Siedem prób dokonania oszustwa metodą "na policjanta" odnotowano w poniedziałek w Gdańsku. Żadna z nich nie okazała się - na szczęście - udana. W większości przypadków seniorzy, do których dzwonili fałszywi policjanci, sami nabrali podejrzeń, w jednym przypadku zaś oszczędności starszej kobiety uratowała pracownica banku.
2017-08-01 17:17
Do mojej mamy dzwonił policjant z Częstochowy...pajac...
2017-08-01 17:30
Seniorzy super- są czujni. To cieszy. Zastanawia mnie tylko skąd, zazwyczaj biedni, mają tyle kasy? Są to kwoty nierzadko po kilkadziesiąt tysięcy złotych. My zarabiamy, pracujemy we dwójkę i nigdy nie odłożymy tyle pieniędzy. Ale brawo dla nich za postawę. Tak trzymać i nie dawać się łotrom oszustom , którzy w dzieciństwie nie byli kochani przez nikogo.
2017-08-01 20:45
co to jest 50000 oszczednosci w wieku 70 lat?
naprawde nie jestes w stanie oszczedzic 1000 rocznie?
wiesz czym sie roznisz od tych staruszkow?
oni nie potrzebuja co 2 lat nowegto telefonu n ie musza latac co roku do egiptu nie potrzebuja co 5 lat telewizora czy samochodu
ty po porstu nie potrafisz oszczedzac
masz jakies pienaidze to od razu wydajesz
zaloze sie ze gdyby ktos ci bez powodu dal 5000 zlotych to pierwsze co bys zrobil to zastanowil sie na co je wydac
2017-08-01 18:28
Niestety kilka tygodni temu udało im się naciągnąć starszych ludzi na Chwarznie........
2017-08-01 18:36
2017-08-01 19:13
2017-08-01 18:40
Do kamieniolomow!
2017-08-01 18:52
pewnie 2 koleżanki powyżej 70-tki po kościółku wyguglują....
2017-08-01 20:08
I czy mu się udało?
2017-08-01 20:11
Co miesiac ktos zabiera mi z wyplaty niby na leczenie, a jak chcialem sie ostatnio zapisac do laryngologa to okazalo sie, ze dopiero za 3 mce gdzies w Gdyni moga mnie przyjac
2017-08-01 20:46
naprawde myslisz ze za te kilkadziesiat zlotych skladki rozwina ci czerwony dywan?
2017-08-01 22:43
no właśnie ... Mam uwierzyć, że zadzwonił do losowo wybranej 80-latki i akurat okazało się, że ma ona w banku kilkadziesiąt tysięcy złotych? Jak nic mieli informacje od któregoś pracownika tego banku więc informacja okazała się prawdziwa. Oczywiście nie mówił, że wszyscy pracownicy i jak się na szczęście okazało, trafiło na uczciwą pracownicę.
2017-08-01 22:57
Znam parę osób, od których próbuje się wyciągnąć kasę bazując na ich emocjach i łatwowierności. Poszkodowanych w całym kraju są miliony. Naciągacz jest do tego stopnia rozzuchwalony, że nie dzwoni do poszczególnych osób, ale nadaje w eterze ...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
