- 1 Kto się przypiął do mojego roweru? (111 opinii)
- 2 Prawie 1 mln zł kary za opóźnienie systemu Fala (114 opinii)
- 3 Chcieli wymusić młotkiem oddanie telefonu (66 opinii)
- 4 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (99 opinii)
- 5 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (472 opinie)
- 6 Wiceprezydent Borawski rezygnuje ze stanowiska (48 opinii)
Ile trzeba czekać na karetkę dzwoniąc pod 112?
Jeśli jesteś w Sopocie i potrzebujesz karetki, to lepiej doczołgać się do Gdańska lub do Gdyni. W kurorcie o pomoc nie jest łatwo - pisze nasza czytelniczka, pani Ewa i opisuje sytuację, której była świadkiem w niedzielę.
Osoba, która zajęła się nią jako pierwsza, zadzwoniła na numer alarmowy 112. Telefon był na tyle głośny, że mogłam usłyszeć słowa osoby, która przyjmowała zgłoszenie. Na informację o nie dającej oznak życia kobiecie zareagowała słowami: "tam często leżą" i dopiero po zwróceniu jej uwagi na niestosowność takiej uwagi połączyła z pogotowiem.
Pomyślałam sobie, że to zaskakująco przedmiotowe traktowanie człowieka przez osobę, której zadaniem jest pomagać innym. Nie jestem fachowcem, nie wiem, czy leżąca na ulicy kobieta była narkomanką, ale nawet jeśli, to jakie to ma znaczenie? Czy procedury ratunkowe mówią o tym, że pomoc do narkomana wysyłana jest dopiero po utarczce słownej ze zgłaszającym się po pomoc?
Różne sytuacje w życiu nas zaskakują. Żyjemy w czasach, gdzie całkiem nieświadomie możemy stać się ofiarami różnych specyfików.
Po kilku minutach od zgłoszenia na miejscu pojawił się patrol policji. Policjanci próbowali dobudzić leżącą kobietę, podnosząc ją i opierając o drzewo.
Nie wiem, co później się stało, ale refleksje, które mi się nasunęły są takie, że w Sopocie lepiej nie upadać na ulicy. Lepiej jest doczołgać się do rogatek Gdyni lub Gdańska, bo tam operatorzy linii alarmowej nie traktują potrzebujących pomocy przedmiotowo.
Niestety, wciąż numer 112 odbierany jest nie przez pogotowie, ale przez inne służby, jak straż pożarna czy policja i dopiero one informują nas o zdarzeniu. Taka sytuacja ma się utrzymać jeszcze, z tego co mi wiadomo, przez rok. Dlatego najlepiej dzwonić na numer 999, który lokalizuje miejsce, z którego dzwonimy i przełączy nas do najbliższego pogotowia - mówi Ryszard Karpiński, dyrektor SPZZOZ Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego. - Jeżeli chodzi o wydarzenie opisywane przez czytelniczkę Trojmiasto.pl zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 9.13, o godz. 9.14 już wysłaliśmy karetkę, która na miejsce dotarła o godz. 9.16. Akcja ratunkowa została zakończona o godz. 9.25. Jeśli nie ma korków karetka jest w stanie dotrzeć od nas w każde miejsce w Sopocie w ok. 4 minuty.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (155) 3 zablokowane
-
2013-11-12 17:22
Będac w ciąży dostałam krwotoku z nosa (11)
i na przyjazd karetki czekałam ok. 40 minut bo jak usłyszałam"wszystkie karetki są w terenie"...
- 4 8
-
2013-11-12 18:35
nie widziałem krwotoku z nosa (3)
po którym mozna sie tak wykrwawic zeby zaczac słabnac i to do tego po 1,5 godzinie. bajkopisarka
- 8 5
-
2013-11-13 00:01
To jesteś ignorantem i do tego kretynem
Ignorantem - bo nie wiesz że są jednostki chorobowe powodujące brak krzepnięcia krwi i uważasz, że jeśli czegoś nie widziałeś, to znaczy że to niemożliwe
Kretynem - bo nie wiesz że utrata dużej ilości krwi - np intensywny krwotok przez 1,5h prowadzi do zasłabnięcia.- 1 1
-
2013-11-12 19:52
zajdź w ciążę (1)
to pogadamy wszechwiedząca istoto.
- 2 6
-
2013-11-12 20:29
oj tam, piescisz sie i tyle
w ciazy i juz jej uslugiwac trzeba...
- 4 1
-
2013-11-12 17:28
(5)
No bo z krwotokiem jedzie sie taksoweczką a ciąża to nie choroba.
- 6 2
-
2013-11-12 17:34
spoko (4)
tylko najpierw próbowałam przez 1,5 godziny krwotok powstrzymać i jak nie dałam rady i zaczęłam słabnąć to dopiero wtedy wezwałam. Już widzę jak mnie złotówa wpuszcza do taksówki, ciuchy zabrudzone na maxa a z nosa się krew leje.
- 4 3
-
2013-11-12 23:11
a tampony?
nie pomagaja w takich przypadkach
- 0 1
-
2013-11-12 18:12
krwotok (1)
to pewnie Cię na noszach znosili jak byłaś taka słaba!!
- 3 3
-
2013-11-12 20:00
no właśnie nie
i nawet nie zabrali na SOR tylko w karetce strzelili pogadankę że tak w ciąży bywa (sic!) i że dlaczego już nie łykam kwasu foliowego??!! "yyyy... pani doktor bo jestem już w 8 miesiącu"..
"no tak tak rzeczywiście, wie Pani, proszę się zgłosić do ginekologa bo ja tu nic nie poradzę".
Przypominam że krwotok był z nosa a nie z p.....
I tym wszystkim byłam bardzo zbulwersowana!- 4 2
-
2013-11-12 18:09
No to pewnie było tak ,że zona do karetki a za karetką mąż w samochodziku.Ile to razy tak było
- 3 3
-
2013-11-12 17:43
Żenada !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Powinni się wstydzić
- 2 0
-
2013-11-12 23:12
polski burdel
- 1 0
-
2013-11-12 22:46
Trzeba trafić na moment (2)
Sytuacja 1: Pobicie pod klubem Kwadratowa we Wrzeszczu. Koleżanka dzwoni na 112, przełączają ją na pogotowie. Karetka wysłana skąd? Z Akademii Medycznej (teraz Uniwersytetu Medycznego). Dojechała w 10min. Jeden chłopak z pokiereszowaną twarzą, drugi z urazem nogi. Gdy poprosiliśmy o jakiś lód albo okład dla kolegi, który próbował ich bronić to dostał ripostę "Po lód to do klubu sobie idź.". Dziękujemy służbie zdrowia za podpowiedź.
Sytuacja 2: Pijany mężczyzna leży w nocy, na jezdni pod Biedronką w Gdańsku Głównym przy Karmelickiej (kino Krewetka). Dzwonię po policję, sprawne przełączenie, szybkie odebranie zgłoszenia i (chyba nie) szybkie wysłanie patrolu. Uprzedzam, że człowiek ważył jakieś 120kg i nie chciał ruszyć się z miejsca i nie było jak go przeciągnąć choć na chodnik. Panowie z policji przyjechali po około 10min. Co z tego, że nie wiadomo jak długo ten mężczyzna tam leżał w zimnie.- 0 3
-
2013-11-12 22:55
jak z lodem
to tylko jack + zima cola + lod + cytrynka. Mniam :) Okladow nie robi sie, pogotowie ratuje ludzi a nie zmienia opatrunkow ;)
- 2 1
-
2013-11-12 22:51
Karetka to nie bar i nie ma tam lodu dla ochłody .Ale mozesz jak bedziesz płacił wieksze skladki to ratownicy zrobią ci drinka z lodem.
- 6 1
-
2013-11-12 22:55
Głód w Afryce też 112 załatwi??
Ludzie jesteście tak nieporadni życiowo jak ci leżący menele z problemami grawitacyjnymi. Karetka to kkaretka tamto , od goraczek po oklady z lodu, debile nic wiecej nie mozna powiedziec,
- 3 4
-
2013-11-12 22:36
kiedys mialem nieprzyjemna stycznosc z operatorka pogotowia ratunkowego w Sopocie - (1)
zapewnie ta sama, ktora teraz pracuje ale pewnosci nie ma ;)
Na ul. Podjazd chlopak lezal skulony, nie ruszal sie. Normalnie ubrany, nie smierdzial.
Dyspozytorka nr 999 odebrala tel kazala rozpoczac reanimacje, powiedzialem, ze nie czuje sie na silach nie umie. Powiedziala cos w stylu: "do pijakow nie wysylamy karetki".
Rozlaczylem sie i wybralem nr 998 - i cos niesamowitego. Straz przyjal zgloszenie i kazal czekac na pomoc. Minely ja wiem ok 2minuty i na miejscu byla karetka + policja.
Okazalo sie, ze chlopak stracil przytomnosc i przewrocil sie...
Pamietajcie, pogotowie z Sopotu obsluguje takze czesc Gdanska - od Ergo Areny az do ul. Pomorskiej - czyli Jelitkowo + Żabianka + ul. Czyżewskiego i okolica.- 0 0
-
2013-11-12 22:53
Strazak
sorrki za literowke :)
- 0 0
-
2013-11-12 22:53
10 minut
07.11.13
- 1 0
-
2013-11-12 22:50
Jeśli nie ma korków karetka jest w stanie dotrzeć od nas w każde miejsce w Sopocie w ok. 4 minuty.
Haha dobre sobie :)
No to teraz Wam powiem, ze karetka z dolnego Sopotu do szpitala na Zaspie jedzie 5minut.
Dajcie mi karetke Craftera dojade w kazde miejsce Sopotu w 2minuty... Gwizdki koguty i jechane :)
Co ciekawe szybciej karetka dojedzie na miejsce zdarzenia jesli... bedzie jechac pod prad... omijajac auta jadace w tym samym kierunku
Dawnej stare pogotowie bylo na al. Niepodleglosci. Karetka wyjezdzala z ul. Sikorskiego i w kazdym kierunku miala ta sama odleglosc. Teraz musi wyjechac z Chrobrego, wygrzebac sie w gore Sopotu... No czasami karetki stoja kolo PSP na Armii Krajowej ale to rzadkosc- 0 0
-
2013-11-12 20:53
Mieszkają na chełmie w dniu wczorajszym wyszłam z synem 5 miesiecznym ze szpitala kopernika (1)
w Gdansku po operacji serca i dzis dziecko dziwnie zaczeło sie zachowywac plakac,goraczkowac wiec nie czekajac zadzwoniłam pod 112 i usłyszałam ze to normalne u dziecka za po operacji go boli i placze ze gorączka no nie ma nic wspolnego moze byc przeziębienie ale prosze sie tym nie martwic bo za kilka godzin objawy ustaną na moja prozbe o przyjazd karetki usłyszałam ze dysopzytorka nie widzi potrzeby aby wysłac po dziecko karetke na co ja sie wyłączyłam po czym zadzwoniłam do lekarza który operował dziecko i nakazał natychmiast wezwac karetke aby dziecko trafiło do szpitala wiec nie czekałam wzielam taxi i dotarłam do szpitala i okazało sie ze dziecku pusci jakis szef w okolicy serca az boje sie myslec co by bylo gdybym sluchała wsszech mondrej dyspozytorki ktora uznała ze tak ma byc i jest to normalne...
- 9 2
-
2013-11-12 22:02
no to trzeba bylo od razu zapakowac dziecko do auteczka i do szpitala.karetka nie sluzy tylko do tramsportu jak ci sie kobieto wydaje.
- 2 3
-
2013-11-12 16:02
Wez Pan brata na plecy i przynieś...Tak mnie potraktowali gdy wzywalem:( (3)
Było to z 2 lata temu,dusił się i miał podejrzenie raka płuc. Przyjechali po 1,5 godziny gdy poszedłem klatkę obok do naszej lekarki rodzinnej (jesteśmy sąsiadami ).
Ona zadzwoniła i w końcu zareagowali.- 9 1
-
2013-11-12 18:19
ja miałam w środku jakieś okropne bóle brzucha (2)
nie mogłam się wyprostować nawet, a dyspozytorka "niech panią mąż przywiezie!" Skąd wie, że męża mam? Skąd wie, że mąż ma samochód? Dzwonię po pomoc, do cholery!
- 8 1
-
2013-11-12 21:57
pomoc mozesz udzielic sobie sama a nie wzywac karetke
- 2 4
-
2013-11-12 18:22
w środku nocy! miało być :)
- 4 1
-
2013-11-12 21:12
112
Może niech szanowny reporter lepiej opisze jak wydano mnostwo kasy na stworzenie numeru i operatorów 112 tylko po to zeby przelaczac rozmowe do innych sluzb, numer 112 nie wysyla ani karetek ani radiowozow i tak naprawde nie ma zadnego wplywu na realizacje zgloszenia. Pomiijajac fakt ze wszyscy biadola nad menelami co maja w d*pie caly swiat chleja leza potem albo na komisariacie albo w szpitalu a noramlni ludzie nie moga sie doczekac czy to radiowozu czy karetki.
Przeczytajcie raport NIK-u na temat 112.- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.