- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (131 opinii)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (83 opinie)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (57 opinii)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (104 opinie)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (126 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (402 opinie)
Jak poprawić bezpieczeństwo na ul. Słowackiego?
Skutki śmiertelnego wypadku na ul. Słowackiego z 16 czerwca
Poważny wypadek, do którego doszło w ostatnich dniach na ul. Słowackiego potwierdza, jak niebezpieczna jest ta trasa po opadach deszczu. Miasto przymierza się do poprawienia bezpieczeństwa na tym odcinku, ale fotoradarów nie uruchomi, bo GITD na to się nie zgadza.
Do wypadku doszło na wysokości miejsca, w którym - licząc od strony Matarni - do niedawna znajdował się pierwszy z trzech fotoradarów. W momencie zdarzenia na drogach w Trójmieście panowały trudne warunki. Asfaltowa nawierzchnia stała się śliska z powodu padającego od rana deszczu.
Nie ma jednak na tę chwilę ostatecznego dowodu na to, co było bezpośrednią przyczyną wypadku.
- Powołaliśmy biegłego, który ma wyjaśnić okoliczności całego zdarzenia. Sprawą zajmuje się prokuratura - mówi kom. Magdalena Michalewska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policja nie potwierdza też nieoficjalnych doniesień na temat tego, że 22-letnia kierująca jechała samochodem bez pasów bezpieczeństwa, co mogło spotęgować urazy ciała. Trudno też winić drogowców za niewłaściwe oznakowanie. Przy ul. Słowackiego stoją znaki ostrzegające o wypadkach i niebezpiecznych zakrętach.
Kierowcy powinni jednak wiedzieć, że w czasie deszczu jazda ul. Słowackiego szybciej niż zezwalają na to przepisy grozi co najmniej kolizją, jak nie wypadkiem. W 2016 r. policja była tam wzywana do obsługi 333 zdarzeń drogowych.
Przejazd laboratorium drogowego
Jakiś czas temu ul. Słowackiego przejechał samochód laboratorium drogowego. Jego pracownicy ze zwykłej ciekawości postanowili sprawdzić jakość drogi. Okazało się wtedy, że przyczepność nawierzchni jest poniżej normy. Dane ujrzały światło dzienne i poniekąd zmusiły gdańskich drogowców do działania.
Teraz Gdański Zarząd Dróg i Zieleni szuka firmy, która poprawi jakość nawierzchni ul. Słowackiego na odcinku leśnym. Chodzi o poprawę przyczepności, która powinna wpłynąć na zmniejszenie liczby kolizji i wypadków. GZDiZ ogłosił przetarg na wykonanie tzw. uszorstnienia nawierzchni jezdni.
Warto tu dodać, że samorządy praktycznie w ogóle nie sprawdzają uszorstnienia jezdni.
Specjalna maszyna kieruje w stronę nawierzchni strumień wody o ciśnieniu 2,5 tys. bara. W efekcie usuwane są zabrudzenia nawierzchni, a jezdnia odzyskuje swoje pierwotne właściwości w zakresie szorstkości.
Gotowe fotoradary, ale nie ma obsługi
Co ważne, na feralnym odcinku ul. Słowackiego gotowy jest do włączenia odcinkowy pomiar średniej prędkości. Mógłby on mierzyć prędkość na odcinku nieco ponad ok. 1 km, tym prowadzącym przez las.
- Można go włączyć choćby zaraz. Posiada on wszelkie zezwolenia i homologacje - mówi Tomasz Wawrzonek z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Według wielu kierowców jego uruchomienie przyczyniłoby się do poprawy bezpieczeństwa.
- Było to wielokrotnie omawiane. Urządzenia na ul. Słowackiego nie spełniają norm naszej inspekcji - mówi Łukasz Majchrzak, rzecznik prasowy Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego.
Na razie niewiele się zmieni
GITD nie zamierza w obecnej chwili ustawiać własnych fotoradarów na ul. Słowackiego. Nieoficjalnie mówi się, że urząd unika ustawiana rejestratorów prędkości w miastach, by nie wywołać fali mandatów, która zalałaby urzędników.
Miasto Gdańsk i policja nie mogą ustawić samodzielnie tych urządzeń. Nie zezwala im na to prawo. Policja prowadzi tam doraźne kontrole prędkości, ale przy tak dużym natężeniu ruchu trudno tam o prewencję.
W sprawie ul. Słowackiego trwa kompetencyjny paraliż, a niestety zanosi się, że kolejne wypadki i kolizje będą tam miały miejsce. Warto więc - profilaktycznie - spuścić nieco nogę z gazu.
Miejsca
Opinie (422) 10 zablokowanych
-
2017-06-26 09:37
GIDT w Warszawie nastawiało w mieście fotoradary , więc można .
Postawić przy obu stronach tablice z aktualna liczba wypadków i ofiarach AKTUALIZOWANĄ PO KAŻDYM ZDARZENIU.
Oraz przydzielć jeden nieosygnalizowny radiowóz TYLKO NA TEN ODCINEK który bu krązył od Matarni do ronda na Niedzwiedniku . Codziennie innej marki . Sama swiadomośc że cos takiego tu sie porusza wystarczyłoby na wiekszośc tzw mistrzóf kierownicy.- 3 1
-
2017-06-26 07:52
(1)
To proste..... Wprowadzić zakaz wjazdu dla debili
- 10 0
-
2017-06-26 09:32
To wszędzie będziesz pieszo chodził
I po co Ci to?
- 1 0
-
2017-06-26 09:28
Polska!! mieszkam w Polsce, mieszkam tu tut tu....
Jest zainstalowany odcicnkowy pomiar prędkości z homologacją ale nie można go włączyć - śmiać się czy płakać :) :(
- 6 1
-
2017-06-26 09:27
z górki
Na zjeździe z ul. Słowackiego większość lokalnych kierowców wpada w amok. Pędzą w dół pewni, że jezdnia jest wolna i nic się nie wydarzy. Odległości tradycyjnie: zderzak w zderzak. W takiej szalonej kolumnie pędzą starzy wyjadacze jak i "porwani" zwykli kierowcy, dla których są to szybkości niebezpieczne. Jeżeli operatorzy radarów i policja nie wiedzą co robić to znaczy, że są zbędni.
- 7 1
-
2017-06-26 09:21
Uszorstnienie jezdni to chyba najlepszy pomysł - ale w wypadku tej drogi powinno się to robić w miarę systematycznie (co rok, co dwa, albo jak spece z tego laboratorium stwierdzą).
Może jest też możliwa poprawa wyprofilowania drogi, ale to raczej przy okazji remontu nawierzchni- 4 1
-
2017-06-26 09:21
City
Czy wyświetlacz prędkości nie może wrócić na swoje stare miejsce?
- 2 0
-
2017-06-26 09:08
Ta nic nie trzeba poprawiać!
wystarczy, że kierowcy chociaż w przybliżeniu zaczną się stosować do obowiązujących tam ograniczeń prędkości. Nie potrzebne są: gajowy Marucha ze strzelbą w krzakach, rakieta ziemia powietrze, drony bojowe i inne fotoradary. Potrzebne jest przestrzeganie przepisów, jak zresztą na wszystkich drogach w tym kraju. A jeśli na odcinku 3 km z 5 zakrętami dochodzi do tylu zdarzeń, to oznacza niestety tylko tyle, że istnieje ogromny rozrzut pomiędzy samooceną i rzeczywistym poziomem umiejętności. Mówiąc krótko, Polacy są bardzo marnymi kierowcami z nadętym ego i bardzo często w niesprawnych autach.
- 9 3
-
2017-06-26 09:00
Wystarczy że kierowcy zaczną poprawnie jeździć a nie jeżdżą jak wariaci... Myślą że jak wyprzedza na szybkiego to im to coś da???
Ja takim wariatom drogowym w ogóle nie współczuję mają swój rozum... Tylko żal miejsc ludzi którzy przez takich wariatów giną... Jak dla mnie za brawurowo jazdę powinno się prawo na co najmniej rok zabrać do tego wysoki mandat to może zaczęli by myśleć... Może... powinni wywiesic reklamy jak kończy się szybką jazda może też tym piratom dało by do myślenia- 3 1
-
2017-06-26 08:58
Kto pracuje w GITD. ?
Większość kierowców to debile.Powinny być zamontowane wyświetlacze informujące o ograniczeniu szybkości do 50 /godz.gdy pada deszcz.Powinien działać pomiarowy odcinek szybkości przebytej drogi,który i tak jest zamontowany.Przecież życie ludzkie jest najważniejsze.Ludzie pracujący w GITD za nic mają śmierć ludzką - gdy mają możliwość jej zapobieżenia.
- 10 1
-
2017-06-26 08:28
Jest ograniczenie do 70 więc ludzie jadą 80, 90.albo i lepiej.tak samo jak w tunelu pod martwa Wisła. Było 50 jechali 70, jest 70 to jadą stówke. Niestety myślenia nie włączy ani radar ani mandaty
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.