- 1 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (72 opinie)
- 2 Pozostałości baterii mającej bronić portu (55 opinii)
- 3 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (23 opinie)
- 4 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (127 opinii)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (351 opinii)
- 6 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (88 opinii)
Kontrowersje wokół badań piersi w Trójmieście
16 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat)
- Proszę, by kobiety badały sobie piersi i nie patrzyły na wyniki audytu, który budzi nasze wątpliwości - mówi Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. To reakcja na opublikowany w Internecie wynik audytu zakładów radiologicznych, który jest miażdżący dla niektórych trójmiejskich placówek prowadzących badania mammograficzne.
Czy to znaczy, że badania raka piersi wykonane w tych palcówkach są nic nie warte? Niekoniecznie. Specjaliści ostrzegają - wyniku audytu budzą wiele wątpliwości i wymagają głębszej analizy. Wiele zakładów radiologii, co do których jeszcze dwa lata temu nie było żadnych zastrzeżeń, dziś nie spełniają podstawowych kryteriów.
- Mamy sprawny sprzęt, jesteśmy świeżo po remoncie, a personel został przeszkolony w kraju i zagranicą. Jedyne z czym możemy mieć problemy to spełnienie skomplikowanej procedury audytu, co nie ma nic wspólnego z jakością robionych przez nas badań. - mówi dr Agnieszka Bianek-Bodzak, kierownik Zakładu Radiologii Neonatologicznej, Ginekologicznej i Urologicznej w Akademickim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
Podobnie jest ze Szpitalem Marynarki Wojennej w Gdańsku, który, mimo że właśnie wyremontowany, w audycie znalazł się na dalekim miejscu.
- Bardzo krytycznie oceniam upublicznienie informacji na temat audytu w mediach, co może sprawić, że pacjentki przestaną się badać. Zapewniam, że nie ma żadnych medycznych przyczyn, by dyskwalifikować pracownie, które znalazły się pod "kreską" - mówi Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Audyt, który przeprowadziły Wojewódzkie Ośrodki Koordynujące Populacyjny Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi, składał się z dwóch części. Audytu technicznego (badanie sprawności sprzętu mammograficznego) i audytu klinicznego (ocena zdjęć wykonanych podczas badania piesi i postawionej diagnozy).
W 2007 r. audyt wykrył nieprawidłowości w 31 pomorskich zakładach radiologicznych, teraz - w 12. NFZ czeka jednak na dwie ostatnie części audytu i dopiero wtedy będzie wyciągał wnioski.
Co ciekawe, nawet jeśli okaże się, że że zakład rażąco narusza standardy, NFZ nie będzie mógł zerwać z nim kontraktu na badania. - W umowach między nami nie ma zapisów, że kontrakt można zerwać po niekorzystnych wynikach audytu. Być może kiedyś je wprowadzimy, ale na razie audyt może być jedynie rodzajem żółtej kartki - wyjaśnia rzecznik NFZ-u.
Co zrobić, gdy mamy wątpliwości co do rzetelności przeprowadzonych badań mammograficznych? Zawsze warto je powtórzyć. W przypadku nowotworów profilaktyka to podstawa. W Polsce tylko na raka piersi zapada co roku w całym kraju ponad 10 tys. kobiet. Odpowiednio szybko wykrytą chorobę można wyleczyć. Jednak w tym celu trzeba się systematycznie badać.
- Pamiętajmy, że nawet najlepszy sprzęt może zawieść. Nie należy więc sugerować się samymi wynikami kontroli i przez to rezygnować z badań - przestrzega Mariusz Szymański.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (62) ponad 20 zablokowanych
-
2009-01-16 22:43
co to za zdjęcie??????????????????-przegięcie
- 0 0
-
2009-01-17 12:52
szkda ze niepokazali jakiejs młodej piersi:)
bo ta widac mocna juz przejzała:)
- 0 0
-
2009-01-17 13:04
mammografia
boję się niesprawnej aparatury i niedouczonego parsonelu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.