- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (34 opinie)
- 2 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (39 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (277 opinii)
- 4 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (56 opinii)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (267 opinii)
- 6 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (898 opinii)
Kontrowersyjna budowa na Kamiennej Górze
W sporach między sąsiadami o źle postawiony płot czy zastawioną drogę nie ma nic nadzwyczajnego, ale gdy rozgrywają się w najdroższej dzielnicy miasta i dotyczą najbogatszych mieszkańców, budzą też wyjątkowe zainteresowanie i emocje.
Kamienna Góra w Gdyni to jedna z najdroższych, o ile nie najdroższa lokalizacja w Trójmieście. Mieszkają tu m.in. Ryszard Krauze, Jerzy Gruza, Krzysztof Mielewczyk, znani lekarze, politycy i prawnicy. Ceny działek, o ile te w ogóle pojawiają się na rynku, sięgają setek tysięcy, a nawet milionów złotych.
Właśnie o zabudowę jednej z takich działek, idealnie położonej przy samej skarpie, z widokiem na morze i port w Gdyni, spierają się mieszkańcy dzielnicy. Teren przy ul. Kasprowicza kilka lat temu kupił Jarosław Sulewski, współwłaściciel firmy budowlanej Megaron i prezes Bałtyckiej Grupy Inwestycyjnej, prężnej firmy deweloperskiej, która buduje m.in. sopocki dworzec.
- Na początku byliśmy pod wrażeniem. Sprowadził nowoczesny sprzęt budowlany, zaczął umacniać skarpę i przygotowywać ją pod zabudowę - opowiada Maciej Bukowski. To także człowiek zawodowego sukcesu: jest założycielem i prezesem spółki Mango Investments, prowadzącej sklep telewizyjny Mango. Prywatnie jest sąsiadem Sulewskiego, mieszka po drugiej stronie ulicy.
Sielanka szybko się jednak skończyła. Podczas prac budowlanych na działce przy ul. Kasprowicza, pękać zaczęła m.in. nawierzchnia drogi dojazdowej. Sąsiedzi nabrali też wątpliwości co do wielkości i wysokości zabudowy. W efekcie, w maju 2012 r., budowa została wstrzymana przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Gdyni. Dlaczego?
- To inwestycja prywatna, więc nie udzielamy żadnych informacji na temat postępowania w tej sprawie - ucina Beata Ruszkiewicz z PINB w Gdyni.
Nam jednak udało się dotrzeć do dokumentów, które tłumaczą decyzję inspektorów budowlanych. Wynika z nich, że dom powstawał (obecnie niemal zakończony jest stan surowy) niezgodnie z projektem. "Budowa realizowana jest w sposób istotnie odbiegający od ustaleń i warunków określonych w pozwoleniu na budowę" - czytamy w sprawozdaniu gdyńskiego inspektora nadzoru budowlanego.
Błąd kierownika budowy?
Co się na to złożyło? Zarówno pomniejsze, nieistotne dla sprawy uchybienia, jak choćby brak dziennika budowy na miejscu inwestycji, ale i te większe. Te poważne dotyczą np. wysokości zabudowy i kubatury: strop garażu jest 1,15 m nad poziomem ulicy, choć powinien być na równi z gruntem. Ogrodzenie jest za wysokie o pół metra.
Prace budowlane stanęły, a inwestor został zobowiązany do doprowadzenia budowy do stanu zgodnego z prawem oraz dostarczenia projektu zamiennego.
Co na to właściciel domu, który przecież budownictwem zajmuje się zawodowo?
- Strop został uniesiony przez firmę budowlaną, po stwierdzeniu przez architekta zagrażających mu cieków wodnych. Może rzeczywiście kierownik budowy czegoś nie dopatrzył i murek jest o kilkadziesiąt centymetrów za wysoki, ale w razie czego się go zetnie i po kłopocie. Złożyłem już projekt zamienny i czekam na jego akceptacje, by ruszyć z dalszą budową - przekonuje Jarosław Sulewski.
Antresola to nie piętro, czyli jak na kruczkach dom rośnie
Zarzutów jest jednak więcej. Kolejne dotyczą wysokości zabudowy i szerokości elewacji. Według planu zagospodarowania przestrzennego dopuszczalna wysokość budynku to 8 metrów, a szerokość 15. Tymczasem jeszcze niegotowy budynek, bo bez pokrycia dachowego, ma niemal 8 metrów. Także szerokość zabudowy przekracza wytyczne: nic dziwnego, skoro na jednym z pięter znajduje się m.in. 25-metrowy basen.
Wątpliwości budzi także liczba kondygnacji. Plan dopuszcza trzy, a ile jest już w budowanym domu?
- Trzy, bo to co widać, to jedynie antresola, która zgodnie z prawem budowlanym nie jest kondygnacją. Ta budowa nie jest jeszcze skończona, nasypy nie są jeszcze zrobione, ale zapewniam, że działam zgodnie z prawem. Mam nawet satelitarne pomiary wysokości, które przesądzają, że nie przekroczyliśmy wytycznych - zapewnia inwestor.
Czy jest szansa na sąsiedzką zgodę?
Sąsiedzi nie dają jednak wiary tym zapewnieniom, dlatego sprawę bada więc nie tylko nadzór budowlany, ale również Wojewódzki Sąd Administracyjny.
- Budynek powstaje w oderwaniu od złożonego do akceptacji m.in. przez miejskiego konserwatora zabytków projektu [cała Kamienna Góra objęta jest nadzorem konserwatorskim - przyp. red.], przekroczona jest wysokość zabudowy, szerokość elewacji, jest zbyt duża liczba kondygnacji, a niestabilność gruntu spowodowana budową wpłynęła m.in. na spękania ulicy, z której wszyscy korzystamy. Dlatego nie możemy zostawić tak tej sprawy i oczekujemy, że budowla powstanie zgodnie z prawem - podkreśla Maciej Bukowski, który jest reprezentantem pozostałych sąsiadów.
Miejsca
Opinie (189) 10 zablokowanych
-
2013-09-11 07:39
Ciekawe czemu ten Sulewski nie buduje się w Sopocie? (3)
- 7 3
-
2013-09-11 08:03
Buduje, buduje tylko nazywa się to dworcem
- 6 1
-
2013-09-11 13:40
Bo Gdynia jest NAJDROŻSZA !!!!
- poczytaj analizy i rankingi nieruchomości;))
- 6 0
-
2013-09-11 19:33
bo w Gdyni pieniądze pomagają wszystko załatwić
- 5 0
-
2013-09-11 07:56
Polskie piekło (2)
Sąsiad nie może mieć większego domu niż ja, droższego samochodu, lepszej pracy, itd...
PS.
Artykuł jest napisany na zamówienie.- 15 17
-
2013-09-11 08:49
roy co ćpasz że tak ci zmacierewiczyło czachę
i móżdzek i skrasnalał?
- 3 3
-
2013-09-11 09:01
Jakie "polskie piekło"?
Ci, który piszą takie brednie chyba nigdy nie byli np. w Niemczech, gdzie donosy na łamiących prawo są na porządku dziennym. Wystarczy przekroczyć znacznie predkość na drodze a można mieć 90% pewność, że jakiś jadący za nami Niemiec zadzwoni do zaprzyjaźnionego policjanta.
Tutaj milioner myślał, że może więcej, może olać prawo i warunki pozwolenia na budowę a okazało się, że jednak nie. Tak powinno być.- 6 1
-
2013-09-11 08:00
Najbogatsza z dzielnic....ale drogi z plyt.....czy Oni tam maja gospodarza? (1)
A moze to tylko taki lans....?
- 13 2
-
2013-09-11 10:08
polne drogi w GDYNI
jakie płyty,przecież Kopernika to polna droga,kto nie wierzy to zapraszam na naszą ulicę.Urzędnicy obiecują już od kilkunastu lat.
- 0 1
-
2013-09-11 08:08
A ten obok budynek (1)
Tam to chyba mieszka syn pana prezydenta Gdyni, zeby wszystkim sie dobrze zylo
- 9 1
-
2013-09-11 11:39
Na pierwszym zdjeciu po prawej , sam ogrod kosztowal ponad 100 tys zl , moze tym sie zajma panowie dziennikarze , wlascicielem nie jest syn szczueka ale tam miszka z zona
- 2 1
-
2013-09-11 08:10
Proponuje właścicielowi któremu zasłonięto ładny widok też dobudować antresole.
Chyba go stać skoro mieszka w tak drogiej lokalizacji ???
- 10 6
-
2013-09-11 08:14
(1)
Kto wydal zgode na budowe??? Czyzby gryzoń w łapę dostał i podpisal zgode, zeby jego kolega sie budował?! Zamiast zadbac o Kamienna Gore, to gryzoń sprzeda cala zeby koledzy zabetonowali juz ja całą.
- 19 4
-
2013-09-11 10:33
tak, bo to prezydent gdyni wydaje zgody na budowe. wez sie chlopie ogarnij i przestan przyjmowac srodki odurzajace przed pojsciem do gimnazjum.
- 1 0
-
2013-09-11 08:15
Zazdrość przez ludzi przemawia. Komuś się powodzi, stać go na większy dom od sąsiadów, to wbić mu szpilę i zrobić problemy. Ot taka ludzka mentalność.
- 4 20
-
2013-09-11 08:16
Antresola ... (1)
Chciał bym mieć mieszkanie wielkości tej antresoli !
- 9 0
-
2013-09-11 11:03
i słownik
- 1 0
-
2013-09-11 08:16
Znani lekarze, politycy (1)
Naukowcy i malarze...
- 10 0
-
2013-09-11 08:43
i prostytutki
- 6 2
-
2013-09-11 08:17
ile dostało $$
trójmiasto.pl za opublikowanie tego
- 9 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.