- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (207 opinii)
- 2 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (80 opinii)
- 3 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (44 opinie)
- 4 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (31 opinii)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (61 opinii)
- 6 Prawie 50 miejsc parkingowych przy Parku Oruńskim (69 opinii)
Korupcja w Gdańskich Melioracjach?
Prywatny przedsiębiorca oskarża dyrektora Gdańskich Melioracji Piotra S. o korupcję. Proceder, dzięki któremu otrzymywał bez przetargów zlecenia, trwał ponoć od 1985 roku. Sprawę bada prokuratura.
Podobne oświadczenie trafiło w grudniu minionego roku do Macieja Lorka, dyrektora wydziału środowiska w gdańskim magistracie. Ten sprawę przekazał prokuraturze i sporządził notatkę, która trafiła do prezydenta Pawła Adamowicza. Ten także złożył doniesienie do prokuratury.
Jak wyglądał proceder? B. wyjaśnia dziennikarzom "Dziennika Bałtyckiego", że dawał dyrektorowi 30 proc. od kwoty, która była na fakturze. Twierdzi, że odbiorcami tych pieniędzy byli, oprócz dyrektora S., poprzedni dyrektor Gdańskich Melioracji (już nieżyjący) oraz jeden z kierowników. Pieniądze były przekazywane w gabinecie dyrektora. Gotówka znajdowała się w kopercie.
- Podczas odbioru łapówek dyrektor nie komentował tego, że dostaje pieniądze, jedynie kwitował całą sytuację lakonicznym "dziękuję" - twierdzi B.
Prokuratura wszczęła śledztwo, które prowadzą policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Na razie nie postawiono nikomu zarzutów.
B. przekazał też nagranie z jego rozmowy z dyrektorem z kwietnia 2010 roku. Trafi ono do biegłych w celu oceny jego wiarygodności. Z prawie dwugodzinnego zapisu rozmowy wynika, że proceder korupcyjny trwa. S. nie protestuje i nie zaprzecza, kiedy B. przywołuje kwoty (w procentach od kwot na fakturach), które przekazał w ciągu ostatnich lat. B. przekonuje dyrektora, że jego ostatnie kłopoty finansowe wynikają z tego, że za dużo musiał oddawać łapówek i niewiele mu zostawało.
Dlaczego przedsiębiorca B. zdecydował się na ujawnienie procederu? Jak wyjaśnia dziennikarzom, po kwietniowej rozmowie, w której S. obiecał mi zlecenia bez konieczności płacenia łapówek, okazało się, że tych zleceń nie otrzymywał, a inni je dostawali.
- Mam do niego żal, tyle lat mu płaciłem... Poza tym czuję moralnego kaca. Chcę to ujawnić, żeby pokazać i przerwać całą tę korupcję... - przekonuje B.
Wydział Środowiska Urzędu Miejskiego zlecił kontrolę wewnętrzną w Gdańskich Melioracjach.
Miejsca
Opinie (132) 6 zablokowanych
-
2011-04-29 11:04
zawistny typ ten przedsiębiorca
skąd się tacy biorą?
- 4 6
-
2011-04-29 11:05
Zemsta przedsiębiorcy (1)
Zemsta przedsiębiorcy , zarzuty postawić wszystkim bez taryfy ulgowej. Przytoczę pewne zdarzenie: kiedy Polscy rybacy łamali prawo i poławiali dorsza mimo zakazu to donosili na siebie nawzajem, zawistni rybacy co zaowocowało sankcjami i zmniejszeniem połowów na kolejne lata. A co robią norwescy i rybacy innych państw? naginają przepisy i połowy tylko wszyscy siedzą cicho... Polska to kraj donosicieli, i wiecznych zazdrośników!
- 17 0
-
2011-04-29 11:52
.. polska to kraj katolicki
pokolenie JPII
- 1 3
-
2011-04-29 11:08
Nie ma przypadków, ani sentymentów, a tym bardziej "nawróceń". (2)
Pytanie, kto i dlaczego zasadził się na dyrektora i co ten wie lub może ujawnić. To tylko czubek góry, zapewniam!
- 15 0
-
2011-04-29 11:10
widocznie wiesz coś więcej (1)
wal ze swoimi nowinkami do prokuratury...
- 3 2
-
2011-04-29 13:16
Po prostu znam zależności biznes-urzędy. Nic więcej w tej sprawie nie wiem.
- 2 0
-
2011-04-29 11:13
skoro nawet grajki z trojmiasta
korumpuja ludzi zeby o nich pisano jak o slawach
- 5 1
-
2011-04-29 11:23
siema
http://www.gdansk.pl/gospodarka,919.html
tam znajdziecie piotra.s- 5 1
-
2011-04-29 11:30
a co wy myslice ze on na to stanowisko wpadl z powolania i jego hobby to
kratki sciekowe i plywajace g*wna w szambie?? Chce zarobic tak jak każdy
- 9 0
-
2011-04-29 11:34
Wszyscy biorą (2)
Jeśli Sąd uzna że korupcja miała miejsce to pewnie da prezesowi Piotrowi S.
wyrok w zawieszeniu. Miasto Gdańsk natomiast pewnie go zwolni i po temacie.
A powinno być tak: Wyrok bezwzględnego więzienia dla prezesa,
a ze strony miasta Gdańsk proces cywilny o zwrot ponad 500 tysięcy złotych,
bo taka była kwota łapówek, o tyle zawyżone były faktury zleceń i tyle stracił budżet miasta.
Zakładamy się która opcja zostanie zrealizowana w tym skorumpowanym mieście/kraju?- 16 1
-
2011-04-29 11:37
wszyscy musieliby pojsc siedziec
- 4 0
-
2011-04-29 11:56
.. 500tzł + odsetki
gocłowskiemu za przekrety w stella maris zwrócili od wystawionych lewych faktur VAT około 7 000 0000 + odsetki, kolejne 7 000 000 razem ponad 14 000 0000!!!!!!!
urzad uznał, ze skoro były przekrety!!!!!!to nie naleznie pobrano VAT, bo faktur jako takich nie było!!!! zgroza!!!!!!- 3 1
-
2011-04-29 11:37
(1)
Dodatkowo urząd skarbowy powinien się włączyć i nałożyć podatek od zatajonych dochodów prezesa. Tak to wygląda w normalnych krajach.
- 11 0
-
2011-04-29 11:53
.. tulko u nas mamy dziki kraj bezprawia
prawo jest dla NAS i MAS
- 2 0
-
2011-04-29 11:43
Można powiedzieć że znalazł sie winny powodzi na Gdańskiej Orunii - Lipiec 2001r.
Można powiedzieć że znalazł sie winny powodzi na Gdańskiej Orunii - Lipiec 2001r.
- 11 4
-
2011-04-29 11:45
buhahahahah
też mi nowość.
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.