- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (94 opinie)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (41 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (305 opinii)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (13 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
NIK bada związki ACK z firmami farmaceutycznymi
Najwyższa Izba Kontroli sprawdza powiązania lekarzy z Akademickiego Centrum Klinicznego w Gdańsku z firmami farmaceutycznymi. Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, kontrolowana jest m.in. legalność przeprowadzania badań klinicznych nowych leków. NIK sprawdza czy lekarze robili to za wiedzą szpitala i czy placówka na tym zarobiła.
- Kontrola obejmuje lata 2006-2008. NIK sprawdza także procedury związane m.in z zamówieniami publicznymi, w tym zakupem leków i sprzętu a także umowami na sponsorowanie wyjazdów służbowych lekarzy przez firmy medyczne. Kontrolowane są też procedury dotyczące badań klinicznych nad nowymi lekami - powiedział Radiu Gdańsk wiceprezes NIK, Jacek Kościelniak. Akademickie Centrum Kliniczne w Gdańsku rocznie zarabia na takich badaniach od 2,5 do 3 mln zł. Umów z firmami farmaceutycznymi w skali roku podpisuje się kilkadziesiąt.
Dyrektor ACK Jacek Domejko twierdzi, że nie wie o żadnym przypadku, w którym lekarze testowaliby leki bez jego lub uczelni wiedzy. Od trzech lat muszą bowiem rejestrować w szpitalu wszystkie umowy z firmami medycznymi.
Tymczasem jak ustaliło Radio Gdańsk - w przeszłości w przypadku co najmniej jednego profesora uczelnia nie miała wiedzy o jego umowie na testowanie leków. Znany gdański ginekolog, szef kliniki na własną rękę w imieniu akademii podpisał kontrakt z jednym z koncernów medycznych. Badał dla niego lek na nowotwór.
Sprawa wyszła na jaw po tym jak ktoś napisał anonim do ówczesnego rektora Akademii Medycznej w Gdańsku. Profesor Roman Kaliszan zawiadomił prokuraturę. Potwierdza to jej rzeczniczka Grażyna Wawryniuk. Śledztwo umorzono a profesor oddał szpitalowi kilkaset tysięcy złotych. Był to już kolejny przypadek, w którym ten sam lekarz podjął na własną rękę współpracę z firmą farmaceutyczną.
Kilka lat wcześniej media pisały o podobnym przypadku. Z profesorem nie udało się skontaktować - jest zagranicą. Doktor Michał Mędraś, dyrektor ACK w okresie, gdy doszło do nieprawidłowości poinformował, że w jego opinii cała ta sytuacja wynikała z niewiedzy profesora, a nie jego złej woli.
Jednak po tym zdarzeniu władze uczelni i kierownictwo Szpitala Klinicznego w Gdańsku zobowiązały wszystkich lekarzy do rejestrowania umów na badania kliniczne z firmami farmaceutycznymi. To właśnie te relacje bada teraz w ACK Najwyższa Izba Kontroli. Sprawdzane są finanse placówki w latach 2006-2008. Sprawa jest rozwojowa, bo jak wynika z nieoficjalnych informacji mają się do niej włączyć Centralne Biuro Antykorupcyjne i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Na razie jednak ich rzecznicy nie potwierdzają tego faktu.
Najwyższa Izba Kontroli prowadzi podobne czynności w kilkunastu szpitalach w Polsce. Zarządzono je po tym jak wyszło na jaw, że jeden z lekarzy w Katowicach zarobił 4 i pół miliona złotych na testowaniu leków. Szpital, w którym przeprowadzał badania nic o nich nie wiedział.
Kontrola NIK w gdańskim ACK ma się zakończyć w maju.
Miejsca
Opinie (84) 8 zablokowanych
-
2009-03-14 16:13
czy cba sprawdzi rowniez
radio gdansk
- 0 0
-
2009-03-14 20:40
Czy liczy się tylko zysk?
Mało kto, bo chyba tylko pacjenci, często przewlekle chorzy, wiedzą o tym, że z powodu obecnej polityki nastawienia wyłącznie na zysk - zamykane sa m.in. poradnie w AMG. Były one często jedyną szansą dla przewlekle chorych pacjentów na przedłużenie życia. Ale nie przynosiły zysku, gdyż w poradniach nie wykonuje się drogich zabiegów, lecz lratuje się życie w inny sposób. A to już im się przestało opłacać...
- 0 0
-
2009-03-14 21:58
w szpitalach brakuje dobrych organizatorów -lekarze są od leczenia a od zarzadzania placówką winni być Super Zarzadzający niekoniecznie lekarze .
- 0 0
-
2009-03-14 23:33
I tak nic nie będzie
I co,myślicie,że się coś zmieni??haha naiwni ludzie.Pewne kasty są nie do ruszenia.Zobaczcie sami:
http://www.niepubliczni.org/aktualnosci.php?id=670 gościu już szefem w Bydgoszczy nie jest, ale jeśli ktoś ma ochotę na wizytę to zapraszamy do....Gdańska:
http://www.wss.gda.pl/index.php?id=oddzialy&od=neurochir
jest w składzie drużyny.- 1 0
-
2009-03-15 00:09
do wszystkich
ludzi opanujcie się=przestańcie chorować
- 0 0
-
2009-04-03 19:37
prof. Janusz Emerich
Wstydź się!!!
www.newsweek.pl/artykuly/profesor-pod-ochrona,19138,1- 0 0
-
2009-07-18 12:34
KONTROLE NIK
A może NIK sprawdziłby legalność zatrudnienia Domejki w ACK i i dyrektorowaniem jednym ze szpitali na Dolnym Śląsku rówocześnie. O takimdziwologągu o zaocznym kierowaniu obu placówkami wiedział minister zdrowia rektor Uniwersytetu medycznego, marszałkowie województw.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.