• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Naukowcy zbadali dach Opery Leśnej

Piotr Weltrowski
14 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Na konstrukcji stalowej dachu amfiteatru rozpięta jest niesamowicie cienka i wytrzymała membrana. Na konstrukcji stalowej dachu amfiteatru rozpięta jest niesamowicie cienka i wytrzymała membrana.

Ma jedynie niespełna milimetr grubości, ale - przynajmniej w teorii - powinna utrzymać ciężar równy ciężarowi publiczności, która zbiera się w Operze Leśnej. Naukowcy z Politechniki Gdańskiej zbadali wytrzymałość membrany, która stanowi dach amfiteatru.



Prof. Krzysztof Wilde Prof. Krzysztof Wilde
O ekspertyzę poprosiło miasto. Urzędnicy - przed początkiem sezonu zimowego - chcieli mieć pewność, że zamontowana na niedawno wyremontowanej Operze Leśnej membrana jest równie wytrzymała, jak przewidywał projekt zadaszenia. Badaniami zajął się prof. dr hab. inż. Krzysztof Wilde. Poniżej prezentujemy rozmowę z nim.

Czego dotyczyła przeprowadzona przez pana ekspertyza?
Zgodności stanu wytężenia membrany z tkaniny technicznej z założeniami projektowymi, krótko mówiąc, chodziło o to, jakie obciążenie może wytrzymać membrana, która stanowi zadaszenie amfiteatru. Jej grubość nie przekracza jednego milimetra, rozpięta jest aż na 50 metrach, jej kształt jest także dość nietypowy. Składa się ona z włókien szklanych pokrytych tworzywem sztucznym. Nasze - wykonane bezpośrednio na membranie - testy i wyliczenia potwierdziły wcześniejsze badania wykonane przez wykonawcę membrany, czyli japońską firmę Tayio.

Podoba ci się wygląd nowego dachu Opery Leśnej?

Oznacza to, że dach opery jest - jak zapewniają urzędnicy - odporny na wszelkie warunki atmosferyczne?
My badaliśmy samą membranę. Ona nie powinna się zerwać nawet jeżeli - co w zasadzie nie ma prawa się zdarzyć - cała zostanie pokryta grubą warstwą śniegu. Aby zerwać membranę musiałaby zadziałać na jeden metr jej powierzchni siła około 200 kN (kiloniutonów). Napięcie dopuszczalne ustalone przez projektanta membrany zakłada, że na jeden jej metr działać może siła 60 kN. W aktualnych warunkach, czyli bez śniegu czy wiatru, jak potwierdziły nasze badania, na metr działa siła około 10 kN.

Jak były przeprowadzane badania?
Badana wykonane zostały na membranie bezpośrednio na obiekcie. Nie bazowaliśmy na liczbach z projektu, wszystko sprawdzaliśmy samodzielnie. Membrana była przez nas obciążana od góry, testowe obciążenie wynosiło 150 kg na powierzchnię 50 cm kwadratowych. Dopiero na podstawie wyników tych badań dokonywaliśmy wyliczeń sił naciągu tkaniny.

Wspomniał pan, że badania wyszły pomyślnie, czy oznacza to, że dach jest rzeczywiście odporny na działanie deszczu, śniegu czy wiatru?
Jak mówiłem, my badaliśmy tylko membranę, zaś sama konstrukcja dachu składa się też z wielu peryferyjnych elementów. Jak one będą się zachowywać w określonych warunkach, tego nie wiemy. Ze względu na nietypowy kształt samego dachu trudno przewidzieć też, jak będzie na nim osiadać śnieg. Tu odpowiedź da dopiero pierwszy zimowy sezon. Nasze badanie potwierdziło tak naprawdę to, że sama membrana jest tak wytrzymała, jak zakładał to projekt.

Miejsca

Opinie (57) ponad 10 zablokowanych

  • Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

    Najpierw zlecono projekt, za który zapłacono gruby szmal. Następnie za jeszcze grubszy szmal kupiono, atestowane wcześniej i badane, materiały.

    A teraz, dla zabawy, z przekory czy z głupoty (?) zlecono naszym lokalnym "badaczom" sprawdzenie tego, co wcześniej już wielokrotnie przebadano i przeliczono?

    To jakiś żart? Tylko za czyje pieniądze się to robi?

    • 12 2

  • Profesory (1)

    Heh, takie profesory.Jak Niemce przyszliby, to te profesory pierwsze na odstrzał lub do obozu by poszły hie hie.

    • 3 8

    • Cóż za błyskotliwa wypowiedź!

      Brawo mózgu. Od dzisiaj jesteś faworytem na kretyna roku!

      • 5 0

  • ...

    Ktoś sobie dorobił...

    • 4 0

  • kolejne komentarze specjalistów od siedmiu boleści.. (5)

    mam zajęcia z prof. Wilde i mogę wam powiedzieć tyle..facet ma w temacie monitoringu budowli prawdopodobnie największe doświadczenie w całej Polsce, część życia spędził w Japonii, gdzie też nadzorował realizację różnych konstrukcji i jeżeli stwierdził, że wytrzyma, to wytrzyma i przestańcie gadać jakieś bzdury bo szczyt waszej wiedzy jest dla niego podłogą. Co do odśnieżania to właśnie po to oblicza się budowlę pod względem wytrzymałości, żeby odśnieżać jej nie trzeba bylo.

    • 10 4

    • .. (4)

      chciałbym jeszcze odpowiedzieć panu "inz.". Problem w tym, że ten materiał jest kompletnie nowym wynalazkiem i nikt to końca nie wiedział jak będzie się zachowywał przy danym typie obciążeń. Są to rzeczy, których nie wyliczy żaden program. Poza tym chyba każdy się zgodzi, że lepiej jest wyłożyć te 100-200 tys zł, ale mieć pewność, że ten dach nikomu nie zwali się na łeb.

      • 4 2

      • (3)

        Chwileczkę!
        Chcesz powiedzieć, że wydano nasze pieniądze na projekt i budowę, która równie dobrze mogła się okazać katastrofą i przy innej opinii pana Wilde zostać rozebrana?!
        To jakieś kpiny czy prima aprilis?

        Przy okazji, powiedz no mi studencie, od kiedy to w Polsce możliwy jest do odebrania jakikolwiek obiekt wzniesiony niezgodnie z polskimi normami? A jeśli jest zaprojektowany i wzniesiony zgodnie z normami, to kto komu posmarował, żeby wyciągnąć dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy na zbędną ekspertyzę po jego wzniesieniu?!

        • 0 2

        • oczywiście, że wszystko było przeliczone i zatwierdzone i na papierze w 100% bezpieczne, ale jak to zwykle bywa w przypadku tak innowacyjnych konstrukcji nic nie jest do końca pewne. U nas to jest tak..zawali sie hala i zginą ludzie --> wina miasta, bo nikt nie sprawdzał, jak konstrukcja zachowa się pod obciążeniem, ale jak wydaje się dodatkowe kilka procent dla zapewnienia bezpieczeństwa to od razu jest nagonka na władze, bo wydały pieniądze podatników. I tak źle i tak niedobrze. Moim zdaniem cała ta inwestycja jest bez sensu, bo jak ktos juz wcześniej wspomniał, nie odbywają się tam praktycznie żadne imprezy wiec już z założenia są to pieniądze wyrzucone w błoto, ALE skoro już jakiś ambitny projektant wymyślił taką budowlę i jej realizacja doszła do skutku to chyba dobrze, że stosowana jest kontrola znacznie poprawiająca bezpieczeństwo. Pierwszy komentarz napisałem nie dlatego, że nie zgadzam się co do aspektów finansowych. Chodziło mi o opinie "znawców", którzy od razu zaczęli się doszukiwać błędów w analizie prof. Wilde, znają się lepiej na wytrzymałości materiałów i porównują tą konstrukcję do źle zszytego buta. Jak czytam te mądrości to krew mnie zalewa.

          • 2 0

        • Jeśli na dany obiekt nie ma polskiej normy to odpowiedzialność bierze na siebie projektant. W wypadku
          gdy inwestor nie dowierza obliczeniom, a dokładniej mówiąc
          chce aby odczepili się od niego sceptycy to wtedy zamawia się takie badania jak te, które przeprowadził prof. Wilde wraz z zespołem.

          • 2 0

        • A od kiedy normy są obowiązkowe? Tak może było, ale przed 2008 rokiem.

          • 0 0

  • jak będzie mała dziurka .......

    to poleci jak stara skarpeta -:)

    • 1 0

  • Po co martwić się o dach opery ,jeśli i tak nic się tam nie dzieje ?

    A kisiel multimedialny nie waży wiele.

    • 0 0

  • Sprawdzenie wytrzymałości materiału to teraz nauka? (2)

    kurka... a wykopanie rowu koparką, też?

    • 1 6

    • tępota się szerzy w tym kraju jak jakas zaraza.

      • 3 0

    • Idiota?

      • 1 1

  • Właśnie, po co opera bez opery?

    Wygląda swietnie, akustyka super, naturalna! Tylko głuchy może chcieć tam mikrofonów. I co...i nic. Czemu nie ma latem choćby Carmen z Bałtyckiej? Smród motorów by tak nie przeszkadzal, a i by sobie pojeździli

    • 1 0

  • czyli nic nie wiadomo. robi sie badania tylko czesci z całości

    dziwne

    • 3 0

  • "my badaliśmy tylko membranę"...

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane