- 1 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (348 opinii)
- 2 Oszukane "30 stopni" w majówkę (33 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (273 opinie)
- 4 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (75 opinii)
- 5 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (115 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska 1734. Część 3 (19 opinii)
Nowy Port - jedyna taka dzielnica
Nieustannie cieszy się - obecnie całkowicie niesłuszną - "sławą" jednej z najgorszych gdańskich dzielnic. Wciśnięty w kąt Gdańska, z dala od betonowych blokowisk i nowobogackich osiedli. Przez stulecia nabierający własnego smaku i zapachu portowej enklawy. Z niesamowitymi tajemnicami i historiami, które nie mogłyby zdarzyć się nigdzie indziej. To właśnie Nowy Port.
Gdyby podróżnik cofnął się w czasie kilka wieków i stanął w miejscu dzisiejszej ulicy Kasztanowej, nogi zapadłyby mu się w piasku wydm i miałby zaledwie kilka kroków do morza. Przebijając się wśród wydmowej roślinności, podróżnik dotarłby do zaledwie kilku domków stojących naprzeciwko Wisłoujścia. Nowy Port zawsze żył w cieniu Twierdzy. Przez dziesięciolecia najbardziej charakterystycznym punktem osady był młyn. Stał w kwartale dzisiejszych ulic Władysława IV, na Zaspę, Strajku Dokerów i Mylnej .
Nawiedzające Gdańsk powodzie zmieniały nadmorski teren. Po jednej z nich zostało duże jezioro, nazwane później jeziorem Zaspa. Pośród gęstych szuwarów z jeziora wypływała mała rzeczka - Warzywód - prowadząca wprost do portowego kanału.
Gdy przeminęła już świetność Cesarza, za rozbudowę portowego siedliska zabrał się pruski król Frederyk II. Za jego czasów narodził się Neufahrwasser - Nowy Tor Wodny, w zamierzeniu konkurencyjny port dla Gdańska.
Powstawały nowe ulice, nowe domy i wielkie budynki z czerwonej cegły, tak charakterystyczne dla pruskiego budownictwa. Dzielnica rozwijała się i tętniła życiem. W przeciwieństwie do wybitnie kuracyjnego charakteru Brzeźna z tłumami sezonowych wczasowiczów, Neufahrwasser tętnił portowym życiem. Wśród zaułków ulic, obok rybackich chat i monumentalnych kamienic, lokowały się knajpy, wśród których można było znaleźć wszelkie możliwe uciechy. Nikt już nie pamięta słynnych niegdyś karczm - Wielkiej i Małej "Balastowej", "Gwiazdy", "Łabędzia", "Pod Złotą Kotwicą", "Przy Trzech Lipach", "Pod Lśniącym Antałkiem" czy "Hotelu de la Concordia".
Nowy Port był bezpośrednim świadkiem początku II wojny, a gdy ta się kończyła w ogniu walk legło ponad 60 proc. budynków. Wielu dawnych mieszkańców postanowiło nie opuszczać jednak swych domów, zasymilowali i zżyli się z nowymi przybyszami. Przetrwał też klimat dzielnicy. Portowe interesy, porachunki, zemsty i ciemne przyjaźnie zawiązywały się w mrocznych zaułkach coraz bardziej niszczejących kamienic.
Nowy Port kochał swoich mieszkańców, a oni wiedzieli, że to ich miejsce.
- W latach sześćdziesiątych kupa chłopaków, nawet nastolatków handlowała walutą - opowiada pan Mirosław, dziś szef wydawnictwa. - Wielu marynarzy, duża konkurencja to i czasami krew się lała. Obcy, którzy chcieli z nami konkurować, nie mieli czego tu szukać.
Komunistyczna władza postanowiła skanalizować nocne życie Nowego Portu i w miejscu, gdzie dziś stoi sklep "Zatoka", powstał prawdziwy kombinat rozrywkowy - "Wiking". "Disco music, striptease show, beautiful girls", reklamował się dwupoziomowy lokal. Na talerzach gości stygły kotlety schabowe, a portowe dziewczyny wabiły marynarzy w ciemne ulice i do stęchłych mieszkań w gasnących kamienicach. Wśród nich prym wiodła słynna Irena, nazywana "królową portu".
Na "patelni", placu obok Wikinga, jeszcze w latach osiemdziesiątych można było spotkać równie słynnego "Białego Murzyna", o czerwonej cerze i długich jasnych blond włosach. To on najbardziej wyróżniał się pośród ferajny z dzielnicy. Kto szukał wrażeń naprawdę mocnych, szedł do pijalni piwa "Szkwał". To tam niepisaną zasadą było, że w nieznajomego najpierw rzucało się kuflem, a potem musiał postawić parę kolejek.
- Już pod koniec lat 80. stereotyp bandyckiego Nowego Portu powoli zaczął się kruszyć - opowiada emerytowany policjant pracujący wiele lat w Nowym Porcie. - Wymierali starzy złodzieje i cinkciarze. Włamań i pobić było tyle, co wszędzie. Może więcej było przestępstw powiedzmy, spektakularnych. A to pewnej nocy zniknął cały kiosk ruchu, a to po dachu supersamu grasował podpalacz, który chciał puścić cały sklep z dymem.
Nowy Port inspirował nie tylko amatorów mocnego życia. Popadające w ruinę resztki dostojnych niegdyś kamienic, brukowane kocimi łbami uliczki, krzywe latarnie i twardzi ludzie z niepisanymi zasadami, inspirowały pisarzy. "Mewy" Stanisława Goszczurnego czy "Szczur" Andrzeja Zaniewskiego, niegdyś mieszkańca dzielnicy, doskonale opisują jedyny w swoim rodzaju portowy nastrój i folklor.
Końcówka lat 70. przyniosła Nowemu Portowi nowe bloki, w tym słynny falowiec przy ul. Wyzwolenia, który idealnie zepsuł widok na Gdańsk z Westerplatte. Jezioro Zaspa zasypały odpady z elektrociepłowni EC, które przy każdym większym wietrze pokrywały czarnym pyłem budynki i mieszkańców dzielnicy. Tuż obok nowych bloków jeździły pociągi towarowe po torach pamiętających jeszcze przedwojenne czasy. Nikt nie pamiętał za to o remontach i rozwoju infrastruktury dzielnicy.
Mieszkańcy wciąż lubili jednak swoją enklawę. Pasjonaci historii zaczęli na nowo odkrywać coraz to nowsze sekrety z bliższej i dalszej historii dzielnicy. Stary browar i dom Richarda Fischera, unikatową rzeźbę ryby na gzymsie kamienicy przy ul. Rybołowców, latarnię morską, która zyskała prywatnego właściciela, zajezdnię tramwajową, nieistniejący już cmentarz, ślady po dawnych pomnikach, łaźnię czy modernistyczno-socrealistyczny Dom Kultury. Każde z tych miejsc czy rzeczy przez lata w milczeniu świadczyło bogatej historii, wpisującej się dzieje Gdańska. Historii, którą wciąż można było dotknąć, zobaczyć, która nie zginęła.
Miłośnicy Nowego Portu na nowo odkryli jego drugie oblicze, znacznie bogatsze i prawdziwsze od ciemnych stereotypów. Do Portu powoli zaczynało też wkraczać nowe życie. Zniknął pociąg towarowy i przestało dymić jezioro-wysypisko. Pojawiły się pierwsze nieśmiałe programy naprawcze, dzielnica otworzyła się na Gdańsk. Doczekała się nawet apartamentowca. Dziś z Nowego Portu widać dźwigi budującej się Baltic Areny. Czy wraz z prestiżową inwestycją i mającą w związku z tym nastąpić rewitalizacją, znikną resztki specyficznego klimatu, którego nie poczuje nikt, kto nie potrafił na dłużej zapuścić korzeni w tym jedynym takim miejscu Gdańska?
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (373) ponad 10 zablokowanych
-
2009-10-12 13:08
bylem tam raz
i wystarczylo, mili panowie chcieli mi zrobic kuku, ale byli zbyt naspeedowani zeby skumac pomiedzy ktore rudery sie schowalem... pare lat temu to bylo, ale wystarczylo.
- 16 14
-
2009-10-12 13:08
A Ci co nadal twierdza, że Nowy Port to patola...
... to wiecie co z nimi robić!
- 13 8
-
2009-10-12 13:09
pierwszy raz od długiego czasu
przeczytałem tak ciekawy artykuł. Dziękuję.
- 29 4
-
2009-10-12 13:10
ale teraz bedziemy mieli BIEDRONKĘ!!!! HURRAAAAAAAAAAAAAA (1)
- 23 6
-
2009-10-12 21:34
Nareszcie! Nowy Port od dawna potrzebował centrum kulturalnego w zachodnim stylu !
- 2 0
-
2009-10-12 13:15
Czy kamienica ze zdjęcia na ul. Rybołowców ma takie kolory żółci nad sklepem i (4)
różu na balkonie? Kamienica jest naprawdę ładna ale te kolory ją szpecą.
- 12 1
-
2009-10-12 13:38
przejedź się tam
ja od dawna podziwiam tę piękną Co prawda krótka jest, ale wyobraźnia daje poczuć lepsze ciekawsze czasy tego miejsca
- 4 0
-
2009-10-12 14:04
(1)
Niestety tak. Właściciel poleciał po kosztach i kupił kanarkową farbę ;]
- 2 0
-
2009-10-13 17:20
no i karę musiał zapłacić konserwatorowi zabytków albo zmienić kolor
- 1 0
-
2009-10-13 19:08
Niestety, ale to "pomysł" dzierżawcy sklepu. Chciał chyba żeby rzucała się w oczy
i przyciągała klientów:((
- 0 0
-
2009-10-12 13:21
ludzie! zawsze znajdzie się ktoś za lub przeciw...
ale wiem jedno,że mi akurat nigdy się krzywda w porcie nie stała,znam ludzi którzy tam mieszkają i nie jest to żadna "patola" więc proszę nie krytykowaać odrazu wszystkich!
Pozatym wieczorem naprawdę jest miło pospacerować po tej dzielnicy :)
A stare budynki jak i wszędzie są... np wrzeszcz,oliwa itp. i nikt nie mówi że tam jest "Syf"
Dlatego zanim się wypowiesz- pomyśl dwa razy! pozdrawiam- 15 2
-
2009-10-12 13:21
(2)
"Nieustannie cieszy się - obecnie całkowicie niesłuszną - "sławą" jednej z najgorszych gdańskich dzielnic" - niewiem czy niesłuszenie , wczoraj znaleziono tam zwłoki mężczyzny - i było to morderstwo !!!!
więc raczej poza paroma ładnymi ładnymi budynkami nic się nie zmieniło....- 7 9
-
2009-10-12 15:24
Ludzie Wy mnie doslownie dobijecie zaraz...w innych dzielnicach nie dochodzi do morderstwa????????powaznie sie pytam.Naprawde wszedzie jest bezpiecznie ale tylko w Nowym Porcie nie?wydaje mi sie,ze sami wiecie,ze jestescie w bledzie ale po cholere sie wypowiadacie?przeciez to szkoda w ogole czasu a nawet palcow do klikania:/
- 5 0
-
2009-10-13 10:44
Emko...
zastanawiam sie w jakim świecie żyjesz..
sex, morderstwa... to jest wszędzie bez wyjątku !- 2 0
-
2009-10-12 13:23
do roboty !!!!!! (10)
Dzielnica jak dzielnica, wyglada jak jej mieszkancy !!! DO ROBOTY nieroby a nie chlac pod sklepem i krasc !! tak samo jak Letniewo - 85% nieroby i obszczymory zyjace na rachuneczek miasta ! a ja sie pytam za co i jakim prawem ????
Za co dajecie im mieszkania za ktore nie placa, czemu nie odcinacie mediow za ktore oczywiscie tez nie placa !! tylko chleja i kradna - wywalic na brok albo porobic zamkniete strefy otoczone grubym wysokim murem niech roba w kamieniolomach albo sie zabijaja wszystko mi jedno tylko zeby nie krzywdzili zdrowych i pracujacych obywateli
ja musialem wziasc kredyt na cale zycie, mam studia i prace za 2tys ale musze to robic zeby zyc i nie siedziec u mamy na garnuszku, a tych meneli utrzymuje miasto za nic nie placa, niczego sie nie boja i maja wszystko w dupe, bzykaja sie gdzie popadnie a potem mamy 35letnie babcie i tragedie bo mama sie nachala i pozostawila dziecko ! a Panstwo pisze wielkimi literami ze spoleczenstwa przybywa - ale jakiego ??? niech mi ktos pokaze wyksztalconych ludzi ktorzy sa przyszlosci kraju i maja kilkoro dzieci, na palcach policzy ! sama patologia sie szerzy za kilkanascie lat w tym tepie bedzie ich wiekszosc !
tych co nie rokuja albo olewajado kamieniolomow za szklanke wody i miske ryzu, niech odadja panstwu/nam to ci przez lata bezwdziecznie ciagneli- 37 25
-
2009-10-12 14:48
to, ze sprzedales sie bankowi na reszte zycia, nie czyni Cie nikim lepszym. a to wyksztalcenie chyba tez Ci w las poszlo, jak widac.
- 9 3
-
2009-10-12 15:13
(1)
Te! Inteligent.......
Po studiach i takie "byki"z ortografii solisz?.....
Niejeden z tych których opisałeś zna życie o wiele lepiej niż Ty!!!!!...
A z tymi pretensjami to do lustra i popatrz kogo wybrałeś....politycznie!
Podpisałes się "panna" i to chyba jest odpowiedź!- 4 3
-
2009-10-12 15:25
Nie ma to jak wrzucac wszystkich razem do jednego garnuszka...:/
- 2 0
-
2009-10-12 22:34
do szkoły wariatko...
- 0 2
-
2009-10-12 22:39
Studencik
Na Twoim miejscu nie przyznała bym się że studiuje.Dzieci w podstawówce nie robią takich błędów, żenada.Poziom i styl Twojej wypowiedzi sugerują,iż nie masz nic wspólnego z wykształceniem,a już napewno nie z wyższym.Do kamieniołomów nieuku
- 1 2
-
2009-10-13 23:34
Panna (1)
Człowieku chyba nie wiesz co piszesz.Ty sie uważasz za wykształconego a kto ci sponsorował szkołe jak nie państwo.myślisz że jak zarabiasz dwa tysie to wszystko ja mam srednie wykształcenie i zarabiam dyche na miech trzeba mieć w głowie a nie szkołe.
- 2 1
-
2009-10-17 22:31
Re,panna
W której agenciji tak dobrze płacą?
- 0 1
-
2009-10-15 09:01
do panny
Na pozomie szkoły podstawowej piszemy:
obszczymury a nie obszczymóry
bruk a nie brók
wziąć a nie wziąść
o stylu już nie wspomnę---jest możliwość pisania polskimi czcionkami--idziesz na łatwiznę a innych obmawiasz--kobieto do nauki---przepłaciłaś za te studia bo niewiele się nauczyłaś, co widać.- 1 0
-
2009-10-17 22:28
Re.do roboty...
Do kogo Ty człowieku masz pretensje? Do ludzi.których pozwalniano,bo się ustrój zmienił?Pewnie ,że jest jakas część meneli,ale nie wszyscy!!! Są ludzie ,którzy nie dają sobie rady w obecnym sysytemie!!!Miej pretensje do biznesmenów-złodziei ktorzy poprzez machloje porozpieprzali zakłady pracy a księżulki im w tym pomogli,bo "komuna" Z państwa samowystarczalnego staliśmy się kraikiem podporządkowanym europejskim gigantom,którzy robia z nami co chcą.!!
Miej pretensje do durniów w rządzie ,którzzy pchają palec w dupę Amerykanom i wysyłają naszych chłopców na wojne.Ta wojna pochłania miliony dolarów,które idą z naszych kieszeni.To nie nasza wojna!!!
Za te pieniądze istniały by stocznie..No ale co tam ; Niech zyje przyjażn z bratnim narodem amerykańskim!!! A oni za ta przyjażń daja nam wizy! Tfu !!!- 0 0
-
2009-10-20 14:01
do roboty ..
Na calym swiecie mieszkancy sa podobni ,to daje swoisty klimat,ty tez pobierales nauki na kosz innych podatnikow.Czasem warto pomyslec nim sie cos chlapnie.
- 0 0
-
2009-10-12 13:26
jakie morderstwo???????
gdzie to wyczytałaś lub usłyszałaś?????
mieszkam w porcie i nic nie wiem...
dziękuję za odpowiedz- 5 0
-
2009-10-12 13:27
Ciekawe co robi dziś słynna Królowa Portu-Irena (2)
i Biały murzyn.
- 21 1
-
2009-10-12 15:16
Jak znam zycie
To oboje juz dawno po piachem.
- 2 0
-
2009-10-13 12:46
ona pewnie w 34 pracuje XD
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.