- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (63 opinie)
- 2 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (52 opinie)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (110 opinii)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (129 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (161 opinii)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (286 opinii)
Okres wizyt duszpasterskich. Jak zmieniają się obyczaje kolędowe
W wielu trójmiejskich parafiach trwają wizyty duszpasterskie w domach, czyli tzw. chodzenie po kolędzie. Założyć buty, zamknąć psa w drugim pokoju, wyłączyć telewizor - czyli jak się do niej przygotować?
Kolęda (z łac. Calendae, pierwszy dzień miesiąca) jest to wywodzący się jeszcze ze średniowiecza zwyczaj nawiedzania przez księży swych parafian w okresie Bożego Narodzenia. Jednak odwiedzanie parafian w domach obecnie jest specyficznie polską tradycją. Poza Polską podobna praktyka spotykana jest jedynie w Bawarii. Natomiast księża włoscy odwiedzają wiernych w okresie wielkanocnym.
Co i jak się przygotować na kolędę?
Takie informację wierni mogą otrzymać zazwyczaj w swoich parafiach, często dostają je też w ulotkach, wraz z planem wizyt. Można je również znaleźć na stronie internetowej parafii. Ministranci na dzień lub tydzień przed wizytą uprzedzają o niej i pytają się, czy przyjmujemy kolędę.
Zwyczajowo do kolędy przygotowuje się stół nakryty białym obrusem, krzyż i świece oraz wodę święconą i kropidło. Chociaż księża bardzo często przychodzą też ze swoim krzyżem i kropidłem. Kładzie się też Pismo Święte. Jeżeli w rodzinie są dzieci, należy przygotować zeszyt z religii. Dobrowolnie kładzie się też kopertę z datkiem. Jak wysokim? Z tym różnie bywa, gdy kościół się buduje, potrzeby są większe, średnio jest to kwota od 20 do 100 zł.
Jednak w niektórych parafiach wymogi są znacznie bardziej wygórowane: "Na czas kolędy wyłączone są telewizory i radia, psy i koty zamknięte są w pomieszczeniach gospodarczych, lub piwnicach - nigdy w łazienkach lub w sąsiednich pokojach, klatki z papużkami i kanarkami wyniesione są do innego pomieszczenia, wszyscy są odświętnie ubrani. Uwaga, nigdy nie wolno nabożeństwa kolędowego przeżywać w laczkach, papciach, ani w dresach (...). świadczy to o lekceważeniu nabożeństwa kolędowego, o braku szacunku dla kapłana i dla osób mu towarzyszących, o braku kultury osobistej i o złym wychowaniu. " - można przeczytać na stronie internetowej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żelistrzewie na Kaszubach. Znajdziemy tam też sugestie, by nie przegrzewać pokoju, w którym odbywa się wizyta a przy kolędowym stole nie stawiać głębokich, niskich foteli, a tylko zwykłe krzesła.
Jak przebiega wizyta duszpasterska?
Na trasy kolędowe wyruszają księża wraz z ministrantami. Przybycie do klatki jest sygnalizowane dzwonkiem. Wizytę księdza w domu poprzedzają ministranci (najczęściej dwóch), którzy śpiewają wraz z mieszkańcami kolędę. Ksiądz wchodząc do mieszkania pozdrawia nas słowami:"Pokój temu domowi...", na co wszyscy odpowiadają "i wszystkim jego mieszkańcom".
Potem następuje wspólna modlitwa połączona z błogosławieństwem i pokropieniem mieszkania, a następnie krótka rozmowa z mieszkańcami. Zgodnie z zarządzeniem Episkopatu Polski, po odmówieniu wszystkich modlitw, ministranci opuszczają mieszkanie, pozostaje tylko kapłan i rodzina. Na zakończenie wizyty kapłan składa życzenia dla rodziny.
Kartoteki parafialne a ochrona danych osobowych
Jednak wizyty duszpasterskie często są też krytykowane, nawet przez osoby, które je przyjmują. Wierni skarżą się na zbyt krótki czas spotkania (zazwyczaj jest to 10 - 15 min.), formalizm, sprowadzenie wszystkiego do "koperty" oraz prowadzenie kartotek, czyli adnotacji, dotyczących parafian, uzupełnianych zazwyczaj w ich obecności. Szczególne emocje wzbudza zwyczaj prowadzenia kartotek.
Duszpasterze są jednak jednomyślni - kartoteki ułatwiają nie tylko poznanie wiernych, ale także są pomocne w udzielaniu wszelkiego rodzaju pomocy. Jednak wielu z nas nie chce mówić, gdzie pracuje i czy ma stałe źródło dochodu lub tłumaczyć się, dlaczego żyją w niesakramentalnym związku i itp. Uważają to za zbytnią wścibskość, obawiają się też, że informacje z kartotek mogą trafić w niepowołane ręce.
Kościół jednak zapewnia, że kartoteki parafialne są to dokumenty pilnie chronione, należą do parafii i są do wglądu ścisłego grona księży. Sposób ich ochrony został ustalony w instrukcji z 2009 r., opracowanej przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz Sekretariat Konferencji Episkopatu Polski. Czytamy w niej, że "zbiory danych osobowych przetwarzane przez Kościół katolicki, o ile dotyczą członków Kościoła i są wykorzystywane wyłącznie na potrzeby Kościoła, (np. kartoteka parafialna) - nie podlegają obowiązkowi zgłoszenia zbioru danych do rejestracji Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych".
Opinie (496) 2 zablokowane
-
2014-01-12 16:56
"A ja do koperty wsadzę fotke swojej kuśki. "
To jest niebezpieczne. Może się zakochać na zabój. Lepiej nie rydzykować.- 6 4
-
2014-01-12 16:57
a mnie ksiadz wrecz skrzyczal ze nie mam swietego obrazu albo krzyza na scianie
w duzym pokoju, to juz bylo przegiecie, na mszach politykowal zamiast mowic o pismie swietym, przestalam chodzic, na szczescie przeniesli go gdzies na obluze,
obrazu nie mam nadal, nie musze sie chyba wszystkim {mowie o znajomych} afiszowac jakiego jestem wyznania- 6 2
-
2014-01-12 16:59
skąd (1)
tyle swołoczy komuszej ,tyle palikociarstwa na tym portalu ?
- 6 14
-
2014-01-12 17:33
z kosciola wlasnie wrocili to pisza glupoty na portalu.
jak to katolicy.... w kosciele porzadni wierzacy, a w domu browary jointy i pornusy.
- 3 3
-
2014-01-12 17:01
WNIOSEK OGOLNY Z DYSKUSJI NA FORUM
Temat niezwykle aktywizuje roszczeniowe chamstwo piwne ktore pojecia nie ma o wierze
- 5 10
-
2014-01-12 17:01
Co to w ogóle za lewacki artykuł??? Jak ktoś jest wierzący to wie jak powinna wyglądać kolęda, a jak ktoś nie to po prostu jej nie przyjmuję. Proste, po cholere jakiś poradnik???
- 7 6
-
2014-01-12 17:04
Jako Polak, Słowianin gardzę żydo-chrześcijaństwem, oraz sługusami obrzezanego zbawcy syjonu. (3)
Pustynna azjatycka "religia" z obrzezanym rabinem na czele - nie pasuje do kraju lasów i gór.
Przodkowie czcili naturę, potomkowie czczą zwłoki obrzezanego rabina na dwóch deskach.
Hańba!- 6 7
-
2014-01-12 17:06
Wasz kościół niedługo upadnie... już upada. (2)
Tak jak spaliliście Arkonę, tak upadnie Watykan.
- 5 7
-
2014-01-12 20:39
i będziesz mógł wyznawać religię miłości, islam (1)
- 5 2
-
2014-01-13 00:38
razem z tobą.
może będziesz moją 12 żoną.
- 0 2
-
2014-01-12 17:30
Po co mi kolęda. Przyjdzie ksiądz, który mnie nie zna ale za to jest specem od seksu, małżeństw, wychowywania dzieci itp. No i najważniejsza koperta. Szkoda czasu.
- 10 2
-
2014-01-12 17:38
Byłem w biurze parafialnym załatwiać jakiś kwitek to nieprzyjemna baba(nie wiem czemu nie ksiądz) wytknęła mi, że pod moim adresem nikt nie przyjął kolędy przez 3 lata, i ksiądz za każdym razem odnotował, że drzwi były zamknięte. Powiedziałem, że niektórzy na tym świecie muszą pracować, a nie czekać aż jaśnie pan przyjdzie po kopertę.
- 12 2
-
2014-01-12 17:40
Najlepsze jaja to są z kolędami na wsi. NAjpierw ksiądz wyznacza kto w tym roku wozi go od domu do domu(choć sam ma auto), a potem każdej rodzinie wytyka, że za mało dają na wypominki, na tacę, że na remont kościoła nie dają oraz nie stawiają się na sprzątanie plebanii.
- 7 1
-
2014-01-12 17:43
(2)
Ogólnie w domu chodzi się w kapciach a nie w buciorach, więc ubrałam ładne kapcioszki z postacią z kreskówki :D na drugi rok ubiorę czerwone szpilki kieckę
- 4 1
-
2014-01-12 20:40
gdybyś miała co pokazać to możesz się nawet rozebrać, bez wiochy
- 2 0
-
2014-01-12 20:55
no ja gości zawsze przyjmuję wystrojona
z szacunku. Tak samo w dniu wizyty duszpasterskiej. No nie wyobrażam sobie przyjąć gości w dresach czy rozciągniętych swetrach. A ksiądz przychodzi w gości.
- 0 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.