Najpierw wjechał służbowym samochodem w latarnię na al. Zwycięstwa 
i uciekł z miejsca wypadku, a 15 minut później zadzwonił na policję i poinformował, że skradziono mu auto. Policjanci zatrzymali go... kilkaset metrów od porzuconego samochodu. Był kompletnie pijany.
2016-02-05 15:15
2016-02-05 15:36
2016-02-05 16:28
2016-02-05 16:27
1,6 i trafił w latarnie? to chyba tak źle z nim nie było... dobrze, że chociaż sam się wyeliminował.
2016-02-05 17:14
w stronę światła, został oświecony, niestety w tym kraju nie ma pracy dla latarników
2016-02-05 17:57
Grozi mu utrata prawa jazdy?
grozi? To chyba jakieś żarty? Nie zabrano mu ich od razu tylko nadal je ma i dopiero po sprawie może mu zabiorą? Co za patologiczne prawo!!!
2016-02-05 19:36
u syna Lecha stwierdzono nową chorobę pt.pomroczność jasna.Dziwne że od lat 90-ych nikt na nią nie zapadł,mimo że symptomy tej choroby ma kilkanaście tysięcy kierowców rocznie.
2016-02-05 22:43
Jedyne co mi na myśl przychodzi, to przetarty paździerz.
2016-02-05 19:50
1.6 promila, to chyba we krwi, nieprawdaż
2016-02-05 20:05
2016-02-05 22:45
2016-02-05 20:39
z drugiej strony taki dekiel nie jest w stanie wymyśleć spójnej historyjki
2016-02-05 21:06
ale debil!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
