- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (64 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (88 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (121 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (162 opinie)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (285 opinii)
Pracownica ZOO wychowuje kangurzątko
Zobacz, jak nowa mama opiekuje się malutką kangurzycą.
Wyrzucona z kangurzej torby przez biologiczną matkę omal nie zamarzła na śmierć. Mała kangurzyca Tosia przeżyła dzięki Beacie Czechowskiej. Pracownica gdańskiego ZOO najpierw walczyła o życie maleństwa, a później została nową mamą Tosi. Od tego momentu nie rozstają się ze sobą nawet na chwilę, bo mała kangurzyca mieszka w bawełnianej torbie zawieszonej na szyi nowej mamy.
Kiedy kilka tygodni temu pracownica ZOO otworzyła rano drzwi do domku kangurów, zobaczyła na podłodze zesztywniałe z zimna ciało małej kangurzycy. Pierwsza szybka myśl: nie żyje. Druga równie szybka: a może jednak żyje, trzeba ratować! Z kangurzątkiem schowanym pod kurtką Beata Czechowska pobiegła w kierunku słoniarni.
Tam czekała już na nią asystentka z gorącym termoforem. Przy kaloryferze rozpoczęły ogrzewanie ciała maleństwa. Wkrótce pojawił się weterynarz gdańskiego ZOO. Podał pacjentce glukozę. - Kangurzyca zaczęła powoli ruszać uszami. Na szczęście udało się odratować maleństwo, a wyziębienie obyło się bez skutków ubocznych, takich jak na przykład zapalenie płuc - opowiada Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku.
Tosia przeżyła. Nie mogła jednak wrócić do torby biologicznej matki, która ją odrzuciła. - Może matka zestresowała się lub chciała ratować siebie kosztem maleństwa. Może też uznała, że mała kangurzyca jest za słaba, bo nie ma w pełni rozwiniętej stopy i brakuje jej jednego palca w łapce - zastanawia się Targowski. Dyrektor ZOO radzi jednak, aby nie osądzać zbyt surowo kangurzej matki. Bo standardy macierzyńskie wśród australijskich torbaczy i rozwiniętych ssaków są zupełnie inne.
Maleństwo trafiło więc do bawełnianej torby zawieszonej na szyi Beaty Czechowskiej. - Zrobiłam ją ze swojego jaśka - uśmiecha się nowa mama Tosi, a mała kangurzyca co jakiś czas wychyla z torby główkę, aby dać się pogłaskać. - Ma mięciutkie futerko i delikatne, kruche kości. W końcu waży niewiele ponad 1,3 kilograma - wylicza pracownica ZOO i chwilę później sięga po butelkę. Kangurzyca chwyta za smoczek i pije mleko z herbatką. To specjalna mieszanka. Bo Tosia ma wrażliwy układ pokarmowy.
- Na początku trzeba było ją karmić co półtorej godziny, także snu w nocy było niewiele. Teraz jest trochę lepiej, bo maleństwo chce pokarmu średnio co dwie i pół, trzy godziny - wylicza nowa mama, której życie toczy się obecnie wokół maleństwa. Razem jedzą, razem sprzątają w domu, śpią też w jednym łóżku.
- Do snu przykrywam Tosię dość ciężką kołdrą. Śpi wtedy spokojniej, bo ma wrażenie, że jest w kangurzej torbie, która okrywa ją szczelnie i ogrzewa - zdradza Beata Czechowska. Jest szczęśliwa, ale też zmęczenie macierzyńskimi obowiązkami daje się powoli we znaki. - Bo to praca 24 godziny na dobę - przyznaje Andrzej Gutowski, asystent działu hodowlanego, który wychowywał niegdyś innego torbacza - walabię Bennetta o imieniu Gacek. Odchowany samiec wrócił do stada. W przypadku Tosi jest to także możliwe, ale najprędzej za kilka miesięcy. Na razie mała kangurzyca przygotowuje się do świąt. Spędzi je z rodziną pani Beaty i długowłosym owczarkiem niemieckim o imieniu Lando.
Orangutan lubi książki kucharskie, a lutungi jawajskie słuchają przygód Winnetou. Zobacz, co czyta się małpom w gdańskim ZOO.
Zobacz, co jedzą na śniadanie mieszkańcy gdańskiego ZOO i jak wyglądają kulisy przygotowywania posiłków dla 1200 zwierząt.
Miejsca
Opinie (70) ponad 10 zablokowanych
-
2012-12-14 12:10
ale czad!
- 11 2
-
2012-12-14 12:25
(2)
Wszyscy ludzie powinni mieć tak dobre serce :)
- 9 2
-
2012-12-14 15:10
? (1)
Dobre = smaczne?
- 0 2
-
2012-12-15 01:33
Nie, dobre to znaczy mieć współczucie dla innych ludzi jak i zwierząt,dbać o nich a nie tylko interesować się kasą i swoim nosem...ale niestety nie każdy potrafi to zrozumieć !
- 0 0
-
2012-12-14 12:53
Bohaterska pani Tosia vs nawiedzeni adoptujący kundelki ze schroniska. (6)
Znany jestem z tego, że lubię zanurzyć łyżkę dziegciu w kadzi soczewicy.
Ja tu widzę analogię do ludzi Pierwszej Solidarności. Jedni autentycznie narażali zdrowie i życie, pałowani, pacyfikowani, prześladowani. Inni posiedzieli kilka miesięcy na paczkach z USA. Ci pierwsi często bez środków do życia, ci drudzy zapomnieli kto jest solą ich sukcesu.
Dla mnie ci anonimowi to cisi bohaterzy, ci drudzy to celebryci.- 2 6
-
2012-12-14 12:59
Prawdziwymi bohaterami na miarę Polski (2)
są moherowe berety adotujące duchowo dzieci poczęte!
- 5 2
-
2012-12-14 13:37
No nie wiem, czy to lepiej być mamusią kangurka w kit, czy raczej adoptować dziecko z Okna Życia (1)
- 0 6
-
2012-12-14 13:59
to idź adoptuj dziecko z okna życia, ciekawe czy ktoś ci je świrze powierzy
- 3 2
-
2012-12-14 13:08
(2)
opieka nad kangurem to z przyczyn oczywistych wyjątkowy wypadek, opisany w serii o oliwskim ZOO
mnie ani kangurka do adopcji nikt nie da, ani do pracy z kangurem nie wpuści
ale o pani Beacie i jej podopiecznej chociaż przeczytałam sobie z przyjemnośćią;)- 6 1
-
2012-12-14 13:37
Jaka opieka? Adopcja! Przecież czytam o mamusi kangurka:-) (1)
- 0 4
-
2012-12-14 14:06
znaczy kangurzyca ma zdechnąć na podłodze, bo Ty się martwisz o okna życia?
- 3 0
-
2012-12-14 13:01
Wiecej takich ludzi.
Jak fajnie!!!Powodzenia Pani Beato, jest Pani kochana!
- 6 2
-
2012-12-14 13:05
teraz jest... (1)
teraz jest slodziutki , jak podrosnie zacznie podkradac drobne a jak dojrzeje ktoregos dnia wezmie siekiere i ...
- 7 6
-
2012-12-14 13:16
....jezeli zasluzy sobie...
- 2 0
-
2012-12-14 13:08
Gratuluje Pani zaangażowania i poświęcenia! Super!
My podatnicy też wychowujemy cały chlew wieprzy i wiemy, że to bardzo ciężka i niewdzięczna robota.
Życzę wszystkiego dobrego!!!- 3 3
-
2012-12-14 13:35
Z tego co zauważyłem na filmie, mimo młodego wieku, ów kangur
w konfrontacji z Najmanem wcale by nie był na straconej pozycji.
- 7 1
-
2012-12-14 13:50
ale sweetaśne (1)
to może dla odmiany jakiś artykulik o kobiecie z kaszub która jest matką zastępczą tak dla równowagi bo kaszubskość to normalność w przeciwieństwie do polskości prawda panie donaldzie?
Na pochybel mordercom dzieci- 1 9
-
2012-12-14 15:42
Niby fajny, pozytywny news...
...ale nie, musi się zawsze znaleźć jakiś opętany chorą retoryką nieradzący sobie w życiu troll. Nie dość, że nędza umysłowa to i analfabeta.
- 5 0
-
2012-12-14 14:31
tuman (3)
prosze prosze a ludzie z glodu i z zimna umieraja . to tylko w PO lsce kochany narodzie .POczekajmy do wyborow -wowczas rodacy rodacy glosujcie
- 0 13
-
2012-12-14 15:32
czyli powinna przygarnac pod dach jakiegos kloszarda?
rozumiem ze ty tak robisz?
- 2 0
-
2012-12-14 15:49
Następny
geniusz się znalazł. Czego dotyczy twój komentarz?
- 4 0
-
2012-12-14 22:00
co za matoł
nie tylko w polsce ludzie umierają z zimna i głodu :) chcesz to przygarnij jakiegoś bezdomnego - nikt Ci nie broni
- 1 0
-
2012-12-14 16:08
BRAVO
polać jej.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.