W związku z trwającą modernizacją linii kolejowej między Gdynią a Warszawą, od 18 kwietnia SKM wycofa na kilka tygodni dziesięć kolejek kursujących do Pruszcza Gdańskiego. To jednak tylko wstęp do utrudnień, których spodziewać będzie się można już od czerwca.
tak, wiele osób znajdzie inne środki lokomocji i nie wróci już do kolejek
55%
nie, po zakończeniu remontu pasażerowie z radością powrócą do kolejek SKM
45%
Decyzja SKM to wynik
prac prowadzonych przez Polskie Linie Kolejowe. -
Nasze pociągi nie zmieszczą się na torach na stacji Pruszcz Gdański, nie będziemy w stanie zawrócić i stąd trudna, ale konieczna decyzja ich odwołania - tłumaczy
Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży SKM.
W formie rekompensaty dla pasażerów, SKM uruchomi dodatkowe połączenie między Gdańskiem Głównym a Pszczółkami (na tej stacji kolejki będą mogły zawracać). Pociągi - jednak już nie dziesięć, a jedynie cztery - zatrzymywać będą się m.in. na stacji w Pruszczu, a także na peronach w Oruni i Lipcach.
Na szczęście nie zmieni się liczba pociągów jeżdżących z Gdańska do Tczewa. Codziennie nadal będzie ich po 11 - z i do Tczewa. One także zatrzymywać będą się w Pruszczu.
Utrudnienia potrwają do końca maja, a później... pojawią się kolejne. -
Z powodu wejścia prac modernizacyjnych w zaawansowaną fazę, po 31 maja możemy się spodziewać kolejnych utrudnień na tym odcinku - mówi Głuszek, po szczegóły odsyła nas jednak do PLK.
-
Od początku czerwca wejdzie w życie zupełnie nowy rozkład. Ze względu na prace i konieczne wyłączenia torów, na pewno będzie mniej pociągów - zarówno dalekobieżnych, jak i tych SKM, korzystających poza Trójmiastem z naszych torów - między Gdynią a Tczewem. Trudno mi w tej chwili mówić, o ile mniej, bo prace nad rozkładem cały czas trwają. Staramy się w nim oczywiście zmieścić jak najwięcej pociągów - mówi
Leszek Lewiński z Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Gdyni.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
