- 1 Znika charakterystyczna wieża na lotnisku (12 opinii)
- 2 Upił się kradzionym alkoholem i zasnął (43 opinie)
- 3 Tunel zamiast kładki nad obwodnicą? (155 opinii)
- 4 Gdynia: 78 mln zł długów za mieszkania komunalne (64 opinie)
- 5 Absurd drogowy na Przymorzu (152 opinie)
- 6 Był klub Pokład, będzie hotel (184 opinie)
Sąd po stronie Media Markt
W obronie Rosińskiego w październiku demonstrowali działacze Zarządu Regionu Gdańskiego "Solidarności, a Komisja Krajowa związku porównała traktowanie związkowców w gdańskim Media Markt do metod "rodem ze stanu wojennego".
Oprócz powrotu do pracy Rosiński domagał się przed sądem także zapłaty za czas, kiedy pozostawał bez żadnego zajęcia. Pracuje on teraz w gdańskim biurze wicemarszałka Senatu Macieja Płażyńskiego.
- Powód ciężko naruszył swoje obowiązki pracownicze, drąc skargę klientki. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takiego zachowania. Nie jest zrozumiała argumentacja powoda, że zrobił tak, bo się zdenerwował. Każdy z nas, gdyby złożył skargę, chciałby, aby była ona rozpoznana - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Katarzyna Antoniewicz.
Sąd podkreślił, że postawa Rosińskiego zasługuje na potępienie tym bardziej, że pełnił on funkcję kierowniczą w sklepie. Sąd dodał, że ciężkie złamanie obowiązków pracowniczych w takim miejscu jak Media Markt, które żyje z klientów, to nie tylko picie alkoholu lub kradzież.
Sąd przyznał jednak, że choć kierownictwo Media Markt w Gdańsku miało pełne prawo zwolnić dyscyplinarnie Rosińskiego, to jednak nie dopełniło formalności konsultacji tej decyzji z komisją zakładową "Solidarności", której był on szefem.
Rosiński stracił pracę 15 września. W piątek tłumaczył przed sądem, że o powstaniu organizacji powiadomił dyrektora sklepu 12 września na spotkaniu z pracownikami. Według Rosińskiego, szef gdańskiego Media Markt miał wówczas powiedzieć, że to głupota z ich strony i szybko tego pożałują. Rzekome groźby dyrektora zostały nagrane na taśmę, ale sąd nie dopuścił tego jako dowodu w procesie.
- Jestem rozczarowany, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. To przykre, aczkolwiek, muszę to przyjąć z godnością. Muszę przemyśleć, czy jest jeszcze sens się odwoływać. Wiem tylko jedno, że związek zawodowy w Media Markt w Gdańsku nie będzie istniał i na pewno się rozsypie - powiedział dziennikarzom Rosiński po ogłoszeniu wyroku.
Opinie (51) 2 zablokowane
-
2006-11-19 23:44
związki zawodowe to chory wymysł
czasami sie przydają, gdy pracodawca :przegina: bądź nie uznaje praw, ale w większości przypadków to po prostu choroba.
- 1 0
-
2006-11-19 23:57
oj zdenerwowalbym sie to malo powiedziane, jakby taki koles podarl moja skarge! moim zdaniem slusznie zostal zwolniony !
- 1 0
-
2006-11-20 00:01
NIE DLA IDIOTÓW; )...............
- 0 0
-
2006-11-20 00:19
Zwiazki to choroba....
Ale to co dzieje sie w marketach i prywatnych firmach woła o pomste do nieba ....
- 0 0
-
2006-11-20 00:40
a w państwowych to nie-jest jeszcze gorzej!!!
- 0 0
-
2006-11-20 00:44
huta idiotów
zadnych media marktow . to kompletne dno
tyle pracownikow co oni zwolnili to zadne przedsiebiorstwo z porzadnym kadrowym nie "przemielilo"
Wlasnie przemielilo. bo to jakas huta idiotów .- 0 0
-
2006-11-20 06:08
Tem wyrok jest lepszy aniżeli wyroki
wydawane za lodzika przez Płonkę
- 0 0
-
2006-11-20 08:23
A to..
naprawde byl sympatyczny sprzedawca, chyba jedyny w moim zyciu, ktorego zapamietalem i twarz i nazwisko tak pomogl:)
Strasznie uczynny i kompetentny, cos mi sie zdaje ze ta skarga to naprawde bezsensowna musialabyc... Sprawy nie znam, poznalem czlowieka.- 0 0
-
2006-11-20 08:23
Idiota nr 1 W Gdańskim MM
Należało sie debilowi. MIałem kilka afer z tym kolesiem. Bardzo niekompetentna osoba. Gratulacje dla Fiony!!!
- 1 0
-
2006-11-20 08:25
ŚMIECHU WARTE
Mój mąż pracował w Media jako magazynier, dawał z siebie wszystko (wiem bo pracowałam z nim przez 5 lat w tej samej firmie). Po okresie próbnym podziękowano mu za pracę z tekstem "ZA MAŁO PAN SIĘ STARAŁ".Ciekawe co miał jeszcze robić?A płaca,śmiechu warte!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.