- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (192 opinie)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (95 opinii)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (85 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (675 opinii)
- 5 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (106 opinii)
- 6 Były wiceprezydent Gdańska skazany (194 opinie)
Szadółki mniej uciążliwe już w święta?
Ponownie uruchomiono uszkodzoną w wyniku listopadowego pożaru instalację kompostowni Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. Dzięki temu kompostowanie bioodpadów znów odbywa się w zamkniętym pomieszczeniu. Czy w związku z tym okolicznym mieszkańcom fetor nie będzie uprzykrzać świąt?
Na czas naprawy szkód trzeba było wyłączyć urządzenia w kompostowni tunelowej, przez co okoliczni mieszkańcy znów zaczęli się borykać z dokuczliwym fetorem z rozkładu bioodpadów.
Problem był tym większy, że do Szadółek w tym czasie trafiały nie tylko odpady mokre, ale też liście z całego Gdańska i okolic. Część z odpadów musiało więc trafić na plac przed kompostownią. Śmieci było jednak tak dużo, że ZUT musiał poszukać innego zakładu, który by przyjmował pozostałe biośmieci.
Dyrekcja Szadółek zakładała, że naprawa instalacji może potrwać nawet sześć tygodni. Szczęśliwie z remontem uporano się szybciej.
- Dzięki szybkiej reakcji ekip naprawczych udało się przywrócić funkcjonalność kompostowni w ciągu dwóch tygodni. Trwa na bieżąco proces przyjęcia odpadów bio oraz ich intensywne kompostowanie w zamkniętym obiekcie - informują pracownicy Szadółek.
Czy dzięki temu będzie mniejszy fetor w okolicy?
Trudno do końca tego oczekiwać, gdyż w dalszym ciągu poza kompostownią głównym źródłem emisji nieprzyjemnych zapachów są stara i nowa hałda na odpady, z których biogaz jest wychwytywany w zaledwie 50 proc.
Na początku grudnia podczas debaty na temat odoru z Szadółek, dyrekcja zakładu przyznała, że całkowite wyeliminowanie fetoru z wysypiska może kosztować ok. 70 mln zł. Gdyby ZUT sfinansował taką inwestycję z własnej kieszeni, prawdopodobnie spowodowałoby to wzrost cen dla wszystkich użytkowników.
W związku z tym zaproponowano powołanie Rady Interesariuszy, która wspólnie z ekspertami, ekologami i mieszkańcami ma zdecydować, w jaki sposób i jakim kosztem walczyć z fetorem ze składowiska odpadów. W marcu mają być przedstawione pierwsze propozycje.
Tymczasem zakład szykuje się na odbiór kolejnej fali bioodpadów. Od 2 stycznia rozpocznie się poświąteczna zbiórka choinek, która potrwa do połowy lutego. Niepotrzebne drzewko należy pozostawić przy altanach śmietnikowych najpóźniej na dzień przed terminem odbioru śmieci mokrych.
Miejsca
Opinie (106)
-
2013-12-25 14:53
Gdańsk tu się żyje...
...krótko. SZADÓŁKI, WIŚLINKA, RAFINERIA i SIARKOPOL... Od smrodu, zanieczyszczeń i trucizny wolna jest tylko Oliwa oraz Sopot i Gdynia oprócz Pogórza, Obłuża i "Meksyku".
- 3 0
-
2013-12-25 16:23
jak mozna w 21 wieku miec taki bajzel w miescie
jak sie jedzie obwodowa to tak wali ze rzygać sie chce
- 7 1
-
2013-12-25 19:21
stolec prawda!
stolec prawda, jechałem godzinę temu. Śmierdzi, śmierdzi.
- 3 0
-
2013-12-25 20:10
śmierdzi
Wspóczuje tym, którzy pobrali kredyty na 30 lat w okolicznych osiedlach by wdychac ten zapach
- 6 1
-
2013-12-25 21:49
zapytajcie
jak rozwiązać te problemy zapytajcie w Porta Westfalice - wspaniali fachowcy w tej branży
- 1 0
-
2013-12-26 19:36
Pogoda wiosenna ale jednak do 1 kwietnia jeszcze trochę zostało
- 0 0
-
2013-12-26 20:22
uff
wczoraj przed 22 jechałam w stronę Gdyni i nie śmierdziało
- 0 0
-
2013-12-26 21:47
Jest tyle terenów gdzie można utworzyć nowe wysypisko albo wybudować spalarnię tutaj gdzie już jest to obecne ale po co rozsądnie działać??? Jak coś jest dobre nigdy nie bierzemy z tego przykładu!!!!
- 0 0
-
2013-12-26 21:47
szadółki
pzeprowadzam się na cygańską górę tam też wali?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.