- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (94 opinie)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (41 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (305 opinii)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (11 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
Szlakiem wiaduktów Kolei Kokoszkowskiej
Budowa Pomorskiej Kolei Metropolitalnej między Wrzeszczem a Osową na dobre zatrze ślady Kolei Kokoszkowskiej. Wybraliśmy się na spacer, by uwiecznić - pewnie ostatni raz - całe, bądź częściowo zachowane najważniejsze wiadukty oraz kładki dawnego szlaku kolejowego.
Na skutek budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w latach 2013-2015 dawne wiadukty i kładki Kolei Kokoszkowskiej znikną na dobre z pejzażu Gdańska. Wybraliśmy się więc na ten szlak, by uwiecznić najważniejsze obiekty lub ich pozostałości po historycznej linii.
Szlaki kolejowe przed I Wojną Światową, inaczej niż dziś, wykonywano powoli poruszając się w wytyczonym kierunku. Oznacza to, że ówczesne prace, zmierzające do połączenia jednym torem Wrzeszcz z Kokoszkami, postępowały właśnie od głównej magistrali kolejowej w kierunku wzgórz morenowych. Nie działano na wszystkich budowlanych frontach. Stąd nasz spacer rozpoczęliśmy od pierwszego oddanego do użytku obiektu - przy Centrum Handlowym Oliwa.
1. Wiadukt nad al. Grunwaldzką - wysadzony 25 marca 1945 r.
Nie ma jednoznacznych danych na temat oddania do użytku wiaduktu nad al. Grunwaldzką. Prawdopodobnie nastąpiło to w 1912 r. Nie zachowała się też dokumentacja techniczna. Prawdopodobnie przęsło miało konstrukcję stalową.
25 marca 1945 r. wiadukt został wysadzony wraz ze znajdującą się na nim lokomotywą przez wycofujące się z Gdańska niemieckie wojska. Trwała wtedy ewakuacja przed zbliżającą się Armią Czerwoną. Wysadzenia dokonało trzech niemieckich żołnierzy, posługując się Panzerfaustami, bo zawiódł system zdalnego odpalania podłożonych ładunków minerskich. Do dziś przetrwał tam tylko jeden betonowy przyczółek.
W miejscu dawnego obiektu inwestor budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej zakłada wykonanie wiaduktu o standardowej - płaskiej - konstrukcji. Nie pojawią się nad nowym obiektem żadne dźwigary lub łuki. Obiekt będzie wykonany z elementów żelbetowych.
2. Wiadukt nad ul. Wita Stwosza - wysadzony w 25 marca 1945 r.
To kolejny wiadukt, powstającej przed I Wojną Światową, Kolei Kokoszkowskiej. Obiekt charakteryzował się tym, że przy zachodnim przyczółku po obu stronach torowiska wykonano ozdobne wieżyczki. Podczas budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej mają one być częściowo odtworzone, by oddać historyczny charakter nowej linii.
Przęsło obiektu na granicy Strzyży i Oliwy zostało wykonane z elementów stalowych. Podobnie jak jego sąsiad z nad al. Grunwaldzkiej, został wysadzony po uprzednim zaparkowaniu na nim lokomotywy.
W tym miejscu do połowy 2015 r. roku powstanie stacja PKM Gdańsk - Strzyża. Umożliwi ona m.in. przesiadkę do tramwaju.
3. Wiadukt nad ul. Polanki - wysadzony 25 marca 1945 r.
Jego budowa prawdopodobnie zakończyła się w latach 1912-1913. Podobnie jak dwa poprzednie obiekty, wiadukt nad ul. Polanki został wysadzony przez wycofujące się z Gdańska przed Armią Czerwoną wojska niemieckie.
Do tej pory po dawnym obiekcie pozostały tylko dwa murowane przyczółki. Na nich były też zamontowane balustrady, ale ostatecznie zostały one rozkradzione przez zbieraczy złomu. Przęsło obiektu miało stalową konstrukcję.
W miejscu dawnego obiektu inwestor budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej zakłada wykonanie wiaduktu o standardowej - płaskiej - konstrukcji.
4. Wiadukt Weisera .
A w zasadzie kładka dla pieszych, prowadząca do nieistniejącej już zagrody i dawnego żwirowiska. Obiekt został upamiętniony na okładce książki Pawła Huelle "Weiser Dawidek". Obiekt o konstrukcji betonowej został oddany do użytku w 1913 r., czyli rok przed uruchomieniem linii.
Kładka w kartotekach milicyjnych i policyjnych po 1945 r. zapisała się niestety jako miejsce popełniania częstych samobójstw.
W czasie budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, 100-letni obiekt zostanie rozebrany. Nowa kładka będzie konstrukcyjnie nawiązywać do dzisiejszego obiektu.
5. Wiadukt nad ul. Słowackiego - wysadzony w 1945 r.
To jedyny wiadukt o konstrukcji kratowej na linii między Wrzeszczem a Kokoszkami, który został wybudowany w ramach Kolei Kokoszkowskiej. Dokumentuje to zdjęcie wykonane po wysadzeniu - również 25 marca 1945. Rumowisko stali i torów usunięto, pozostawiono po wojnie tylko przyczółki.
Do dziś niestety zachował się tylko jeden przyczółek. Północny najazd na dawne przęsło został rozebrany na początku pierwszej dekady tego wieku. Powód? Odpadające od niego elementy zagrażały pieszym.
W ramach budowy PKM w tym miejscu powstanie stacja Gdańsk - Niedźwiednik. Niezbędnym będzie wyburzenie południowego przyczółka dawnego wiaduktu. Stacja powstanie dokładnie nad ul. Słowackiego.
To jedyne wiadukty kolejowe, które przetrwały działania wojenne na terenie Gdańska w 1945 r. Ich ceglana konstrukcja sprawiła, że przejazd lub przejście pod nimi możliwe jest do teraz.
Niestety po rozpoczęciu budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej oba obiekty podczas prac gruntowych zostaną rozebrane.
Obiekt miał mniej szczęścia niż wspomniane dwa wiadukty. Dotrwał on także tylko 1945 r., kiedy to został wysadzony przez niemiecką armię. Niemniej to jeden z najdroższych obiektów, wybudowanych w ciągu całej Kolei Kokoszkowskiej. Obiekt został wykonany z drogiego w tamtym okresie budulca - cegły.
Obiekt prawdopodobnie dopuszczono w ruchu tuż przed otwarciem linii, czyli w 1914 r.
Pozostałość - w sumie dwie podpory - zostaną niebawem rozebrane. W ich miejscu, w ramach budowy PKM, pojawi się nowy obiekt. Nie będzie on jednak tak efektowny, czyli wykonany z cegieł.
9. Kładka w ciągu ul. Dolne Migowo .
Umożliwiała ona pokonanie głębokiego wykopu, w którym poruszały się pociągi Kolei Kokoszkowskiej. Jest on kopią Wiaduktu Weisera. Od poprzednika różni się wyłącznie betonową barierą chroniącą pieszych przed upadkiem.
Podczas budowy PKM kładka zostanie rozebrana. W jej miejscu zostanie wybudowany nowy obiekt.
Opinie (103) ponad 10 zablokowanych
-
2013-03-31 17:50
Znika w oku mgnienia,
- 1 0
-
2013-03-31 17:52
Znika w oku mgnienia,
I pomyśleć że za dzieciaka tj 27 lat temu człowiek biegał skakał po tych mostach bawił się na całego.
No a tak pozatym to bzdura totalna niszczyć coś co i tak wytrzymało by dłużej niż te nowe nasypy które miały by powstać po zlikwidowaniu tych.- 10 1
-
2013-03-31 20:05
FOTKA ARCHIWALNA SUPER !!!!
- 2 1
-
2013-03-31 20:05
Nie budujcie PKM
Budujcie OPAT. Tylko OPAT zapewni nam piękną przyszłość w Dolinie Innowacji. OPAT-em dojedziesz do najwspanialszego portu lotniczego w Kosakowie. I nigdy nie będzie tam padał śnieg!
- 2 10
-
2013-04-01 10:25
Wysadzić coś Niemcom.
Proponuję w ramach reparacji wojennych wysadzić Niemcom kilka wiaduktów. W Berlinie, w Hamburgu lub w innym Dusseldorfie. Z lokomotywą lub bez.
- 10 1
-
2013-04-01 13:02
Śmiechu warte. Był jeden (1) tor! i ślimacza kolejka, jedynie z wrzeszcza do kokoszek.
Ale z 40zł zarobiłes za ten news i foto ruiny którą juz była gdy była nowa.
- 0 4
-
2013-04-01 16:55
To co napiszę to nie żart. Trzeba było puścić kolej od strony Orunii.
Kolej do Gdańska powinna kończyć się w okolicach Toruńskiej, czyli podobnie jak na początku kolejnictwa w Gdańsku.
Przed stacją końcową - Gdańsk GŁówny - kolej powinna odbijać w lewo , na Kaszuby i dalej - Lębork czy Słupsk.
Gdańsk i jego dzielnice odzyskałyby tereny pokolejowe , miasto przestałoby być sztucznie podzielone na np. Dolny i Górny Wrzeszcz.
Do Sopotu mozna by było pociągnąć metro na szlaku obecnej SKM , metodą odkrywkową można to zrobić bo tereny niezabudowane - pokolejowe - niedrogo.
Jest to zarazem jedyna szansa na metro w Gdańsku.
Potem , na powierzchni metra tereny można by zagospodarować.
Planowaną obecnie PKL można by pociągnąć małym kosztem ,jako kolej wąskotorową za jakieś 100 mln. i traktować ją jako atrakcję turystyczną.
Wartość odzyskanych terenów kolejowych na terenie Gdańska i jego dzielnic spokojnie pokryłaby koszty budowy.
Kolej szłaby przez tereny / obok nich , gęsto zaludnione - Gdańsk Południe.
Obecne plany / zamiar budowy PKL jest niewspółmiernym kosztem do osiąganych w przyszłości korzyści.
Totalna klapa finansowa. Tak naprawdę nic nie rozwiązująca.- 2 4
-
2013-04-02 01:00
Wielkie żegnanie MOSTU! cz.2
Wielkie żegnanie MOSTU! cz.2:
- 0 1
-
2013-04-02 09:10
Kto chociaz raz nie przeszedł tym szlakiem niech zrobi to teraz,póki jest jeszcze taka mozliwość.Polecam wejście po betonowych ,ogromnych schodach na górę w okolicach ul.Słowackeigo i Ogrodowej. Piekne miejsca,piekne widoki,szkoda,że wszystko idzie do rozbiórki. Stare wiadukty mają swój niepowtarzalny charakter,nowe...nowoczesne, ale bezduszne.Wspomnienia z zabaw w tamtych miejscach....bezcenne.
- 6 2
-
2013-04-14 02:22
Nawet po poprawkach słabo
Nawet po poprawkach jest słabo z tym artykułem. Redaktor chyba chciał modny temat wykorzystać. Za zdjęcie Rysia Dobrzykowskiego z Archiwum Państwowego wypadałoby zapłacić i podpisać autorem, a nie "Zdjęcie wysadzonego wiaduktu nad ul. Słowackiego. fot. archiwum prywatne" tu prawa autorskie jeszcze nie wygasły.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.