- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (63 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (82 opinie)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (119 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (161 opinii)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (285 opinii)
Zablokowana obwodnica południowa. Dlaczego tak długo?
Skutki czwartkowego wypadku na Południowej Obwodnicy Gdańska.
Przez 21 godzin zablokowana była Południowa Obwodnica Gdańska w kierunku Elbląga w rejonie Węzła Lipce po wypadku i pożarze ciężarówki. Dlaczego tak długo? Po spalony samochód przysłana została platforma, ale na miejscu okazało się, że jest... za mała. Planowane otwarcie drogi o godz. 14.
Aktualizacja godz. 12:12. Skontaktował się z nami policjant, biorący udział w akcji usuwania skutków wypadku na Węźle Lipce. - Na miejscu zdarzenia panował bałagan. Nie było współdziałania między strażą pożarną, policją a zarządcą drogi. Choćby taka prosta sprawa, jak usunięcie sorbentu po plamie oleju urosła do rangi konfliktu. Zarządca drogi nie chciał wezwać maszyny, która posprzątałaby specyfik z jezdni. Gdyby podobny wypadek zdarzył się na drodze zarządzanej przez gdański ZDiZ, jezdnia od razu uprzątnięta zostałaby przez firmę PRSP - opowiada.
Innym problemem miało być nie przyjęcie protokołu z miejsca wypadku od strażaków przez pracowników oddziału GDDKiA, mimo że naczepa pozostawała w pasie awaryjnym i nie zagrażała w normalnym prowadzeniu ruchu.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy władze gdańskiego oddziału GDDKiA. Opublikujemy go, gdy tylko uzyskamy odpowiedź.
W czwartek ok. godz. 16:30 na Węźle Lipce w ciągu Południowej Obwodnicy Gdańska spłonął ciągnik siodłowy z naczepą-chłodnią, w której znajdowały się mrożone frytki. O zdarzeniu na bieżąco informowaliśmy w naszym Raporcie Drogowym.
Przyczyną wypadku było prawdopodobnie rozerwanie przedniej opony ciężarówki. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierkę po lewej stronie jezdni, po czym cały zestaw przewrócił się na prawy bok i zapalił.
- Kierowca prowadzący feralny ciągnik siodłowy z naczepą był trzeźwy. Nie doznał żadnych obrażeń - mówi Błażej Bąkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Akcja zakończyła się ok. godz. 2 w nocy. Rozładowana została wyłącznie naczepa wraku pojazdu. Strażakom nie udało się jednak przed piątkowym, porannym szczytem drogowym odblokować obwodnicy. Kierowcy zostali skierowani na objazdy - przede wszystkim Trasę W-Z, która błyskawicznie zakorkowała się.
Dlaczego straż pożarna zwlekała z zakończeniem akcji ratowniczej i odblokowaniem obwodnicy? Oficjalnym powodem opóźnienia w usuwaniu skutków wypadku na Węźle Lipce były "przyczyny techniczne".
- Przewoźnik, czyli właściciel pojazdu, który uległ wypadkowi, podstawił na miejsce niewłaściwą naczepę-platformę. Okazała się ona za krótka, nie mogliśmy na nią załadować wraku pojazdu. Na przyjazd odpowiednio dużej naczepy musieliśmy czekać do godz. 8 rano - mówi Tomasz Czyż, rzecznik prasowy Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Strażacy dodają też, że w swoich zasobach ratowniczych nie posiadają platformy, dzięki której mogliby usprawnić usuwanie ciężkich pojazdów po wypadku. Służby ratownicze nie mają ponadto uprawnień do usuwania wraków pojazdów i w tej sytuacji muszą liczyć na pomoc drogową lub przewoźnika. Mogą jedynie asekurować załadunek uszkodzonego auta m.in. na lawetę.
W wyniku wypadku została uszkodzona część infrastruktury drogowej. Powyginane zostały bariery energochłonne, a także spłonęły ekrany akustyczne.
- Miejsce zdarzenia jest cały czas zabezpieczane i monitorowane przez służby GDDKiA. Po sporządzeniu raportu po zdarzeniu będzie możliwe oszacowanie strat i zostanie przedstawiony harmonogram prac naprawczych na drodze - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która zarządza Południową Obwodnicą Gdańska.
Miejsca
Opinie (87) 6 zablokowanych
-
2013-06-21 14:51
pozdrawiam idiotów z "Busików do Pruszcza"
którzy stają w godzinach szczytu na prawym pasie przy dwordu gł PKP, włączają awaryjne i ładują pasażerów. Mimo, że autobusu w zatoczce już dawno nie ma ci idioci stoją dopóki nie wsiądzie ostatni pasażer.
Gnoje jesteście. Buraki.- 12 3
-
2013-06-21 17:02
Co do sprzątania po wypadkach - w zeszłym tygodniu, skrzyżowanie Siennickiej z Głęboką. Zderzenie auta z autobusem, bez ofiar, ale szyba wybita w drobny mak. Po skończonych tzw. czynnościach panów w mundurach ruch wrócił do normy zaś rozbite szkło po prostu rozjeździły samochody. A było go trochę.
To normalne procedury w Policji czy wyjątek ?
fun- 3 1
-
2013-06-21 18:45
rzeczywistosc
Strażacy dodają też, że w swoich zasobach ratowniczych nie posiadają platformy, dzięki której mogliby usprawnić usuwanie ciężkich pojazdów po wypadku. Służby ratownicze nie mają ponadto uprawnień do usuwania wraków pojazdów i w tej sytuacji muszą liczyć na pomoc drogową lub przewoźnika
- 0 0
-
2013-06-21 19:16
co na to wydział kryzysowy,ktory powinien zadziałać
Prawda jest taka,że straż się spisała i zrobiła swoje. Problem w tym, że miasto podpisało umowe z firmą pomocy drogowej, która nie ma sprzętu i nie potrafi nic zrobić. Wmawiają nam, ze teraz każdy właściciel samochodu powinien usuwać pojazd na własny koszt, nawet wredy gdy pojazd utrudnia ruch. Od tego jest holowanie administacyjne, a nie właściciel.Co będzie jak właściciel będzie z z zagranicy? Ile będą trwać utrudnienia?
- 3 1
-
2013-06-21 19:46
Ile będą trwać utrudnienia?
gdyby posiadali wymagany sprzet(oraz uprawnieia),to sprawy administacyjne,beda rozgrywac sie poza uczestnictwem setek kierowcow stojacych w kilometeowych korkach, dajacych im czas na zwiekszanie swoich flustracji.(sa ograniczeni czasem)jednoczesnie podwyzszajac kulture swoich wypowiedzi na CB.
- 0 0
-
2013-06-21 21:58
To tylko w Polsce (1)
6 lat rządów PO i taki absurdy.
- 3 2
-
2013-06-21 22:46
PO=PZPR
a w kwestii propagandy już lepsi.
- 0 0
-
2013-06-21 22:18
Wystarczy wolniej jeździć (1)
i zawsze ewentualne skutki będą łagodniejsze.
Widocznie radary dorywczo przynoszą większą kasę, bo stałe pomiary przyzwyczajają kierowców do przepisowej jazdy.- 1 4
-
2013-06-22 19:14
A co to ma wspólnego z temetem artykułu, mózgu
???- 0 0
-
2013-06-21 22:20
Te auta ze spalinowymi silnikami się palą (1)
i nawet wybuchają.
- 0 2
-
2013-06-21 22:44
Nie chciej żeby elektryczne się zaczęły palić...
Rozpoczęcie Jarmarku to mały pryszcz przy wybuchającej baterii Priusa
- 0 0
-
2013-06-21 22:51
Obstawiam, że...
... pożar był na skutek samozapłony mrożonych frytek. Trochę w fabryce przesadzili z olejem i chemią i stąd ta tragedia.
- 0 0
-
2013-06-21 23:45
prawie 24h zablokowana, gratulacje!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.