• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żółty żonkil na "Polu nadziei"

mak
26 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat W Trójmieście zakwitły Pola Nadziei
W zeszłorocznej akcji udało się zebrać blisko ćwierć mln zł. Pieniądze pomagali też zbierać sławni gdańszczanie, jak np. Iwona Guzowska - na pierwszym planie trzecia od prawej. W zeszłorocznej akcji udało się zebrać blisko ćwierć mln zł. Pieniądze pomagali też zbierać sławni gdańszczanie, jak np. Iwona Guzowska - na pierwszym planie trzecia od prawej.

W sobotę po raz dwunasty w całej Polsce zakwitną Pola Nadziei. Do tegorocznej akcji włączyło się 47 miast, w tym Trójmiasto. Jak co roku, wolontariusze będą zbierać pieniądze na działalność Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku.



Czy wspierasz charytatywne akcje i fundacje?

Od 27 marca do 18 kwietnia potrwa kolejna edycja akcji "Pola Nadziei". Wolontariusze, ubrani w charakterystyczne żółte koszulki, będą zbierać datki na rzecz Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza w Gdańsku. Każdy, kto wrzuci do puszki choćby parę złotych, otrzyma tradycyjnie żółtego żonkila lub naklejkę z żonkilem - symbolem nadziei.

- W zeszłoroczną kampanię zaangażowało się ponad 3 tys. wolontariuszy, którzy rozdali ponad 80 tys. żonkili i zebrali ponad ćwierć mln zł - mówi Agnieszka Król-Pogorzelska, koordynator ds. wolontariatu akcyjnego i działań charytatywnych Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza. - To, niestety, zaledwie 1/6 brakujących środków w skali roku, potrzebnych do opieki nad naszymi podopiecznymi. W związku z tym pragniemy w tym roku zorganizować jeszcze większą akcję.

Wolontariusze zbierają fundusze przede wszystkim na bieżącą działalność hospicjum, w tym na zakup leków, sprzętu medycznego, przewóz pacjentów na badania medyczne, pokrycie kosztów dojazdu do chorych, będących pod opieką Hospicjum Domowego, wyżywienie pacjentów czy remonty.

W zeszłorocznej akcji udział wzięło m.in. 70 szkół i przedszkoli, blisko 200 nauczycieli i 80 instytucji, którzy kwestowali na terenie Gdańska i okolic.

Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza już od 27 lat bezpłatnie pomaga terminalnie chorym i ich rodzinom. Rocznie pod opieką gdańskiego hospicjum znajduje się blisko 1000 nieuleczalnie chorych pacjentów. Ta liczba, niestety, wciąż wzrasta, a wraz z nią potrzeby placówki.

"Pola nadziei" to międzynarodowa akcja, zapoczątkowana 60 lat temu przez Fundację Marie Curie Cancer Care w Szkocji. Program, pomagający chorym na raka, po raz pierwszy w Polsce pojawił się 12 lat temu w Krakowie. Gdańskie Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza bierze w niej udział już po raz ósmy.

Celem akcji jest przypomnienie o tym, że wokół nas są ludzie, cierpiący na nieuleczalne nowotwory, którzy potrzebują nie tylko fachowej opieki, ale życzliwości i empatii ze strony drugiego człowieka.

Co roku w okolicy 4 października, w który wypada Międzynarodowy Dzień Opieki Hospicyjnej, tysiące ludzi na całym świecie sadzi żonkile: przed szkołami, szpitalami, urzędami w parkach i na skwerkach. Po to, by z końcem marca, gdy zakwitną, podarować je każdemu, kto zechce wesprzeć hospicjum, które bierze udział w akcji.
mak

Wydarzenia

Opinie (86) 2 zablokowane

  • (3)

    matematyk
    to temat zbyt poważny, wręcz śmiertelnie poważny dla sporej grupy osób i wdawanie się w polemikę z twoją prowokacyjną opinią mija się z celem
    widać, że nie zetknąłeś sie jeszcze w swym nędznym życiu z cierpieniem i śmiercią
    wbrew utartym zwyczajom nie bedę ci życzył żebyś sam tego nie zaznał
    nie, ja ci życzę żeby cię to dotknęło osobiście i boleśnie
    i może wtedy zmięknie ci rura
    nie masz serca tylko zwykły flak pompujący krew, a to nie to samo

    • 2 4

    • Nie ma to jak na jedyną wyważoną i pozbawioną agresji czy fanatyzmu opinię na ten temat odpowiedzieć od razu płynną s****ą, co, sopocki dziadu?

      • 1 2

    • pierwszy raz zgadzam się z g@lluxem

      • 1 1

    • Prowokacyjną? Wystarczy wziąć ołówek i uspokoić się.

      Masz rację. Zasadniczo jestem szczęśliwy. I każdego dnia obawiam się, czy przy jakimś badaniu nie wyjdzie, że moje dziecko musi mieć operację w Stanach najdalej za tydzień.

      Jeśli chociaż jeden dzieciak, dzięki mojemu tekstowi, dostał więcej kasy na operację w Kalifornii, warto było.

      • 0 0

  • Znów ankieta do niczego

    Czemu nie ma wariantu odpowiedzi: "Wspieram akcje zależnie od tego, czego dotyczą"?

    • 2 1

  • WSZYSCY CZŁONKOWIE PO STANĄ PRZED TRYBUNAŁEM !!! GUZOWSKA TEŻ (2)

    • 1 1

    • No i? (1)

      • 0 0

      • no i wuj

        • 0 0

  • (1)

    Tez nie widze sensu zbierania na taki cel. Na ZYWE zwierzeta by lepiej zbierali, pozytek bylby przynajmniej z tego. A tutaj? Swieczke zapalic to i owszem, ale po co ladowac kase w cos takiego?

    • 0 4

    • życzę Ci, żebyś do końca życia cieszył się dobrym zdrowiem i nie musiał korzystać z usług hospicjum. Lepiej, żebyś pojął na co są zbierane pieniądze niż żebyś musiał się przekonać o tym na własnej skórze.

      • 0 0

  • Guzowska kiedyś była gwiazdą. Teraz w żargonie paparazzich

    kwalifikowana jest do gwiazdopodobnych.

    • 0 0

  • (1)

    nibyś matematyk, ale z liczeniem, to masz chopie duży problem
    jak również ze zrozumieniem tekstu
    zbiórka na hospicja nie polega na WRZUCENIU W TV POD PUBLICZKE 1000 zetów do puszki "na serduszko dla Ani"
    to drobne, symboliczne kwoty zbierane na zasadzie "ziarnko do ziarnka..."
    to taki wdowi grosz, to taka społeczna wrażliwość i solidarność z ludźmi chorymi obłożnie, to chęć pomocy im w tych dniach, które zawsze są trudne, to chęć poprzez wrzucenie tych paru złotych na ulżenie choć na chwilke ich cierpieniom
    na razie widzę pierdzisz wyżej niż masz, ale wg mojego doświadczenia życiowego przyjdzie taki dzień, że poczujesz się jak walniety pałą
    obym nie musiał czytać tu żałosnych wezwań rodziny o "nowe serduszko dla matematyka"
    bo velensą, to ty raczej nie bedziesz

    • 2 1

    • A mógłbyś klikać "odpowiedz" pod odpowiednim komentarzem?

      Byłoby wygodniej. Policz do dziesięciu. To pomaga na irytację. Nie zgłaszajcie jego słów do moderacji.

      • 0 0

  • ech... (1)

    Chłopie, chcesz pomagać tym, których można wyleczyć? Rób to.
    Wolisz dać na bezdomne zwierzęta. Nie ma sprawy.
    Może na ukochany klub piłkarski? Proszę bardzo.
    Tylko dlaczego przy okazji deprecjonujesz opiekę hospicyjną, której na dodatek ani trochę nie rozumiesz? Ja pomagam hospicjom, ale nie uważam, żeby pomaganie uleczalnie chorym lub przyrodzie lub klubom sportowym było głupotą lub niegodziwością. Rób swoje i pozwól innym czynić dobro.
    A pseudoekonomicznych argumentów nie używaj, bo po pierwsze są bardzo nieprzemyślane i cię ośmieszają, a po drugie ekonomia to nie wszystko. Z ekonomicznego punktu widzenia nie opłaca się wydawać pieniędzy ani na morfinę w hospicjum, ani na drogie operacje dla dzieci, ani na schroniska dla zwierząt, ani na słabe kluby piłkarskie z pięknymi tradycjami. Kasa to nie wszystko, misiu.

    • 3 1

    • Nigdy nie powiedziałem, że cokolwiek jest głupotą lub niegodziwością.

      W mojej średniej ważonej, życie ludzkie jest naprawdę wysoko. W kryzysowej sytuacji, niestety trzeba ustalać priorytety. Nic osobistego. Jeśli chociaż jeden dzieciak, dzięki mojemu tekstowi, dostał więcej kasy na operację w Nowym Jorku, warto było.

      • 0 0

  • Człowiek.... (1)

    Człowiek to człowiek, i nawet gdy zostało mu 1 dzień życia warto sprawić by go w tym ostatnim dniu mniej bolało... bo tylko tam w hospicjum nie odbierają mu nadzieji i godności. ... ten człowiek to możesz być ty, twoja matka, twoje dziecko i życzę ci byś drogi czytelniku nie musał nigdy wykorzystać złotówki zebranej podczas takiej akcji. nie ważne co robisz dobrego ważne że to robisz ;-) dzięki dla wszystkich wolnotariuszy

    • 3 1

    • Może Holendrzy nie są aż tak źli, jak przedstawiają ich media?

      Jak człowiek sto razy powtarza, że ma dość oraz cierpi, co jest udokumentowane...

      • 0 0

  • Na własne oczy

    Matka mojego kolegi leżała w tym domu nkt się nią nie opiekował i nie dbał nawet o to by zjadłą stawiali jedzenie obok łózka i zabierali po godzinie a ona akurat nie mogła sama jeśc ?
    Kolega zabrał za tamtąd mame i żyłe jeszce przez 10 lat ? ciekawostka co umierająca kobieta żyła jeszcze 10 lat pewnie dlatego że nie miała "fachowej " opieki tylko syna
    A tak na marginesie to prosze mi powiedzieć poco w tym gmachu są wystawne schody za jakieś 70 ty zł oraz kaplica na 100 osób jeżeli chorzy z regóły sa przykuci do łóżek jest tam jeszcze Pani w recepcji , która nic nie robi a trzeba jej płacic oraz rozbudowana do okoł 10 osób biórokracja tak dla porównania w allegro pracuje około 20
    Chcecie to płćcie ja wolę pomagać potrzebującym osobiście a wierzę że każdy za was równierz ma sąsiadów , którzy mająciężką sytuacje

    • 1 5

  • kodord ja juz akurat widze jak pomagasz pewnie jestes tylko mocny w gadaniu i nie ruszysz dupy do roboty. Czy ty wogóle byłeś na oddziale? widziałeś co się tam dzieje? Pielęgniarki i wolontariusze starają się ze wszystkich sił udzielić każdemu pomocy a roboty mają zawsze pełno bo oddział zawsze pełen. No i do tego dochodzą jeszcze pacjenci w domach których też trzeba odwiedzić więc łaskawie ZAMILCZ. ps dobrego masz kolegę który najpierw oddał matkę jak zwykłego psiaka a potem jeszcze narzeka mogł nie oddawać i nie musiałby marudzić

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane