• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

12 lat temu zamordowano 13-letnią Izę. Do dziś nie udało się ustalić sprawcy tej zbrodni

Piotr Weltrowski
23 sierpnia 2023, godz. 07:00 
Opinie (257)
Najnowszy artykuł na ten temat Przed sąd za zabójstwo sprzed 26 lat
13-letnia Iza została zamordowana, gdy wracała z przystanku, na który odprowadziła koleżankę. 13-letnia Iza została zamordowana, gdy wracała z przystanku, na który odprowadziła koleżankę.

Dziś mija 12 lat od zabójstwa 13-letniej Izy z Gdyni. To jedna z tych zbrodni, które wstrząsnęły całym Trójmiastem, a których do dziś nie udało się wyjaśnić.





Czy w okolicy, w której mieszkasz, dochodziło do poważniejszych przestępstw?

Kilka tygodni temu opisaliśmy historię zabójstwa Darii z Gdańska. Dziś przypominamy inną zbrodnię, która wstrząsnęła Trójmiastem, a której również nie udało się do teraz wyjaśnić. Chodzi o zabójstwo 13-latki z Gdyni.

Izę zamordowano 23 sierpnia 2011 r. Do zbrodni doszło w dość spokojnej okolicy, na osiedlu domków jednorodzinnych na gdyńskiej Dąbrowie, a dziewczynka zginęła ledwie kilkaset metrów od swojego domu.

Jak w ogóle doszło do morderstwa?

Iza poszła odprowadzić koleżankę



Wszystko zaczęło się od wizyty koleżanki 13-latki. Dziewczynki spędziły wakacyjne popołudnie w domu, a następnie Iza miała tylko odprowadzić znajomą na autobus i wrócić na kolację.

Nastolatki wyszły z domu Izy około godz. 19. Sam przystanek, na który szły, znajdował się kilkaset metrów dalej. Na miejsce dotarły jednak ponad godzinę później. Późniejsze ustalenia śledztwa wskazały, że dziewczynki przystanęły na chwilę na znajdującym się niedaleko boisku, świadkowie widzieć mieli je także w pobliskim sklepie.

Ostatecznie koleżanka Izy wsiadła do autobusu równo o godz. 20:22. Co ważne, dosłownie chwilę później kamery monitoringu zarejestrowały również samą 13-latkę - dziewczynka zmierzała z przystanku w kierunku domu.

Być może ktoś ją już śledził, a być może wybrała po prostu złą drogę. Postanowiła wrócić bowiem niezbyt uczęszczaną ścieżką prowadzącą przez mały lasek tuż przy murze pobliskiej giełdy towarowejMapka. Było lato, wciąż było względnie jasno, niemniej okolica ta bywała wówczas miejscem, gdzie młodzież imprezowała i piła alkohol, pojawiali się tam również bezdomni.

Do poważniejszych przestępstw jednak w tej okolicy nie dochodziło, przynajmniej policja nie odnotowywała tam nic poza sporadycznym zakłócaniem ciszy czy spożywaniem alkoholu w miejscu niedozwolonym.

23 sierpnia 2011 r. doszło jednak do najpoważniejszej zbrodni: zabójstwa.

Ciało Izy znalazła jej matka



W momencie gdy 13-latka ruszyła w drogę powrotną do domu, jej matka wyszła na spacer z psem. Szła zresztą dokładnie tą samą drogą, którą zamierzała wrócić jej córka. W pewnym momencie odbiła jednak w kierunku pobliskiego lasku.

Tam też zauważyła kręcącego się obcego mężczyznę. Miał on być potężnie zbudowany i ubrany w białą koszulkę. Wedle relacji kobiety miał też ciemne, dłuższe i przylizane włosy.

Czy mógł on mieć cokolwiek wspólnego ze śmiercią Izy? Tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, że już później, publikując portret pamięciowy potencjalnego sprawcy (albo potencjalnego kluczowego świadka), policja umieściła na nim osobę zupełnie inaczej wyglądającą.

Wróćmy jednak do matki Izy. Kobieta ostatecznie córki nie spotkała, więc wróciła z psem do domu. Zdziwiło ją, że 13-latki wciąż nie ma, więc zaczęła do niej dzwonić. Dziewczynka nie odbierała, więc cała rodzina zaczęła jej szukać.



Matka Izy ponownie poszła drogą przy giełdzie, tym razem jednak doszła do samego przystanku. Po drodze nie zauważyła niczego niepokojącego, poza kawałkiem zrytej ziemi przy lesie - wyglądało to tak, jakby w tym miejscu żerowały dziki.

Coś ją jednak tknęło i wracając, postanowiła dokładniej sprawdzić to właśnie miejsce. Po chwili zauważyła leżący obok ścieżki but swojej córki. Nieco dalej w zaroślach - 2 metry od drogi i 300 metrów od swojego domu - leżała Iza.

Dziewczyna nie ruszała się, miała też zsunięte do kolan spodnie. Dookoła widać zaś było ślady walki.

Policja zabezpieczyła DNA mordercy



Matka Izy zaczęła ją sama reanimować, wezwała też służby. Pierwsi pojawili się policjanci, chwilę później pracownicy pogotowia.

Przez blisko godzinę dziecko było reanimowane. Niestety bezskutecznie. Jak się później okazało - co stwierdzili biegli - Iza umarła dużo wcześniej, bo ok. godz. 20:30.

Ustalono także, że zbrodnia miała motyw seksualny, choć do gwałtu ostatecznie nie doszło.

Co ważne jednak, materiał genetyczny sprawcy został i tak zabezpieczony, i do dziś stanowi kluczowy dowód w tej sprawie.

Sprawdzono DNA 650 osób, mordercy jednak nie znaleziono



Portret pamięciowy opublikowany przez policję po zabójstwie Izy. Policjanci bardzo intensywnie szukali widocznego na zdjęciu mężczyzny, choć nie zdradzali, czy jest on zabójcą, czy też kluczowym świadkiem. Portret pamięciowy opublikowany przez policję po zabójstwie Izy. Policjanci bardzo intensywnie szukali widocznego na zdjęciu mężczyzny, choć nie zdradzali, czy jest on zabójcą, czy też kluczowym świadkiem.
Motywowane seksualnie zabójstwo dziecka postawiło na nogi wszystkie służby. W sprawie przesłuchano 750 świadków, dość szybko stworzono również wspomniany portret pamięciowy - znaleziono zresztą ok. 20 osób mogących mu odpowiadać, żadna z nich nie okazała się ani świadkiem, ani sprawcą.

Badano też różne tropy. Jeden z nich zakładał, że mordercą był ktoś pracujący tego wieczoru na giełdzie, inny - "wątek zagraniczny". Jeszcze inny skupiał się na pracownikach branży budowlanej, którzy w tym okresie pracowali w okolicy.

Ten wątek był zresztą najciekawszy, bo pozwolił porównać z DNA sprawcy próbki aż 650 osób. W ten sposób zabójcy Izy jednak również nie odnaleziono.

Ostatecznie, niespełna 2 lata po śmierci Izy, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku umorzyła śledztwo w sprawie jej zabójstwa.

Od kilku lat ponownym badaniem tej zbrodni zajmują się jednak policjanci z gdańskiego Archiwum X.

Czy sprawa Izy w końcu znajdzie swój sprawiedliwy finał? Archiwum X wciąż czeka na informacje, które mogą pomóc w śledztwie. Przekazywać można je telefonicznie, pod numerem 47 74 15 282 lub też mailowo, pisząc na adres: sekretariat.wds.kwp@gd.policja.gov.pl

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (257)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane