- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (49 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (258 opinii)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (139 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (58 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (88 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (342 opinie)
3-latek spacerował bez opieki. Rodzice: "wyszedł z domu, gdy spaliśmy"
W sobotę rano świadkowie zaalarmowali policjantów, że przy jednym z dzielnicowych sklepów na terenie Oruni samotnie spaceruje 3-letnie dziecko. Maluch sprawiał wrażenie zagubionego, a nigdzie w pobliżu nie było jego opiekunów. Rodzice chłopca znaleźli się dopiero 4 godziny później.
- Sprawę zgłosił zaniepokojony mieszkaniec. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce i zapewnili dziecku bezpieczeństwo. Chłopiec nie potrafił powiedzieć, gdzie mieszka, był ubrany jedynie w piżamę oraz trampki - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze sprawdzili pobliskie ulice, rozmawiali z mieszkańcami oraz pracownikami sklepów, jednak nie ustalili adresu chłopca. Zgodnie z procedurami dzieckiem dalej zajęła się rodzina zastępcza, a policjanci kontynuowali poszukiwania jego rodziców.
Czytaj też: Dron szukał w wodzie zagubionej 8-latki
Jeszcze tego samego dnia, tuż przed godz. 14, na komisariat stawili się kobieta oraz mężczyzna, którzy chcieli zgłosić... zaginięcie dziecka.
Szybko się okazało, że chłopiec, którym zaopiekowali się policjanci, jest synem zgłaszających. 33-letni ojciec oraz 25-letnia matka wyjaśnili, że drzwi ich mieszkania były zamknięte na klucz, jednak chłopiec poradził sobie z tym zabezpieczeniem i podczas gdy spali, wyszedł.
Sprawa jest w toku. Tłumaczenie rodziców wygląda na dziwne. Niemniej na razie nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów (rodzice mogą odpowiadać za porzucenie małoletniego, mogą też stracić prawo do opieki).
Póki co, sąd zadecydował, że 3-latek pozostanie na razie w rodzinie zastępczej.
Opinie wybrane
-
2023-07-11 08:02
Dajcie pracować służbom (6)
Niech sprawdzą dokładnie tą rodzinę. I bardzo dobrze że zabrali małego, wbijcie sobie ludzie do głowy że dziecko to nie jest rzecz i prywatna własność rodziców z którą robią co chcą. To jest człowiek, ma takie same prawa jak Wy w tym do ochrony i pomocy, nawet przed rodzicami jeżeli jest taka zasadna potrzeba. Jak służby nie reagują na krzywdę
Niech sprawdzą dokładnie tą rodzinę. I bardzo dobrze że zabrali małego, wbijcie sobie ludzie do głowy że dziecko to nie jest rzecz i prywatna własność rodziców z którą robią co chcą. To jest człowiek, ma takie same prawa jak Wy w tym do ochrony i pomocy, nawet przed rodzicami jeżeli jest taka zasadna potrzeba. Jak służby nie reagują na krzywdę dziecka-to źle, ich wina, dziecko zmarło. Jak reagują - tez źle, bo się wtrącają, bo niepotrzebnie, bo "to tylko raz" taka sytuacja. Służby muszą reagować, my musimy reagować, to jest nasza dorosłych odpowiedzialność za dzieci. Wszystkie!
- 64 17
-
2023-07-11 13:53
Tę rodzinę. Proszę bardzo.
- 1 0
-
2023-07-11 13:00
(1)
Jak sie ma trzylatka pod opieka, to sie nie spi do poludnia. Akurat dosc prawdopodobne, ze sie sam uwolnil z chaty, mlodsze dzieci potrafia takie rzeczy, natomiast troche dlugo ci rodzice spali...
- 10 2
-
2023-07-11 13:07
juz pomijam że dziwne że oboje spali jak zabici...przy dzieciach jedno z rodziców jest zwykle trochę na czuwaniu
- 5 2
-
2023-07-11 12:58
Czyżby oddali to dziecko pod opiekę matce, co ma czworo dzieci z trzema ojcami? ;-) (1)
- 0 4
-
2023-07-11 17:40
Jak ma rodzinę zastępczą i jest to pod kontrolą - to pies cię trącął - wolę taką rodzinę niż jakiegokolwiek księdza, parówo.
- 1 1
-
2023-07-11 09:44
Dzięki za ten komentarz, podzielam Twoje stanowisko.
- 10 3
-
2023-07-10 20:35
(12)
Ja pierdzielę! Nie chcę bronić rodziców, ale jak przez wiele miesięcy nikt nie dopatrzył się (że tak łagodnie się wyrażę) zaniedbań ze strony opiekunów tego chłopca Kamila, a tutaj za takie coś dzieciaka do rodziny zastępczej posyłają?
- 336 36
-
2023-07-11 14:26
A może to są zboczeńcy...?Lepiej dmuchać na zimne.
- 0 2
-
2023-07-11 09:39
Pomoc społeczna to bzdura (1)
Nie miałam gdzie podziac się z dwójką dzieci to "pomocna" pani z opieki stwierdziła że jeśli nie znajdę noclegu to zabezpieczy mi dzieci...
Dzięki Bogu istnieją takie placówki jak centrum interwencji kryzysowej i tam znalazłam pomoc i nawet miejsce w domu samotnej matki...- 12 4
-
2023-07-11 21:21
Centrum Interwencji Kryzysowej to jest dokładnie pomoc społeczna, to jednostka MOPRu
- 0 0
-
2023-07-11 09:16
(1)
Posłali do rodziny zastępczej ponieważ ktoś interwencyjnie musiał się zająć dzieckiem. Przecież komisariat to nie ochronka.
- 7 7
-
2023-07-11 09:36
O, już dwóch minusujacych. Rozumiem że maluch miał wg was jeździć kilka godzin radiowozem z policjantami. Rozkoszne
- 4 6
-
2023-07-11 06:14
A kto miał się dopatrzyć tych zaniedbań?
- 4 4
-
2023-07-10 20:44
(5)
Nie znamy całej historii i co dokładnie mówili. Fakt ze dopiero 4 godziny później zauważyli ze dziecka nie ma !!! Może wcześniej byli pijani ?
- 51 20
-
2023-07-11 06:40
(1)
Wytrzeźwiej w 4h
- 16 3
-
2023-07-11 09:35
Jak zaczniesz 12 h wcześniej to możliwe.
- 3 1
-
2023-07-10 23:37
Może szukali sami żeby nie mieć takich problemów. (2)
- 56 6
-
2023-07-11 13:01
Bez jaj. To male dziecko. Zaginiecie zglasza sie natychmiast. Po prostu "spali"...
- 1 0
-
2023-07-11 09:34
No ale ile czasu można samemu szukać małego dziecka i gdzie? W sąsiedniej miejscowości, u jego znajomych przecież nie.
Musieli oboje kompletnie nie wiedzieć co się dzieje a to jest w środku dnia możliwe tylko z powodu otumanienia się jakimiś środkami, zażytymi zresztą celowo.
Myślę też że umieszczono te dziecko w rodzinie zastępczej już z założeniem, że nie będzie go można rodzicom wydać na ich życzenie. Sąd to potwierdził.
JestemMusieli oboje kompletnie nie wiedzieć co się dzieje a to jest w środku dnia możliwe tylko z powodu otumanienia się jakimiś środkami, zażytymi zresztą celowo.
Myślę też że umieszczono te dziecko w rodzinie zastępczej już z założeniem, że nie będzie go można rodzicom wydać na ich życzenie. Sąd to potwierdził.
Jestem przekonana, że służby mają wystarczające doświadczenie (jak i każdy dorosły człowiek), że czym innym jest sytuacja, gdy rodzic wbiega do komendy bo obudził się rano a dziecka nie ma, słyszał tylko jakieś kroki, jakieś szczęknięcie drzwi a źle się czuł, spał do 11-tej powiedzmy, a czym innym, gdy dwoje rodziców przychodzi w środku dnia spytać o malutkie dziecko spod ich wyłączniej, za to podwójnej opieki, którego nie ma faktycznie w domu od czterech a nawet pięciu godzin.- 13 7
-
2023-07-10 19:05
(2)
Wszyscy widzieli ale żeby wyjść i pomóc,lepiej robić zdjęcia i najlepiej zaalarmować wszystkie władzę
- 97 32
-
2023-07-10 19:37
Komu
Ale kto widział? Dzieciak sam się błąkał, nikt go nie kojarzył, więc dobrze,że ktokolwiek zareagował. Rodzice pewnie po ciężkiej nocy, skoro smacznie spali do 14.00
- 34 6
-
2023-07-10 19:23
niby normalny, a analfabeta
- 19 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.