• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

30 ewakuacji Rębiechowa rocznie

Marzena Klimowicz-Sikorska
8 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
aktualizacja: godz. 09:54 (8 marca 2012)
Czy dziecięcy wózek będzie mógł sparaliżować pracę nowego terminala T2? Miejmy nadzieję, że nie będzie nam dane się o tym przekonać. Czy dziecięcy wózek będzie mógł sparaliżować pracę nowego terminala T2? Miejmy nadzieję, że nie będzie nam dane się o tym przekonać.

Trójmiejskie lotnisko im. Lecha Wałęsy "regularnie" przeprowadza ewakuację terminalu T1. Zwykle jednak chodzi o porzuconą walizkę czy plecak. W środę pracę lotniska sparaliżowały... dwa wózki dziecięce. Ile jeszcze będziemy płacić za nieodpowiedzialność pasażerów, brak działania lotniska, a być może też nadgorliwość samej Straży Granicznej?



Aktualizacja 08.03 godz. 10.15 Przed godz. 10 udało się zakończyć poranną ewakuację lotniska.

Aktualizacja 08.03. godz. 9.20. Od 15 minut na lotnisku trwa akcja ewakuacyjna. Objęty nią jest parter terminalu T1, na którym znajduje się strefa odlotów. Przyczyną ewakuacji jest pozostawiony bez opieki bagaż. Akcja może potrwać do ok. godz. 10. Są utrudnienia w ruchu.

Czy kiedykolwiek twój lot został opóźniony przez ewakuację lotniska w Rębiechowie?

W środę Straż Graniczna ewakuowała pasażerów i personel z terminala T1 na lotnisku w Rębiechowie. Akcją objęto nie tylko sam terminal, ale też strefę Cargo, część ul. Słowackiego aż do ronda w ciągu ul. Spadochroniarzy. Setki osób musiało opuścić ten teren, by 19 pracowników Straży Granicznej, 6 strażaków i jedna karetka mogły zabezpieczyć teren i dwa dziecięce wózki, które spowodowały całe zamieszanie.

W zeszłym roku takich akcji było 30. Zwykle wygląda to tak: spieszący się na lot pasażer z przerażeniem odkrywa, że jego bagaż przekroczył limit dopuszczalnych kilogramów (de facto wagę bagażu można sprawdzić korzystając z wagi łazienkowej) i dowiaduje się, że musi słono zapłacić za nadbagaż. Czas goni, samolot czekać nie będzie, więc niepotrzebne rzeczy zostawia byle gdzie. Szczęśliwie odlatuje, a problem zostawia innym. Nie obchodzi go bowiem to, że znaleziony przez Straż Graniczną nadbagaż prowadzi do ewakuacji, opóźnień lotów i irytacji innych pasażerów, którzy też spieszą się przecież na swój samolot.

Jednak to nie tylko lekkomyślny pasażer odpowiada za tę smutną statystykę. Odpowiedzialne, moim zdaniem, są tu też władze lotniska, które nie zrobiły wystarczająco dużo, by zapewnić pasażerom możliwość legalnego i darmowego pozbycia się nadbagażu. Nie ma ani przechowalni, ani automatycznych schowków, tak popularnych choćby na dworcach kolejowych. A jeśli to za droga inwestycja, czemu nie postawić kontenera na śmieci, gdzie można by bez problemu wyrzucić niechciany pakunek?

Zastanawia też inna kwestia - dlaczego za każdym razem ewakuacja obejmuje tak wielki teren, dlaczego przy drobnych bagażach paraliżowana jest praca całego lotniska i firm, które na jego terenie mają siedziby (o tworzących się korkach już nie wspomnę). Przecież nie w każdym z takich pakunków (jak dotąd w żadnym od lat) nie czeka tykająca bomba. Na szczęście terroryści Trójmiastem się specjalnie nie interesują, czy więc za każdym razem trzeba ewakuować tyle osób?

A może ewakuacje to też kwestia nadgorliwości Straży Granicznej? Z moich nieoficjalnych informacji wynika, że strażnicy bardzo dbają o statystyki, bo przecież 30 sprawnie przeprowadzonych ewakuacji, podczas których nikomu nic się nie stało, a "niebezpieczny" pakunek zdetonowano, wygląda w raporcie lepiej niż jedna czy dwie. Może ktoś dostanie za nie nagrodę, a ktoś inny pochwałę i szansę na awans? Nie wiem, mogę tylko zgadywać.

Strach tylko pomyśleć, co czeka nas na Euro 2012 - tysiące roztargnionych kibiców, którzy wiecznie będą coś gubić. Władze lotniska zapewniają, że w nowym terminalu T2 problem będzie zminimalizowany - ewakuacje będą dotyczyć nie całego lotniska i ulicy, ale tylko konkretnego sektora.

Jedno jest pewne: sprawdzian, jaki czeka w czerwcu Port Lotniczy, jest na pewno jednym z najtrudniejszych. Mimo to głęboko wierzę, że ilość ewakuacji uda się ograniczyć do niezbędnego minimum. Bo inaczej kto będzie chciał do nas wrócić, skoro wystarczą dwa dziecięce wózki, by zdezorganizować dzień kilkuset osób?

Miejsca

Opinie (159) 4 zablokowane

  • Czy to rozjechane pole na zdjęciu to jest słynny na cały świat Międzynarodowy Port Lotniczy Lech Valensa Airport? (2)

    Spoko. Wygląda jak hurtownia budowlana po super wyprzedaży:-)

    • 7 2

    • (1)

      A co byś wolał? Lech Kaczynsky airport? Oczywiscie Tupolevy miałyby zakaz lądowania :)

      • 2 2

      • Jak zwykle matole nie rozumiesz meritum mojego pytania

        nie pytam o nazwę, dla mnie może być nawet imienia Budynia, chodzi o widok jaki jest na zdjęciu

        • 1 0

  • ZAMYKANE SCHOWKI

    nie bardzo rozumiem dlaczego nie można zrobić zamykanych schowków, albo czegoś w rodzaju przechowalni? przecież jesli mamy nadbagaż, moglibyśmy tam swoje rzeczy zostawić lub w innym przypadku ktoś inny mógłby z przechowalni te rzeczy dla nas odebrać. a jeśli nie - to możnaby po prostu nadbagaż przekazać pani, która od nas odbiera bagaż z prośbą o wyrzucenie. co za problem dać pani kontenerek. takie sytuacje nie zdarzają się co pięć minut, więc nie przesadzajmy. nie wydaje mi się, żeby ewakuacja lotniska była lepsza od prostych rozwiązań.... i nie róbmy z ludzi, którzy gdzieś podrzucą reklamówkę przestępców odpowiedzialnych za ewakuację całego lotniska, bo to GRUBA przesada. jeśli człowiek nie ma gdzie rzeczy zostawić robi głupoty. jeśli mu powiemy co może w takiej sytuacji zrobić - rozwiążemy problem.

    • 2 0

  • Co to za lotnisko ,to już w USA na głębokiej prowincji np .w Kansas ich lotnisko odprawia 15 mln pasażerów rocznie

    a to w Gdansku tylko 2 miliony i nawet taki malutki port lotniczy jest na niskim poziomie

    • 2 3

  • Autorka artykułu za sugerowanie, że ktoś dostaje za ewakuacje profity i tylko dlatego to robi powinna słono zapłacić. Skandal, niee wiem kto się zgodził na publikację.

    • 9 2

  • Poziom artykułu żenujący

    Według Pani SG powinna potrafić prześwietlać paczki wzrokiem? Lepiej przeprowadzić 100 niepotrzebnych ewakuacji niż 1 nie przeprowadzić i doprowadzić do tragedii. Pretensje do debili, którzy zostawiają bagaż a nie do SG!

    • 10 1

  • do pani redaktor i wszystkich o ograniczonym myśleniu

    zeby wypowiadać się na jakis temat trzeba miec minimum wiedzy... pani redaktor nie ma nawet tyle... odsylam do przepisów! To nie nadgorliwość SG czy innych służb ochrony a przepisy, są wazniejsze zajecia niz użeranie sie z pasażerami na mrozie. Ludzie myślcie - to nie boli!
    Pani redaktor polecamy pisanie artykułów do tabloidów.

    • 9 1

  • Swoją drogą jak patrzę część tego "latającego" towarzystwa to strach się bać...

    A kombinują jak tu do wózka parę kilo bagażu upchnąć ...
    bachor rozwrzeszczany na nosiłkach a wózek wyładowany po brzegi ...

    • 2 1

  • Leciałam z dzieckiem i wózkem (1)

    kilka miesięcy temu. Dziecko miało więcej niż dwa lata, wiec teoretycznie bezpłatny przewóz wózka nie przysługiwał. Nikt nie był mi w stanie powiedzieć, jak jest w praktyce- "to zależy od obsługi". W rezultacie nikt nie robił żadnych problemów, gdyby jednak się takie pojawiły, byłam przygotowana na wyrzucenie wózka. Teraz czytam, ze prawdopodobnie skończyłoby się to wielką ewakuacją....

    • 4 3

    • Ręce opadają

      I tyle

      • 3 0

  • GDN - Nie jest dobrze, będzie jeszcze gorzej. (2)

    Nigdzie na świecie nie przeprowadza się ewakuacji lotniska z powodu pozostawionej kanapki !!! Za to w GDN walizki z parkingu trzeba do terminalu zanieść "plecach", Kontrola bezpieczeństwa szczegółowo przeszuka ci nawet zawartość portfela. I wszystko z grymasem podejżliwości na twarzy tak by pasażer od razu czuł się że jest w Europie :) Chyba przydało by się szkolenie naprzykład w FRA. Tak by komuś uzmysłowić jak można kontrolować bezpieczeństwo w sposób niezauważalny. Na razie okazuje się że kanapka potrafi zatrzymać pracę na kilka godzin.

    Dużżżżżżyyyy absurd

    • 3 3

    • Aby tak się mądrzyć

      trzeba gdzieś najpierw pojechać i nie pleść dyrdymałów pt. "nigdzie na świecie". Na świecie, nawet tym najbliższym (W.Brytania, Niemcy) tak przetrzepią bagaż jak tylko coś im podpadnie, że aż miło. Tylko na Rębiechowie miejscowi pasażerowie traktują jako szykanę wywalenie z bagażu podręcznego dezodorantu i pasty do zębów. W cywilizowanej Europie traktowane jest to jako objaw głupoty i analfabetyzmu podróżnego.

      • 3 0

    • co to jest GDN????

      • 0 0

  • Zdrowy rozsadek

    Tego brakuje glupcom z polskiej prokuratury, mundurowym itd. Wzieliby kwa ten wozek na zewnatrz i nie pajacowali jak durnie.

    • 2 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane