- 1 Marsz życia przeszedł przez Gdańsk (292 opinie)
- 2 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (157 opinii)
- 3 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (187 opinii)
- 4 Życie w realu sterowane przez internet (41 opinii)
- 5 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (177 opinii)
- 6 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (61 opinii)
Cztery lata od osunięcia ziemi na ul. Nałkowskiej
17 lipca 2020 (artykuł sprzed 4 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Rusza naprawa jezdni uszkodzonej pięć lat temu
Od lipca 2016 roku czeka na remont ul. Nałkowskiej w Gdyni. - To skandal na skalę ogólnopolską - mówi radny PiS z Gdyni, Marek Dudziński. - Jesteśmy gotowi do ogłoszenia przetargu tego lata, ale decyzję wydaje instytucja państwowa i nie mamy wpływu na to kiedy ją otrzymamy - odpowiada wiceprezydent Gdyni Marek Łucyk.
Przypomnijmy:
- W lipcu 2016 roku doszło w Trójmieście do ogromnej ulewy.
- Ucierpiał głównie Gdańsk, we Wrzeszczu zginęło dwóch mężczyzn.
- W całym Trójmieście doszło do zalań i podtopień.
- W Gdyni oberwała się część jezdni ul. Nałkowskiej nad potokiem.
Tragiczny bilans ulewy z 2016 roku.
Droga na Karwinach do dziś jest zwężona. Mijają właśnie cztery lata od czasu, gdy się zarwała.
Radny PiS: szybciej powstanie Trasa Kaszubska niż Gdynia naprawi małą drogę
- To skandal na miarę ogólnopolską. Dla porównania: miliardowa, duża inwestycja realizowana przez polski rząd w sąsiedztwie przejazdu na ul. Nałkowskiej, czyli Trasa Kaszubska między Gdynią a Bożym Polem zaczęła się w 2018 roku, a jej przewidywany koniec jest na 2021 rok - podkreśla Marek Dudziński, radny PiS z Gdyni.
Władze Gdyni odpowiadają jednak, że ta inwestycja - wbrew pozorom - jest dużo bardziej skomplikowana niż niejedna wielomilionowa budowa drogi.
Władze Gdyni: powstrzymuje nas tylko instytucja państwowa
- Mostek, jak wszyscy wiemy, jest nad potokiem, a potok zgodnie z ustawą Prawo wodne należy do Wód Polskich i żeby prowadzić przy nim jakiekolwiek prace budowlane, musimy mieć zgodę tej instytucji. A dokładniej podpisać tzw. umowę użytkowania działki pokrytej wodami. Dokładnie rok temu zgłosiliśmy się do Wód Polskich, by zgodę taką otrzymać. Co oczywiście musiało zostać poprzedzone mocno czasochłonnymi analizami m.in. hydrologicznymi. Do dziś jej nie mamy - rozkłada ręce wiceprezydent Gdyni Marek Łucyk.
Dodaje także, że mimo braku odpowiedzi od państwowej instytucji, miasto zleciło wykonanie projektu budowlanego, który będzie gotowy jeszcze w wakacje.
- Podsumowując: my jesteśmy gotowi do ogłoszenia przetargu na wykonanie prac praktycznie w momencie otrzymania projektu budowlanego, czyli 21 sierpnia. Niestety decyzje związane z użyczeniem nam terenu, na którym mają odbywać się prace, wydaje instytucja państwowa i nie mamy wpływu na to kiedy jej zgodę otrzymamy. A bez niej nie dostaniemy pozwolenia na budowę - kwituje Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni.