By 82-letni żeglarz mógł wrócić do portu w Gdyni, musieli mu pomóc policjant i ratownik z gdyńskiej mariny. Mężczyzna przez siedem godzin zmagał się samotnie na małym jachcie z niesprzyjającym wiatrem. Tracąc siły nie był w stanie samodzielnie dopłynąć do celu.
2012-09-13 02:35
panowie w scigaczu z silnikiem 20km
2012-09-13 07:06
to spacerek łódeczką na koszt podatników. Do akcji ratunkowej niezbędna jest pomarańczowa kamizelka, kask
i gogle. Gdyby kabina była przezroczysta to pewnie i browar zostałby uwieczniony
2012-09-13 08:29
Czy to byl pan Witold K. wykladowca na PG i ojciec jednego z naszych eurooslow z PiS'u ???
2012-09-13 09:48
służby od tego są żeby ratować wszystkich potrzebujących, nie ma z czego robić wielkiego halo
a dla 82 latka szacun
2012-09-13 10:47
w tym wieku powinien darować sobie samotne żeglowanie. Zdecydowanie. Ze względów jego własnego bezpieczeństwa. Jeśli koniecznie chce płynąć, to powinien być w towarzystwie jakiejś drugiej osoby, najlepiej trochę młodszej.
2012-09-13 13:54
niewiele młodszy Chichester opłynął samotnie świat, 50 lat temu
Dociera do ciebie jakie bzdury wypisujesz /
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
