By 82-letni żeglarz mógł wrócić do portu w Gdyni, musieli mu pomóc policjant i ratownik z gdyńskiej mariny. Mężczyzna przez siedem godzin zmagał się samotnie na małym jachcie z niesprzyjającym wiatrem. Tracąc siły nie był w stanie samodzielnie dopłynąć do celu.
2012-09-12 17:50
czy to Ted ? :)
2012-09-12 17:57
2012-09-12 18:36
nie wypływaj sam
2012-09-12 18:42
.....w takim wieku
2012-09-12 18:58
kto zapłacił za zabawę dziadka?
2012-09-13 10:28
Tusk zapłaci skoro przyznali sobie 20 mln nagród a do końca roku jeszcze daleko, to zapłaci te 50 zł za paliwo motorówki
2012-09-12 19:08
jak wybral sie na morze bez komorki lub co gorsza krotkofalowki?
2012-09-12 19:24
rodzino !
dajcie się dziadkowi spełniać ale czuwajcie nad jego bezpieczeństwem!
2012-09-12 19:42
gdy był bliżej gdańska wykorzystał wiatr i halsując dotarł do swojej mariny
2012-09-12 19:50
Jestem ciekaw czy jego dziewczyna stoi po jego stronie czy po stronie trolli i adminow hhyhhy
2012-09-12 22:55
Jakby w artykule nie wspomniano wieku zeglarza, wiekszosc baranow by nie komentowala. Jakie znaczenie ma wiek? Wrzuccie na luz! Przypomnijcie sobie reklame: Dziadku trzeba miec fantazje. Fantazje i pieniadze synu :))))
2012-09-12 23:24
Szacunek dla tego czlowieka,ma pasje i mu sie chce.A policja po to jest zeby pomagac w potrzebie.A tym co tylko o forsie mysla to niech pomysla o innych przewalach np ambergold .Stopy wody pod kilem i powodzenia!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
