• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

A ty jak wybierasz ulubioną knajpę?

Łukasz Stafiej
2 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Nowe lokale w Gdańsku powstają jak grzyby po deszczu. Mieszkańcom trudno się połapać, gdzie dają dobry obiad, a gdzie warto wyjść na piwo czy na imprezę. Nowe lokale w Gdańsku powstają jak grzyby po deszczu. Mieszkańcom trudno się połapać, gdzie dają dobry obiad, a gdzie warto wyjść na piwo czy na imprezę.

Jeśli nie wiesz, gdzie szukać opinii o gdańskich restauracjach i pubach, a nie chcesz szukać w internecie, rozejrzyj się dokoła siebie - czasem leży ona dosłownie na ulicy. Radą służą dwaj anonimowi bywalcy knajp z Gdańska.



Takie wlepki pojawiają się na drzwiach gdański lokali. To oddolna inicjatywa dwóch mieszkańców. Takie wlepki pojawiają się na drzwiach gdański lokali. To oddolna inicjatywa dwóch mieszkańców.
Nowe lokale w Gdańsku powstają jak grzyby po deszczu. Mieszkańcom trudno się połapać, gdzie dają dobry obiad, a gdzie warto wyjść na piwo czy na imprezę. Reklamy już nikogo nie obchodzą. Polacy nauczyli się, że marketing często idzie w parze ze ściemą.

Najczęściej opinii szukamy w internecie. To w sieci - choćby w serwisie oceniaj.trojmiasto.pl - szybko wyrobimy sobie zdanie o lokalu na podstawie wrażeń innych poszukujących. Ale to nie wszystko. W Gdańsku opinie o restauracjach, klubach czy pubach można znaleźć dosłownie na ulicy.

Takie zadanie postawiło przed sobą dwóch młodych mieszkańców Trójmiasta, którzy uruchomili na facebooku oddolną akcję LokalTest. W sieci pokazują efekty swoich działań, a ich poligonem jest właśnie gdańska ulica.

Chłopaki wcielili bowiem w życie dobrze znaną internautom zasadę "kciuk w górę, kciuk w dół". Wirtualne znaki jakości zastąpili naklejkami. Lokal, który przejdzie test pomyślnie, dostaje zieloną, za wpadkę naklejają na drzwiach - czerwoną. Z czego muszą zdać egzamin restauratorzy?

- Z lojalności wobec lokalnych mieszkańców - odpowiadają anonimowo pomysłodawcy akcji, którzy sami uważają się za bywalców gdańskich lokali. - Sprawdzianem było Euro, podczas którego wśród niektórych właściciel pojawiła się niepisana umowa, że wysokość cen to sprawa, delikatnie mówiąc, umowna. W lokalach, do których chodziliśmy na co dzień piwo podrożało o kilka złotych, a kluby, które w tygodniu wpuszczały za darmo, wprowadziły nagle bilety sprzedawane w euro.

Czym się przede wszystkim kierujesz, wybierając lokal?

Po mistrzostwach wszystko wróciło do normy. Właściciele lokali, które "przeszły LokalTest" zrywają wlepki i mówią zgodnie: - To wandalizm i działanie na naszą szkodę. Tematu podwyższonych na Euro cen nikt jednak nie chce poruszać.

A chłopaki nie mają zamiaru odpuszczać: - Nie dajmy robić z siebie idiotów i zastanówmy się wybierając lokal, bo takie praktyki możemy tylko ukrócić, głosując nogami. Nie mamy zamiaru nikogo wyciągać za fraki z knajpy, ale jeśli ktoś zapyta nas o opinię, to o lokalu z czerwoną wlepką nawet się nie zająkniemy.

Swój znak jakości dla gdańskich lokali wystawia również Gdański Pirat. "Certyfikatem Kaperskiej Tawerny" planuje on nagrodzi lokale - jak sam mówi - "z duszą".

- Chodzi o takie, które prowadzą młodzi ludzie z zapałem. Panuje tam rodzinna i przyjacielska atmosfera. Nie chcemy nagradzać sieciówek, a miejsca, gdzie po wejściu klient czuje się jak u dobrych znajomych - mówi Krzysztof Kucharski wcielający się w Gdańskiego Pirata.

Jeśli i to nas nie przekonuje, zostaje nam opinia znajomych. Mówią, że poczta pantoflowa jest najskuteczniejsza.

Opinie (194) 2 zablokowane

  • Nie mam pojęcia... (10)

    gdzie mogą potańczyć 50-latkowie?...kiedyś fajny był Cristal, ale po nim już tylko wspomnienie.

    • 76 4

    • kasztanowy misz masz

      w Kasztanowym co niedziele - gdańsk na al. zwyciestwa w parku koło czołgu. miejsce malo znane bo odnowione

      • 0 0

    • Wydaje mi się, że w Żabusi na Zabiance. Nawet się reklamują "dyskoteka dorosłego człowieka". Poza tym latem potańcówki w Parkowej w Jelitkowie lub w Mini-Golfie w Sopocie.

      • 0 0

    • Chyba chodzi ci o 60-70 latków, bo obecni 50-latkowie (1)

      to nie jest pokolenie "dancingów" z Cristala.

      • 2 2

      • a tu się mylisz.

        • 1 0

    • na pokladzie w gdyni (1)

      tam mog apotanczyc chociazby 50 latkowie gdzie przedzial weikowy jest od 20 do 60, w kolibie w sopocie te mysle ze potanczycie przy starszych kawalkach i ez ludzie starsi tam przychodza,w gdansku to chyba bacówka w jelitkowie

      • 6 0

      • Bacówka to patologia, już nie wspomnę o budach. Patologia do kwadratu. Wczoraj było zakończenie sezonu, średnia wieku tam była 17 lat. co chwila się walili po mordach, nawet przed wejściem na ten parkiet co się tańczy, bramka tradycyjnie ma na to wywalone. Jak nie byłeś z ekipą co najmniej 15 kolesi, i nie znałeś nikogo z otoczenia to miałbyś potencjalne klepanie maski przez małolatów. Dorosły chłop by sobie z 10 gnojami nie poradził.

        • 8 0

    • Przy plaży w Jelitkowie

      Tam to tańczą nawet w dzień!

      • 2 0

    • cristal?

      fajny byl i panie które kieliszek odwracały do góry nogami też fajne były..wiadomo:)

      • 7 0

    • W Ciechocinku !

      na wieczorku zapoznawczym,polecam !

      • 7 7

    • Może Pokład?

      j.w.

      • 3 1

  • RETROMANIAK--nie polecam (1)

    inna cena tego samego piwa 8zl i innego dnia 7zł lub 9 zł/według znajomosci z barmanką-powolna,niemiła obsluga,,palą fajki,,smierdzi piwnicą,garażem,,zimno.Pseudo szefowa traktuje klientów jak natrętów,,ok 22 wyrzuca juz z pseudo knajpy!--moje noga tam nie powstanie!,wszyscy znajomi są poinformowani!-śmietnikowe meble-ta knajpa-garaż,! to porażka!

    • 4 0

    • Biadolisz i biadolisz

      Poprostu Rowerrrra - ZAzdrOscisz;))

      • 0 0

  • Kibel (4)

    W gdynia brak pubow i knajpek to miasto ma tylko banki i apteki a wladze miasta nic z tym nie robia a jak ktos sie stara aby cos takiego otworzyc to przez biurokracje i utrudnianie jest bezsilny

    • 26 1

    • Poza sezonem na próżno szukaliśmy knajpy czynnej po 22. Prócz fast-foodowni gdzie można zjeść na stojaka nie było nic, szliśmy przez całe centrum dopiero nad samym morzem coś tam było... i zimno jak cholera. żenada.

      • 0 0

    • (1)

      Trzy razy czytałam żeby Cię zrozumieć. Nie żebym była zaraz jakimś gramarnazi ale błagam, trochę składni.

      • 0 1

      • co to u licha jest "gramarnazi"?! to w ogóle po polsku?! też błagam - używajmy polskiego!

        • 0 0

    • Byłeś kiedyś w Gdyni? Bo po treści posta wnioskuję, że nie.

      • 0 4

  • toalety (7)

    Ważny, a marginalizowany temat - toalety. Wybieram takie miejsca, dzie jest kilka schludnych toalet osobnych dla Pań i Panów, a nie jak często bywa jedna wspólna, brudna z niezamykającymi się drzwiami. Nie ma nic bardziej krępującego niż trzymać z klamkę w kiblu gdzie za drzwiami stoi 20 osób. Nie dbasz w swojej knajpie o fizjologie klientów - nie licz że będą wspierał Twoją kasę...

    • 193 3

    • Brak toalety w Mini-Golfie w Sopocie

      Tu chciałabym powiedzieć parę słów o Mini-Golfie w Sopocie. Chadzałam tam często od lat, ale po ostatniej wizycie powiedziałam już sobie koniec! Zjadłam tam obiad i chciałam udać się do toalety. Proszę panią przy barze o klucz do wc. Ta mówi mi, że nie ma klucza, bo toalety są na zewnątrz. Idę, a tam kibelki na monety - mi właśnie brakuje dwójek. Wracam do baru i proszę o rozmienienie pieniędzy tak abym miała tę dwójkę. Pani mi na to, że nie ma rozmienić. To ja mówię, że jednak proszę o klucz do toalety, bo wiem, że wewnątrz też jest wc, z którego już nie raz korzystałam gdy byłam tu przed sezonem. Na to pani wzruszyła ramionami. Musiałam pójść w krzaki, niedaleko głównej ulicy. Takie traktowanie klientów wg mnie jest niedopuszczalne. Nie pójdę tam więcej i tyle.

      • 2 0

    • kochanieńki, a Ty wiesz jakie ciacha można poznać w takiej kolejeczce, np. w "Abysncie" (3)

      • 5 20

      • nie każdy ma ochotę poznawać "ciacha" (1)

        naprawdę

        • 23 2

        • najlepsze matolice z Sopotu rozumiem

          tępe dzidy

          • 5 1

      • Absynt?

        Syf, kila i mogila. :)

        • 9 3

    • Panowie i Panie

      Wiecie, że na lewo to... nie wy, co na prawo.

      • 1 2

    • Mam podobne zdanie

      że ilość i przede wszystkim czystość toalet świadczy o podejściu do klienta.

      • 35 1

  • Lokale "z duszą" (1)

    "Chodzi o takie, które prowadzą młodzi ludzie z zapałem." - nie mam nic przeciwko młodym ludziom z zapałem, ale myślę, że duszę może mieć także lokal prowadzony przez starego, nieco już zblazowanego wygę...

    • 4 1

    • taki

      wyga zapewne ma już swoją renomę.

      • 1 0

  • to proste (23)

    idę tam gdzie nie kopcą papierochów

    • 328 56

    • bar KMAR na Żabiance ;-) (2)

      • 8 4

      • zwłaszcza na imprezę hehe (1)

        • 1 0

        • impreza jest za barem w parku a i da rade w kły KomandoFoki ze Strazy Miesjkiej przywalic ;-)

          • 0 0

    • A ja tam gdzie kopcą, PALE BO LUBIĘ (10)

      • 48 77

      • Nie dla leczenia palaczy z naszych pieniędzy! (5)

        Wkurza mnie takie ignoranctwo, palenie na ulicy etc. Chyba wszyscy mamy świadomość czym grozi bierne palenie. Jak chce zabijać siebie - proszę bardzo; ale ja nie życzę sobie wąchać tego ścierwa, a niestety niejednokrotnie nie mam wyboru, bo ktoś odpali fajkę przede mną na ulicy, na przystanku, w parku, ogródku piwnym.. Gdy zwracam uwagę spotykam się z prostactwem, ironicznymi komentarzami. Dość tego terroru!!

        • 38 20

        • Głupi lewak (3)

          A ja mam w d*pie twoją wątrobe. Jak ci padnie to lecz się prywatnie za swoje pieniądze. Wytykasz innym że palą a sam chlejesz.

          • 15 22

          • (2)

            Witam.
            Osoby palące uważam za największych brudasów i buraków. Wystarczy wyjść na ulicę, w około przystanków pełno petów, na plaży pełno petów, w parkach pełno petów, dookoła śmietników pełno petów, wszędzie pety. Palenie papierosów powinno być zakazane!!!

            • 37 18

            • wlasnie to sa stereotypy, ja pale i nie uwazam sie za brudasa i buraka, to tak jakbym napisala ze brudasy i buraki to dresiaze czy biedacy, troche mi zal ciebie ale coz ....zycie

              • 2 1

            • Burak to cie pajacu z kija wypuscil

              • 6 23

        • Kto leczy palaczy z Twoich pieniedzy :D??

          Poczytaj a dowiesz sie ze tylko jakies trzydziesci kilka procent z papierosowej akcyzy idzie na leczenie palaczy i akcje zapobiegawcze. Reszta leci dla np. takich nigdy niezadowolonych z zycia placzkow jak ty. Pale bo lubie, pije bo lubie, ****** baby bo lubie ;)
          Nikt nikogo doniczego tu nie zmusza. Zyj i daj zyc innym!!!

          • 7 5

      • A za 20 lat będziesz się LECZYŁ, BO ZA DARMO (3)

        • 55 19

        • Akcyza

          Wpływy z Akcyzy z papierosów 5 MLD PLN rocznie.

          Wydatki na leczenie chorób powiązanych z paleniem 500 MLN rocznie.

          Czyli 4,5 MLD idzie ma opłacanie zasiłku dla bezrobotnych dla takich malkontentów jak Ty.

          • 10 2

        • Oczywiscie ze za darmo, bo przeciez wcale nie place podatkow ..l (1)

          Piep#*%ny lewak

          • 26 26

          • Dr Breivik jeszcze was wykeczy z socjalizmu czerwone gnidy

            • 14 13

    • Que Pasa klub

      tam jest fajnie

      • 2 5

    • Ci mieszkańcy od tej oddolnej inicjatywy z wlepkami są Anglikami? (4)

      Nie? TO może nie potrafią mówić/pisać po polsku?

      • 30 8

      • Pewnie się Wam nie podoba, bo nie rozumiecie subtelności. (3)

        No przecież słowa "lokal" i "test" - to polskie słowa. A te z naklejek to pewna gra słowna, jak nie zauważyłeś. Fajnie to wygląda (na czerwonej słówko "local" - czyli autochton, osoba zamieszkująca dany region współgra tu ze słowem "lokal"; fajny też pomysł z tym "lokal hero" na zielonej: to na pewno nawiązanie do frazy "local hero", czyli regionalnego bohatera, kogoś kto uratował kota z pożaru, czy przeprowadził babcię przez ulicę a potem trafił do gazety.
        Pozdrawiam

        • 8 4

        • lokal i test to nie są polskie słowa... (2)

          • 4 7

          • jak nie? Lokal to polskie slowo, synonim pubu, knajpy, imprezowni itd. Local to co innego;)

            • 1 1

          • już dawno są

            • 3 0

    • Trele morele

      Podobno Szwedzi przeprowadzili ostatnio badania i wynikło z nich, że jeśli ktoś rzuci przed 50 wcale nie będzie żył krócej.

      • 0 2

    • gdzie taie miejsca

      jak Stfera w Sopocie, jak Kontakt na Grunwaldzkiej? No gdzie sie pytam?

      • 3 1

    • ja juz nie bywam, bo moje ulubione knajpy juz dawno nie funkcjonuja, patrz yesterday. Ogolnie ciezko o fajny lokal. Raczej nie mam juz "drugiego domu" jak jeszcze z 5-10 lat temu, ale teraz wpadam, a czesto jeszcze szybciej wypadam. Duzo jest knajp dla rodzin z dziecmi. Niby plus, ale rodzice przychodza do takiego miejsca mysla, ze moga bezkarnie pozwalac na wszelkie zabawy dziecka miedzy stolikami. Bo skoro to lokal z krzeselkami dla dzieci...Sami mamy dziecko, ale niewyobrazalna sprawa jest buszowanie dzieciaka po torebkach innych gosci, a ja mialam taka akcje, ze sama musiala odganiac cudze dziecko, bo mamusia nie reagowala, a jak zauwazyla to wydawalo jej sie to zabawne. Wiec ogolnie rzecz biorac jesli chodzi o knajpy dla 30+ to bardzo, bardzo srednio.

      • 16 1

  • knajpa ma dla mnie negatywny wydzwiek,kojarzy mi sie z nielegalnym wyszynkiem i prostytucja

    W sumie to troche zbyt szerokie pojecie,bo albo to jest restauracja albo night club z dancingiem lub dyskoteka.
    Jak szukam restauracji to patrze gdzie duzo ludzi sie przewija,bo wtedy wiadomo dobrze karmia i wszystko schodzi wiec jest swieze.Podobnie z night clubem ,tam gdzie duzo ludzi tam pewnie jest dobra zabawa.
    W razie pomylki zawsze mozna sie szybko ewakuowac:))

    • 0 0

  • Cena (8)

    powinniśmy bojkotować te, których właściciele zbyt szybko chcą się dorobić...

    • 92 6

    • Popieram (6)

      te które promują tylko wysokie ceny powinny stać pustawe !!!

      • 14 1

      • (5)

        To w czym problem? Chodźcie sobie do waszych barów mlecznych i pozwalajcie mi jeść tam, gdzie niezależnieod ceny jest dobre jedzenie. A co do piwa... To właśnie dlatego płacę za piwo 10 czy 15zł, żeby nie spotkać przy stoliku obok buraków płacących po 3zł i drących mordy.

        • 7 12

        • chidzi o to wlasnie by wiedziec gdzie sa wysokie ceny aby unikac tych lokali, a nie dowiadywac sie na miejscu....

          • 2 0

        • A ktoś Ci nie pozwala? (1)

          jak dla mnie możesz płacić i 25 zł. Twoja kasa, twoje piwo, twoja ekonomia :D:D

          • 4 0

          • No i właśnie o to chodzi. Ale zabijają mnie komentarze o tym, żeby bojkotować knajpy na które kogoś nie stać.
            Ba! Powiem więcej. Dam sobie rękę obciąć, że ta sama osoba płacze, żeby skończyć ze "śmieciowymi umowami".

            • 3 2

        • (1)

          jesteś byłym milicjantem na wcześniejszej wysokiej emeryturze?

          • 4 2

          • Nie. Po prostu zamiast płakać i wylewać gorzkie żale jak to jest źle i jak to państwo nic mi nie daje - pracuję i zarabiam pieniądze. Tak. Jestem lemingiem i zarabiam tyle, że mnie stać na jedzenie i picie w cywilizowanych miejscach.

            • 5 3

    • BISTRO KOS

      ceny 25% w górę
      jakość i porcje 10% w dół

      • 4 0

  • Zwyczajni wandale, jesli by robili cos zgodnego z prawem (1)

    to by nie byli anonimowi, a tak wiedza, ze lamia prawo poprzez niszczenie mienia (naklejanie nalepek bez zezwolenia wlasciciela budynku) i chca byc anonimowi.

    Mam nadzieje, ze policja i straz miejska ich zlapia i dostana jakas ladna grzywne.

    Jak komus nie smakuje, moze zgloscic reklamacje, nie zaplacic, lub poskarzyc sie do rzecznika praw konsumenta, ale te lemingi pewnie nie wiedza kto to taki.

    • 1 3

    • Lemingi???

      Wszyscy uzywaja modnego zwrotu leming. Wszyscy tez nie za bardzo kumaja co to znaczy.
      Leminigi nie bawiliby sie w pewnie w akcje spoleczna...

      • 2 0

  • Zwyczajni wandale (3)

    Jak spotkam i zobaczę, ze niszczą mienie to dzwonię po policje

    • 11 11

    • Byłbyś doskonałym gestapowcem. (2)

      Gratuluje postawy

      • 3 5

      • Co złego jest w tej postawie? (1)

        Niszczenie mienia jest czynem karalnym, przymykanie oka na tego typu działania to współpraca ze złoczyńcą.

        Przy okazji, nie wiesz co to było Gestapo. Sprawdź w Wikipedii.

        • 3 0

        • Panie prawnik i historyk w jednym, radze sie douczyc.

          Doskonale wiem, co to było gestapo. Wiem nawet, ze sukcesem skuteczności tej tajnej policji były właśnie donosy "porzadnych mieszkańcow", a nie rozbudowana kadra.
          Nalepienie naklejki moze byc najwyzej wykroczeniem. Nie jest wiec czynem karalnym (to sie tyczy tylko przestepstw). Sprawdz, moze na wikipedii ;-p

          • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane