• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Agencja Rozwoju Przemysłu manipuluje. Niekontrolowany wyciek w sprawie Stoczni Gdańsk

Wioletta Kakowska-Mehring
25 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W sądzie są wnioski o ogłoszenie upadłości Stoczni Gdańsk, pracownicy otrzymują pensje w ratach, ARP nie chce się angażować. Czy to już koniec zakładu? W sądzie są wnioski o ogłoszenie upadłości Stoczni Gdańsk, pracownicy otrzymują pensje w ratach, ARP nie chce się angażować. Czy to już koniec zakładu?

Upadek Stoczni Gdańsk jest praktycznie przesądzony, bo Agencja Rozwoju Przemysłu odrzuciła projekt jej ratowania. Zamiast jednak to ujawnić, zamówiła w firmie PR-owej schemat kampanii informacyjnej, która ma zdjąć z niej odpowiedzialność za taką decyzję.



- Szukamy rozwiązań, które dawałyby szansę - zapewnia prezes Wojciech Dąbrowski, choć wie, że jego Agencja Rozwoju Przemysłu odrzuci biznesplan przygotowany przez zarząd Stoczni Gdańsk. - Szukamy rozwiązań, które dawałyby szansę - zapewnia prezes Wojciech Dąbrowski, choć wie, że jego Agencja Rozwoju Przemysłu odrzuci biznesplan przygotowany przez zarząd Stoczni Gdańsk.
Poniedziałek, 23 września. Po południu spotykamy się z Wojciechem Dąbrowskim, prezesem państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu, która jest mniejszościowym (25 proc.) właścicielem Stoczni Gdańsk. Pytamy o przyszłość przeżywającego duże problemy zakładu.

- Na jakim etapie są rozmowy z drugim właścicielem Stoczni Gdańsk?
- Cały czas jest analizowany biznesplan, jesteśmy przed rozmowami - mówi prezes Dąbrowski.
- To jest kwestia dni czy tygodni? - dopytujemy.
- Myślę, że kwestia tygodni - pada odpowiedź.
- Może być ogłoszenie upadłości?
- Te decyzje są poza Agencją, to jest kwestia relacji spółki z wierzycielami i decyzji sądu. Ciągle nowe wnioski są składane - mówi prezes.
- Czyli sama Agencja nie ma wyrobionej opinii na temat biznesplanu, trwają analizy? - dopytujemy.
- Szukamy rozwiązań, które dawałyby szansę - mówi Wojciech Dąbrowski.

Czy akceptujesz takie rozgrywki PR-owe?

Tyle oficjalnie z ust prezesa. Zupełnie inny wariant omawiany jest w przygotowanej przez PR-owców instrukcji pt. Stocznia Gdańsk - Plan działań komunikacyjnych i przekazy. Została ona przygotowana przez firmę doradczą Profile dla Agencji Rozwoju Przemysłu. Do ARP dotarła prawdopodobnie w weekend, czyli dzień lub dwa przed naszą rozmową. My zapoznaliśmy się z nią w poniedziałek rano, czyli jeszcze przed spotkaniem z prezesem ARP.

O czym mówi ta instrukcja? W skrócie jest to plan jak przygotować w mediach grunt pod podanie informacji o niezaaprobowaniu przez ARP biznesplanu, który miałby pozwolić przetrwać Stoczni Gdańsk. Plan zawiera wytyczne jak o tym informować, z kim na ten temat rozmawiać, co powinien zaakcentować prezes Agencji, aby nie zarzucono mu, że ARP jest odpowiedzialna za upadek czy groźbę upadku Stoczni Gdańsk.

Bo choć prezes ARP mówi co innego, to z dokumentu wynika, że decyzja o odrzuceniu biznesplanu stoczni już zapadła.

"Analiza Biznesplanu SG wykazała, że nie ma przesłanek pozwalających na dalsze dofinansowanie stoczni przez ARP, w związku z tym należy się liczyć z jej upadłością. Decyzja ARP o niepodejmowaniu dalszego zaangażowania finansowego nie jest z tym tożsama (większościowy udziałowiec może chcieć finansować dalej Stocznię, choć wydaje się to mało prawdopodobne), ale należy się liczyć z atakiem i próbą przerzucenia całości odpowiedzialności za upadek czy groźbę upadku Stoczni na ARP" - czytamy w dokumencie.

Jego autorzy zdają sobie sprawę, że "obecnie trwająca cisza komunikacyjna zostanie zerwana po podjęciu przez ARP decyzji odmownej i poinformowaniu o tym drugiego udziałowca". Dlatego proponują bardzo konkretne działania, które mają na celu "przejęcie inicjatywy i kontroli nad komunikacją" - napisano w dokumencie.

Jak miałaby wyglądać taka komunikacja? "Dwa materiały prasowe w GW Trójmiasto i Pulsie Biznesu - kontrolowany przeciek z informacjami o ocenie przez ARP biznesplanu i realizacji planu restrukturyzacji. Wydźwięk: nie ma szansy na to, żeby Stocznia przetrwała, kolejna finansowa kroplówka - przy takim jak obecnie sposobie zarządzania i prawdopodobnej konieczności zwrotu pomocy publicznej - nie przyniesie uzdrowienia Stoczni. ARP jest niechętna angażowaniu kolejnych publicznych pieniędzy z ryzykiem ich straty."

Pełna treść dokumentu dotyczącego kampanii informacyjnej Agencji Rozwoju Przemysłu.

Potem jest o tym, co się powinno wydarzyć, gdy już Gdańsk Shipyard Group dowie się o decyzji Agencji. Przede wszystkim należy zorganizować briefing prasowy "WD" (prawdopodobnie chodzi o Wojciecha Dąbrowskiego), wywiad dla PAP, "w którym tłem dla informacji o SG i ocen jej funkcjonowania będą fakty i oceny na temat grupy stoczniowej Mars/ARP, z mocnym pokazaniem success story", materiał w wiadomościach TVN i oświadczenie dla mediów.

Warszawska agencja PR Profile, która przygotowała plan działania, przyłożyła się do zadania. W punktach przygotowała sugestie dla prezesa, jak powinien przekazać te informacje, i że na niewygodne pytania powinien odpowiadać raczej rzecznik. "Natomiast prezes WD pojawia się tylko w większych materiałach (wywiady), gdzie będzie miejsce na bardziej szczegółowe prezentowanie aktywności ARP na rzecz SG i całego przemysłu stoczniowego."

Agencja Profile, która przygotowała instruktaż dla ARP ma spore doświadczenie. "Nasza domena to doradztwo strategiczne oraz komunikacja społeczna, korporacyjna i kryzysowa" - informuje firma na swojej stronie internetowej. Jej pracownicy pracowali wcześniej na rzecz instytucji rządowych, m.in. dla resortu zdrowia, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Centrum Informacyjnego Rządu, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Przekształceń Własnościowych i Ministerstwa Finansów.

O kłopotach Stoczni Gdańsk informujemy od kilku miesięcy. Stocznia, która jest na skraju upadłości, należy do dwóch akcjonariuszy: prywatnej spółki Gdańsk Shipyard Group (75 proc.) i państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu (25 proc.). Od miesięcy toczą się między nimi rozmowy o tym kto i ile powinien wyłożyć na ratowanie zakładu. ARP zarzuca władzom stoczni złe zarządzanie, a zarząd stoczni oskarża ARP o nieprzychylność. W sierpniu obie strony sporu zobowiązały się do nieinformowania mediów o pracach do czasu podjęcia decyzji na temat dalszego funkcjonowania Stoczni.

Miejsca

Opinie (213) ponad 10 zablokowanych

  • platformiana polityka: Za wszelka cene zlikwidowac konkurencje dla niemieckiego przemysłu. (40)

    liberalizm to taka odmiana bolszewizmu. Niszczy wszystko co spotka na swojej drodze to wszystko co jest w interesie Polski

    • 147 56

    • (17)

      O tak, typowo platformiana polityka. To nic że przemysł stoczniowy w tym kraju ma kłopoty od 20 lat, czyli zanim jeszcze jakakolwiek paltforma na scenie polityczniej się pojawiła.

      A to że liberalizm jest odmianą bolszewizmu po prostu kładzie na cyce. Bolszewizm to nic innego jak nazwa marksizmu-leninizmu, a ten opowiada się za państwową własnością oraz gospodarce centralnie planowanej. Liberalizm opowiada się za wolnym rynkiem tzn gospodarką zdecentralizowaną i prywatną własnością środków produkcji.

      Ciekawe też co takiego liberalizm niszczy? Po prostu dla niektórych ekonomicznych nieuków to jak państwo do czegoś nie dopłaca oznacza że jest to celowo niszczone. Bardzo ciekawe jest też to, że w roku 1990, tzn wtedy kiedy rozpoczęła się liberalizacja gospodarki, nasz PKB per capita wynosił około 5 tys dolarów. Dziś wynosi ponad 20 tys dolarów. Po uwzględnieniu zmian kursu dolara wychodzi około dwukrotny wzrost.

      Proponowałbym też prześledzić historię gospodarczą świata i zbadać co jest przyczyną wzrostu zamożności zachodniej strony globu. Nigdy w historii nie było lepszego systemu pod względem wydajności budowania bogactwa.

      No ale jak się patrzyna ekonomię przez pryzmat kilku zakładów przemysłowych to są takie kwiatki.

      • 15 9

      • proponuje przesledzic twoja historie choroby (12)

        • 3 5

        • Drogi komunisto. (11)

          Twój system doprowadził ten kraj do ruiny. A teraz masz jeszcze czelność uważać, że to on był dobry? Już ta namiastka liberalizmu (bo dalej u nas więcej socjalizmu) potrafiła wyciągnąć ten kraj z tego doła, w którym był. Odpowiedz sobie na pytanie co byłoby gdyby działał on w pełnej krasie?

          • 9 3

          • (10)

            Twój system też nie wyprowadził kraju z dołka tylko doprowadza go totalnej ruiny właśnie teraz na naszych oczach.Zapaść demograficzna (za komuny ludzie po 2-3 dzieci mieli ale to chyba z tego powodu że na ekonomi się nie znali tak dobrze jak Ty i nie pojmowali tego jak jest m źle), nędza, 13% bezrobocia najczęściej wypłacana pensja 1400 złotych a koszty życia jak na zachodzie 2 mln ludzi na emigracji to efekt polityki zawłaszczania wszystkiego przez coraz mniejszą grupę pseudo biznesmenów utuczoną na układach rodzinnych i przekrętach.
            Mało Ci liberalizmu w gospodarce ? firmę zakładasz jaką chcesz i gdzie chcesz, relatywnie niskie podatki i prawie darmowa siła robocza. I jest pięknie! tylko jakoś nabywców na usługi brakuje. może jeszcze pomysł na biznes i kapitalik na początek chciałbyś dostać?

            • 2 8

            • Bzdury. (8)

              "najczęściej wypłacana pensja 1400 złotych" - najniższą krajową ma mniej niż 5% społeczeństwa. Ale ile wynosiła płaca za komuny? Porównując siłę nabywczą pieniądza, średnia pensja wynosiła około 1100 dzisiejszych złotych. Więc tak, jest wzrost.

              Bezrobocie wysokie, fakt, ale tutaj winne są resztki socjalizmu. Gdybyśmy płacili ludziom tyle ile w 1988, po uwzględnieniu zmiany siły nabywczej oczywiście, to nikt za taka kwotę roboty by nie podjął. Byłoby to znacznie mniej niż minimalna płaca. Do tego dochodzi cała masa inny ograniczeń i bzdurnych kosztów związanych z papierologią, utrzymaniem urzędników itd. czyli generowanych przez socjalizm.

              • 6 3

              • czyżby... (7)

                (...)"najczęściej wypłacana pensja 1400 złotych" - najniższą krajową ma mniej niż 5% społeczeństwa.(...) Podaj źródło informacji o 5 proc. odsetku społeczeństwa czy raczej zatrudnionych, bo to czyni różnicę. Najniższa pensja obecnie wynosi 1600 zł brutto, czyli około 1150 zł netto (wypłacana na tzw. rękę). Podana wartość 1400 zł odnosi się więc do pensji około 2100 brutto, a taką pensję "dostaje" większość zatrudnionych. Socjalizm był zły, i nie ma co dyskutować nad tym, pamiętamy permanentny brak wszystkiego, ukryte bezrobocie (ustawa o "niebieskich ptakach" - brak zatrudnienia był karany). Dzisiaj tragedią jest nie tylko brak pracy, ale często nawet praca za "żenująco śmieszne" pensje, która powoduje depresje i nerwice. Skandalem były i są propozycje pracy za 4,50 zł na godz. w agencjach i urzędach pracy. Jak za ww. pensje uiścisz wszystkie opłaty, to... nadal nie masz za co żyć, jesteś nadal żebrakiem - i to jest tragedia, to jest całe zło obecnej sytuacji w Polsce. Bez układów, znajomości lub przynależności do partii jesteś nikim, możesz nawet skończyć dwa lub trzy fakultety znającym języki obce, możesz być fachowcem... ale nadal będziesz biedakiem pracującym za "miskę ryżu", gdy nie masz "szczęścia". Ludzie się buntują takiemu traktowaniu ich, i nie są przeciwni jako takiej demokracji. Praca i płaca to jest spór ekonomiczny (koszty rosną szybciej niż przychody), a nie światopoglądowy. Wzrost PKB rzadko bezpośrednio przekłada się na wysokość płacy, prawie zawsze działa z bardzo dużym opóźnieniem, gdy pracodawcy zrealizują swoje zyski, to wówczas łaskawie dołożą parę groszy do pensji. Innymi słowy, PKB nie jest dobrą miarą poziomu życia społeczeństwa (są lepsze wskaźniki), wartość PKB w dyskusji stosują politycy dla celów propagandy oraz osoby chcące udowodnić jakąś tezę o poprawie, tylko czego...?

                • 3 1

              • Myślałem, że pisałeś o brutto. (6)

                ale i tak 1400 na rękę, to 1900 brutto nie 2100.

                To, że lepiej byłoby zarabiać więcej jest zawsze prawdą. Ale dzisiaj nasze zarobki w dużej mierze ogranicza właśnie socjalizm. Utrzymujemy armię urzędników odpowiedzialną za wypełnianie kruczków, pilnowanie zbędnych zasad, przyznawanie dotacji i zapomóg. Tyle, że prawda jest taka, że podczas gdy Caritas i WOŚP koszty funkcjonowania utrzymują znacząco poniżej 5%, urzędnikom bliżej jest do 50%. To znaczy, że więcej zabierają biednym niż oddają.

                • 2 0

              • daj sobie na luz z socjalizmem, nudne to już jest... (5)

                Rozróżniam pojęcia netto i brutto, i tak najniższa płaca 1600 zł brutto to 1181,38 zł netto. Druga przykładowa kwota 1400 netto to 1914,00 zł brutto. Podana przez mnie kwota 2100 brutto odnosi się do poziomu najczęstszej płacy 2100 - 2500 brutto, co może niezbyt wyraźnie napisałem (...)dana wartość 1400 zł odnosi się więc do pensji około 2100 brutto, a taką pensję "dostaje" większość zatrudnionych.(...) Urzędnicy są w każdym systemie, w Polsce jest ich za dużo (za PO jest znaczący wzrost) to fakt. Dlaczego w Polsce np. prąd jest dwa razy droższy niż w Niemczech, dlaczego budowa polskich autostrad jest droższa niż w Niemczech - a tam podwykonawcy nie bankrutowali jeden za drugim, jak to ma miejsce w Polsce za PO. Dlaczego stocznie w Polsce są deficytowe, a w Niemczech funkcjonują, i to dobrze, i tak można mnożyć przykłady. Koszty codziennego życia, po przeliczeniu i uwzględnieniu parytetu, wyglądają jeszcze bardziej żenująco... i nie zwalaj wszystkiego na to, że oni od pokoleń pracują na swój dobrobyt, bo to tylko część prawdy. Polscy politycy myślą tylko o prywacie, o tym, jak najwięcej pieniędzy wyciągnąć z państwowej kasy. Przypomnij sobie historię Polski przed rozbiorami... Chamstwem jest proponować komuś pracę po 4,50 zł za godz., takiego pracodawcę powinno się ścigać z Urzędu za niewolnictwo... Z taką patologią trzeba walczyć, sami pracodawcy powinni napiętnować takie praktyki kolegów.

                • 1 1

              • (3)

                Twoje ostatnie zdanie już wiele mówi o mentalności i znajomości ekonomii naszego społeczeństwa.

                Dlaczego pracodawca OFERUJĄCY pracę za 4,50 za godzinę miałby być ścigany za niewolnictwo? Wiesz co to jest niewolnictwo? To jak zakuwają cię w kajdany i zaganiają do pracy. To jest niewolnictwo, a nie propozycja którą każdy może odrzucić jeżeli mu się nie podoba. Ludzie którzy decydują się na tą pracę za 4,50 robią to dlatego że lepszej oferty nie mają. A więc jeżeli zabronisz oferowania takiej pracy to na bezrobocie zostaną skazani ci którzy tej lepszej oferty nie mieli.

                Tak właśnie działa płaca minimalna. Odcina od rynku pracy tych najmniej zarabiających. A co ciekawsze zgadzają się w tym przypadku przedstawiciele różnych, sprzecznych szkół ekonomii: monetaryści, austriacy, zwolennicy ekonomii podaży a nawet keynesiści.

                Ludzie muszą się nauczyć że pensja to nic innego jak cena. Taka jak każda inna więc działają tu mechanizmy tak jak w przypadku każdej innej ceny. Jeżeli te 4,50 to stanowczo za mało na dane warunki rynkowe to taki pracodawca pracowników nie znajdzie. Jeżeli znajduje to znaczy że ludzie są gotowi za taką stawkę pracować. Jeżeli więc mechanizm ceny wycenia tą pracę na 4,50, a nagle przyjdzie rząd i podniesie sztucznie tą cenę na 7 to ci ludzie po prostu pracy nie znajdą (chyba że na czarno za te 4,50) bo ta stawka jest po prostu powyżej rynkowej ceny.

                Tego nie można rozpatrywać w kategorii chamstwa i uprzejmości, to jest biznes. Dlaczego sam na siebie nie popatrzysz jak na chama tylko dlatego że wybierasz produkt po okazyjnej cenie zamiast "dać zarobić" komuś kto sprzedaje go drożej? Przecież to jest dokładnie to samo.

                Ludzie nie rozumieją nawet podstaw ekonomii, nie rozumieją nawet mechanizmu ceny, więc potem się dziwią że Niemcy mają dobrze a my nie i szukają jakiejś mitycznej trzeciej drogi zamiast tą która jest już dobrze poznana.

                • 1 4

              • znawco ekonomii, z faktami się nie dyskutuje... (2)

                (...)Dlaczego w Polsce np. prąd jest dwa razy droższy niż w Niemczech(...) Wytłumacz racjonalnie (tylko nie mów o niemieckich elektrowniach atomowych i polskich węglowych bez liczb i źródeł gdzie można je sprawdzić) dlaczego Polak zarabiający nominalnie trzy razy mniej niż Niemiec płaci dwa razy więcej za prąd (ten sam produkt), a może uwierzę w głoszoną przez Ciebie demagogię...?! Czy wiesz, że w Polsce jest najdroższy prąd (po Cyprze) w Europie. Dlaczego początkujący "pracodawca" musi w ciągu roku wybudować sobie wille i kupić drogi samochód, zachodni koledzy pracowali na to znacznie dłużej? Dlaczego polscy "pracodawcy" są tacy zachłanni, że jak to określiłeś, "wyceniają" pracę za śmiesznie niskie pieniądze. Będąc na Zachodzie usłyszałem od tamtejszego pracodawcy słowa "chcesz zarobić, daj zarobić innym". Jakim ignorantem trzeba być by pisać takie brednie o współczesnym niewolnictwie? Przeprowadzony przez Ciebie wywód dowodzi jednego, dać wolną rękę (liberalizm) pracodawcom, a zrobią z pracowników żebrzącą klasę społeczną, która za kawałek chleba będzie zdolna do każdego świństwa. Teraz praca za 4,50, bo są chętni, a jutro za złotówkę... Chłopie liberalizm nie na tym polega, że posiadający środki przymusu ekonomicznego może upodlić inną istotę ludzką np. płacą poniżej godności.

                • 1 1

              • Haha, no właśnie z faktami się nie dyskutuje a ty cały czas próbujesz wymyślać jakąś nową ekonomię.

                To są jakieś obiektywne makroekonomiczne wskaźniki po jakim czasie początkujący przedsiębiorca buduje willę i kupuje samochód czy dalsza częśc tego demagogicznego bełkotu? Jest bowiem wielu przedsiębiorców w Polsce którzy wcale nie mają willi nawet po 10 latach prowadzenia firmy. Są tacy ktorzy po roku czy dwóch zawijają manatki.

                W dalszym ciągu widze totalny brak zrozumienia dla mechanizmu ceny. Dlaczego pracodawcy w Polce oferują pracę za niskie pieniądze? Bo pracownicy w Polsce są skłonni za takie pieniądze pracować! Chłopie, jezeli wiesz że za 1000 zł kupisz dany produkt to nie kupujesz go gdzie indziej za 1500. Tu jest identycznie.

                Śmieszne są twoje wywody o tym że jak się da wolną rękę to zrobią z pracowników żebrzącą klasę społeczną. Ciekawe jest to że np na chleb nie masz ustalonej maksymalnej ceny, a jednak kosztuje 2 zł, a nie 20 zł. Jak to się dzieje?? Idąc twoim tokiem rozumowania chleb dawno już powinien kosztować 20zł bo przecież przedsiębiorcy mają wolną rękę i mogą upodlić człowieka oczekując zawyżonej opłaty za swoje produkty i usługi? A może właśnie dlatego że działa mechanizm ceny który sprawia ze odchyły w żadną stronę nie mają racji bytu? W interesie pracownika tak jak sprzedawcy jest otrzymać jak najwięcej, w interesie pracodawcy tak jak konsumenta jest zapłacić jak najmniej. A cena przypada na punkt w którym obie strony na dane warunki się zgadzają.

                Dzisiaj 4,50, jutro złotówkę... jeżeli ta złotówka będzie poniżej ceny rynkowej to pracodawca tych pracowników NIE ZNAJDZIE. I dlatego będzie zmuszony podnieść oferowaną stawkę.

                To tak jak z każdą inną ceną, jeżeli coś kosztuje 2zł, a rząd nagle podniesie ustawowo cenę na 5zł to spadnie drastycznie popyt. To podstawowe prawo popytu - czarna magia dla ciebie jak widze. Jak chciałbyś to zrobić? Ustawowo podnieść płacę minimalną a potem się dziwić, że przedsiębiorcy się zwinęli z kraju zostawiając rzeszę bezrobotnych? Tak właśnie by się stało, a potem tacy jak ty by szukali spisków i układów które zniszczyły gospodarkę. Tak się kończy tupanie nóżką i zaprzeczanie obowiązującym prawom. Możesz negować istnienie grawitacji, ale jak się rzucisz w przepaść to ono i tak zadziała i efekt będzie oczywisty. W gospodarce tak samo. Można negować istnienie dawno zweryfikowanych praw i zjawisk, ale potem to się źle kończy.

                • 0 0

              • Ceny prądu u nas krztałtują cztery elementy:

                1) właśnie brak elektrowni jądrowych, o których nie chcesz słuchać. wklei bym linka do kosztów produkcji kWh w różnych krajach UE, ale portal nie pozwala na to i je wycina. Ale nie problem jest znaleźć informację o tym, że np. Francja oparta o elektrownie jądrowe ma najtańszy prąd w całej starej UE

                2) przestarzała infrastruktura, u nas wychodzą dzisiaj lata zaniedbań, i koszt utrzymania tej sypiącej się infrastruktury jest olbrzymi

                3) przywileje związkowe, utrzymanie ich choćby w Enerdze kosztuję fortunę

                4) praktyki monopolistyczne, producentom jakoś nie śpieszno do wolnorynkowej rywalizacji, zamiast tego wolą trzymać się tego skrawka, który kiedyś przydzielili im politycy

                • 0 0

              • Stocznie w Niemczech funkcjonują bo są dotowane. I tak, Niemcy to jest kraj bogatszy dlatego za ich przeciętną pensję mogą kupić znacznie więcej niż w Polsce za przeciętną pensję. Polska ma PKB per capita 20 tys dolarów, Niemcy bez sprawdzania z tego co pamiętam to około 35 tys dolarów. To jest 75% więcej niż u nas. I dlatego jeżeli chcemy zmienić ten stan rzeczy to musimy się gospodarczo rozwijać. A drogą do rozwoju gospodarczego jest właśnie gospodarka wolnorynkowa która tak się nie podoba obrońcom uciśnionych.

                • 2 2

            • Taa, doprowadza kraj do ruiny mimo iż PKB stale rośnie. Niż demograficzny to już teraz zapaść?

              Bezrobocie jest wysokie, ale uważasz, że za komuny go nie było? Było tylko że ukryte. Tzn płaciliśmy ludziom za to że nic nie robili.

              Generalnie jak chcesz rozmawiać o kondycji gospodarki to proponowałbym jakieś wymierne wskaźniki i opartą na nich argumentację zamiast tego populistycznego bełkotu.

              • 7 2

      • śledziłem (1)

        niewątpliwie kolonializm i wyzysk. to tworzy bogate imperia

        • 2 2

        • To ciekawe bo polityka ZSRR nie odbiegała od tego schematu a jednak skutek był dokładnie odwrotny.

          Co więcej istnieje pewien kraj, który kolonii nigdy nie miał, ba, sam był kolonią do połowy XX wieku, a dziś jest jednym z najbogatszych i najszybciej rozwijających się krajów świata.

          A żeby daleko nie szukać, sami jesteśmy tego przykładem. Oczywiście, porównując się z bogatszymi sąsiadami wydaje nam się że mamy najgorzej, ale szczerze, w Polsce ludzie zastanawiają się za co opłacić prąd, gaz, telefon, internet, za co spłacić ratę kredytu za dom, za co zatankować samochód... a w krajach które kapitalizmu nie uświadczyły ludzie walczą o baniak wody pitnej.

          Jakbyś był spostrzegawczy to byś również zauwazył, że tam gdzie nie ma kapitalizmu nie istnieje tez demokracja. W drugą stronę się zdarzało, były kapitalistyczne dyktatury, ale nigdy na odwrót.

          • 1 1

      • co polski liberalizm zbudował? (1)

        będzie krucej! nic? układy kolesioskie? TAK

        • 3 10

        • krucej?

          Co zbudował? To tak po "krutce" 20 tys dolarów PKB per capita.

          • 8 1

    • Podobno Gierek zadłużył Polske? Ale zostawił za pożyczone pieniądze fabryki, porty, stocznie i tyśiące domów mieszkalnych. (15)

      Donald dosyć ze zadłużył Polskę o stokroć więcej to jeszcze sprzedał to wszystko co zbudował Gierek

      • 66 18

      • postaw na platformę a koniec będzie blisko (5)

        tak właśnie niszczy się kraj którego 123 lata zaborów, 6 lat okupacji i 45 lat komuny nie potrafiły zniszczyć.

        • 23 15

        • (4)

          No jak, ciekaw jestem? Że nierentowne zakłady idą pod nóz?

          • 12 13

          • nierentowne zaklady idą pod nóż (2)

            a nie rentowne stadiony to gdzie idą ? do mojego portfela ?

            • 2 2

            • (1)

              Więc wolałbyś dokładać jeszcze do przemysłu?

              Jeżeli uważasz że liberalizm jest gorszy niż komunizm to sugeruję zapoznać się z sytuacją gospodarczą krajów mniej więcej kapitalistycznych i porównać z tymi mniej więcej komunistycznymi.

              Generalnie zastanawia mnie to czego chcecie. Liberalizm się nie podoba, komunizm też nie. Więc co? Znowu jakaś mityczna trzecia droga?

              • 5 2

              • tak

                najpierw praca, potem rozrywka

                • 0 0

          • ciekawe ile rentownych zakładów poszło pod nóż bo przeszkadzały układowi?

            np. Kluska to dobry przykład? A lepszy to tajemnica J. Bąka z domu Tusk, który dziwne a był rentowny w czasach gdy za poświadczenie nie prawdy w celu ośiągnięćia korzyści majątkowej prawo daje do 10 lat więzienia.

            • 7 8

      • Miś Miś świńska rura nie Miś (5)

        Klient pod krawatem jest mniej awanturujący się

        • 7 4

        • Donald gdzie inwestor strategiczny z Kataru? (1)

          • 14 7

          • Tam gdzie 3 miliony mieszkan ktore obiecal Kartofel!

            • 2 2

        • ile bierzesz od klienta (1)

          • 4 2

          • Opinia została zablokowana przez moderatora

        • skoro cham pisze o Miśiu to szkoda odpowiadać

          a rura to sam jesteś a może ta co czeka na kawkę?

          • 3 1

      • (2)

        Po pierwsze, nie można porównywać długów nominalnie. Dług należy mierzyć w relacji do PKB.

        Po drugie prywatyzacja z mniejszym lub większym nasileniem trwa od poczatku lat 90. I bardzo dobrze. Zatrważająca jest wiara w mityczną własność państwową, tak jakby ludzie się nie nauczyli konsekwencji które się z taką własnością wiążą. Te gierkowe zakłady w większości były nierentowne. Rozumiem, ze państwo miało je trzymac i dotować pieniędzmi zarobionymi przez zwykłych ludzi?

        Po trzecie, jakbyście nie zauwazyli weszliśmy do UE i wykorzystaliśmy przypadające nam środki. Ale aby te środki wykorzystac musieliśmy wyłożyć sporo z własnej kieszeni. Bo UE nie finansuje tylko współfinansuje. I nawet jezeli pokrywa 70% kosztów to 30% kosztów musieliśmy pokryć sami. Więc na każde wykorzystane 10 mld euro przypadały ponad 4 mld które trzeba było dać od nas. Więc naprawdę nie dziwcie się że wzrosło zadłużenie. Bo w przeciwnym razie już widze jakie by były protesty ze kasy z UE nie wykorzystaliśmy.

        • 11 11

        • Używasz za trudnych słów jak dla populistów.

          Przełożę to na ich język.

          Jak bogaty łże-elita ma 10.000 długów to dla niego mało.
          Jak biedny Kowalski na śmieciówce z najniższą krajową to dla niego olbrzymi dług.

          A tak na poważnie, w dwa lata po zakończeniu urzedowania Gierka PKB per capita wyniosło u nas 5,7 tys. $, z parytetem siły nabywczej, czyli tego ile mogliśmy kupić podstawowych towarów na poziomie 5,29 (12 krajów zachodnich miało średnią 14,1, czyli mieliśmy 37%). W 2011 roku pkb per capita wyniósł 20 100 $, a siła nabywcza 8,13 do 20,6 czyli ponad 40%. Oczywiście ilość możliwych do kupienia towarów luksusowych wzrosła dużo bardziej, ze względu na fakt, iż w przeciwieństwie choćby do żywności mają one ceny mniej więcej stałe w Europie a nie zależne od kraju. tutaj mowa jest o wzroście o prawie potrojeniu siły nabywczej przeciętnego Polaka.

          • 8 3

        • państwo miało ich nie sprzedawać kolegą za grosze oraz nie doprowadzac do ruiny nasyłajac skarbówkę

          Ciekawe ze zamiast reform wprowadzono zasadę kradzieży pierwszego miliona, kiedy nierentowność w rękach państwa jest a w rękach kolegi nie jest! Tani kupiec doprowadzał do ruiny i wtedy sprzedawał za miliony teren. Przykład zabytków to mało?

          • 3 8

    • Tak, Tak... (2)

      Właśnie dlatego kontrakt wygrała polska stocznia a nie niemiecka Blohm und Voss, która miała te statki zbudować...

      • 5 1

      • (1)

        I wlasnie dlatego musi byc zlikwidowana.

        • 4 5

        • To nie o tej stoczni mowa ZNAWCO...

          • 0 0

    • Jaki liberalizm?? (1)

      Te "rządy" nie mają nic wspólnego z liberalizmem. Proszę nie obrażać liberałów.

      • 4 6

      • Trochę mają, ale już niedużo.

        • 3 0

    • Jak tu na zgliszczach stoczni wydoić kaskę?

      Może władza juz zbiera na kampanię wyborczą?

      • 18 4

  • Jaworski wracaj do stoczni i ratuj nas !!!!!

    Jaworski wracaj do stoczni i ratuj nas !!!!!

    • 0 0

  • Polska (9)

    To jedna wielka manipulacja...

    • 138 13

    • "polskość to nienormalność" (Donald Tusk) (4)

      • 15 4

      • "Stalin najlepszym ojcem narodu." - L. Kaczyński (2)

        • 6 3

        • To caluj po d*pie Tuska Lemingu zafajdany

          • 0 1

        • L. KACZYNSKI ?

          ..aa! to ten co zepsuł tutkę !

          • 0 1

      • a na kogoscie glosowali drodzy czytelnicy?
        No wlasnie...:)
        A teraz sie nie dziwcie ze macie takie wielkie szambo,proponuje przy wyborach mocno stuknac sie w glowke i zastanowic czy chcemy taki beton jak dotychczas.

        • 10 9

    • Pamięć mamy dobrą, ale niestety krótką. (1)

      Jeśli sobie przypominam to PiS oddał SG ukraińskim inwestorom a zarządzanie stocznią powierzył Andrzejowi Jaworskiemu z zawodu etnologowi. Swoje dołożyły jeszcze związki zawodowe Gałęzewskiego i Guzikiewicza. Nie widzę powodu, żeby państwo dokładało do prywatnego interesu i związkowych darmozjadów.

      • 9 2

      • A wiesz co jest najzabawiejsze.

        Jak państwo daje ulgi zachodnim firmom, by te dawały pracę to wielki ryk, jak tak można (i słusznie), po co dotować zachodnich milionerów.

        Ale ci sami ludzie krzyczą pół godziny później by dotować Ukraińską firmę i Ukraińsko-Rosyjskich oligarchów. Oczywiście na co dzień będąc zagorzałymi wrogami "ruskich". Gdzie tu logika?

        • 4 0

    • Polska

      To jeden wielki burdel
      - kto nas nie dyma jeszcze, Eskimosi ?

      • 7 7

    • Tak wyglądają przygotowania wielowariantowe.

      Dziennikarz przed meczem pisze dwa artykuły. Na wypadek zwycięstwa i przegranej.

      • 16 0

  • dziennikarze na usługach kapitalistycznych talibów

    'Jak miałaby wyglądać taka komunikacja? "Dwa materiały prasowe w GW Trójmiasto i Pulsie Biznesu - kontrolowany przeciek z informacjami o ocenie przez ARP biznesplanu i realizacji planu restrukturyzacji."

    a więc to tak wygląda "demokracja" i "wolne dziennikarstwo" w Polsce?

    • 2 1

  • stocznia i polityka Wałęsy !!!!

    Zniszczyć , żeby sprzedać za bezcen.

    • 1 1

  • 555 km dostępu do morza i brak STOCZNI!!!

    Pytanie:
    W jakim kraju żyją ludzie mający 555 km pasa nadmorskiego i nie mają stoczni?
    Odpowiedź:
    W kraju głupców.

    • 5 2

  • STOCZNIOWCY, WYJDŹMY NA ULICĘ I DO BRONI!!!, OBUDŹ SIĘ POLSKO, BROŃMY POLSKI

    STOCZNIOWCY, WYJDŹMY NA ULICĘ I DO BRONI!!!, OBUDŹ SIĘ POLSKO, BROŃMY POLSKI

    • 2 2

  • A teraz (9)

    to Pani Redaktor jest pod wpływem przecieku od ludzi zainteresownych życiem jeszcze przez parę lat na nasz koszt (kroplówka z budżetu).
    Koniec naszej wspólnej kasy, niech dołoży Jaro i jego ekipa, w końcu to oni znaleźli świetnego inwestora z Ukrainy kilka lat temu.

    • 74 89

    • stocznia jest źle zarządzana, pracownicy zdeprawowani (1)

      nie nadają się do pracy. Jako kierownik w jednym z zakładów spróbowałem kiedyś przyjąć do pracy ludzi zwolnionych ze stoczni. I nigdy więcej tego nie zrobiłem. Już dawno należało rozwiązać Stocznię Gdańską, zaorać, i wybudować nową stocznię z nowymi ludźmi.

      • 3 1

      • Co Ty wiesz? Trafiłeś na takich degeneratów, więc oceniasz przez ich pryzmat wszystkich. Zatrudnij się w stoczni i zobacz, jak ciężko tam pracują. Wiem, bo od lat pracuje tam mój ojciec. Ma ponad 50 lat, a wspina się po rusztowaniach i czołga się w zbiornikach wysokich na "do kolan". Do tego nabawił się poważnej egzemy od toksycznych farb. Uznano mu chorobę zawodową, ale renty nie dostał, bo był za młody według jakiejś pijawki podkupionej przez ZUS. Do tego praca w nocy, po 12 godzin itd.

        • 3 0

    • Oczywiście, lepiej wydać jeszcze więcej na zasiłki dla bezrobotnych i zapomogi po upadku stoczni. To firma, jak każda inna- co najważniejsze, źródło utrzymania dla wielu ludzi. Najlepiej dobijać, co tylko się da, a potem się dziwić, że nie ma w naszym pięknym kraju miejsc pracy! Firma płaci podatki, ZUS-y, do tego daje chleb wielu ludziom. A jest w takiej sytuacji, w jakiej jest, bo od lat była rozkradana i robi się wszystko, żeby ją dobić.

      • 2 1

    • a kto przez ostatnie 6 lat był wspólnikiem tego inwestora? (4)

      po ?

      • 21 2

      • Rządzi ten kto (3)

        ma zarząd, a nie mniejszościowy pakiet.
        To że mam po kilka akcji kilkudziesięciu firm notowanych na GPW nie znaczy, że mogę się czuć, że odpowiadam i mam wpływ na PKN, Lotos, PGE etc.

        • 21 7

        • Ciekawe rzeczy powiadasz malarzu, fotografie, pisarzu - bajek (1)

          A o dofinansowaniu innego bankruta przez ARP kwotą prawie 300 mln zł słyszałeś? Tyle, że tym bankrutem - Polimex - zarządzają kolesie z PO i wspólnikami są też kolesie z PO.
          Efekt - PMX dalej olewa wszystkie umowne terminy "realizowanych" przez siebie kontraktów, bo wie, że kumple nie pozwolą mu zginbąć.
          Ciekawe, jakj na twoich fotografiach wygląda nasz świat - zielony?
          Dalej pisz swoje bajki i karm lemingi, bo normalni ludzie już od paru lat zorientowali się, że PO to oszuści

          • 11 13

          • a gdzie był nadzór ze strony dofinansującego?

            dostał w kieszeń i milczał?

            • 4 3

        • udziałowcem stoczni jest kto?

          • 6 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Po prostu dranstwo (2)

    Nie ma i nigdy nie bylo wsrod moznych "tego swiata" politycznej woli ratowania Stoczni Gdanskiej.Kolebke Solidarnosci skazano na zaglade. Swego czasu probowala kupic Stocznie fundacja Ojca Rydzyka, jednak odmowiono, bo wyrok na Stocznie juz zapadl wczesniej i na tereny stoczniowe juz byly plany.Odpowiedzialni czekali tylko az wszystko sie uspokoi, opadna emocje...aby moglo dokonczyc swoich brudnych interesow.To jest hanba dla obecnie rzadzacych, ktorzy niby utozsamiaja sie z byly "Solidarnoscia". Zamiast preznego zakladu produkcyjnego, ktory moglby byc najlepszym pomnikiem "Solidarnosci" mamy.....muzeum "Solidarnosci".Brak slow.I w tym samym czasie Niemcy czy Hiszpanie wspieraja finasowo swoje stocznie.Moze komus zalezalo zeby po prostu zlikwidowac konkurencje w Europie.

    • 9 0

    • Walczyliśmy o "DEMOKRACJE",a ta demokracja obraża naszą inteligencje.

      • 1 0

    • spokojnie. LW zapowiedział połączenie Polski z Niemcami. Razem będziemy potęgą.

      • 0 2

  • Rozpowszechnić to gdzie się tylko da!!! (3)

    Niech złodzieje z rządu wiedzą że nie są bezkarni!!

    • 113 21

    • (2)

      Przyjda następni i też będą kraść hahahhahah

      • 7 6

      • Już niema co kraść !

        • 0 0

      • jeżeli jeszcze będzie co kraść

        • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane