- 1 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (257 opinii)
- 2 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (77 opinii)
- 3 Narobił zniszczeń na 16 tys. Ukradł kilkaset zł (82 opinie)
- 4 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (49 opinii)
- 5 Napadli na salon gier i ukradli pieniądze (68 opinii)
- 6 Nie było ofert na przebudowę Świętojańskiej (184 opinie)
Aktywiści ostatecznie zeszli z dźwigów portowych. Będą przesłuchiwani
Aktywiści Greenpeace znów uniemożliwili rozładunek transportu węgla w gdańskim porcie. W środę, 11 września, ekolodzy wspięli się na dźwigi w Terminalu Węglowym portu w Gdańsku i zatrzymali ich pracę. Wcześniej namalowali na burcie statku węglowego ogromny napis "Węgiel stop", a żaglowiec Rainbow Warrior wpłynął do portu i rzucił kotwicę przy Terminalu Węglowym, blokując transport węgla do Polski.
Aktualizacja, 12 września, godz. 13: Aktywiści Greenpeace zakończyli akcję na dźwigach portowych w Terminalu Węglowym w Gdańsku.
- 10 aktywistów i aktywistek spędziło noc na dźwigach w Terminalu Węglowym portu w Gdańsku, gdzie weszli w środę rano i skąd wezwali polski rząd do ogłoszenia planu odejścia od węgla do 2030 roku. W czwartek akcja została zakończona - przekazała organizacja Greenpeace Polska.
Na dźwigach było w sumie 28 aktywistów. W środę wieczorem z dźwigów zeszło 18 osób. Wszyscy mają zostać doprowadzeni na przesłuchanie do prokuratury.
Aktualizacja, 11 września, godz. 20:15: - O godz. 20 po akcji mediacyjnej i innych działaniach policji łącznie już 18 osób zeszło z dźwigów. Zostali zatrzymani przez policjantów i przewiezieni do jednostek policji celem złożenia wyjaśnień - poinformował nadkom. Maciej Stęplewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
O postawieniu ewentualnych zarzutów zdecydują śledczy po ustaleniach funkcjonariuszy.
Z informacji Greenpeace Polska wynika, że na dźwigach Terminala Węglowego w Gdańsku pozostało jeszcze kilka osób, które planują spędzić tam noc.
- Aktywiści protestujący pokojowo na dźwigach Terminala Węglowego w Gdańsku szykują się do spędzenia na nich nocy, tymczasem my właśnie powitaliśmy na wolności kapitana Rainbow Warriora, żaglowca, który w poniedziałek zatrzymał transport węgla do Polski - informowała w środę po południu organizacja.
Aktualizacja, 11 września, godz. 14:47: Sprawą poniedziałkowej akcji Greenpeace i zatrzymanych podczas niej osób, zajmują się funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Tadeusz Gruchalla, przedstawiciel MOSG, poinformował o zarzutach, będących pokłosiem poniedziałkowych wydarzeń.
- W oparciu o zebrany materiał dowodowy, prokurator uznał zasadność postawienia zatrzymanym zarzutu popełnienia przestępstwa z artykułu 178b. Kodeksu karnego, czyli niepoddania się statku do kontroli, natomiast ocenił, że nie było bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu wodnym - tłumaczy Tadeusz Gruchalla.
W tej sytuacji funkcjonariusze pionu śledczego MOSG przedstawią dziś zatrzymanym zarzut zagrożony karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat i będą w tej sprawie prowadzić dochodzenie. W MOSG usłyszeliśmy, że po przeprowadzeniu tych czynności osoby zostaną zwolnione.
Aktualizacja, godz. 10:52: Akcja aktywistów monitorowana jest przez policję.
- Zostanie złożone zawiadomienie o przestępstwie wtargnięcia osób nieupoważnionych na teren portu. Policjanci będą dążyć do tego, by zakończyć tę sytuację w sposób jak najbardziej bezpieczny dla wszystkich - oczywiście również dla osób siedzących na dźwigach - informuje kom. Joanna Kowalik-Kosińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Przypomnijmy: aktywiści z Greenpeace uniemożliwili w poniedziałek rozładunek węgla płynącego do Gdańska z Mozambiku poprzez rzucenie kotwicy z żaglowca Rainbow Warrior przy terminalu węglowym. Przy okazji umieścili na burcie statku napis "Węgiel stop". Protest miał zwrócić uwagę rządu na potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030 roku. W nocy z poniedziałku na wtorek w sprawie interweniowały służby.
W środę, 11 września, ekolodzy kontynuowali protest i wspięli się na dźwigi w Terminalu Węglowym portu w Gdańsku, zatrzymując ich pracę.
O zdarzeniu poinformowali nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta
- Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył wczoraj, że uzależnienie naszej gospodarki od węgla i rosnący import tego surowca jest winą poprzednich rządów. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość ma władzę od czterech lat. W tym czasie rząd zatrzymał rozwój energetyki słonecznej i wiatrowej, minister energii Krzysztof Tchórzewski rozpoczął budowę nowej elektrowni węglowej w Ostrołęce, a import węgla w ostatnich dwóch latach wzrósł ponad dwukrotnie. Łukasz Schreiber z kancelarii premiera przyznał, że Polska nie jest już w stanie wydobywać węgla w ilościach niezbędnych, by zaspokoić potrzeby obecnego systemu energetycznego. Najwyższy czas, aby premier przestał udawać, że nie rozumie, co się wokół niego dzieje, i przyznał, że odejście od węgla jest niezbędne i nieuniknione. Rząd powinien skupić się na wyznaczeniu konkretnej daty i przygotowaniu planu sprawiedliwej transformacji - powiedział Paweł Szypulski, dyrektor programowy Greenpeace Polska.
Według ekologów w ostatnich latach Polska bije rekordy w imporcie "polskiego czarnego złota". W zeszłym roku import węgla wzrósł do blisko 20 milionów ton. Co czwarta tona węgla kamiennego używana nad Wisłą pochodzi już z zagranicy. Zdecydowana większość trafia do nas z Rosji, a reszta z krajów tak odległych, jak Australia, Stany Zjednoczone, Kolumbia czy Mozambik.
- Nie damy się uciszyć. Za kilka tygodni odbędą się w Polsce wybory, a politycy zajmują się wszystkim, tylko nie kryzysem klimatycznym. Jesteśmy w porcie w Gdańsku, bo domagamy się od rządu konkretnego planu odejścia od węgla. Tutaj widać najlepiej, jak absurdalne są efekty obecnej polityki energetycznej. Przez port w Gdańsku trafiają do Polski miliony ton węgla z całego świata. Te pieniądze powinny zostać zainwestowane w krajowe źródła i dać Polakom pracę w sektorze energetyki odnawialnej - komentuje Marek Józefiak, jeden z aktywistów protestujących w porcie.
Zarząd Morskiego Portu Gdańsk (...) jako podmiot zarządzający portem w Gdańsku - portem o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej - jest w pewnej mierze odpowiedzialny za prawidłowe utrzymanie infrastruktury znajdującej się w obszarze objętym jurysdykcją spółki.
Działalność Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA obejmuje m.in. bezpieczeństwo świadczonych usług związanych z korzystaniem z infrastruktury portowej. Z tego też względu na administrowanym przez ZMPG SA terenie działają specjalistyczne uzbrojone formacje ochronne, z pomocą których realizowane są ww. obowiązki. Jednak to operatorzy - klienci ZMPG SA, zajmujący się działalnością przeładunkową/eksploatacyjną na terenie portu, decydują, na mocy (...) ustawy (...) o ochronie żeglugi i portów morskich, o wyborze jednostki ochrony eksploatowanego obiektu portowego i są za tę ochronę odpowiedzialne.
W przypadku Terminala Przeładunkowego Towarów Masowych Sypkich, zarządzającym obiektem portowym, a zatem podmiotem odpowiedzialnym za jego ochronę, jest spółka niezależna od ZMPG SA, tj. Przedsiębiorstwo Przeładunkowo-Składowe Port Północny Sp. z o.o., z siedzibą w Gdańsku, wchodząca w skład belgijskiej grupy kapitałowej Sea-Invest. Na podstawie art. 40 wspomnianej Ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich jednostka ochrony obiektu portowego (w tym przypadku inna formacja ochrony aniżeli ta zapewniana przez ZMPG SA) obowiązana jest do realizacji zadań w zakresie:
- kontroli przepustek wydawanych przez zarządzających portem lub obiektem portowym;
- prowadzenia kontroli dostępu do obszarów o ograniczonym dostępie;
- ujęcia i przekazania Policji osoby naruszającej ochronę; (...)
- ochrony obszarów o ograniczonym dostępie;
- niedopuszczenia do wejścia na obszar lub do obiektu podlegającego ochronie osoby nieposiadającej
- wymaganych uprawnień;
- kontroli manualnej i przeglądania zawartości bagażu;
- stosowania urządzeń technicznych do wykrywania przedmiotów lub substancji (...)
W oparciu o art. 36 Ustawy z 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia posiada prawo do:
- ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania;
- osób w celu ustalenia ich tożsamości;
- wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do
przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócania porządku; - ujęcia w granicach obszarów lub obiektów chronionych lub poza ich granicami osób stwarzających
w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia ludzkiego, a także chronionego
mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób policji.
Szczegółowy zakres ochrony obiektu portowego oraz procedury działania w sytuacjach kryzysowych są ujęte w planie ochrony obiektu portowego opracowywanym przez zarządzającego obiektem portowym (w rozważanym przez Przedsiębiorstwo Przeładunkowo-Składowe Port Północny Sp. z o.o.) i zatwierdzanym przez niezależne od ZMPG SA organy administracji morskiej.
Zgodnie z powyższym przedstawiciele zarządzającego obiektem portowym - Przedsiębiorstwa Przeładunkowo-Składowego Port Północny Sp. z o.o., przekazali odpowiednie zawiadomienie do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, celem podjęcia interwencji.
Niezależnie od powyższego władze ZMPG SA oferują w zaistniałej sytuacji pełne wsparcie dla zarządzającego obiektem portowym. Z tego też względu, od godziny 6 na miejscu zdarzenia obecny jest Prezes Zarządu ZMPG SA. Pan Łukasz Greinke, który pozostaje również w stałym kontakcie ze służbami podejmującymi interwencje w kluczowym dla Portu Gdańsk elemencie infrastruktury krytycznej, jakim jest Terminal Przeładunkowy Towarów Masowych Sypkich.
Jednocześnie ZMPG SA informuje, że pozostałe terminale na terenie Portu Gdańsk funkcjonują bez zakłóceń i chronione są w zwiększonych obsadach osobowych i sprzętowych.
Miejsca
Opinie (1006) ponad 200 zablokowanych
-
2019-09-11 08:47
A ja jestem aktywistą piłkarskim
Odpalam race i petardy, robię ustawki, blokuję wyjazd autokaru z drużyną przeciwną (i inny szlachetny wandalizm), spamuje na forach i społecznościówkach i inne takie xD Aktywista to brzmi dumnie, co nie?
- 17 5
-
2019-09-11 08:48
Niech w końcu rząd wybuduje elektrownię jądrową w Polsce! (13)
"Teoretycznie jeden gram uranu (czyli kulka o średnicy ok. 0,5 cm) może dostarczyć ok. 20 miliardów dżuli energii, co odpowiada spaleniu ponad 1,5 t węgla.
W ciągu godziny jeden blok elektrowni węglowej zużywa od 60 do 100 ton węgla. Dziennie jedna elektrownia potrafi zużyć ponad 10 000 ton węgla. Rocznie zużywa ok. 3 miliony ton.
Największą zaletą energetyki jądrowej jest wysokie bezpieczeństwo i brak emisji szkodliwych dla środowiska gazów oraz pyłów. W opublikowanej w 2013 roku pracy oszacowano, że dzięki energetyce jądrowej udało się uniknąć ok. 1,8 mln zgonów związanych z zanieczyszczeniem powietrza z konwencjonalnych źródeł.
Ilość odpadów radioaktywnych produkowanych przez elektrownie jest znikoma (ok. 12 beczek rocznie) w porównaniu np. do odpadów z elektrowni węglowych (100 tys. razy więcej), które również zawierają izotopy promieniotwórcze.
Elektrownie jądrowe nie emitują CO2, z kominów unosi się tylko para wodna.
Tylko w Unii Europejskiej elektrownie jądrowe pozwalają oszczędzić ok. 700 milionów ton CO2 rocznie, czyli tyle, ile w ciągu roku produkują wszystkie samochody obywateli wszystkich państw członkowskich."- 24 18
-
2019-09-11 08:51
paliwo nuklearne się kończy
Francuskie elektrownie hulają na tym z demontażu głowic bojowych, łot ciekawostka.
- 5 1
-
2019-09-11 08:53
(3)
Są dwa duże problemy z energią atomowa:
1) co zrobić z wykorzystanymi prętami:
2) wyłączanie bloku nie jest tak proste i szybkie (np. w razie awarii)- 6 2
-
2019-09-11 09:21
(2)
"Pręty paliwowe w reaktorze jądrowym "pracują" od 1 roku do 4 lat.
Zużyty pręt paliwowy zawiera typowo około 1% Plutonu 239, 1% Uranu 235, 95% pozostałych izotopów uranu i około 3% innych pierwiastków (aktynowców i produktów rozszczepienia). W wyniku recyklingu pręta w zasadzie można odzyskać cały uran i pluton, które są ponownie używane jako paliwo w reaktorach. Pozostaje jedynie owe 3% radioaktywnych odpadów, które muszą być składowane."- 2 5
-
2019-09-11 09:32
(1)
No i te 3% jest od 30 lat wozone po Niemczech, od jednego skladowiska do drugiego, bo nie ma dotej pory w Europie miesca, gdzie on by mogly byc koncowo na 1000 lat bezpiecznie skladowane
- 6 2
-
2019-09-11 14:02
Wolisz wegiel ?
Na zdrowie .
- 1 1
-
2019-09-11 08:54
(1)
jak takie super to dlaczego Niemcy pozamykali swoje......?
- 7 1
-
2019-09-11 08:59
Przeczytaj moj tekst na stronie 5 (Gaz od Putina)
- 0 2
-
2019-09-11 11:16
od lat 70 były ogromne naciski, aby nic nie powstawało jądrowego w Polsce. W każdym wymiarze.
Nie było to na rękę nikomu. Musiały to być ogromne siły, aby nic nie powstało i nie powstawało przez tyle lat. Do tej pory trudno jest to pojąć i wyjaśnić. Ile kasy poszło nawet w wykształcenie pracowników na UG...
Wątpię, żeby te siły całkiem znikły. Jeśli nie będą miały wpływu w PL to będą go miały gdzieś indziej...
Jakby nie patrzeć, ciekawe czasy.- 3 0
-
2019-09-11 11:33
Tylko po co budować EJ skoro:
W porównaniu z dzisiejszymi technologiami OZE jest to koszmarnie drogie i trwa wiele lat dłużej?
Energia z atomówki budowanej od zera to minimum 500zł/Mwh przez minimum 30 lat a budowa elektrowni trwa minimum 10 lat.
Energia z wiatraków na lądzie to dziś 150-200 zł/Mwh, z wiatraków na morzu 250-300Mwh, a ich budowa trwa 2-3 lata.
Energia z PV to 300-350 zł/Mwh a budowa trwa rok.
Jak już będziemy mieli 70-80% udziału OZE w miksie to być moze będzie czas na EJ jako stabilne i przewidywalne bezemisyjne uzupełnienie systemu ale wcześniej to ekonomiczny nonsens.- 4 1
-
2019-09-11 12:39
(1)
a co ze starymi prętami? do dziury w ziemi, czy na dno oceanów?
- 1 1
-
2019-09-11 13:08
Zapakować w mini-kontenery z bardzo wytrzymałych stopów i wynosić je w przestrzeń kosmiczną, w jedną stronę, poza układ słoneczny.
Dla przykładu. Sonda Voyager 1 wystrzelona w 1977 roku jest już 121691691252 kilometry od Ziemi.- 1 0
-
2019-09-11 14:11
Popatrz na koszty przechowywania (dla środowiska - czas rozkładu i koszty bezpośrednie). Nowoczesny swiat odchodzi od atomu (1)
- 1 0
-
2019-09-11 14:59
Gdzie realnie, to zrobiono??? Gdać to można...
- 0 0
-
2019-09-11 08:52
niepożyteczni idioci
kto w dzisiejszym świecie wierzy w "globalne ocieplenie"
- 27 10
-
2019-09-11 08:52
co robi SOPG? to uzbrojona formacja
śpią, czy pozwolenie z góry?
- 21 3
-
2019-09-11 08:53
Scieki (1)
Jak do Zatoki wpompowano milion litrow scieków z zaniedbania, do Wisły wlano kilka dni ścieki w Warszawie niedbalstwo, gdzie byli aktywiści. To są bandyci tylko czyhają na kasę to siedzą cicho. Zamknąć do kicia i potężne kary
- 35 4
-
2019-09-11 14:05
Powiem inaczej .
Co robily do tej pory wszystkie rzady w tym temacie ?
Jak do tej pory nic i zrzucaly problemy na Samorzady .
Po co i od czego jest rzad ?- 1 0
-
2019-09-11 08:55
nie popieram
od takich aktywistów bardzo blisko do terrorystów nie popieram takiej formy
- 39 7
-
2019-09-11 08:58
Ludzie poczytajcie, co t za węgiel, do czego potrzebny
i kto go sprowadza.... a polskie kopalnie trzeba zamknąć.
- 9 20
-
2019-09-11 09:00
Czy każdy może wejść od tak do portu? Co się w tym Gdańsku wyrabia?
- 45 3
-
2019-09-11 09:03
A moze by tak pif paf, pilicja przynajmniej pocwiczy. Tak jest to sie postepuje z innymi terrorystami.
- 23 4
-
2019-09-11 09:04
Ja to bym proca i grochem na nich postrzelal
- 22 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.