• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alkohol przy dzieciach. Latem - nagminne

Marek
11 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Picie alkoholu przy dziecku jest naganne, czy też może nie ma w tym nic złego? Picie alkoholu przy dziecku jest naganne, czy też może nie ma w tym nic złego?

Czy wakacje i wysokie temperatury usprawiedliwiają rodziców, którzy nagminnie piją alkohol przy dzieciach? - Przekazujemy im wzorce, których w późniejszych latach już nie da się wyplenić. Skoro kilkuletnie dziecko widzi mamę i tatę, którzy "muszą" pić nawet przy nim, to będzie potem myślało, że to całkowicie normalne spędzanie wolnego czasu - pisze nasz czytelnik, pan Marek. Oto jego list.



Pijesz alkohol przy dziecku?

Niektórym przeszkadzają gołe torsy i chodzenie bez koszulki nie tylko na plaży. Innym rozstawianie parawanów na plaży. Ale dla mnie zdecydowanie najgorsze jest coś, co w Trójmieście jest praktycznie nagminne - picie alkoholu przy dzieciach.

Udany odpoczynek to zawsze alkohol?

Nie trzeba zbyt długo szukać, by być świadkiem takich obrazków. Mama lub tata, a często, niestety, oboje rodzice siedzą z dzieckiem na plaży, popijając piwo. I nie jest to jedno bezalkoholowe piwo, które wypijają dla ochłody, ale kolejne butelki - jedna za drugą - które chyba są dla niektórych warunkiem koniecznym wakacyjnego odpoczynku.

Pomijam już fakt, że z medycznego punktu widzenia przynosi to skutek opłakany. Nie tylko dlatego, że wypijany w dużych ilościach alkohol jest po prostu niezdrowy, ale też nie nawadnia, a wręcz odwadnia organizm.

Jak nauczysz, tak będzie robić

Najgorsze jest jednak to, że większość ludzi kompletnie nie przejmuje się tym, że swoim kilkuletnim dzieciom dają fatalny przykład. Podczas każdego wieczoru dzieci widzą rodziców, którzy piją alkohol, zachowują się dziwnie, a czasem po prostu głupio. I nie chodzi o to, by dać dziecku wejść sobie na głowę i poświęcać mu cały czas, ale także o to, że gdy ten czas już jest, to zabawa z "naprutym" rodzicem nie jest dla dziecka żadną przyjemnością.

Nie bez powodu powstało powiedzenie, że "niedaleko pada jabłko od jabłoni". Zastanówmy się więc, czy chcemy, żeby nasze dziecko już niedługo wolne chwile spędzało przy butelce piwa czy kieliszku czegoś mocniejszego. Chyba że nie widzimy w tym nic niestosownego ani złego... Ale jeśli czyta to ktoś, kto się nad tym nigdy nie zastanowił, to może najwyższy czas na refleksje? Jeśli nie zależy nam na naszym własnym zdrowiu, to może zacznijmy myśleć o przyszłości - własnych przecież! - dzieci.
Marek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (304) 5 zablokowanych

  • alkohol to jedno a papierosy to drugie

    widok pijących rodziców jest nagminny to fakt i też nie jestem za tym z wielu względów, ale przede wszystkim względów bezpieczeństwa najmłodszych. Nieodpowiedzialne jest spożywanie alkoholu w tak narażonym na zagrożenia miejscu jakim jest plaża- utonięcia, zaginięcia etc. oprócz tego dla mnie kwestią jeszcze poważniejszą jest palenie papierosów na plażach! w ogóle w miejscach publicznych. Alkohol nie wpływa negatywnie na zdrowie osób postronnych, zaś dym papierosowy owszem! i dziwie się, że jest ciche przyzwolenie na to. Każda próba zwrócenia uwagi palącemu kończy się wyzwiskami w moją stronę. W większości przypadków palaczy nie przekonuje argument, że obok leży czy bawi się małe dziecko a dym leci prosto na nie, jeszcze gorszym argumentem jest to, że mam astmę i stwarza dla mnie ryzyko utraty zdrowia. Masz nałóg to ok Twoja sprawa, ale nie niszcz życia i zdrowia innym. Zamiast relaksować się na plaży, w górach czy nad jeziorem codziennie byłam skazana na wdychanie dymu co niestety spowodowało u mnie pogorszenie stanu zdrowia. Przez całe wakacje tylko jedna Pani na plaży w Sobieszewie wysłuchała mnie i nie zignorowała mojej prośby, bardzo dziękuję owej Pani :)

    • 1 0

  • Lolek (15)

    A skąd dziecko ma odróżnić alkoholowe od bez.... ?

    • 332 34

    • Jak ktoś ma problemy z alkoholem... (4)

      ...lub miał w rodzinie to później takie rzeczy wypisuje. Pic trzeba umieć i jeśli ktoś ma skojarzenia z alkoholem tylko związane z libacją to widzi w tym problem.

      • 82 9

      • I to jest kultura picia (2)

        Jak dziecko ma wyrobić sobie kulturę picia, jak nie ma wzorców picia (ale nie upijania się). Alkohol jest ważnym elementem naszej kultury i szanujmy to. I powiem więcej - liczę na to, że i moje dzieci będą mogły wypić latem zimne piwo i zjeść wieprzowinę. Nam religia tego nie zabrania. A histeryczne podejście do alkoholu jest i śmieszne i straszne.

        • 63 7

        • dokładnie

          izoluje się dzieci od alkoholu, bo zły, a potem osiągają pełnoletność i nie wiedzą, jak się zachować. Ja czasem wypiję piwo przy córce i nie uważam, że to ją zepsuje. Dzieciak widzi, że można wypić i nie narozrabiać i o to chodzi...

          • 1 0

        • Polacy to pijacy

          :)
          taka prawda

          • 10 11

      • re: problem

        Zgadzam się w 100% ! Chyba piszący ma problem z alkoholem.

        • 1 0

    • Kto nie pije ten konfident...

      Stare przyzwyczajenia z czasow komuny...

      • 3 1

    • jak tatusia niosa w trzech z plazy i klada na lawce ! ..wtedy jest alkoholwe ) (3)

      • 74 7

      • (2)

        a co to za dyskryminacja? dlaczego tatusia, a nie mamusie?

        • 46 4

        • Bo mamusię niosą w krzaki. (1)

          • 85 4

          • Lubie sie urżnąć zarówno w 3 d**y, jak i tylko byc na lekkim rauszu

            Nigdy jednak tego nie robie, zanim moje dzieci nie pojda spac, bo uwazam, ze widok pijanego rodzica dla dziecka to cos zenujacego.

            • 5 1

    • A skąd dziecko ma wiedzieć czy w puszce jest browar (1)

      czy może inny napój ? Wszystko dla ludzi w odpowiednich ilościach. Rozsaądna osba nie daje w palnik przy dziecku , ale wypicie jednego piwa nie ma znaczenia w wychowaniu dziecka.

      • 25 2

      • szczegolnie prosto butelki

        Przy okazji "konwersujac" slowem na k....

        • 7 4

    • (1)

      Czy wszystki na tym forum sie wydaje, ze po piwie, dwoch traci sie przytomnos !?

      • 26 6

      • przytomnosc w sensie ogarniecie

        Napewno

        • 8 1

    • Dzieci są mądre,

      a głupim rodzicom wydaje się, że jest inaczej.

      • 17 5

  • w krajach cywilizowanych policja robi naloty (19)

    i jak okaże się że oboje rodzice mają promile we krwi to tracą prawa rodzicielskie a dzieci są odbierane

    tylko w Polsce jest tak że rodzice narąbani, dziecko bez opieki i potem tragedie

    • 91 276

    • Krajach policyjnych

      • 2 0

    • W karajach cywilizowanych mają aquaparki z barami wodnymi sprzedającymi drinki. Nawet nie daleko - w Czechach.

      • 2 2

    • (6)

      wymieniaj kraje w ktorych sie tak dzieje. konkretnie bez pie*dolenia typu "znajdz sobie".
      w uk rodzice chodza z dziecmi nawet do pubow. nikt sie do nie przytomnosci nie upija i wszyscy sie dobrze bawia.

      • 24 4

      • w UK się do nieprzytomności nie upija?? (5)

        Śmiech. tam w piątek o 16-stej już młodzież/młodzi ludzie rzygają pod pubem a w niedzielę, poniedziałek i każdy inny dzień tygodnia gdy jest ciepło znajdziesz pijących w ogródku piwnym już o 8 rano.
        Dwa - tam puby są restauracyjne, podają jedzenie, dzieci mogą tam przebywać najczęściej max do 18-stej.
        Trzy - i tak nie uważam, że to dobre miejsce dla dziecka.
        Cztery - popatrz co robią ludzie 18-30 lat w każdy piątek i sobotę, czy jest to kultura picia???

        • 14 3

        • w Anvlii

          Alarmuja, ze mlodziez ma wielki problem z pijanstwem. To sie widzi tez w innych krajach zachodu a prowadzi w prostej linii do degrengolady....:(
          Nota bene NIGDY nie zrozumiem co takiego wspanialego jest w upiciu i zyganiu -same b. nieprzyjemne odczucia......

          • 2 0

        • nie wiem kto ci naopowiadal takich glupot. polecam mimo wszystko, zebys pojechal sam i sprawdzil. tydzien temu w piatek w pubie w ktorym do jedzenia podaja chipsy, byli rodzice z dziecmi, byla 21, nikt nie rzygal. nikt nikogo nie wypraszal ani nie wynosil. moze piszesz o jakims pubie dla robotniczej patolki w birmingham albo leeds?

          • 9 1

        • (1)

          W pubie w UK "rodzice" chlejący przy dziecku mogą zostać wyproszeni. W pubie podadzą alko gościom z dziećmi tylko, jeśli kupią oni też posiłek. To forma zapobiegania "biernemu pijactwu" dzieci.

          • 4 3

          • to chyba u ciebie w szkocji.

            • 4 1

        • rodzice z dziecmi sie nie upijaja do nieprzytomnosci.

          • 2 2

    • widać że rodzice alkoholicy minusują (1)

      • 23 54

      • po opiniach widac

        Duzo tego patolstwa lubiacego wypic....

        • 4 4

    • cywilizowane kraje

      zwłaszcza popaprani niemcy robią naloty żeby komuś odebrać dzieci najlepiej obcokrajowcom bo zostały tam stare grube niemry które potrzebują kogoś do kochania bo wcześniej robiły karierę

      • 1 0

    • O tak! Najlepiej wprowadzić od razu zakaz prowadzenia dziecka po alkoholu. Jak Policja zatrzyma pijaka wydmuchującego 0,2 promila to należałoby odbierać prawo do dziecka na rok. A powyżej 0,5 promila na dwa lata.

      A wózki powinny być poddawane regularnym badaniom technicznym w SKP.

      • 23 2

    • Te towarzyszu edukatorze...

      w cywilizowanych krajach naloty to policja robi ale na organizacje mafijne i związane z narkotykami a nie na rodziny z dziećmi bo może akurat mama i tata są po piwie. Jesteś niezłym patolem do tego wyznajesz poglądy faszystowskie pełnej kontroli państwa nad obywatelem.

      • 16 4

    • faszyzm nie jest objawem cywilizacji.

      wręcz przeciwnie.

      • 14 0

    • (2)

      widać, że światowy z Ciebie człowiek

      • 57 8

      • Co rozumiesz przez "kraj cywizlizowany"? (1)

        Włochy? Szwajcaria? Bylem i tu, i tu... We Włoszech w sklepie kupiłem Perroni i pani pyta, czy otworzyć... Zdziwiony pytam czy policja nic mi nie zrobi za picie pia na ulicy, a pani tylko z dziwną miną mówi - oczywiście, że nie. Idę ulicą, piję zimne piwo, mijam karabinierów, następnie policję (która jest na każdym kroku i nikomu nie przeszkadza) i nic. Dopóki nie przesadzasz, nie awanturujesz się, nie zataczasz - nikomu nie przeszkadzasz. Podobnie jest w Szwajcarii. Piwo na ulicy to norma i jakoś nie mają tam problemów alkoholowych. Wszystko jest dla ludzi i jeśli uważasz, że trzeba wszystkiego zabronić, bo ktoś tam wpadł w alkoholizm to przepraszam, ale obrażasz moją inteligencję. Chcesz dobrze, ale nie można zabraniać wszystkiego co komuś tam zaszkodziło, bo dojdziemy do absurdów w stylu "zabranianie jedzenia czekolady, bo otyłość coraz większa i w tym momencie jest na pierwszym miejscu powodów umieralności. Każdy ma swój rozum. Chyba, że marzy ci się druga Norwegia lub Szwecja, gdzie za piwko na ulicy doniesie na ciebie troskliwy kolega.

        • 73 3

        • dodam jeszcze dwa słowa o limitach

          dla kierowców: Włochy 0,8 promila, Malta 0,8, Francja - 0,5 itd.
          W Polsce jak już tępić problem alkoholowy to razem z tymi, którzy go nie mają.

          • 20 3

    • Ciekawe, co jest większą traumą dla dziecka?

      Rodzice, którzy piją z umiarem i okazyjnie (nie mam na myśli patologii) czy ich utrata a potem dom dziecka / rodzina zastępcza?

      Dla mnie to żadna miara "cywilizacji" kraju a wręcz jego degeneracji do roli totalitarnego organu represji

      • 66 5

  • bez przesady,

    Sama jestem mamą 3 letniego bąka i generalnie nie piję na plaży przy niej właściwie to w ogóle przy niej tak samo z paleniem,pale ale na balkonie wie ze ma nie przychodzić do mnie wtedy, ale jak ktoś ze znajomych przyniesie jedno małe piwo na plazy nic się nie stanie żeby móc racjonalnie dalej ogarniać sytuację na plaży z dzieckiem - wszystko jest dla ludzi.Pozdrawiam!

    • 0 1

  • Panie Marku (36)

    Wygląda na to , że ktoś kiedyś Pana skrzywdził , najprawdopodobniej ojciec alkoholik , albo i ojciec i matka.
    Spieszę wyjaśnić, że nie zawsze alkohol , to libacja, awantura , przemoc. To także dobra zabawa i poprawa nastroju.
    Lepiej jak dziecko zobaczy, że rodzice piją w sposób kulturalny i z umiarem, niż mają widzieć tylko i wyłącznie zachlanych typków na ulicach.

    A Pańska troska o zdrowie jest żenująca.

    • 599 109

    • Wedle uznania (7)

      Ale ja dla odmiany nie potrzebuje alkoholu ani dragow zeby dobrze sie bawic. A przy corce nie pije bo poprostu nie pije, nie pale i nie bluzgam. Nie mowie, ze to klucz do sukcesu wychowawczego ale cora ma lat 14 i jak na ten wiek rozsadku jej nie brakuje .

      • 67 15

      • (4)

        Nareszcie ktoś normalny ,Brawo,minusują familie Dżesik Nikoli Olivierów itp.

        • 43 17

        • i nathanianów (3)

          oraz majkelów, a ostatnio słyszałem jak tata dresik do syna woła collin no poprostu żenada

          • 29 3

          • (2)

            Żaneta ,to jest to!!

            • 2 2

            • Kiedyś w jakimś urzędzie słyszałem rozmowę przy stanowisku obok (1)

              - proszę sprawdzić czy dane dziecka się zgadzają
              - nie
              - co się nie zgadza ?
              - imię
              - mówiła Pani że Marta i jest Marta
              - ale Marta przez h. Ma być Martha

              • 9 1

              • I Alex koniecznie przez x

                Wiem też o istnieniu Dejwida.

                • 0 0

      • Tak...w domu przykładna córcia... (1)

        ...a poza domem rozkłada nogi każdemu za cukierka.

        • 22 27

        • Jak twoja latorośl,znasz to z autopsji.Drugiego cukierka przyniesie tatusiowi.Pożniej razem obalicie browara.

          • 21 3

    • DDA to się leczy z dużym powodzeniem

      • 0 0

    • Żałosne (8)

      Jeśli alkohol poprawia ci nastrój i dzięki niemu dobrze się bawisz to jesteś alkoholikiem !! Normalny człowiek nie poprawia nastroju alkoholem tylko sportem lub innym hobby a bawić się potrafi bez alkoholu !! Smutna prawda co?

      • 9 28

      • (7)

        Ale ty bzdury opowiadasz!
        Wychodzi na to, że Pan Jezus był alkoholikiem, zamienił wodę w wino dla alkoholików, no i uczniowie też byli alkoholikami.
        Uzależnić można się od wszystkiego, również od sportu (uzależnienie od adrenaliny również jest niebezpieczne)
        Wszystko z umiarem i nie ma żadnego problemu.
        W jeden dzień możesz biegać a w inny pójść ze znajomymi na piwko, co w tym złego? To nazywasz ALKOHOLIZMEM?

        • 18 5

        • Zabłądziles (4)

          Sam biegam i chodzę z kolegami na piwko . Temat o kturym ja się wypowiadam to picie i upijanie się przy dzieciach a nie wypicie jednego piwa w pabie z kumplami . Zapomniałeś o czym jest tem temat tak cię zabolala prawda za marny z ciebie rodzic i burak . Poz tym jestem katolikiem i biorę poprawkę na to ze 2000 lat temu ogulnie panowała ciemnota i hali wino jak zule na szczęście minęło już trochę czasu i da się już to leczyć. Pozdrawiam

          • 1 10

          • do ~kalinka (3)

            O w szkole to się chyba przysypiało (w szczególności jak uczyli ortografii)? O historii, geografii i biologii nie wspomnę. 2000 lat temu nie 'hali jak zule' a pili wino. A pili (i to praktycznie do każdego posiłku), bo picie zwykłej wody, w szczególności krajach, gdzie klimat był o wiele cieplejszy od naszego, było po prostu niezdrowe. A było niezdrowe, dlatego, że jeśli woda nie była brudna, to na pewno zawierała masę żyjątek (bakterii, wirusów), które w szybki sposób pomagały wyprawić się pijącemu na tamten świat. A w winie takie żyjątka rozwijały się o wiele trudniej, więc wino było zdrowsze dla pijącego.

            • 4 1

            • Uciekamy ot tematu (2)

              Rozumiem ze picie alkoholu przy dzieciach jest ok a zamulony słownik w smartfonie to ulomnosc. Płenta do buractwa lepiej żrec syfy pić browarki palić pety przeklinać i wszystko to przy dzieciach na plaży w miejscu publicznym . Niż rozwijać o małego zamiłowanie do zdrowego trybu życia i sportu. Jakiś debil zamieszał już w to Jezusa drugi uważa że jak się nastukać to kulturalnie " żyglem bekłem bo chamstwa nie zniese " inny wytyka mi błędy ortograficzne :) robie je bo jestem dyzlektem i dyz ortografem czyli nie zastanawiam się nad tym czy pierdłem czy piardłem efekt jest taki sam . A tera ide do biedronki po tanie browce i hlapne se na wieczorynce wasze zdrowie dzieci

              • 1 2

              • Do wini (1)

                Poza tym jak by nie było takich jak ja i nik by błędów nie robił to o czym ty byś pisał panie polonisto. Jestem jaki jestem ale wiem ze jedni robią coś lepiej od drugich i odwrotnie. A ty wchodzisz na fora potocznie żeby zaśmiecać kometazami na temat bo na codzień nik z tobą nie chce rozmawiać więc prowokujesz takich jak ja co zasypianie na ortograficzne do rozmowy. Taki wykształcony inteligentny z ciebie :)

                • 1 3

              • uff

                • 0 0

        • Znawca (1)

          A z kąt wiesz ze nie był alkoholikiem ??

          • 2 8

          • Kalinka ty powinnaś forum Miodka odwiedzać a nie trójmiasto.pl
            Wracaj do szkoły analfabetko

            • 12 2

    • "To także dobra zabawa i poprawa nastroju" (4)

      witamy alkoholika, ktos kto pisze że wóda poprawia mu nastrój znaczy sie dopamina, jest juz powolutku alkoholikiem, takim krypto, wydaje mu się że wszystko jest pod kontrolą a tu bingo, kuku

      • 19 32

      • Ja piję alkohol z dwa razy roku (2)

        W Sylwestra i na urodziny. Rozumiem, że jestem alkoholikiem, bo też poprawia mi nastrój?

        • 24 7

        • Można pijać alkohol dwa razy do roku...

          jak pada i jak nie pada...

          • 3 1

        • ja tylko raz w sylwka

          przetrzezwieje na wigilie, a pozniej znowu sylwek

          • 16 1

      • co za bzdura... tzn. że alkohol poprawia nastrój tylko alkoholikom? A nie alkoholikom to co, psuje nastrój?

        • 10 4

    • (6)

      Czy do poprawy nastroju potrzebny jest alkohol? I to ma być lekcja dla dzieci? Powodzenia.

      • 49 63

      • (1)

        Nie lepiej od razu łykać psychotropy. Człowiek tak ma, że musi czasem wyluzować, a tak się składa, że alko pite z umiarem jest świetnym środkiem luzującym i mięśnie i napięcia psychiczne.

        • 24 10

        • a nie pomyślałeś że może ktoś

          Po prostu lubi piwo

          • 7 2

      • dziecko nie odróżnia po wyglądzie piwa od soku jabłkowego (2)

        o co ta panika

        • 22 7

        • Cóż, panika wynika ewidentnie

          z jakiegoś urazu owego pana Marka.
          Wg niego picie oznacza chlanie i stan upojenia. Pozostaje współczuć doświadczeń.
          Ale żeby tak zaraz przenosić je na innych?

          Ja tam wolę pokazać kilkuletniej córce jak się pije, kiedy, ile. Dziecko musi mieć pozytywne wzorce żeby potem przy pierwszej okazji nie schlać się jak świnia i nie pisać od rzeczy, choćby jak ten pan Marek.

          • 13 6

        • sezon ogorkowy, wiec wyimaginowali sobie pana Marka, przedstawiciela piowskiej biedy umyslowej, co to na plaze chodzi w terapeutycznych sandalach i brazowych w zolte raby podkolanowkach.

          • 15 6

      • niektorym wystarczy butelka piwa, innym kieliszek czerwonego wina. ty mozesz dalej brac xanax i dziecko nic nie zobaczy.

        • 56 8

    • (2)

      Gość napisał o żłopaniu piwa za piwem, a nie o kulturalnym spożywaniu alkoholu.

      • 31 5

      • (1)

        a gdzie to napisał?

        • 4 3

        • " I nie jest to jedno bezalkoholowe piwo, które wypijają dla ochłody, ale kolejne butelki - jedna za drugą"

          W tekście powyżej.

          • 4 0

    • Genek ŚWIĘTE SŁOWA.
      Niedługo dzieci będziemy chować pod kloszem. Uważam, że dzieciom należy wpajać dobre wzorce, w tym również spożywanie alkoholu. Każdy w życiu spróbuje alkoholu i nie łudźmy się, że będzie inaczej.

      • 5 2

    • Genek... jak zawsze ma rację :-)

      • 2 0

    • kulturalny i z umiarem!

      Warto podkreślić

      • 51 1

  • Zobaczcie wyniki ankiety

    Głos społeczeństwa, no nie panie autorze. Ale takie to niepoprawne politycznie, że trzeba wytłumaczyć to np. zacofaniem i złymi wzorcami z dzieciństwa.

    • 1 0

  • Na jakim świecie ty żyjesz człowieku!

    • 0 2

  • Niestety dorośli zapominają jak sami byli dziećmi (9)

    i jaki to okropny wstyd i przykrość dla dzieciaka przebywać z podpitym rodzicem (rodzicami)

    • 154 39

    • większość akceptuje picie

      jak widać z komentarzy- większość ludzi akceptuje picie, również upijanie się przy dzieciach To zgodne ze statystyką i zwyczajem pijaństwa w Polsce- znaczna część polskiego społeczeorństwa to alkoholicy albo przynajmniej nadużywający. A już polski mężczyzna to prawie każdy chleje, tak jest niestety i tak nas widzą inni na świecie, za co się obrażamy, zamiast się obrażać na nasze picie.Jesteśmy zatem skazani na społeczeństwo alkoholików.

      • 0 0

    • Dużo zależy od tego jak bardzo podpitymi i jak się zachowującymi...

      • 0 0

    • (3)

      przykro nam, ze masz takie doswiadczenia.

      • 19 14

      • a że dziecku fundujesz takie doświadczenia to nie jest ci przykro? (2)

        • 7 5

        • Jakie doświadczenia? (1)

          Kobieto/mężczyzno, uwierz mi że istnieje coś takiego jak kultura picia, że dorośli mogą pić bez wprowadzania się w jakieś podchmielenie, o gorszych stanach nie wspominając, że dziecko może nawet spróbować, żeby stwierdzić że to niesmaczne...

          Nie wszyscy wychowywali się w patologii, i patologia wcale nie jest wszechobecna choć chciałabyś/chciałbyś w to wierzyć ze względu na swoje traumatyczne doświadczenia.

          • 16 3

          • kultura picia może i istnieje ale ciężko jej doświadczyć na plaży.

            A przecież dyskusja jest o piciu na plaży a nie ogólnie o spożywaniu alkoholu w ilościach jak najbardziej przyzwoitych i bez wprowadzania się w stan upojenia.

            • 2 0

    • (1)

      Rodzice często muszą wstydzić się za swoje nastoletnie "pociechy", więc jak dzieciak powstydzi się trochę za "starego" to dobrze mu to zrobi (małe dzieci nie wstydzą się rodziców).

      • 7 13

      • Dziwne podejście. Poza tym tu mowa bardziej o młodszych dzieciach niż nastolatkach.

        Wg mnie rodzic powinien być wzorem i wychowawcą. Dzieci patrzą na rodziców jak na ideały (dopiero później dostrzegają, że nie jest tak różowo). Podejście takie, że wzajemnie robimy sobie czasem uczynki godne wstydu jest debilne. To dziecku trzeba więcej wybaczyć bo dopiero uczy się wielu spraw ale dorosły rodzic jest świadomy tego co robi i jak to jest głupie.

        • 6 1

    • zgadzam się

      • 14 2

  • alkohol (1)

    1. Nagonka na pewno jest na pijących i palących - i to jest złe.
    2. Picie i palenie dobre nie są - ani dla naszego zdrowia, ani dla naszej kieszeni.
    3. Picie i palenie uzależniają - wiem po sobie - palę i już nie piję. Nie piłem dużo, nigdy nie miałem ciągu alkoholowego, rano byłem zawsze trzeźwy itd. Nie widziałem w tym problemu. Aż któregoś dnia dotarło do mnie, że alkohol zaczyna zajmować ważną pozycję w moim życiu. No to się wkurzyłem i postanowiłem nie pić - okazało się, że to wcale nie takie proste...
    Po 2 latach nie picia - ciągnie znacznie mniej, co nie znaczy, że wcale.
    Czy czuję że coś tracę? Tak właśnie czasami tak czuję, jak widzę takie zimne dobre piwko w szklance ;-). Czy czuję że coś zyskuję? Tak, zyskałem znacznie więcej - psychicznie jestem dużo silniejszy, problemy drobne i większe po prostu rozwiązuję i nie męczę się z nimi, nie zadręczam, mam w sobie więcej odwagi i chęci do życia. Nie potrzebuję alkoholu żeby się odprężyć, zrelaksować czy odpocząć. Fizycznie - nawet nie wiedziałem ile dni spędziłem na kacu - lekkim, ale kacu - teraz nie ma najmniejszego dyskomfortu, żadnego suszenia, bólu głowy, ogólnego rozdrażnienia czy zmęczenia. Czuję się zdrowo - czuję, że żyję.
    Picie piwa na plaży jest średnio kulturalnym sposobem spędzania czasu, oczywiście, że kiedyś i ja piłem na plaży ;-). I nie mam nic przeciwko, że inni to robią - tylko niech nie mydlą sobie oczu, że to kulturalne picie, że widzą co robią, że panują w 100% nad tym. Bo cóż to za okazja - picie na plaży, urodziny imieniny jubileusz?. Po kilku piwach na słońcu alkohol mocno uderza do głowy i w połączeniu z tym upałem mocno męczy człowieka. Ja po plażowaniu biorę prysznic i jestem świeży i zrelaksowany, a gdybym wypił ze trzy piwka - to najchętniej poszedłbym spać... ( jak się ma dzieci - to spanie odpada :-))
    podsumowując:
    Alkohol jest niebezpieczny. Każdy sam podejmuje decyzje i nikomu nic do tego kiedy ktoś pije i jak, dopóki nie przeszkadza innym. A na plaży chyba jednak nie przeszkadza jak tam w ciszy trzy piwa wypije, będąc z dziećmi lub bez więc nagonka bez sensu, ale problem ewentualnego uzależnienia jest i nie bagatelizowałbym go.

    • 5 1

    • alkohol

      Alkohol to zguba ludzkości,piszący tutaj popierają picie alkoholu przy dzieciach,nie zdają sobie sprawy jaką krzywdę im robią,niestety jest duża tolerancja na picie alkoholu w naszym kraju,ja przestałem pić 6-lat temu i tak jak pisze poprzednik czuję się świetnie,zajmują mnie moje pasje,przedtem myślałem że nie da się żyć bez procentów,myliłem się,da się,życie nabiera lepszej jakości,po prostu chce się żyć.Oczywiście piszę o osobach którzy nadmiernie spożywają alkohol i nie poprzestają na jednym piwku.

      • 0 0

  • Alkohol to środek odurzający! (4)

    Nie powinno się pić przy dzieciach. W ogóle. Narkotyki też zażywałbyś/-ałabyś przy dziecku? Zastanów się.

    • 13 15

    • (3)

      Alkohol może być zastosowany jako środek odurzający. To jedno z możliwości użycia.
      Można się też nim kulturalnie raczyć, czego jednak nie ogarniesz skoro znasz tylko chlanie.

      Tak po prawdzie, piszesz tu jakieś bezsensowne slogany. Parafrazując można stwierdzić że skoro nóż to ostry przedmiot do uszkadzania np ciała, to nie wolno sobie kroić chleba.

      Może lepiej otrzeźwiej?

      • 8 4

      • co to znaczy "pic kulturalnie" po polsku (1)

        Przeciez nie chodzicie jesc do knajpy obiadu z winem, jak we Francji...
        Tylko do Biedry z reklamowka i kulturalnie w siatce dzwoni

        • 2 0

        • kulturalnie po polsku

          Z racji klimatu, wino w Polsce nie udaje się tak jak wódka. W polskiej kulturze wódkę, lub bimber (zwany gdzie indziej: rakija, samogon, whisky, koniak, tequila) piją na czysto tylko mężczyźni, w małych ilościach (1-2 kieliszki), po spożyciu mięsa i ewentualnie zakąszają kiszonym ogórkiem, lub popijają wodą, sokiem, herbatą. Jednak wskazane jest zniesienie smaku "lufki" po męsku, na sucho. Na tym koniec picia. Wraca się do towarzystwa i prowadzi rozmowy.

          Możesz mi nie wierzyć. Nasza kultura podupadła przez lata socjalizmu i reklamę alkoholu w mediach.

          • 2 0

      • "Nie pijąca" matko!

        Nawet mała ilość alkoholu działa na ośrodkowy układ nerwowy. Masz dziecko pod opieką - NIE PIJ.
        Co ma nóż do alkoholu? - To dopiero demagogia.
        Lepiej sama otrzeźwiej. Może wtedy przypomną Ci się reguły ortograficzne ze szkoły podstawowej (nie z przymiotnikami piszemy RAZEM).

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane