- 1 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (161 opinii)
- 2 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (30 opinii)
- 3 Parawaniarze już anektują plaże (129 opinii)
- 4 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (94 opinie)
- 5 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (182 opinie)
- 6 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (158 opinii)
Amber Gold: obrońca Marcina P. domaga się uniewinnienia
Uniewinnienia domaga się obrońca Marcina P., twórcy Amber Gold. We wtorek przed sądem przedstawił on swoją mowę końcową. Wcześniej - w czwartek - swoją mowę wygłosił prokurator, który domaga się dla Marcina P. i jego żony Katarzyny 25 lat więzienia.
- Gdyby nie czynniki zewnętrze, wywołane przez działania administracyjne, spółka wywiązałaby się ze swoich zobowiązań, dlatego też wnoszę o uniewinnienie oskarżonego od wszystkich ciążących nad nim zarzutów - powiedział na koniec.
Sam Marcin P. stwierdził tylko, że podtrzymuje wszystko, co powiedział jego obrońca.
Na kolejnej rozprawie - 6 maja - swoją mowę przedstawi obrońca Katarzyny P. Na następnej zapaść ma z kolei wyrok w sprawie.
O co są oskarżeni twórcy Amber Gold?
Przypomnijmy, śledztwo w sprawie Amber Gold zakończyło się w czerwcu 2015 roku. Marcina P., szefa spółki, oskarżono o cztery przestępstwa, a jego żonę - Katarzynę P. - o dziesięć przestępstw. Pierwotnie zarzutów było więcej, ale prowadzący śledztwo uznali jednak, że część z nich zawiera się w głównych zarzutach dotyczących oszustwa i prowadzenia działalności parabankowej.
Marcin i Katarzyna P. zostali też oskarżeni m.in. o pranie brudnych pieniędzy, fałszowanie dokumentów i poświadczenie nieprawdy. Do osobnego postępowania włączono z kolei pojedyncze przypadki naruszeń przez spółkę ustawy o rachunkowości oraz przepisów kodeksu spółek handlowych.
Prokuratura uznała, że szefowie Amber Gold ze swojej przestępczej działalności uczynili stałe źródło dochodu.
Podczas śledztwa przesłuchano około 20 tys. osób i sporządzono blisko 3 mln stron akt sprawy. Ostatecznie prokuratura uznała, że spółka Amber Gold oszukała blisko 19 tys. osób na łączną kwotę 851 mln zł.
Wszystko o aferze Amber Gold
Amber Gold było firmą prowadzoną przez Marcina P. oraz jego żonę Katarzynę. Spółka miała inwestować powierzone jej pieniądze w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 do 2012 roku. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
W 2010 roku działalnością firmy zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego, która stwierdziła, że spółka prowadzi działalność bankową bez stosownych zezwoleń. Skończyło się zawiadomieniem złożonym do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Gdańscy prokuratorzy odmówili jednak wszczęcia śledztwa.
KNF odwołała się od tej decyzji, a sąd nakazał prokuraturze ponowne przyjrzenie się sprawie. Tak też się stało, jednak i tym razem bez większych efektów, gdyż śledztwo umorzono. Od tej decyzji KNF również się odwołała, a sąd znowu przyznał jej rację.
Ostatecznie śledztwo trafiło najpierw do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która zdecydowała się postawić zarzuty Marcinowi P., a później, decyzją Prokuratora Generalnego, do prokuratury z Łodzi, która to ostatecznie skierowała w tej sprawie do sądu akt oskarżenia.
Proces w sprawie Amber Gold prowadzono od marca 2016 roku. Na samym początku sąd zadecydował, że media nie będą mogły publikować informacji z toczącego się postępowania - chodziło o to, aby świadkowie nie sugerowali się w żaden sposób relacjami z sali sądowej.
Opinie (323) ponad 10 zablokowanych
-
2019-04-23 18:46
A co ze Skokiem Wołomin ?
W którym wałki kręcił Długopis Komorowski
- 11 6
-
2019-04-23 18:53
Nie zapomne co mówił Król Eurokołchozu o LOT-cie... (1)
- 5 1
-
2019-04-23 19:05
A co mówił i kiedy, proszę zacytować z datą i źródłem
- 2 3
-
2019-04-23 19:20
Ciekawe ile w tym prawdy? (2)
"Dziennikarz śledczy Cezary Gmyz powiedział, że Amber Gold nie mogło funkcjonować bez udziału służb specjalnych, a skradzione Polakom pieniądze prawdopodobnie zostały wyprane i zalegalizowane.
Sprawa Amber Gold nie mogła się dziać bez udziału służb specjalnych - czy to byłych, czy tych, które pracowały w okresie rządów PO-PSL. Mówimy tak naprawdę o przestępczości mafijnej, która nie istnieje bez "kryszy" politycznej i patologicznego związku ze służbami. Dziennikarz powiedział, że Marcin P. i Katarzyna P. byli tylko figurantami. Dodał, że pieniądze z Amber Gold prawdopodobnie zostały zalegalizowane.
- Nie po to robi się takie interesy, żeby te pieniądze później oddawać. To jest natura tej złodziejskiej mafii. Te pieniądze gdzieś są obracane zapewne jako legalne; zostały wyprane. Trafiły do tych ludzi, do których miały trafić od samego początku. Być może zostały ulokowane w rajach podatkowych."- 17 3
-
2019-04-24 07:46
(1)
Gmyz autorytet. Włącz myślenie!
- 0 1
-
2019-04-25 00:31
Dla ciebie autorytetami są Michnik, Olejnik, Lis?
- 1 0
-
2019-04-23 19:50
Kabaret
Zędzia Jedynak nie zrobi krzywdy Marcinkowi dopóki trzyma język za zębami... Patrz raport ABW
- 9 2
-
2019-04-23 20:12
Mam nadzieję że go uniewinnią,chłop chciał dobrze ale nie wyszlo ...szkoda
- 5 3
-
2019-04-23 20:16
Tylko wyborca PO może uwierzyć, bo tylko jemu, oszustwo kojarzy się z przedsiebiorczoscia, że koleś siedzący na ławie oskarżonych, sam wpadł na ten pomysł i nikt z"góry" nie przeszkadzał mu w zarobieniu takiej kasy.
- 12 3
-
2019-04-23 20:17
25 lat tyle co za zabójstwo haha,niech zaczną pedofilów skazywać na 25
- 7 3
-
2019-04-23 21:25
Tusk
Tusk zostanie prezydentem i uniewinni swojego człowieka
- 8 5
-
2019-04-23 22:09
(2)
25 lat za "lipę" ?
To ile dostanie pan Tusk za pracę w "lipie" ?- 5 2
-
2019-04-23 22:18
Powinien , powinien..
- 1 0
-
2019-04-23 23:00
O, w Twoim środowisku praca jest zbrodnią?
- 1 2
-
2019-04-24 00:09
Ciekawe kiedy knf zajmie się piramidą zus?
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.