- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (149 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (292 opinie)
- 3 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (330 opinii)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (101 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (856 opinii)
- 6 Napad na bank miał być żartem (147 opinii)
Artysta ma plan: niech torpedownia wita wpływających do Gdyni
Wek - tak moja babcia mówiła na słoik. Słoik - tak warszawiacy określają napływowych mieszkańców. Dlaczego Trójmiasto potrzebuje weków? Zamiast wyjaśnienia przykład: Oskar Podolski, projektant i artysta, który podbija świat za pomocą liter. I temu światu chce wyznać: Kocham Gdynię.
Wśród wielu tatuaży - liter, cyfr, symboli, które Oskar nazywa swoim osobistym kodem - jest litera F. Jak czekoladowa Fela, która ma pięć lat i jest labradorką, z którą Oskar mieszka, podróżuje, tworzy. I z którą przyjechał do Gdyni.
Fela trafiła właśnie ze swoim panem na okładkę najnowszego numeru Label Magazine. To najważniejszy w Polsce tytuł poświęcony sztuce i designowi. Wychodzi w wersji dwujęzycznej, trafia do czytelników na całym świecie.
1: W pełnym zanurzeniu
Oskar Podolski "OESU", bo takie litery wybrał jako swoje artystyczne imię, przybył do Trójmiasta ze stolicy. W Gdyni od trzech lat, choć świat oferował mu karierę np. w Bahrajnie. Marketingowy szum po cennych nagrodach branży reklamowej i projekty dla wielkim marek połączył z pracą organiczną. "Zszedł pod wodę", by projektować ubrania i skafandry dla firmy produkującej sprzęt dla nurków technicznych.
Od logo po najmniejszy detal w skafandrze, wszystko powstało z jego udziałem. Z nowymi dla niego surowcami, najdroższymi materiałami i ręcznie szytymi produktami, Oskar zanurzył się w tzw. heavy designie. Nie zapominając o sztuce i marzeniach - jako filmowiec wziął udział w ekspedycji "Santi. Odnaleźć Orła", której celem jest odnalezienie zatopionego podczas II wojny światowej okrętu podwodnego ORP Orzeł.
2: Po bandzie
Rok temu Oskar "zszedł na ląd". Dla trójmiejskiej marki odzieżowej Diverse stworzył kolekcję Extreme - ponad 80 modeli ubrań, które trafiły do sklepów. Projektował i nadzorował artystycznie kolekcję oraz towarzyszące jej film i materiały wideo.
- 60 osób na planie. Poszliśmy po bandzie, na rowerach, deskach, paląc gumę na motocyklach, driftując w autach. Wyszło tak ekstremalnie, że nie rozpaczałem, kiedy musiałem płacić odszkodowanie za zniszczenia w studiu - wspomina pracę na planie.
Ale nie zapomniał o innych projektach. Dla Sławka Jaskułke stworzył oprawę graficzną płyty ON. I razem zdobyli trzecie miejsce w konkursie na okładkę roku 2015.
3: OESU x 4
Swoje marzenia podzielił na cztery części.
Po pierwsze, malowanie, o którym zgodnie z zasadą "Mniej znaczy więcej" mówi tylko: typografia, forma, minimalizm.
Po drugie, sygnowana autorska kolekcja ubrań, do której odnosi się zasada z marzenia pierwszego.
Po trzecie, seria wystaw. Cykl wydarzeń, które połączą jego malarstwo, projekty graficzne, modę, film, muzykę. Podróż przez liternictwo, znów z udziałem przyjaciół, w otoczeniu których OESU pracuje najlepiej. Wystawę, w 2017 roku, zobaczą goście w Trójmieście, Warszawie, Krakowie i gdzieś w ważnym miejscu za granicą.
Po czwarte, album. Kilkaset stron o OESU i jego świecie obrazów, znaków, liter, z których odbiorca sam będzie musiał odczytać, to co ważne.
4: Cel, Torpedownia!
Jeden z tematów albumu może nosić taki tytuł: 54°35′16″N 18°32′44″E. Kod można odczytać dosłownie - cyfry i litery składają się we współrzędne Torpedowni w Babich Dołach.
To monumentalna budowla na Zatoce Gdańskiej. Powojenny, niemiecki ślad na polskim morzu. Fragment historii, ale też wyprzedzających ówczesną epokę rozwiązań militarnych i architektonicznych. Zabytek trochę niechciany, bez pomysłu na przetrwanie. Cel miejskich odkrywców, do których dołączył i Oskar. Popłynął, zobaczył i wrócił z planem.
Spacer po torpedowni (film z 2012 r.)
"Torpedownia to zabudowa - znak. Widoczna z morza i brzegu. Mocny punkt we wspomnieniach każdego, kto choć raz ją zobaczy. Dla mnie wizytówka miasta, którą można powitać tych, którzy do niego wjeżdżają. To stara tradycja - tablice powitalne przy wjeździe do bram. I Love Gdynia - taki mural chciałbym wykonać na Torpedowni od strony morza" - napisał do władz Gdyni.
Wciąż czeka na odpowiedź.
Ps. Znasz pozytywnego trójmiejskiego weka? Daj znać, pokażemy co w nim siedzi.
Oskar Podolski "OESU" - artysta, grafik, malarz, projektant, filmowiec. Rocznik 1984, urodzony w Warszawie, mieszka w Gdyni. Zaprojektował kilkaset logotypów, plakatów, okładek. Stworzył własne marki odzieżowe AMB oraz OESU. W portfolio ma współpracę np. z Levi'sem, Volvo, Heyah, Interia, BMW, Diverse, TVN, HBO. Kocha litery - na kartce papieru, ekranie komputera, w druku, na ciuchach, na ścianie, chodniku, i jako tatuaż.
O autorze
Tomasz Wróblewski
dziennikarz (od wieków), barman i restaurator (od lat, założył kilka knajp, w tym Stację de Luxe), menadżer (wielu projektów, długich, krótkich i śródmieścia – przez jeden dzień). Pochodzi z Kociewia, mieszka w Gdańsku, ale jego tata urodził się w Gdyni.
Opinie (137) 3 zablokowane
-
2016-05-28 00:27
Bzdura
- 2 3
-
2016-05-28 07:20
No nie jest to nic szczególnego, niestety. Pomysł całkiem fajny, ale widziałabym tam inny projekt.
- 1 3
-
2016-05-28 07:48
O nie!
Co to za dewastacji torpedowni? Nie eeej. .. straci styl i ta taka nutkę tajemniczości. Seduszko mnie boli jak.na to patrzę.
- 5 2
-
2016-05-28 08:35
Słoiki warszawskie precz z Trójmiasta.
Z mentalnością mongolską tylko lemingowo na Wilanowie... Jeszcze tylko nam badziewia ze stolycy potrzeba w Trójmieście.
- 8 3
-
2016-05-28 09:25
Następny słoik (1)
Przyjechał słoik do Gdyni
W Warszawce za takie bazgroły na murach płaci sie odszkodowanie za usunięcie ,a burak myśli ze w Gdyni będzie mógł za zgoda ....spadaj dziadu do Pruszkowa
Tam Cię naucza sztuki- 9 3
-
2016-06-10 12:12
Dokładnie, jak Niemcy 11 lat temu kręcili film gabularny o grafficiarzach to specjalnie przyjechali do Polski (Warszawy), bo żadne miasto niemieckie nie dało im pozwolenia na pisanie po wagonach. A u nas się zgodzili, co uważam za OBCIACH. Mam nadzieje, że to juz się zmieniło, przynajmniej w stolicy, jak piszesz, ciekawe czy Gdynia pozostanie zaściankiem jak kiedys Warszawa...
PS. I jeszcze kwestia napisu nie w języku polskim- to samo sobie przeczy. ...mniejsza z tym dla diversa pracują pozerzy i beztalencia...co widać , zero kreatywności - czy jemu sie wydaje ze cos wymyslił/? to utarty schemat, zasmiecanie bazgrołami- 0 0
-
2016-05-28 09:26
I love GA byłoby przejrzyściej...
- 2 1
-
2016-05-28 09:32
Powitania
Tylko w języku polskim żyje , mieszkam i jestem w polsce obowiązuje też wszędzie język polski a nie teksty obce .....
- 3 1
-
2016-05-28 09:36
molem do torpedowni
pamiętam że można było dojść po molo do torpedowni.Oczywiście ten okres był kiedy nie można było cywilom dostać się bo to teren jw na tamten czas był
- 1 0
-
2016-05-28 10:15
Yyyy... (3)
Artysta, grafik, malarz, projektant, filmowiec - toć to mało. Powinno być jeszcze designer, perfomer, animator kultury, muzyk, dj, dziennikarz, coach, trener, organizator warsztatów, podróżnik, fotograf, poeta, eseista, felietonista, reżyser, scenarzysta, flecista, hutnik, piekarz, dekarz, rzeźbiarz w mydle. Koniecznie kapelutek, tiszercik z nadrukiem, okular, broda, trampek, odsłonięte kosteczki. Naturalne środowisko to modne kawiarnie i restauracje, kluby, klubokawiarnie, klubogalerie, galerie, instytuty, centra inicjatyw, centra spotkań, fora integracyjne, eventy, internety, fejsbuki, instagramy, instalofty, fejstagramy, lofty, apartamenty, windy, rowery itp...
Soreczki nie chciałem być złośliwy a jakoś tak wyszło...- 10 4
-
2016-05-28 13:21
spec od torpedowni!! zapomniałeś
- 0 1
-
2016-05-28 15:09
dobrze wyszło :)
- 1 0
-
2016-05-29 08:32
zwykły łeb i troglodyta!
- 1 0
-
2016-05-28 12:49
błagam NIE !!!
ja mam dosyć tego bazgrania na murach; jak się chcesz gościu wypromować to zrób coś , znajdź inny środek ekspresji niż malowanie na obiektach historycznych i psucie krajobrazu !!!
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.