• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Australijskie fregaty: szansa czy tonący okręt

Michał Lipka
19 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Australijskie fregaty typu Adeleide. Polska delegacja ma rozmawiać z Australijczykami o ich kupnie.
  • Australijskie fregaty typu Adeleide. Polska delegacja ma rozmawiać z Australijczykami o ich kupnie.

Patrząc na defilady, pikniki i pokazy, które można było obserwować podczas niedawnego święta Wojska Polskiego, mogłoby się wydawać, że z naszą armią nie jest tak źle. To fakt - mogłoby.



Jaki jest najnowszy żart wśród wojskowych? "Nasze uzbrojenie niebawem trafi na listę UNESCO" (czyli światowego dziedzictwa kulturowego).

A tu z kolei reakcja holenderskiego oficera, który kilka lat temu ćwiczył na polskim poligonie:

- Z uwagą przyglądam się polskiej artylerii. Bardzo mnie zainteresowała, ponieważ jestem z zamiłowania historykiem wojskowości.

Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie to, że jest to prawdziwe



Podczas parady 15 sierpnia mogliśmy oglądać na niebie m.in. śmigłowce Mi-24 i Mi-2. Na Pomorzu stacjonują one w 49. Bazie Lotniczej w Pruszczu Gdańskim. Pierwszy z nich przeznaczony jest do niszczenia stanowisk ogniowych, czołgów i jednostek zmechanizowanych wroga. Drugi, jako wielozadaniowy, służy do szkolenia, zadań łącznikowych, sanitarnych, a także bojowych.

Mi-24 służą w Polsce od roku 1978, natomiast Mi-2 od roku 1968.

Na paradzie był również akcent morski - na niebie pojawił się bowiem śmigłowiec Kaman, choć chyba niewielu obserwatorów go zauważyło.

Niewiele lepiej było na ziemi. Mogliśmy tu podziwiać m.in. liczne czołgi typu "Twardy". Warto przypomnieć, że to dawny czołg T-72 po liftingu (a sama konstrukcja wywodzi się z czasów Układu Warszawskiego).

Dobrze się stało, że na defiladzie w Warszawie Marynarkę Wojenną reprezentował pododdział reprezentacyjny, bo w tym rodzaju sił zbrojnych sytuacja przedstawia się najgorzej.

Z okazji święta Polskiej Marynarki Wojennej również odbyła się parada - oczywiście morska. Była ona cieniem tych z dawnych lat. Było to smutne święto: średnia wieku polskich okrętów sięga blisko 40 lat. Nowych okrętów nie widać, choć politycy nieustannie je obiecują, a gdy któryś z wyższych dowódców odważy się wspomnieć o niespełnionych obietnicach, szybko żegna się ze stanowiskiem (jak choćby były już Inspektor Marynarki Wojennej, kontradmirał Mirosław Mordel, który niemalże przy każdej okazji mówił o tragicznym stanie naszej floty).

Parada morsko-lotnicza z okazji święta Marynarki Wojennej w czerwcu 2018 r.

Okręty, które zaprezentowały się podczas parady, były w... różnym stanie. Pojawił się długo niewidziany i remontowany ORP Orzeł, ale według niektórych źródeł okręt nie może się zanurzać (są co prawda różne wersje przyczyn - jedne mówią, że załoga z powodu długiego przebywania w stoczni straciła odpowiednie certyfikaty i musi przejść niezbędne szkolenie dopuszczające ją do wykonania manewru zanurzania, inne mówią o względach bezpieczeństwa z racji niedawnego pożaru jednostki). Okręt, na którym paradę oglądał prezydent RP, niedługo po niej uległ awarii i trzeba było go holować do portu.

Nie ma co ukrywać, tylko trzeba to powiedzieć głośno: polska flota stoi na krawędzi katastrofy i nie wiadomo, co może ją uratować.

Prawie wszystko, co mamy, to plany



O projektach takich okrętów jak Miecznik czy Czapla pisaliśmy wielokrotnie, ale wciąż są one tylko na etapie projektów. Mamy udanego i wcielonego do floty Kormorana, ale mały niszczyciel min to nie fregata czy korweta, z której budową sobie nie poradziliśmy (wystarczy tu wspomnieć choćby ORP Gawron/Ślązak).

Wstępnie dokonano wyboru, który padł na australijskie fregaty Adelaide. Dla jednych jest to światełko w tunelu dla naszej floty, dla innych - do których i ja się niestety zaliczam - gwóźdź do jej trumny.

Zacznijmy jednak od stron pozytywnych



Fregaty rakietowe typu Adelaide to zmodyfikowana wersja jednostek Oliver Hazard Perry. Na jej podstawie zbudowano dla marynarki wojennej Australii sześć jednostek o następującej charakterystyce:

  • wyporność: 4100 ton
  • długość: 138,1 metra
  • szerokość: 14,3 metra
  • prędkość: 30 węzłów
  • załoga: 221 osób


W skład uzbrojenia wchodzi:
  • 1 automatyczna armata kal. 76 mm
  • 1 wyrzutnia przeciwokrętowych pocisków rakietowych Harpoon lub przeciwlotniczych pocisków rakietowych SM-2MR
  • 1 wyrzutnia przeciwlotniczych pocisków rakietowych ESSM
  • 1 zestaw obrony bezpośredniej Phalanx
  • 2 potrójne wyrzutnie torped kalibru 324 mm


Na pokładzie mogą stacjonować dwa śmigłowce Seahawk.

Fregaty Adelaide są jednostkami wielozadaniowymi. Australijczycy gruntownie przeanalizowali możliwości jednostek OHP ze szczególnym uwzględnieniem ich mocnych oraz słabych stron i na budowanych dla siebie jednostkach postarali się, w miarę skutecznie, udoskonalić te pierwsze i zniwelować drugie.

W ostatnich latach pozostałe w służbie jednostki zostały gruntownie zmodernizowane, co sprawia, że są znacznie nowocześniejsze od polskich okrętów. Ich posiadanie w znacznym stopniu podniosłoby potencjał Polskiej Marynarki Wojennej oraz umożliwiłoby szkolenie i utrzymanie w linii oficerów i marynarzy, którzy w przyszłości mieliby zasilić ewentualne kolejne, może tym razem nowe, jednostki.

To tyle jeśli chodzi o pozytywne strony. Czas przedstawić te negatywne



Pierwszym negatywnym aspektem są koszty. Marynarka Wojenna na modernizację przeznaczyła 800 milionów złotych. Według ostrożnych wyliczeń, koszt zakupu australijskich okrętów wraz z niezbędnych szkoleniem załóg i przystosowaniem ich do pływania pod biało-czerwoną banderą wyniesie ok. 2 mld złotych. Zakup tych jednostek skutecznie zahamuje jakiekolwiek dalsze prace nad koncepcjami i budową całkowicie nowych jednostek w krajowych stoczniach, gdyż zabraknie na to środków.

Sam budżet Marynarki nie udźwignie takiego zakupu, więc trzeba będzie przesunąć na to środki z innych inwestycji. A gdzie choćby przetargi na zakup nowych śmigłowców? Całkiem możliwe, że o nim również będziemy mogli na długo zapomnieć. Choć Adelaide są nowocześniejsze od naszych okrętów, to i tak są to jednostki blisko 30-letnie, a koncepcja ich budowy sięga lat 70. Eksperci wojskowości zastrzegają, że Adelaide mogą pozostać w służbie jeszcze przez ok. 10 lat i nie zmienią tego kolejne ewentualne modernizacje.

Jeśli zaś chodzi o modernizacje już przeprowadzone, to nie objęły one choćby systemu obrony przeciwlotniczej, co w przypadku tego typu jednostek jest jednym z kluczowych elementów. Tymczasem ich możliwość obrony przed nowoczesnymi rakietami przeciwokrętowymi jest kwestią mocno dyskusyjną. Bądźmy jednak szczerzy: na chwilę obecną żaden z polskich okrętów nie jest w stanie skutecznie obronić się przed atakiem rakietowym. Zapewnienia polityków i niektórych wojskowych, że po zakupie australijskich fregat potencjał obrony przeciwlotniczej znacznie się poprawi, można włożyć między bajki.

Podsumowując: jeśli Polska kupi jednostki Adelaide od Australijczyków, Polska Marynarka Wojenna przez 10 lat będzie miała na czym pływać. Jej potencjał, o ile można o czymś takim w ogóle mówić, zostanie zachowany. O nowych jednostkach nawodnych moglibyśmy jednak zapomnieć na ładnych kilka lat, bo nie będzie na nie funduszy.

Tuż przed odlotem prezydenta Andrzeja Dudy do Australii, gdzie jednym z tematów miał być właśnie zakup australijskich fregat, pojawiła się informacja, iż premier Mateusz Morawiecki sprzeciwił się ich nabyciu, o ile ich cena nie będzie symboliczna.

To faktyczny opór, czy strategia negocjacyjna, mająca doprowadzić do obniżenia ceny? Trudno ocenić.

Czy zatem możliwe jest sprowadzenie do Polski zupełnie innych, nowych okrętów lub ich budowa w polskich stoczniach? Niezależnie od odpowiedzi na te pytania, decyzję trzeba podjąć naprawdę szybko, zanim nasza flota - lub to, co z niej pozostanie - odda swój ostatni salut.

Opinie (397) ponad 20 zablokowanych

  • wojsko

    adrian może zakupić kangury,u nas przerobimy je na rydwany,wyjdzie z tego tajna bronia antonia,uzbrojony w lancę w kangurze otekowiec galopuje na ruskie czołgi,historycznie i romantycznie,tak po polskiemu

    • 6 3

  • (6)

    Gdyby ekipa Balcerowicza i PO nie zniszczyła stoczni.hut i stalowni to sami byśmy budowali statki i okręty.Teraz nikt nie chce sprzedać Polsce materiałów do budowy takich statków i odrodzenia innego przemysłu ciężkiego czy samochodowego

    • 18 54

    • co za bzdury.
      Stali i projektów i wykonawców jest wystarczająco nie ma tylko woli politycznej PiSlamistów

      • 0 0

    • Za takie stawki to sam sobie buduj statki nie znasz sie to sie nie wypowiadaj czemu crist chce jupic roboty do spawania bo za 28 zl na dzialalnosci nikt nie chce spawac tak jest w kazdeh stoczni nasze stocznie sa takie same jak nasza flota a w niemczech tez stocznie upadaja wiec sie nie spinaj

      • 1 0

    • A może tak ekipa SLD później porozumienie Certum jeśli chodzi o kolejność władzy i niszczenia stoczni

      • 3 0

    • A (1)

      Rydzyk tak cegiełkami ratował, że aż kasę dla siebie przytulił. Goń się PiSSowski głąbie.

      • 21 5

      • jedni daja na rydzyka, a drudzy na WOSP, zamist szanowac innych to sie wtracamy do nie swoich portfeli....

        • 7 17

    • Opanuj się, przedawkowałeś tabletki.

      • 18 7

  • Kangur płakał, gdy sprzedawał. Ze szczęścia! (1)

    • 5 2

    • Chyba ze śmiechu

      Obecnanwładza sprowaxziła na nas wielki wstyd

      • 2 2

  • Macierewicz anulował wszystkie pretargi i zajął się odmalowywaniem posowieckich hełmów. (4)

    Adrian poleciał kupować złom na drugim końcu świata.

    Dojna Zmiana, teatrzyk i rozbrajanie Polski.

    No, ale poparcie jest, bo pińcet+

    • 71 16

    • Brednie (2)

      Zero argumentow

      • 8 23

      • (1)

        Zero? Przecież anulowanie przetargu na Caracale jest faktem. Podobnie jak to, że od tego czasu, nie udało się dokonać innego zakupu śmigłowców, ani nawet rozpocząć procedury przetargowej. Podobnie jak to, że zapowiadany przetarg na okręty podwodne nie ruszył się ani o milimetr. Podobnie jak to, że program Tytan leży i kwiczy, a żołnierze nie mają podstawowego wyposażenia. Podobnie jak to, że poza - zaplanowanym przez PO - zakupem Patriotów, pozostałe elementy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej leżą i kwiczą. Podobnie jak... dość. Można tak wymieniać i wymieniać, a później przyjdzie mądry inaczej i powie "zero argumentów".

        • 14 3

        • Wybacz, ale akurat dobrze, że anulowano przetarg na Caracale

          Bo to sprzęt, który by w najlepszym razie skończył jak Pendolino (które jest nie wykorzystywane w pełni swoich możliwości), w najgorszym większość byłaby dosyć szybko uziemiona z powodu wysokich kosztów utrzymania jak w kraju producenta, Francji, gdzie ponad połowa Caracali na stanie armii francuskiej nie lata, bo wojska nie stać na naprawy.
          Co do reszty, to jest to racja, ale zauważ, że ta sprawa to efekt zaniedbań ciągnących się od 1989 roku.

          • 2 0

    • nie zapominaj ze mamy armie weekendowa (obrona terytorialna ) ,partyjne bojowki pissuarowe w ktore swir antos wladowal sporo pieniedzy ....

      • 16 5

  • Bida z nędzą. (9)

    Po tylu latach bidy z nędzą w budżecie MON (zasługa PO, ale na pewno i tak zawinił Kaczyński) trzeba coś robić. Żaden z czytelników nie jest w stanie ocenić słusznosci tego zakupu ale łatwo rzucać gromy na obecną władzę. szkoda że nie widziałem pomstowania na budżet za poprzedniej władzy.

    • 76 154

    • ekhm (4)

      przepraszam, ale jakos F16 dotarly do Polski, wojsko w iraku i w Afgnaistanie spelnia swoja role, umowy na Caracale byly podpisane..jakos byly na to pieniadze..a przypominam, ze gdy PO byla u wladzy mielismy do czynienia z najwiekszym krzysem ekonomicznym na swiecie w ciagu ostatnich kilku lat...jakims cudem teraz gdy co roku mamy nadwyzke budzetowa wedlug rachunku rzadu, gospodarka jest w szczytowym momencie to jednak na wojsko funduszy brak..zwalnia sie generalow, zatrudnia sie niby specjalistow ala misiek itd itd..no pieniazkow nie ma na wojsko, ale jest na 500+...wiec prosze nie wciskac ludziom kitu, ze to wina PO czy jakiekolwiek poprzedniego rzadu...

      • 51 13

      • Sorry "bs" ale nie zgodzę się z Tobą. Całe szczęście, że nie kupiliśmy Caracali wg mojej oceny był to wyraz lizusostwa, a nie

        rzetelna oferta. Nie wiem czy poświęciłeś temu tematowi chwilę, ale: w ofercie zestawiono Black Hawka, Augusta Westland A149 i Caracal. Do wymiany są nasze śmigłowce Mi8/14 (różnią się oba silnikiem) zatem potrzebowaliśmy czegoś takiego jak właśnie Caracal, a do przetargu dodano dwa zapchaj dziury czyli śmigłowce o nieco innych parametrach. Mówiąc potocznie, potrzebujemy Vana, a w ofercie znalazły się "Van" i dwie osobówki. Choć zarówno Bell jak i Augusta Westland mają w swojej ofercie helikoptery z typoszeregu Caracal. Augusta ma chyba AW101, ale to oznaczenie mogłem pomylić. Inna sprawa, że Caracale będące na wyposażeniu francuskiej armii (gdzieś wyczytałem, że mają ich aż 19 sztuk hyhy) w 70% są uziemione, dlaczego? Dlatego, że airbus tak winduje ceny za serwis, że francuska armia powiedziała, że to bandytyzm w białych rękawiczkach i nie będzie płaciła chorych kwot. tvn tobie tego nie powiedzieli bo były by to niewygodne "fakty". Co do wydatków, nie wiem czy kojarzysz fakt, że obecnie budujemy Kormorana II i Kormorana iii. obecnie też co jest mniejszym wydatkiem jednak też trzeba go wziąć po uwagę jako koszt budżetu na MW budujemy dla marynarki 6 holowników. A F16 z tego co pamiętam zostały zamówione jeszcze przed lukratywnymi czasami rządów PO. "bs" zmierz się z faktami, a nie tworzysz wyimaginowaną rzeczywistość.

        • 3 4

      • F16 jeden nawet nie dolecial do Polski po zakupie. (2)

        Zamiast wspierać i tworzyć własne konstrukcje kupujemy przestarzały złom na pokaz nieskuteczny w obecnych czasach technologicznie.

        • 0 19

        • podaj przykład takiej konstrukcji - mitomanie

          proszę...

          • 7 0

        • mozna sobie zbudowac szybowiec albo drona .ale porzadny samolot jest dosyc trudno pissuarku ....

          • 13 0

    • z ciebie taki marynarz , jak z kaczora koszykarz... trollu pisiowski (1)

      • 4 1

      • Janek ty lepiej graj a nie pisz

        Radze nie używać na forum erystyki i inwektyw. Taki z ciebie jak... to standardowy erystyczny zwrot. troll pisowski zaś to inwektywa błoto. I co to wszystko wyjaśnia oprócz jątrzenia? A co to świadczy o autorze? Fanatyk bez dwóch zdań. Można kulturalnie ale fanatyk ma mózg wypalony fanatyzmem i nie musi nikogo przekonywać bo każdy wie.

        • 1 1

    • mogl przeciez antoni kupic mistrale za dolara hahaha teraz musimy kupowac stary zlom z australii

      • 23 1

    • Mamy fregaty OHP i ich "zakup" jest

      prawie jednomyslnie oceniany w marynarce jako złe rozwiązanie. Robienie drugi raz tego samego błędu to... no jak to nazwać.
      Powinniśmy dogadać się ze Szwedami, oni robią noweczesne i w odpowiedniej skali okręty.
      podobnie jak zrobiliśmy z fińskimi transporterami.

      • 23 2

  • To jest okrutne kłamstwo że ORP Orzeł nie moźe zanurzyć się w morzu. Orzeł "morze" zanurzyć się w "możu" ..... tyle że się już nie wynurzy. I dlatego nikt nie nikt nie zaryzykuje tego manewru.

    • 6 1

  • MW

    budowa korwety trwa 17 lat poszło w h......j kasy nie wiadomo na co ,nikt za to nie beknął dobrze że nie budują lotniskowca bo by im zeszło z budową ze 100 lat ale przecież Polska to bogaty kraj żenada

    • 8 0

  • Hełmy w MW

    Po dziesieciu latach używania hełmu kewlarowego przeszliśmy ponownie na orzeszki Wstyd!!!

    • 4 2

  • Tonący okręt to była PO (1)

    PO zwijała Polske, zamykała stocznie i przemysł

    • 7 19

    • o czym bredzisz ?pissuar sprzedal stocznie gdanska ukraincom ...no i wymien ten zamkniety przemysl po 2007 roku ....pissuarze nie lykaj wszystkiego

      • 4 1

  • Zmień tytuł nagłówka. Bo wprowadzasz ludzi w błąd. Nie o tym chcieli przeczytać. Zgodnie z tytułem.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane