- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (40 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (255 opinii)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (121 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (56 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (78 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (326 opinii)
Autobus zawiózł pasażera na oddział ratunkowy
Gdy z autobusu nie udało się wezwać pogotowia do pacjenta, który zasłabł, kierowca podjechał swoim przegubowcem pod nieodległy Szpitalny Oddział Ratunkowy szpitala na Zaspie.
- Na przystanku "Dywizjonu 303" wsiadł do autobusu pewien mężczyzna - mówi kierowca, Piotr Łaban. - Kiedy wszyscy wsiadający zajęli już miejsca, zamknąłem drzwi pojazdu i ruszyłem w kierunku kolejnego przystanku, czyli "Zaspa-Szpital". W pewnej chwili usłyszałem huk, zobaczyłem, że pasażer upadł na podłogę.
Czytaj także: pracownik agencji nieruchomości udzielał pierwszej pomocy na ulicy
Z pomocą ruszyły pielęgniarki, które tym samym autobusem jechały do pracy w szpitalu na Zaspie.
- Dwie panie zajęły się tym człowiekiem, a trzecia podbiegła do mnie z prośbą, bym podjechał pod szpital. Sama zaś usiłowała wezwać karetkę przez telefon - relacjonuje kierowca.
Z pogotowiem jednak nie udało się połączyć.
- Pielęgniarki pokazały mi, gdzie znajduje się Szpitalny Oddział Ratunkowy. Bez chwili wahania postanowiłem tam podjechać - mówi pan Piotr.
18-metrowy, przegubowy autobus wraz z pasażerami na pokładzie zajechał więc pod wejście na SOR. Dzięki temu mężczyzna, który zasłabł, natychmiast otrzymał pomoc lekarską.
Czytaj także: Zobacz jak wygląda 12-godzinny dyżur na szpitalnym oddziale ratunkowym
Kiedy sytuacja była już pod kontrolą, pan Piotr wrócił na stałą trasę.
- Informację o zaistniałej sytuacji wraz z gorącymi podziękowaniami dla kierowcy otrzymaliśmy od zastępcy ordynatora SOR-u na Zaspie - informuje Jerzy Dobaczewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. - Zdarzają się sytuacje, w których wyżej niż przepisy należy cenić ludzkie życie. Cieszę się, że są tacy ludzie jak pan Piotr. Pasażerowie czują się bezpieczniej wiedząc, że kierujący pojazdem w sytuacji zagrożenia ich zdrowia lub życia odpowiednio zareaguje i zrobi wszystko, co w jego mocy, by im pomóc.
Dumy z postawy swojego pracownika nie ukrywa też kierownictwo Zakładu Komunikacji Miejskiej.
- Niedawno wiele uznania zdobył nasz kierowca, który znalazł w autobusie i zwrócił właścicielce oszczędności życia. O przyjazności komunikacji decydują nie tylko nowoczesne pojazdy, ale przede wszystkim właściwa postawa kierujących nimi ludzi - komentuje Krzysztof Wojtkiewicz, główny specjalista ds. eksploatacji w ZKM Gdańsk.
W czwartek rano do Zakładu Komunikacji Miejskiej oraz Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku przyszło podziękowanie od rodziny pasażera.
"W imieniu całej rodziny pragnę złożyć serdeczne podziękowanie za szybką i skuteczną pomoc, udzieloną przez Państwa pracownika, kierowcę autobusu linii 127 ruszającego z przystanku "Dywizjonu 303" o godzinie 6:35 dnia 26.11.2013 r., dzięki której możliwe było uratowanie życia. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni i cieszymy się, iż pracownicy Państwa firmy cechują się wysokim stopniem profesjonalizmu i empatii w obliczu zagrożenia. Prosimy o przekazanie wyrazów naszej wdzięczności Panu kierowcy, dzięki któremu cała akcja reanimacyjna mogła zakończyć się szczęśliwie" - napisała szczęśliwa rodzina.
Materiał archiwalny
Zobacz jak wygląda praca szpitalnego oddziału ratunkowego. Z naszą kamerą spędziliśmy 12 godzin w szpitalu na Zaspie.
Miejsca
Opinie (223) 6 zablokowanych
-
2013-11-28 16:23
Widać, że nie był to kierowca gadający całą trasę przez komórkę skoro zauważył upadającego pasażera.
- 8 1
-
2013-11-28 16:13
Oby inni brali z Pana Piotra przykład !!!
Wielkie Podziękowanie dla Pana decyzji!!!
- 9 1
-
2013-11-28 16:11
kierowca podjechał swoim przegubowcem......
..........???? dobre
- 3 2
-
2013-11-28 15:49
Panie piotrze łaban!
Gratuluję wspaniałej postawy! W takiej chwili estem dumny że jestem polakiem!
powinno się ufundować panu nagrodę!- 15 2
-
2013-11-28 15:44
kierowcę
ukarać za prywatę,inni pasażerowie czekali na mrozie i silnym wietrze
- 4 14
-
2013-11-28 15:40
10-11 zł. za h. Oczywiscie zgaduje :)
- 1 0
-
2013-11-28 15:37
najważniejsze jest, dlaczego nei można było się dodzwonić na pogotowie.
Najważniejszy z numerów telefonicznych nie odpowiadał, a wszyscy zajmują się najmniej ważnym aspektem, czyli czy wolno było podjechać do szpitala autobusem (dla wyjaśnienia, w razie wyższej konieczności można nawet łamać prawo drogowe, a nie tylko zboczyć z trasy; od tego ma się głowę na karku, aby ważyć ryzyka).
- 11 0
-
2013-11-28 15:27
Dobrze, że autobus nie nawalił - chwała mechanikom.
- 4 1
-
2013-11-28 15:26
super kierowca
Wspaniała postawa kierowcy i pasażerów,działanie nieszablonowe skierowane na potrzebującego pomocy człowieka
- 10 1
-
2013-11-28 15:24
Był wtorek, 26 listopada, godz. 6.40.............
Tak się zaczyna historia jak z bajki :)
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.