• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bazylikę oddam w dobre ręce

Tomasz Falba
24 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Proboszcz bazyliki Mariackiej w Gdańsku ks. Stanisław Bogdanowicz nie może odejść na emeryturę, bo nie ma go kto zastąpić.

- To nie jest tak, że nie chcę być już proboszczem - mówi duchowny. - Po prostu wolałbym ustąpić miejsca młodszym i zająć się pracą naukową.

Ksiądz infułat Stanisław Bogdanowicz to jeden z najbardziej szanowanych i lubianych trójmiejskich duchownych. Za zasługi dla Gdańska został mu przyznany tytuł Honorowego Obywatela tego miasta. W charakterystyczny dla siebie sposób ozdobne krzesło, które otrzymał razem z wyróżnieniem zlicytował, a pieniądze przekazał na stypendia dla biednej, ale bardzo zdolnej młodzieży.

Chciałbym odejść

Infułat ma 67 lat. Już od dwóch lat zgłasza chęć odejścia na emeryturę. Prosił o to wielokrotnie swojego bezpośredniego przełożonego ks. abp. Tadeusza Gocłowskiego metropolitę gdańskiego.

- Ostatnio mówiłem z nim o tym w czasie kolędy - mówi Bogdanowicz. - Nie powiedział ani tak, ani nie. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko pokornie czekać.

Jak udało się nam ustalić, duszpasterz gdańskich katolików milczy, bo nie może po prostu znaleźć odpowiedniego kandydata na miejsce ks. Bogdanowicza. Podobno abp Gocłowski zaproponował objęcie probostwa w bazylice Mariackiej kilku księżom, ale ostatecznie wszyscy mu odmówili.

- Jako księża jesteśmy zobowiązani do posłuszeństwa - mówi jeden z duchownych. - Jeśli arcybiskup wyznaczy któregoś z nas na to stanowisko, to chciał, nie chciał będzie musiał je przyjąć. Chętni nie walą jednak drzwiami i oknami.

- Nie wierzę - mówi tymczasem ks. Bogdanowicz. - Myślę, że jest wręcz przeciwnie.

Prestiż i kłopot

Probostwo w bazylice Mariackiej w Gdańsku to jedno z najbardziej prestiżowych stanowisk w archidiecezji. Głównym kościołem jest oczywiście katedra w Oliwie, ale to właśnie w Bazylice Mariackiej, z racji jej wielkości i położenia w centrum miasta, odbywają się główne uroczystości religijne w roku.

Bazylika to jednak także kłopot. Świątynia, zwana często "koroną Gdańska", jest największym ceglanym kościołem w Europie. Historia obiektu sięga XIV wieku. Choć przed drugą wojną światową obiekt przeszedł generalny remont, w 1945 roku został w 80 proc. zniszczony, a znajdujące się w nim zabytki rozgrabione. Od tamtego czasu świątynia jest praktycznie cały czas w odbudowie. W tej chwili pilnie potrzebuje odnowienia elewacji. Odpadają bowiem od niej cegły, szyby i dachówki, niszcząc parkujące pod nim samochody i zagrażając ludziom.

Remont kosztować może nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Bez pomocy z budżetu państwa i Unii Europejskiej nie da się go przeprowadzić. Ale uzyskanie środków będzie wymagać wielkich zachodów. Nie ma się zatem co dziwić, że abp Gocłowski nie może znaleźć chętnych, którzy z energią i pasją równą ks. Bogdanowiczowi zajęliby się sprawą.

- Remont to jedno, bieżące utrzymanie to drugie - mówi jeden z księży. - To praca dla prawdziwego tytana.

Roczne utrzymanie bazyliki Mariackiej w Gdańsku kosztuje ok. miliona złotych.
Echo MiastaTomasz Falba

Opinie (44) 3 zablokowane

  • ten gallux to jakis kompetny imbecyl:) wciaz jakies bzdury na wszystkich forach wypisuje! chyba mu sie nudzi! do pracy by sie wzial len jeden!

    • 0 0

  • ALLIANZ ARENA

    BAZYLIKA ERA PROKOM

    hihi

    • 0 0

  • A moze PUdzianowski !!!! ?

    w kńcu to praca dla prawdziwego tytana. Ajk nie on , to już chyba tylko Gallux !

    • 0 0

  • Galux robi z Gdańskiem interesy

    Tak psioczy na Gdańsk,a nie może bez niego żyć,to tak jak Sopot,bez Gdańska przepadłby z kretesem,zresztą Sopot to praktycznie dzielnica Gdańska,dla reszty Polski cały obszar między Tczewem a Wejherowem nazywany jest Gdańskiem,spacerowali po molo,pili piwo na Monciaku,ale po powrocie do domu wiekszość i tak powie,że była w Gdańsku,a nawet jak w Sopocie,to i tak każdy wie,że Sopot to taka rozrywkowa,letniskowa dzielnica Gdańska.

    • 0 0

  • Liam Brady

    chybas ocipial stary !
    ups sorki Panie Pralacie, ale tu trzeba dosadnego sprostowania.

    • 0 0

  • Sopot to twierdza niedozdobycia.
    pozwalamy ci tylko zabrac ze soba moze loda i kilka ziaren piasku w butach.

    • 0 0

  • Adasiu

    Takie są fakty,zapytaj kogoś z Wrocławia,Krakowa,Poznania,Warszawy,Katowic,Szczecina czy jakiegokolwiek miasta w Polsce,większość po pobycie w Trójmieście powie,że byli w Gdańsku,bez Gdańska Sopot byłby najwyżej Świnoujściem,Międzyzdrojami ewentualnie Kołobrzegiem,to dzięki Gdańskowi,również i Gdyni ma dostęp do wielkomiejskiej infastruktury,wielkomiejskiego rynku pracy,zresztą to głównie gdańszczanie przyczyniali się w przeszłości i w dalszym ciągu przyczyniają się m.in.osiedlając się tutaj do rozwoju Sopotu,który mimo,że jest osobnym organizmem miejskim,praktycznie jest dzielnicą Gdańska,był nią zresztą w przeszłości.

    • 0 0

  • A tak walczył o zabytki

    I dostał je od Muzeum Narodowego. I gablotę postawił apropos gdzież ona teraz? Memling dalej w Muzeum. I tak wydziwiał na komuchów. A ten dach nad głową to właśnie komuchy mu odbudowały. Teraz naukowiec. Jak kościół nie może znaleźć zastępcy? Tak cieniutko z kadrami. Czyżby topniały nagle tak jak w XVI wieku. Wtedy nawet rozbierano klasztory bo nie było komu się opiekować.
    Na cegły. Ale Bazylika ocalała na szczęście. A ten facio ją rozłożył. Się wali. Cegły same spadają.

    • 0 0

  • trzeba było dbać o sój dobytek. Jak sie nie umie administrować to trzeba poprosic ciecia Anioła!

    • 0 0

  • LB

    no masz racje, gdzies trzeba wyrzucac smieci, zeby Sopot mogl pozostac Perla Baltyku, hihi.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane