- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (58 opinii)
- 2 Masz interes? Zostaw kartkę (128 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (195 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (111 opinii)
Będzie "dogłosowanie" i 2 mln zł więcej na gdański BO
Autorzy ok. 100 projektów Budżetu Obywatelskiego, podczas burzliwej debaty, zastanawiali się, co zrobić z 11 tys. kart do głosowania, które nie zostały zliczone z powodu błędu systemu. Prezydent Gdańska zaproponował przeprowadzenie "dogłosowania" i zwiększenie puli środków w całym BO z 14 do 16 mln zł. Nie wiadomo jednak, czy firma odpowiedzialna za błąd w systemie do głosowania poniesie jakiekolwiek konsekwencje.
Zabrakło jednego testu więcej
W poniedziałek wieczorem odbyło się spotkanie autorów projektów do BO z urzędnikami, władzami miasta i przedstawicielami firmy informatycznej, by zdecydować, co zrobić z tym problemem. Z zaproszonych 297 pomysłodawców przyszło około 100.
Na początku przedstawiciele Implyweb tłumaczyli, że błąd pojawił się dlatego, że mechanizm, który miał zabezpieczać przed ewentualnym dublowaniem głosów, część z nich kasował. Był to błąd programistyczny, kasowanie głosów następowało w momencie, kiedy osoba głosująca przyznawała tę samą liczbę punktów dla dwóch lub więcej projektów. W takiej sytuacji system przypisywał punkty tylko dla jednego z nich. Głosów straconych nie można już odzyskać.
- Nie ma na tych slajdach jednego - słowa przepraszam - podkreślił Adam Perzyński, jeden z autorów projektu do BO, a jednocześnie informatyk. - Dlaczego nikt tego na etapie testów nie zbadał? Czy ci informatycy jeszcze pracują?
- Mi i całemu zespołowi jest bardzo przykro z tego powodu. To był o jeden test za mało i niestety wydarzyło się to w tak dużym mieście - przyznała Ewa Pawłowska, właścicielka firmy Implyweb z Olsztyna, której firma podobne systemy wdrożyła w ponad 50 samorządach, w tym w Sopocie.
Okazało się, że firma nie jest też ubezpieczona na wypadek takich sytuacji. Prowadząca spotkanie wiceprezydent Aleksandra Dulkiewicz przyznała, że nie wyklucza zerwania z nią umowy.
Głosowanie, "dogłosowanie", zostawić jak jest?
W kolejnym etapie dyskusji wiceprezydent Dulkiewicz zaproponowała dwa rozwiązania: zrobić "dogłosowanie" dla ponad 11 tys. osób, których głosy przepadły lub przeprowadzić jeszcze raz pełne głosowanie z udziałem wszystkich osób, które wcześniej oddały głos, podkreślając że "jest to nasz wspólny problem".
Część dyskutujących nie zgodziła się z wiceprezydent, że to "wspólny problem", szczególnie gdy okazało się, że miasto nie było przygotowane na pytania o koszty tych działań ani nie potrafiło określić, kto za to zapłaci - firma Imlplyweb czy miasto, czyli podatnicy. Od tych informacji wnioskodawcy chcieli uzależnić, który wariant wybrać.
Mimo to większość uczestników dyskusji sugerowała przeprowadzenie "dogłosowania", choćby z tego powodu, który zauważył Krystian Kłos, przewodniczący Rady Dzielnicy Wrzeszcz Dolny, że ponowna kampania promocyjna może zniechęcić wnioskodawców.
- Moja propozycja jest taka, by miasto wygospodarowało środki na realizację już zwycięskich projektów, a także zabezpieczyło środki na realizację każdego projektu, który nie przeszedł, choć zdobył dużą liczbę punktów - zaproponował Mateusz Błażewicz, autor zwycięskiego projektu ogólnomiejskiego, uważając, że w każdym wariancie będą pokrzywdzeni.
- Nie wyobrażam sobie, by osobom, które zostały ogłoszone jako zwycięzcy, miasto powiedziało: "przykro nam, ale firma się pomyliła". Uważam, że ogłoszone jako zwycięskie projekty powinny przejść do realizacji - podkreślała Emilia Lodzińska, radna Gdańska i jednocześnie wnioskodawczyni.
- Najbardziej uczciwe i fair będzie ponowne głosowanie, ponieważ "dogłosowanie" jest w pewien sposób zmanipulowane, już wiadomo, które projekty są zwycięskie - podkreślał Tomasz Strug, przewodniczący Rady Dzielnicy Oliwa, tegoroczny wnioskodawca.
Były też propozycje, by zatwierdzić zwycięskie projekty i zrobić powszechne głosowanie jedynie na pozostałe oraz takie, by zostawić wszystko tak, jak jest.
"Dogłosowanie" i 2 mln zł rekompensaty
Pod koniec debaty pojawił się Paweł Adamowicz i ogłosił decyzję, którą podjął w tej sprawie. Prezydent przyznał na początku, że w tej sytuacji nie ma idealnego rozwiązania, "nie chcemy jednak, aby odpowiedzialność za ten błąd spoczywała na mieszkańcach".
- Na przełomie listopada i grudnia w ciągu dwóch tygodni nastąpi "dogłosowanie". Ponad jedenaście tysięcy osób głosujących na budżet obywatelski, których głosy zostały źle policzone, będzie proszonych o powtórne zajęcie stanowiska. Ich głosy zostaną doliczone do głosów trzydziestu trzech tysięcy osób, które już oddały głosy. Po dodaniu powstanie ostateczna lista rankingowa zwycięzców w dzielnicach i na szczeblu ogólnomiejskim - zapowiedział Adamowicz.
Prezydent poinformował też, że z budżetu miasta zostaną przeznaczone dodatkowo dwa miliony złotych do ogólnej puli na realizację projektów, która wzrośnie z 14 do 16 mln.
- Te dwa miliony to swego rodzaju rekompensata za to całe zamieszanie, które powstało w wyniku błędów systemu liczenia - dodał prezydent.
Opinie (219) 6 zablokowanych
-
2017-11-07 17:42
Wpływają głosy to się je zapisuje do bazy
a następnie robi obliczenia. Gdzie ta baza? Skasowana jako zacieranie śladów? A teraz przekupstwo budyniowe? Wiarygodność na poziomie Amber Gold.
- 7 2
-
2017-11-07 18:15
Myślę, że wiele osób po tym całym zameszaniu będzie to miała głęboko w...
Ja tam już nie odzyskam zaufania do zliczania głosów przez tą firmę i miasto Gdańsk, które do ostatniej chwili twierdziło, że wszystko było OK.
- 7 1
-
2017-11-07 18:29
Huraaaaa!!! Będzie przejście dla pieszych koło Dworca. (1)
Ja w BO 2019 zgłoszę kładkę nad tym przejściem, żeby był komplet.
- 8 5
-
2017-11-07 22:14
Masz mój głos.
- 1 0
-
2017-11-07 18:53
To w żaden sposób nie rozwiązuje problemu
W dogrywce frekwencja będzie niechybnie niższa, a więc równość głosów zaburzona. Regulamin wyborów został złamany, a co za tym idzie głosowanie powinno zostac w całości powtórzone.
- 7 1
-
2017-11-07 19:39
wszystko mówi w tle twarz Adamowicza robi z mieszkańców klaunów występujących w jego spektaklu pod tytułem " budżet obywa" !
- 5 2
-
2017-11-07 19:47
Proponuję wprowadzić instytucję "dogłosowania" w trakcie wyborów samorządowych lub parlamentarnych :)
Wtedy, jeśli wyniki nie będą takie jak powinny, przywiezie się kilka autokarów wyborców, którzy "dogłosują" w taki sposób, aby było dobrze :)
- 5 1
-
2017-11-07 20:10
Gdziekolwiek lysy sie POjawia odrazu smierdzi przekretem
- 2 4
-
2017-11-07 20:48
Ale parodia głosowanie okazało sie oszukane ale i tak je uznali!! Normalni ludzie by zaprotestowali i niebrali udziału w tym
Ale niestety to jest ciemna masa bo większość wybrała najbardziej głupie projekty i zagłosuje na nie ponownie!! Ciekawe czy gdyby taki cyrk był w mieście gdzie rządzi jakiś pisowiec to tez by powiedzieli nic się nie stało???
- 3 3
-
2017-11-07 21:14
„To był o jeden test za mało” (1)
Jakby spojrzeli na kod doświadczeni programiści i testerzy to obawiam sie, że znacznie wiecej niż „jeden test za mało” by sie okazało ;) :P
- 3 1
-
2017-11-07 21:38
To tłumaczenie jest adekwatne i do tej firmy i do urzędników miejskich.
ps. testowanie oddania po jednym głosie na kilka projektów winno być zrobione w pierwszym czy też drugim teście.- 2 1
-
2017-11-07 21:27
Graulacje wygrałeś konkurs na deb@la roku
Prez.Adamowicz. Jak zwykle oszukał!Cały dzień myśli jak tu kogoś oszukać-KCPIS instrukcja nr20541 dla trolli oraz 47% idi@tów nas popierających :-)
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.