• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będzie "dogłosowanie" i 2 mln zł więcej na gdański BO

Katarzyna Moritz
7 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęło 11 tys. kart. Debatowali też, co z tym fantem zrobić.
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęło 11 tys. kart. Debatowali też, co z tym fantem zrobić. Na zdjęciu Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii, która z grupą aktywistów miejskich ujawniła błędy w głosowaniu.
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęło 11 tys. kart. Debatowali też, co z tym fantem zrobić.
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęło 11 tys. kart. Debatowali też, co z tym fantem zrobić.

Autorzy ok. 100 projektów Budżetu Obywatelskiego, podczas burzliwej debaty, zastanawiali się, co zrobić z 11 tys. kart do głosowania, które nie zostały zliczone z powodu błędu systemu. Prezydent Gdańska zaproponował przeprowadzenie "dogłosowania" i zwiększenie puli środków w całym BO z 14 do 16 mln zł. Nie wiadomo jednak, czy firma odpowiedzialna za błąd w systemie do głosowania poniesie jakiekolwiek konsekwencje.



Pod koniec października, trzy tygodnie po udostępnieniu ostatecznych wyników piątej edycji gdańskiego budżetu obywatelskiego, wyszło na jaw, że w czasie głosowania doszło do błędu w systemie. Z tego powodu nie zliczono ponad 11 tysięcy kart. Odpowiedzialna za to jest firma Implyweb z Olsztyna, która przyznała się do błędu, ale dopiero po tym, jak został on ujawniony przez miejskich aktywistów.

Zabrakło jednego testu więcej

W poniedziałek wieczorem odbyło się spotkanie autorów projektów do BO z urzędnikami, władzami miasta i przedstawicielami firmy informatycznej, by zdecydować, co zrobić z tym problemem. Z zaproszonych 297 pomysłodawców przyszło około 100.

Na początku przedstawiciele Implyweb tłumaczyli, że błąd pojawił się dlatego, że mechanizm, który miał zabezpieczać przed ewentualnym dublowaniem głosów, część z nich kasował. Był to błąd programistyczny, kasowanie głosów następowało w momencie, kiedy osoba głosująca przyznawała tę samą liczbę punktów dla dwóch lub więcej projektów. W takiej sytuacji system przypisywał punkty tylko dla jednego z nich. Głosów straconych nie można już odzyskać.

- Nie ma na tych slajdach jednego - słowa przepraszam - podkreślił Adam Perzyński, jeden z autorów projektu do BO, a jednocześnie informatyk. - Dlaczego nikt tego na etapie testów nie zbadał? Czy ci informatycy jeszcze pracują?
- Mi i całemu zespołowi jest bardzo przykro z tego powodu. To był o jeden test za mało i niestety wydarzyło się to w tak dużym mieście - przyznała Ewa Pawłowska, właścicielka firmy Implyweb z Olsztyna, której firma podobne systemy wdrożyła w ponad 50 samorządach, w tym w Sopocie.
Okazało się, że firma nie jest też ubezpieczona na wypadek takich sytuacji. Prowadząca spotkanie wiceprezydent Aleksandra Dulkiewicz przyznała, że nie wyklucza zerwania z nią umowy.

Głosowanie, "dogłosowanie", zostawić jak jest?

W kolejnym etapie dyskusji wiceprezydent Dulkiewicz zaproponowała dwa rozwiązania: zrobić "dogłosowanie" dla ponad 11 tys. osób, których głosy przepadły lub przeprowadzić jeszcze raz pełne głosowanie z udziałem wszystkich osób, które wcześniej oddały głos, podkreślając że "jest to nasz wspólny problem".

Część dyskutujących nie zgodziła się z wiceprezydent, że to "wspólny problem", szczególnie gdy okazało się, że miasto nie było przygotowane na pytania o koszty tych działań ani nie potrafiło określić, kto za to zapłaci - firma Imlplyweb czy miasto, czyli podatnicy. Od tych informacji wnioskodawcy chcieli uzależnić, który wariant wybrać.

Mimo to większość uczestników dyskusji sugerowała przeprowadzenie "dogłosowania", choćby z tego powodu, który zauważył Krystian Kłos, przewodniczący Rady Dzielnicy Wrzeszcz Dolny, że ponowna kampania promocyjna może zniechęcić wnioskodawców.

- Moja propozycja jest taka, by miasto wygospodarowało środki na realizację już zwycięskich projektów, a także zabezpieczyło środki na realizację każdego projektu, który nie przeszedł, choć zdobył dużą liczbę punktów - zaproponował Mateusz Błażewicz, autor zwycięskiego projektu ogólnomiejskiego, uważając, że w każdym wariancie będą pokrzywdzeni.
- Nie wyobrażam sobie, by osobom, które zostały ogłoszone jako zwycięzcy, miasto powiedziało: "przykro nam, ale firma się pomyliła". Uważam, że ogłoszone jako zwycięskie projekty powinny przejść do realizacji - podkreślała Emilia Lodzińska, radna Gdańska i jednocześnie wnioskodawczyni.
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęły głosy 11 tys. osób. Debatowali też, co z tym fantem zrobić. Na zdjęciu Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii, która z grupą aktywistów miejskich ujawniła błędy w głosowaniu.
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęło 11 tys. kart. Debatowali też, co z tym fantem zrobić. Na zdjęciu Aleksandra Dulkiewicz, wiceprezydent Gdańska i Krzysztof Dzienis, radny dzielnicy Młyniska.
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęło 11 tys. kart. Debatowali też, co z tym fantem zrobić. Na zdjęciu Mateusz Błażewicz, wnioskodawca zwycięskiego projektu ogólnomiejskiego.
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęło 11 tys. kart. Debatowali też, co z tym fantem zrobić. Na zdjęciu Emilia Lodzińska, radna Gdańska i jednocześnie wnioskodawczyni.
  • W poniedziałek wieczorem wnioskodawcy projektów Budżetu Obywatelskiego 2018 chcieli się dowiedzieć, dlaczego zniknęło 11 tys. kart. Debatowali też, co z tym fantem zrobić. Na zdjęciu Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, który pod koniec debaty zaproponował rozwiązanie problemu.

- Najbardziej uczciwe i fair będzie ponowne głosowanie, ponieważ "dogłosowanie" jest w pewien sposób zmanipulowane, już wiadomo, które projekty są zwycięskie - podkreślał Tomasz Strug, przewodniczący Rady Dzielnicy Oliwa, tegoroczny wnioskodawca.
Były też propozycje, by zatwierdzić zwycięskie projekty i zrobić powszechne głosowanie jedynie na pozostałe oraz takie, by zostawić wszystko tak, jak jest.

"Dogłosowanie" i 2 mln zł rekompensaty

Pod koniec debaty pojawił się Paweł Adamowicz i ogłosił decyzję, którą podjął w tej sprawie. Prezydent przyznał na początku, że w tej sytuacji nie ma idealnego rozwiązania, "nie chcemy jednak, aby odpowiedzialność za ten błąd spoczywała na mieszkańcach".

- Na przełomie listopada i grudnia w ciągu dwóch tygodni nastąpi "dogłosowanie". Ponad jedenaście tysięcy osób głosujących na budżet obywatelski, których głosy zostały źle policzone, będzie proszonych o powtórne zajęcie stanowiska. Ich głosy zostaną doliczone do głosów trzydziestu trzech tysięcy osób, które już oddały głosy. Po dodaniu powstanie ostateczna lista rankingowa zwycięzców w dzielnicach i na szczeblu ogólnomiejskim - zapowiedział Adamowicz.
Prezydent poinformował też, że z budżetu miasta zostaną przeznaczone dodatkowo dwa miliony złotych do ogólnej puli na realizację projektów, która wzrośnie z 14 do 16 mln.

- Te dwa miliony to swego rodzaju rekompensata za to całe zamieszanie, które powstało w wyniku błędów systemu liczenia - dodał prezydent.

Opinie (219) 6 zablokowanych

  • sp...li sprawe ale ............ (4)

    przynajmniej dali kasę na rekompensatę. Mam nadzieję, że po ponownym głosowaniu wszystkie dodatkowe projekty znajda finansowanie w dodatkowej puli pieniędzy. Wtedy uznam że sprawa jest załatwiona jak na gentlemana przystalo.

    • 5 13

    • Poważnie dali kasę? Z własnej kieszeni, czy tez wzięli z innych zadań miasta?

      • 10 2

    • zeby wszystkie dodatkowe były zrealizowane musieli byd ac kolejne 15 milionów a nie 2

      • 5 1

    • przecież to k...wa NASZA KASA!

      z naszej kasy dali nam a ty marszczysz freda to takich newsów!

      • 4 2

    • czy ty rozumiesz z czego się cieszysz ??

      co to znaczy że sprawa jest załatwiona? A z czyich to pieniędzy " załatwienie " będzie - może dorzucisz parę tysięcy ?

      • 0 0

  • Po co debata skoro przed nią podjęto już decyzję? (3)

    Czy może te 2 miliony się znalazły w czasie debaty?

    • 17 3

    • poto by na wmediach napisac ze ze wiekszosc tak zdecydowala mimo ze tego nie zrobiła.

      • 3 3

    • Sprawiedliwość po Gdańsku

      Prawo i SPrawiedliwość.
      Prawo deptane, ale rządzi władca (nie)oświecony
      Bardzo smut wydarzenie.

      • 0 2

    • Adamowicza nie było na debacie?

      Wpadł na końcu i ogłosił decyzję.

      To są standardy Największego Demokraty i Samorządowca.

      • 0 2

  • Żaden projket rowerowy nie przeszedł do realizacji to była celowa ustawka!!

    Kolejne pseudo głosowanie organizowane będzie przez tą sama firmę!! I niby 2 mln wiecej by siedziec cicho.Ale prawda jest taka ze chodziło by uwalic największy projekt rowerowy i pozostałe za kare.!!

    czysta manipulacja i kolejna afera urzedu miasta powinno byc ponowne głosowanie nie wzimie tylko na wiosne gdy jest najwiecej rowerzystów na drogach .A onicelowo zrobią jak bedzie mróz i deszcz ze sniegiem i tylko dla wybranych!!

    oszukali wszystkich rowerzystów w miescie !!!

    • 10 5

  • Poniedziałkowe spotkanie to była ustawka (1)

    Zaproszono lud, aby dał upust swojemu niezadowoleniu, a po prawie 2 h magla i sądu nad Implyweb przyszedł Budyń i ogłosił gawiedzi decyzję podjętą wcześniej. Król nam dołoży 2 mln. Ale najpierw wyjmie z naszych kieszenie lub odpuści inwestycje/remony, które były planowane na 2018 r. Rozegrali nas jak dzieciaków.

    • 22 4

    • ha ha ha , jeżeli to prawda to ludzie sa jednak głupi. Ale durniami łatwo sterować. To już wiedział Goebels.

      • 5 2

  • Gdańsk - ale wstyd!.

    • 4 6

  • przejście naziemne przez tory kolejowe? Świetny pomysł? Tunel niepotrzebny! (2)

    • 5 5

    • gimbus tory kolejowe ?? :) Gimbus od ogladania prono mózg ci sie przegrzewa :)

      • 0 3

    • Jak najbardziej - to jest super pomysł Dosyć tych tuneli. Światłą dla pociągów i uwolnić ruch pieszych.

      • 3 1

  • Z tym przejściem przy PKP będzie jak z PKM na lotnisko - dziś aby odlecieć z Gdańska, albo do Gdańska przylecieć trzeba na lotnisko dojechać samochodem. BO PKM albo jeszcze nie jedzie (poranne odloty) albo już nie jedzie - nocne przyloty.

    A przejście oprócz opóźnienia i tak powolnej komunikacji miejskiej nic więcej nie wniesie. Oczywiście mogę się mylić, wiec poproszę o wiarygodne prognozy ruchu po zmianie organizacji w tym miejscu.

    • 7 3

  • Jakie "dogłosowanie"? (3)

    Co to w ogóle jest?! Nie ma takiego terminu "dogłosowanie".
    W głosowaniach przy wyborach, w przypadku udowodnionych nieprawidłowości POWTARZA się głosowanie w całości. I tak trzeba zrobić. A całą kampanie i samo głosowanie ma sfinansować ImplyWeb z Olsztyna - ale nie może zliczać głosów.
    Nie wiem czy sobie zdajecie sprawę jak poważna jest sprawa z tymi głosami. Może to i dotyczy jakiegoś tam budżetu - jak sobie pomyśli wielu. Ale to burzy w ludziach zaufanie do tego rodzaju przedsięwzięć, a w rezultacie utrudnia budowę społeczeństwa obywatelskiego - choć może o to akurat nie dbają w UM.
    P.S. Czy p. Skorupka-Kaczmarek jest jeszcze rzecznikiem p. Adamowicza po słowach "o krzywdzących i nieprawdziwych insynuacjach"?

    • 18 3

    • (1)

      W przypadku glosowania zwyklego nie da sie stwierdzic na jakich glosach wystapil blad. Tutaj sie to da zrobic, wiec nie widze powodu dla ktorego nie mialoby byc doglosowania.

      • 2 5

      • Głupi jestes czy tylko udajesz?A jaki na leja na głowe to powiesz ze to deszcz pada?

        obojętnie jaką bajkę ci sprzedadzą taką kupisz!

        • 3 1

    • Też się dziwię, skąd w ogóle taka dziwaczna koncepcja się wzięła.

      W takiej sytuacji głosowanie powinno zostać bezwzględnie powtórzone. W całości, dla wszystkich uprawnionych.

      • 1 1

  • To juz wiadomo

    Skad kasa na liczenie kotów zamiast na plac zabaw. A głupcy głosuje POmimo że wiedzą że nie ważne kto głosuje tylko kto liczy głosy.

    • 9 4

  • (1)

    Nie spowiewalem sie, ze miasto wpadnie na tak dobre rozwiazanie tego problemu. Firma oczywiscie powinna, w warunkach ustalonych w umowie, poniesc konsekwencje, ale samo rozwiazanie, skoro jest techniczna mozliwosc jego realizacji, jest najlepsze.

    • 3 7

    • wazeliną msierdzi na odległosc

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane