• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biznes na kapuście, biznes na komputerach

Michał Stąporek
19 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Od kiszonej kapusty w puszkach, poprzez agencję pracy dla osób po 40-stce, aż do firm z sektora IT - gdańszczanie biorący udział w konkursie dla młodych przedsiębiorców mieli bardzo różne pomysły na własne firmy.

Gdańska Fundacja Przedsiębiorczości wraz z władzami miasta po raz drugi zorganizowała konkurs dla młodych ludzi marzących o założeniu własnej firmy. Program Biznes na Start ma im zapewnić niezbędną do prowadzenia firmy wiedzę oraz docelowo miejsce w inkubatorze przedsiębiorczości.

Ponieważ inkubator fizycznie jeszcze nie istnieje, opieka fundacji sprowadza się na razie m.in. do opieki mentora, doradztwa z zakresu finansów, prawa, podatków, marketingu czy pozyskiwania funduszy unijnych oraz możliwość najmu powierzchni biurowej i prowadzenie księgowości na preferencyjnych warunkach.

Właśnie zakończyła się druga edycja konkursu, do której zgłosiło się 29 zespołów. Rozpiętość pomysłów na biznes była niezwykle szeroka: proponowano stworzenie firmy produkującej pasteryzowaną kapustę kiszoną w puszkach, sieci sklepów z używaną odzieżą, studia z ofertą parkietów, oraz wyspecjalizowanej agencji pośrednictwa pracy dla osób po 40 roku życia.

Jacek Wróblewski i Michał Olbryś dostali trzecią nagrodę za pomysł na firmę, która miałaby projektować i sprzedawać oprogramowanie komputerowe, pozwalające zarządzać małymi firmami i instytucjami. - Oczywiście, takie oprogramowanie już jest na rynku, ale jesteśmy pewni, że bylibyśmy w stanie konkurować jego ceną - przekonują absolwenci Politechniki i Uniwersytetu Gdańskiego. - Małe firmy nie zawsze stać na programy dużych producentów, dlatego na pewno znaleźlibyśmy swoją niszę na rynku. Zaczęlibyśmy od Trójmiasta i okolic, a gdyby pomysł wypalił, poszukalibyśmy klientów w całej Polsce - przekonują założyciele firmy in-cube, którzy za swój biznesplan otrzymali biurowy kombajn do kserowania, faksowania i skanowania.

Także Łukasz Wojterski, którego koncepcja firmy projektującej systemy inteligentnego zarządzania budynkiem zyskała największe uznanie w oczach jurorów konkursu, chce zaczynać od Trójmiasta. - Powstaje tu sporo domów, których właściciele mogliby się pokusić o zainstalowanie u siebie systemu kontrolującego jednocześnie temperaturę wnętrza, światło, pozycję rolet w oknach oraz kilka innych spraw - przekonuje student robotyki i automatyki PG. Czy laptop, który zdobył za zajęcie pierwszego miejsca w konkursie Biznes na Start przybliży realizację marzenia o własnej firmie? - Na pewno się przyda, ale bardziej potrzebuję ok. 20 tys. zł na rozkręcenie tej firmy. Jestem jednak dobrej myśli, ponieważ o te pieniądze aplikuję do kilku rożnych instytucji - młody szef firmy Smart Control Technologies jest pełen optymizmu.

Gdańska Fundacja Przedsiębiorczości przeprowadza konkurs Biznes na Start dwa razy w roku. Następna edycja na wiosnę.

Opinie (40) 7 zablokowanych

  • biznes na kapuście

    na pewno chodzi o rosnący wskaźnik przyrostu naturalnego

    • 0 0

  • pierdu pierdu

    Obniżyć podatki, uprościć procedury urządowe a takich z pomysłami będą tysiące!!!!

    • 0 0

  • 8:57

    czy są tu jakieś pomysły?

    • 0 0

  • Inkubator fotmalnie nie istnieje. Jak studia konczylem 5 lat temu to mial wystartowac. ale lipa...... i mydlenie oczu

    • 0 0

  • inkubatorów jest od groma
    w mielcu inkubator przedsiębiorczości

    • 0 0

  • GRATULACJE!

    No switnie chlopcy! Oby tak dalej! Nasi mali absolwenci PG i UG ;)

    • 0 0

  • Nonno

    starając się o środki unijne musisz podkreślić, że Twój pomysł rozwija ruch turystyczny i wpisuje się w trójmiejską ochronę środowiska naturalnego i przyrody. zabytków też.

    • 0 0

  • Nowy pomysł na biznes

    Mój pomysł na biznes można streścić jednym słowem: WC dla ludności. Tyle osób błąka się każdego dnia po mieście nie mając gdzie się załatwić. Mój pomysł doskonale rozwiąże ten problem. Postanowiłem mianowicie budować i udostępniać ludności tanie toalety. Postawiłbym na ilość i na jakość ale z przewagą ilości. Biznes jest świetny, bo taki WC to istny samograj. Opłaty za korzystanie z mojego WC byłyby bardzo zróżnicowane: od Polaków 2 zł, od cudzoziemców 2 euro a Amerykanie mogą płacić w dolarach - też 2. No bo jak mają sobie w tych krajach inne waluty, to niech w nich płacą no nie kurczę? Biznes byłby świetny bo siedziałbym sobie w toalecie i tylko liczył pieniądze a do tego zrobiłbym coś dla ludzi.

    • 0 0

  • HYCEL Inc.Ltd.&Co.

    taka firma by się przydała... robota zapewniona na lata...

    • 0 0

  • Socjalistyczne banialuki

    Zamiast tworzyć pseudoprogramy, Miasto powinno oddać z podatków kasę na stworzenie i prowadzenie czegoś tak kuriozalnego jak Gdańska Fundacja Przedsiębiorczości i jej poronione programy!

    Co to za sztuka rozdawać i się mądrzyć za publiczne pieniądze?

    Dodatkowo to nieuczciwa konkurencja dla podobnych prywatnych inicjatyw, które byłyby bardziej obiektywne, tańsze i skuteczne, a które na starcie już są przegrane w starciu z miejskim graczem...

    Panie Michale, nie przyszło to Panu do głowy, jak Pan to wklejał z materiałów dostarczonych przez GFP?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane