- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (134 opinie)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (92 opinie)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (62 opinie)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (107 opinii)
- 5 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (231 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (405 opinii)
Biznes na kapuście, biznes na komputerach
Gdańska Fundacja Przedsiębiorczości wraz z władzami miasta po raz drugi zorganizowała konkurs dla młodych ludzi marzących o założeniu własnej firmy. Program Biznes na Start ma im zapewnić niezbędną do prowadzenia firmy wiedzę oraz docelowo miejsce w inkubatorze przedsiębiorczości.
Ponieważ inkubator fizycznie jeszcze nie istnieje, opieka fundacji sprowadza się na razie m.in. do opieki mentora, doradztwa z zakresu finansów, prawa, podatków, marketingu czy pozyskiwania funduszy unijnych oraz możliwość najmu powierzchni biurowej i prowadzenie księgowości na preferencyjnych warunkach.
Właśnie zakończyła się druga edycja konkursu, do której zgłosiło się 29 zespołów. Rozpiętość pomysłów na biznes była niezwykle szeroka: proponowano stworzenie firmy produkującej pasteryzowaną kapustę kiszoną w puszkach, sieci sklepów z używaną odzieżą, studia z ofertą parkietów, oraz wyspecjalizowanej agencji pośrednictwa pracy dla osób po 40 roku życia.
Jacek Wróblewski i Michał Olbryś dostali trzecią nagrodę za pomysł na firmę, która miałaby projektować i sprzedawać oprogramowanie komputerowe, pozwalające zarządzać małymi firmami i instytucjami. - Oczywiście, takie oprogramowanie już jest na rynku, ale jesteśmy pewni, że bylibyśmy w stanie konkurować jego ceną - przekonują absolwenci Politechniki i Uniwersytetu Gdańskiego. - Małe firmy nie zawsze stać na programy dużych producentów, dlatego na pewno znaleźlibyśmy swoją niszę na rynku. Zaczęlibyśmy od Trójmiasta i okolic, a gdyby pomysł wypalił, poszukalibyśmy klientów w całej Polsce - przekonują założyciele firmy in-cube, którzy za swój biznesplan otrzymali biurowy kombajn do kserowania, faksowania i skanowania.
Także Łukasz Wojterski, którego koncepcja firmy projektującej systemy inteligentnego zarządzania budynkiem zyskała największe uznanie w oczach jurorów konkursu, chce zaczynać od Trójmiasta. - Powstaje tu sporo domów, których właściciele mogliby się pokusić o zainstalowanie u siebie systemu kontrolującego jednocześnie temperaturę wnętrza, światło, pozycję rolet w oknach oraz kilka innych spraw - przekonuje student robotyki i automatyki PG. Czy laptop, który zdobył za zajęcie pierwszego miejsca w konkursie Biznes na Start przybliży realizację marzenia o własnej firmie? - Na pewno się przyda, ale bardziej potrzebuję ok. 20 tys. zł na rozkręcenie tej firmy. Jestem jednak dobrej myśli, ponieważ o te pieniądze aplikuję do kilku rożnych instytucji - młody szef firmy Smart Control Technologies jest pełen optymizmu.
Gdańska Fundacja Przedsiębiorczości przeprowadza konkurs Biznes na Start dwa razy w roku. Następna edycja na wiosnę.
Opinie (40) 7 zablokowanych
-
2006-12-19 12:51
Folks
Ja mam też plan - sieciowa agencja towarzyska. Coś jak sex McDonalds, czyli gdziekolwiek się znajdziesz towar ten sam ;-))
Z innej beczki - plan na produkcję oprogramowania,jesli się nie ma chociażby wersji beta jest ryzykowny - konkurencja jest duża, ceny nieduże, a organizacyjnie trzeba sie spreżyć - serwis, dystrybucja, szkolenia.
Po prostu bez duzej kasy ten biznes moze sie nie zapiąć.Oczywiście Gdańsk inkubatora nie ma ,jak zwykle...- 0 0
-
2006-12-19 14:10
do osskaa
"Zamiast tworzyć pseudoprogramy, Miasto powinno oddać z podatków kasę na stworzenie i prowadzenie czegoś tak kuriozalnego jak Gdańska Fundacja Przedsiębiorczości i jej poronione programy!"
Kompletny brak logiki w tym zdaniu. To w koncu wspierasz czy jestes przeciw?
"Dodatkowo to nieuczciwa konkurencja dla podobnych prywatnych inicjatyw, które byłyby bardziej obiektywne, tańsze i skuteczne, a które na starcie już są przegrane w starciu z miejskim graczem..."
O jakich prywatnych inicjatywach mowisz? Prywatna fundacja wspierajaca biznes? Zaloz. Nie ma problemu.
Jesli nie wiesz jak, to zglos sie np. do GFP, a jak zaprezentujesz ciekawy biznesplan, oni Ci pomoga. :)- 0 0
-
2006-12-19 14:15
karoseria
Młodzi przedsiębiorcy płacą wysokie podatki, które idą na fundację przedsiębiorczości, biznes w kapuście i docelowo inkubator.
- 0 0
-
2006-12-19 14:39
bocianie drogi
Zanim zaczniesz się znów mądrzyć, sprawdź kto i w jakim stopniu finansuje działalność tej fundacji. Bo twierdzenie, że podatki młodych przedsiębiorców - to demagogia.
Najgorzej jak ignoranci ubierają się w togi i zgrywają wszystkowiedzących...- 0 0
-
2006-12-19 14:46
krajczy litewski
ja ignorant nie chcę się znów mądrzyć, więc zacytuję ze strony GFP:
Założycielem i Fundatorem Gdańskiej Fundacji Przedsiębiorczości jest Miasto Gdańsk.
Gdańsk to blisko półmilionowe miasto, morska stolica Polski, duży ośrodek gospodarczy, naukowy i kulturalny, popularne centrum turystyczne. Położone nad Zatoką Gdańską, u południowych brzegów Morza Bałtyckiego, tysiącletnie hanzeatyckie miasto od stuleci pełniło kluczową rolę w wymianie towarowej między Europą północną i zachodnią a krajami Europy środkowo-wschodniej. Dzisiejszy Gdańsk jest stolicą województwa pomorskiego i ważnym ośrodkiem administracyjnym.- 0 0
-
2006-12-19 14:49
No jo, ale fundator to ten kto jako pierwszy wykłąda kasę na działanie fundacji. To, że Gdańsk jest fundatorem nie iznacza że tylko on łoży na ziałalnośc fundacji ;))
Pozdrawiam- 0 0
-
2006-12-19 14:49
krajczy litewski strikes back
No właśnie. Wysiliłeś się raz, to teraz wysil się po raz drugi.
Powiedz, jakie to, co zacytowałeś, ma przełożenie na te podatki, o których krzyczałeś? Tylko bez demagogii poprosze.- 0 0
-
2006-12-19 14:50
Szanowna Karoserio
Widzę, że nie zrozumiałaś postu, to klaruję poniżej:
1. Miasto (państwo) najpierw zabiera przedsiębiorcom pieniądze w postaci podatków, po to, żeby za te pieniądze wspierać przedsiębiorczość, która ma to do siebie, że najlepiej się ma, gdy nikt jej nie "wspiera" a już zwłaszcza podmioty publiczne
2. Prywatne inicjatywy wspierające biznes są naturalne i oczywiste w prawdziwych rynkowych gospodarkach. Przecież Fundacje tworzą prywatne osoby. GFP to kolejna maszynka do wyprowadzania publicznych pieniędzy i finansowania zaprzyjaźnione osoby.
3. Gdańsk ma kilka takich perełek, np. Fundacja Gdańska, która "zgubiła" 2mln zł po koncercie JM Jarra, albo Gdańska Akademia Bankowa, która największe interesy robi z miastem, które hojnie dotuje jej niby naukowe projekty - drogie i bezużyteczne, ale medialne.
4. GFP wspiera arbitralnie niektóre projekty, a inne odrzuca, co jest nieuczciwą konkurencją, bo za publiczne pieniądze promuje się jednych kosztem drugich, bez weryfikacji rynkowej, która jest sprawiedliwa i najtańsza dla wszystkich...
Mam nadzieję, że teraz już nie ma wątpliwości, że poprzedni post był sarkarstyczną krytyką tej żenady...- 0 0
-
2006-12-19 14:55
oho, osskaa nadaje
Nie mam watpliwosci ze jestes wyznawca spiskowej teorii dziejow z domieszka naiwnego pojmowania demokracji i liberalizmu gospodarczego.
Wobec czego zamilkne. Dyskusja nie ma sensu. Nie z kis takim jak ty. Papatki.- 0 0
-
2006-12-19 14:59
osskaa
Bardzo klarownie wyłożone!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.