• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brudna Oliwa

Mieszkaniec Gdańska (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
8 maja 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Rocznie powstaje w Polsce ok. 45 mln m3 odpadów komunalnych stałych i ok. 15 mln m3 odpadów płynnych.

Kilka majowych, wolnych od pracy dni wykorzystałem na zwiedzenie Gdańska. Myliłby się ten, kto sądzi, iż chodzi o tę część zabytkową, znaną nie tylko w kraju, promującą nasze miasto. Po prostu - przemierzyłem lasy komunalne i fragment Oliwy. To, co zobaczyłem, zbulwersowało mnie, bowiem masowo zalegają tu przeróżne śmieci. Problem zaśmiecania środowiska był już poruszany na stronie Portalu Trójmiasto, ale jak widać apele o posprzątanie nie dotarły do odpowiedzialnych osób z Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej lub zostały przez nie zlekceważone.

Za sprawą niechlujów i kombinatorów nasze lasy komunalne zostały "wzbogacone" o szereg opakowań, np. po alkoholu, można także natknąć się na wraki samochodów, porzucone telewizory, radioodbiorniki, lodówki, stare meble itd. A przecież jest to także fragment Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Podobny asortyment sprzętów zalega i w samym mieście. Można się o tym przekonać wędrując np. ul. Macierzy Szkolnej w Oliwie - od przystanku Uniwersytet do słynnej ul. Polanki; to właśnie przy niej znajdują się zabytkowe dwory dawnych gdańskich patrycjuszy i Szpital Marynarki Wojennej. Po prawej stronie ulicy wiodącej od przystanku tramwajowego, na obszarze dawnych działek i ogrodów urządzono wysypisko śmieci. Walają się też psie i ludzkie ekskrementy (!?). Swoistym odpadowym hitem jest porzucona muszla klozetowa, zalega tu także stara lodówka; natomiast puszki po piwie są sukcesywnie pozyskiwane przez tutejszych zbieraczy złomu.

Wprawdzie rozwijająca się majowa zieleń wkrótce nieco zamaskuje miejskie brudy, ale nasze miasto powinno wyglądać jak piękny ogród, a nie jak wysypisko komunalne w Szadółkach. A poza tym płacę podatki m.in. po to, aby otoczenie, w którym przebywam, było utrzymywane w należytym stanie estetycznym, a zwłaszcza sanitarnym.
Mieszkaniec Gdańska (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)

Opinie (54)

  • nawyki

    Nie chcą sprzatać Gdańska, powiedzą "nie brudzić"! i problem z głowy:(

    Przy dworcu we Wrzeszczu jest pętla autobusowa, wcześniej dużo sklepów. Ogólnie duży ruch. Stoją tam krzywe małe śmietniczki wypełnione śmieciami "z górką". Może zmieści się tam papierek od cukierka? Nie wiem.

    Koło sklepów spozywczych powinny byc też śmietniki. Niektóre sklepy miały, ale zlikwidowały, bo sprzątanie śmietniczki to dodatkowy kłopot! No to dzieci, papierosiarze i miłosnicy napojów wszystkie smieci bach! w krzaki.

    • 0 0

  • Całą tęsprawę można skwitowac krótko:

    Jak ma się w głowie śmietnik, to potem tak samo wyglada otoczenie. Dotyczy to brudzących mieszkańców oraz tak samo lekceważacych prawo decydentów Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Papiery, plastiki, złom, psie kupy - czy tak ma wyglądać miasto. Nie ma sięco chwalić unijnymi dopłatami. Najpierw należy własnymi siłami zlikwidowac ten nieporządek. Potem można pomysleć o inwestycjach.

    • 0 0

  • Brudu wszelkiego nie zlikwiduje sie raz na zawsze. Tak jak sprząta się regularnie własny dom, tak samo należy sprzątać miasto.

    Kiedyś szalety miejskie były horrorem, bo według zarządzających to korzystający z ubikacji powinien zostawic porządek po sobie, z czego płynął wniosek, że sprzątać ich nie trzeba. No, może raz na miesiąc? Po tych brudasach! Dalej niektórzy nie są przekonani, czy ubikację w domu należy sprzątać czy nie? nie...

    Brud ciągnie do brudu, czyli znacznie łatwiej zostawic śmieci tam, gdzie jest ich już dużo.

    PS:
    Najczystsza ze znanych mi w mieście publiczna toaleta znajduje się w "Multikinie". Między innymi dlatego lubię to kino!

    • 0 0

  • jakby zaczęli regularnie sprzątać las to kary też zaczęliby walić za wysypiska

    miasto

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane