• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Casting" na najemcę mieszkania. Pytali o plany ciążowe, zarobki i związki

Szymon Zięba
20 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Właściciel mieszkania, które chciała wynająć pani Anna, pytał ją o to, czy ma zamiar zajść w ciążę. Właściciel mieszkania, które chciała wynająć pani Anna, pytał ją o to, czy ma zamiar zajść w ciążę.

Ile ma pani lat? Gdzie pani pracuje? Czy zamierza mieć pani dzieci? Czy jest pani w związku? W jakim przedziale są pani miesięczne zarobki? - to tylko niektóre z pytań, jakie usłyszała nasza czytelniczka podczas rozmowy w sprawie wynajęcia mieszkania w Gdańsku. - To nie była odosobniona sytuacja, bo takie "castingi" stały się ostatnio normą - opowiada pani Anna.



Pytania jakie usłyszała pani Anna:

Nasza czytelniczka od początku października szuka w Trójmieście mieszkania na wynajem. Jak opowiada, była o krok od kupna własnego "kawałka podłogi", ale szybująca inflacjarosnące stopy procentowe, skutecznie zmniejszyły jej zdolność kredytową.

- Postanowiłam więc przeczekać kryzys i przełożyć kupno własnego lokum na później. Gdzieś jednak mieszkać trzeba. Interesowała mnie kawalerka, ewentualnie niewielkie mieszkanie dwupokojowe. Jestem już w takim wieku, że mieszkanie w wynajętym pokoju, z obcymi ludźmi w kuchni i łazience, mnie nie interesuje - opowiada pani Anna.
Pierwszym "szokiem" dla niej były obecne ceny najmu.

- Na kilka lat wypadłam z rynku najmu mieszkań, więc nie znałam aktualnych cen. Teraz, gdy ponownie szukałam lokum, zmroziło mnie to, że za pokój trzeba zapłacić tyle, co kiedyś za kawalerkę. Ale to do przełknięcia, rozumiem kryzys, prawa rynku i to, że koszty rosną wszystkim - podkreśla nasza rozmówczyni.


Annie udało się umówić na cztery "oglądania" - dwa mieszkania w Gdańsku (we Wrzeszczu i na Przymorzu), jedno w centrum Sopotu i jedno w Gdyni, na Wzgórzu św. Maksymiliana.

- I tu nastąpiło drugie zderzenie z nową rzeczywistością. Kiedyś rozmowa na temat mieszkania zaczynała się i kończyła na kwestii kaucji, wysokości czynszu, ewentualnego sporządzenia protokołu odbioru i ważnych informacji z punktu widzenia używania przedmiotów w lokalu. Teraz czułam się jak na rozmowie o pracę - opowiada Anna.
Podczas rozmów z właścicielami mieszkań w Gdyni i w Sopocie pytano ją o zarobki, rodzaj umowy w pracy (o pracę czy zlecenie), badano też stopień intensywności "życia towarzyskiego".

"Czy zamierza pani zajść w ciążę?"



- Już wówczas czułam się nieswojo, ale najgorsze dopiero nastąpiło później. Podczas castingu na najemcę dwupokojowego mieszkania we Wrzeszczu posadzono mnie za stołem, za którym siedzieli właściciele. Zaczęli mnie bombardować pytaniami, w tym bardzo intymnymi. Pytano mnie o zarobki, o to, czy mam partnera i jak często będzie ewentualnie u mnie przebywał. Pani zapytała nawet, czy planuję zajść w ciążę, bo to może "wpłynąć na decyzję o wynajmie". Z minuty na minutę czułam się gorzej. W końcu przerwałam to przesłuchanie i wyszłam - opowiada Anna.
Powstanie całe osiedle mieszkań komunalnych Powstanie całe osiedle mieszkań komunalnych

Ostatecznie kobieta wynajęła kawalerkę na Przymorzu. I tu też brała udział w "castingu" (uprzedzono ją, że kolejka do wynajmu jest długa, więc kluczowe jest korzystne zaprezentowanie się "kandydata").

- Ale w sumie nie miałam wyjścia. Gdzieś mieszkać muszę. Jestem jednak w szoku, co się stało na rynku najmu. Kosmiczne ceny i poszukiwania "mieszkańca idealnego". Mam wrażenie, że świat stanął na głowie - podkreśla nasza rozmówczyni.

Na najmie musimy zarobić, to nie działalność charytatywna



Jest jednak i druga strona medalu. Inny punkt widzenia na rynek najmu przedstawiają właściciele dwupokojowego mieszkania w Oliwie, którzy wynajmują je od kilku lat.

- Ceny najmu poszły w górę, bo w górę poszły koszty utrzymania mieszkania. I nie mam tu nam myśli rat za mieszkanie, które spłacamy, ale wszelkich napraw, konserwacji, drobnych remontów. To wszystko jest na głowie właścicieli. Musimy się jakoś zabezpieczyć, a przy tym zarobić na najmie. Nie działamy przecież charytatywnie - mówi Piotr.
Jak sprzedać mieszkanie z kredytem? Jak sprzedać mieszkanie z kredytem?

Jednocześnie przyznaje, że liczba osób, które szukają mieszkania na wynajem, wyraźnie wzrosła.

- Mniej osób kupuje mieszkanie, więc więcej wynajmuje. Proszę nas zrozumieć: te "castingi" i pytanie o zarobki czy życie towarzyskie, to zabezpieczenie naszego interesu. Nikt nie chce trafić na lokatora, który nagle oświadczy, że nie ma z czego zapłacić za czynsz, ale się nie wyprowadzi, albo zrobi z mieszkania miejsce schadzek czy zdemoluje je podczas imprez - tłumaczy.

"Castingi" metodą na zabezpieczenie dla wynajmującego?



Przyznaje, że jego zdaniem pytanie o plany ciążowe to posunięcie się "trochę za daleko", ale jest w stanie je zrozumieć.

- Polskie prawo stoi po stronie najmującego. W przypadku rodziny z dzieckiem, gdy takie osoby nie płacą, praktycznie nie ma możliwości usunięcia ich z lokalu. Wówczas najemca ponosi koszty utrzymania. Taki stan rzeczy może trwać miesiącami - mówi Piotr.
Dlatego - jak zaznacza - zabezpiecza się umową notarialną.

- Odprowadzam podatki od najmu, działam legalnie, więc mam pewne standardy. Stąd sam organizuję "castingi" na lokatora, a z wybraną osobą spisuję umowę w kancelarii notarialnej. Wówczas ja czuję, że moje mieszkanie jest bezpieczne, a najemca - że nikt nie nabije go w butelkę - podsumowuje nasz rozmówca.

Opinie (589) ponad 20 zablokowanych

  • Brawo panie Piotrze, właściciel musi mieć prawo do zarządzania swoim majątkiem w sposób prawnie nieograniczony. (3)

    A wynajmującym przydałoby się trochę kursów empatii, wtedy wcześniej przestaną być wynajmującymi.

    • 38 7

    • (1)

      żebyś ty jeszcze ekspercie wynajmującego od najemcy chociaż odróżniał ...

      • 6 3

      • Adresaci dobrze to zrozumieją.

        • 2 1

    • Chyba mylisz wynajmujących z najemcami :-)

      • 2 1

  • absurdalne prawo, chroniące celowo niepłacących oszustów (1)

    prowadzi do tego, że ponad 1 milion mieszkań stoi w Polsce pustych (wyniki ostatniego spisu ludności), bo ludzie boja się wynajmować, a ceny wynajmu są absurdalnie wysokie w stosunku do nędznych zarobków większości mieszkańców

    • 76 1

    • Tak planowany rozwiazac problem braku mieszkan socjalnych ale cos nie pyklo Bo ludzie wola by stalo puste. I Maja racje.

      • 4 0

  • Z drugiej strony takie pytania sa bez sensu....bo moze naklamac lub zwyczajnie zaliczyc wpadke...

    • 22 1

  • W Norwegii rządaja życiorysu i prezentacji osobistej. Nie spodoba się fizjonomia - nara i szukaj dalej. Nie płaczcie zatem, bo u nas nie jest wcale źle pod tym wzgledem.
    Poza tym jako właściciel mieszkania mam prawo wiedzieć komu je wynajmuję.

    • 60 6

  • Ja bym raczej szukał sprawcy tej dziwnej sytuacji nie wśród wynajmujących właścicieli,tylko wśród polityków

    Gdyby nie głupie prawo które chroni nieucziwych najemców, tych pytań by nie było. Jako wynajmującego guzik mnie obchodzą czyjeś plany zakładania rodziny, a wręcz życzę najlepszego! :). Ale chciałbym wiedzieć, że nie poniosę straty, tym bardziej, że mówimy tu o potencjalnie tysiącach lub dziesiątkach tysięcy złotych.

    • 53 3

  • Wynajmowałem przez kilkanaście lat łącznie 7 mieszkań (40)

    Bogu dziękuję, że ten koszmar się skończył. Szczerze współczuję wszystkim wynajmującym, życzę im żeby ich koszmar skończył się jak najszybciej. Zadowolona, cyniczna gęba nadętego właściciela to coś co pamięta się latami. I tę świadomość, że przeżerają lekką ręką twoje ciężko zarobione pieniądze. Bywało tak, że nie jadłem tygodniami, żeby zapłacić kolejną daninę. Jedna jedyna właścicielka miała odrobinę serca i zasad w trudnym dla mnie czasie, a reszta to niestety nadęci, próżni, zachłanni bez granic ludzie. O ukrytych wadach tych miezzkań, a także sąsiadach, nie chcę już nawet pamiętać, o pisaniu nie mówiąc.

    • 26 117

    • Po to kupili mieszkanie na wynajem żeby zarabiać a cenę wynajmu reguluje rynek :))) (2)

      Chciałbyś pewnie żeby w pas kłaniający się Wynajmujący płacił czynsz do Spółdzielni albo Wspólnoty ponosząc tym samym koszty oraz cieszył się że jaśnie wielmożny Pan Najemca łaskawie zgodził się mieszkać za darmo :))) A sprawa twojego głodowania to nie jest sprawa Wynajmującego. Polityka PiS spowodowała że sprzedaż udzielanych kredytów spadła w ciągu roku o ponad 80% więc takich głodujących będzie więcej. Ale z tym proszę się zwrócić do Rządzących bo to ich wyłączna wina a nie Wynajmującego :))) Oni też chcą jeść :)))

      • 39 11

      • (1)

        Oj, chcą jeść i to nie byle co i nie byle gdzie. A pracować nie chcą. Te wszystkie janusze patorentierskie.

        • 4 9

        • Bzdury

          Bzdury

          • 4 2

    • (3)

      Mogłeś zamieszkać w szałasie ! Nie widziałbyś nadętych właścicieli ! Nikt nie będzie ci udostępniał mieszkania za wielkie pieniądze , bo ty na nie nie możesz zarobić ! Jak się nie ma pieniędzy ,to się nie wynajmuje mieszkania ! Jasne jak słońce ! Judymów już nie ma w tych czasach !

      • 34 9

      • (2)

        Kiedyś komornik powie ci to samo, gdy bank upomni się o swoje. Wspomnisz moje słowa, cyniczny kredyciarzu. Przy tej inflacji i kolejnych podwyżkach stóp to ja to cienko widzę. Bez lokatorów jesteś zerem, nie pracujesz, nie stać cię na nic. Może czas to zrozumieć?

        • 3 11

        • A ja kupiłem mieszkanie na wynajem za gotówkę. (1)

          Nie mam kredytów. Też jestem zerem? Jak to łatwo wszystkich do jednego wora wrzucić...

          • 10 0

          • Ja też mam

            Iza gotkè i wynajmujè a jak ktoś próbuje mnie ściemniać to won

            • 2 1

    • A ty na co pracujesz? Z czasem gdy sie dorobisz bedziesz taki sam lub gorszy, gwarantuje. (8)

      • 9 4

      • (7)

        Dorobiłem się. Ale człowieczeństwa i empatii nie utraciłem. Ludzi traktuję godnie, dużo pomagam, mam zasady, etykę, widzę więcej niż czubek własnego nosa. To się wynosi z domu. A wielu właścicieli to niestety zwykłe buce z wiochy, nowobogackie dno, spadkobiercy od siedmiu boleści, itd. którym nagle z nieba spadło i zapomniał wół jak cielęciem był.

        Oni sobie castingi urządzali nie wiedząc, że ja też. Od razu widziałem tę pazerność w oczach i starannie omijałem krwiopijców, którzy pół dnia spędzają w galeriach i knajpach, traktując ludzi jak worki z pieniędzmi. I nie nazywaj rentierki pracą. To zwykłe dojenie i żerowanie na ludziach bez wyjścia.

        • 9 25

        • (2)

          Tez to wynioslam z domu I wierz mi okrutnie dlugo dusilam w sobie te poklady empati. W przeciwnym razie juz dawno NIC bym nie miala. Ludzie niestety Cie wycisna do CNA jak tylko wyczuja empatie. Ale spoko. Sam do tego dojdziesz.

          • 8 1

          • To są przeważnie czcze uzasadnienia po to aby przed samym sobą nie mieć wstydu. Prawidzie empatyczny człowiek nawet jak go 3 razy oszukają taki pozostanie, ktoś kto tylko chce być widziany jako empatyczny owszem może zmienić zdanie jeśli mu to nie popłaca.

            • 3 3

          • Nikogo nie wycisnąłem, to raczej mnie wyciskali jak cytrynę. Bezwzględni ludzie. Ale nikomu nie pozostałem dłużny. Natomiast kobieta która poszła mi na rękę dostała 50% bonusu. Ja mam zasady, szkoda że prawie żadni właściciele tego nie kumali. Dla nich każdy kto nie niesie kasy w zębach to patologia. Za to mieszkanie z wadami komuś wcisnąć potrafią bez zmrużenia oka. Patologia.

            • 2 1

        • Bzdura (2)

          Kup swoje wynajmij najlepiej na ładne oczy

          • 4 1

          • (1)

            Ja nie żyję z takich bzdur. Nie miałbym sumienia łoić ludzi w ten sposób. Na szczęście coś potrafię robić w życiu.

            • 2 4

            • no gdyby ktoś nie żył z takich bzdur to mieszkałbyś w hotelu. czemu takiej opcji nie wybrałeś?

              • 1 2

        • tak to wyglada gdy kapital zaczyna pracowac dla ciebie i zarabia wiecej niz samemu bedac w pracy.

          • 1 1

    • Nie bądź śmieszny (6)

      Czy ty któremuś z właścicieli powiedziałeś, że jak będzie miał "trudny czas", to z chęcią zapłacisz mu więcej niż to na co się umówiliście? Nie sądzę... Żałosny jesteś w tych swoich żalach. Obwiniasz obcych ludzi, że nie chcą ci pomóc, gdy ci się gorzej wiedzie. Nie stać cię na wynajem, to się zwróć o pomoc do przyjaciół bądź rodziny (żeby pożyczyli kasę albo przyjęli pod dach), a nie do właścicieli mieszkań, z którymi łączy cię tylko biznesowa umowa. To nie komuna, że się brało w sklepie "na zeszyt". Broń boże trafić na takiego najemcę jak ty. Współczuję tym wynajmującym, którzy mieli z tobą nieprzyjemność i musieli się szarpać o należne im pieniądze, zgodnie z umową którą zawarliście.

      • 38 4

      • (5)

        Nie szanujesz ludzi, nie doceniasz kogoś kto sumiennie płacił dłuższy czas dając ci żyć, w razie czego szykany i kop w dupę. Takich właścicieli omija się szerokim łukiem albo dyma bo nie ma innego racjonalnego wyjścia.

        • 6 22

        • Czy dostawcę prądu/gazu/internetu/kablówki/telefonii komórkowej obchodzi, że "sumiennie mu płaciłeś dłuższy czas"? (4)

          Raczej nie. Nie zapłacisz rachunku, to ci odłączają usługę i nikogo nie interesuje czy zapomniałeś czy cię nie stać.Wynajmowanie mieszkania jest taką samą usługą. Nikt nie oczekuje, że masz mu płacić pół życia. Płać tylko tyle i tak długo na co się umówiliście i co podpisałeś. Czy bank interesuje czemu nie zapłciłeś raty kredytu? Zadzwonią do ciebie z przypomnieniem i jeszcze naliczą ci za ten telefon kilkadziesiąt złotych, plus odsetki za każdy dzień zwłoki. Jak wolisz taki wariant, to bierz kredyt, nie wynajmuj i nie będziesz miał problemu z właścicielami mieszkań.

          • 28 2

          • Nie jesteś żadnym dostawcą prądu czy netu tylko głupim, chciwym człowieczkiem pasożytującym na ludziach, odklejonym od rzeczywistości, wykorzystującym do bólu patologiczną sytuację na rynku mieszkań.

            • 6 19

          • (2)

            Dostawcy niczego nie odłączają tylko naliczają odsetki. I z każdym można się dogadać tylko nie z pazernym rentierem.

            • 3 13

            • Nie zapłać rachunke Enerdze, to się szybko przekonasz czy nie odłączają. Przerabiałem to na własnej skórze kilka lat temu. (1)

              A za ponowne podłączenie dodatkowo musisz zapłacić.

              • 7 1

              • W końcu odłączą ale nie od razu. Każdemu trzeba dać szansę.

                • 3 2

    • (5)

      A uważasz że powinien ci wynajmować za darmo? Nie pomyślałeś że na to mieszkanie właściciel musiał ciężko zapracować?

      • 21 3

      • (4)

        Niczego nie chciałem za darmo. Jedynie odroczonej płatności plus umówione odsetki. Ja zawsze stawałem na nogi prędzej czy później, pierwsze co wtedy robiłem to przestawałem płacić krwiopijcy i wynosiłem się po 2 miesiącach poprzez natychmiastowe zerwanie umowy bez okresu wypowiedzenia, prostym trickiem. Gdyby w potrzebie pomógł mi trochę to doceniłbym to i mieszkał dalej. A tak był w plecy i jeszcze musiał szukać nowego jelenia, co bywa trudne.

        Dobrego, niepijącego i niepalącego, pracującego lokatora warto szanować, gdy ciągnie się z niego soki dłuższy czas. Bo zawsze można mieć mniej szczęścia kolejnym razem. Innemu bardzo się spieszyło z kasą, straciłem cierpliwość, wyniosłem się z dnia na dzień. Jego ogłoszenie leciało z rok czyli lokal tyle czasu stał i nie zarabiał. Warto było?

        • 5 30

        • Wolę mieć pusty lokal, niż w środku gościa, który przestał płacić i nie wiadomo kiedy "stanie na nogi" i czy w ogóle. (3)

          Nic człowieku nie rozumiesz. Jeśli najemca regularnie zaczyna sprawiać problemy, niezależnie jakiego typu (nie musi chodzić o kasę, może niszczyć mieszkanie, może robić libacje, może brać narkotyki, może być uciążliwy dla sąsiadów), to priorytetem dla wynajmującego jest pozbycie się go. Bo jak się nie zareaguje przy pierwszych problemach, to zwykle potem pojawiają się kolejne. Jedno ostrzeżenie można dać, bo każdemu może się powinąć noga. Ale jeśli ktoś regularnie się spóźnia z zapłatą lub sprawia inne kłopoty, to się dziękuję za współpracę i szuka kogoś solidniejszego. A nawet jak mieszkanie przez jakiś czas stoi puste i nie zarabia, to się przynajmniej nie muszę denerwować czy ten niesolidny najemca nie wpędzi mnie w większe koszty.

          • 23 4

          • (2)

            I są tacy którym lokale stoją latami. Patorentierka się to nazywa. Czy spółdzielnia albo komunałka albo nawet bank wyrzuci cię z domu jak przestaniesz płacić czynsz/raty?

            • 2 10

            • Oczywiście, że tak (1)

              Sąd, komornik i pa pa. Trochę będzie to trwało ale efekt finalny gwarantowany.

              • 1 0

              • No właśnie, będzie trwało. Długo. A ty kasę chciałbyś od razu. Nie ma tak dobrze. Idź sobie do sądu i walcz o eksmisję lokatora.

                • 2 1

    • Jesteś cynicznym osobnikiem (1)

      Dlaczego chcesz być utrzymankiem obcych osób? Jak bardzo źle trzeba się zgłosić do służb kiejskich pomocowych

      • 16 3

      • Obyś sam nie potrzebował pomocy, gdy bank upomni się o swoje i cały twój misterny plan pójdzie w pipipi.

        • 2 7

    • Pasożycie twoje marne moniaki są za korzystanie z mieszkania ktore warte jest często tyle co Lamborgini. (5)

      Więc przestań tu zgrywać uciśnionego, szanuj cudzą własność.

      • 15 4

      • (1)

        Co ci po lambo patorentierze jak zachorujesz na raka? Szanuj ludzi bo nigdy nie wiesz kiedy sam możesz potrzebować pomocy.

        • 2 7

        • no to sprzeda lambo i sobie dołoży do leczenia. a na co mu twoja pomoc?

          • 0 1

      • Jak takie marne to nie wynajmuj tylko idź do pracy, pasożycie.

        • 3 5

      • (1)

        A wiesz gdzie ja mam twoje lambo w kredycie? Obyś z mostu nie skoczył pewnego dnia bo przecież golcem jesteś, który raty płaci pieniędzmi lokatorów. To kiedyś walnie przy tak wysokiej inflacji i kolejnych podwyżkach stóp bo czynszu bez końca podnosić nie będziesz. Życzę ci takiego potraktowania przez komornika jak ty traktujesz ludzi, chodzący bankrucie, który jeszcze o tym nie wie. Także zacznij już szukać pracy, dobrze radzę, może wtedy jakoś przetrwasz, choć wątpię czy ty w ogóle coś potrafisz robić poza dojeniem lokatorów.

        • 4 11

        • Ograniczone horyzonty myślowe co poniektórych są porażające.

          Nie przyszło Ci do głowy robaczku, że ktoś mógł kupić mieszkanie bądź mieszkania na wynajem za oszczędności? Że chciał uciec przed inflacją? Że poza tym normalnie pracuje?

          • 8 2

    • Druga strona medalu (2)

      A jeśli właściciel mieszkania spłaca kredyt? I ten kredyt mu rośnie? Najemca ma kłopoty, więc chciałby nie płacić. Właściciel ma kłopoty i jemu już nikt nie pomoże. A jeszcze najemca nazwie go hieną...

      • 15 1

      • (1)

        To może już czas wziąć się za jakąś pracę? Przypuszczam, że wielu rentierów skończy marnie, a jedynymi wygranymi w tej grze będą banki i komornicy.

        • 2 11

        • Skąd w ogóle ta myśl, że wynajmujący to rentierzy i nie pracują?

          • 11 1

  • (1)

    Trzeba mieć wyczucie i też po części wiarę w drugiego człowieka. Lata temu wynająłem parze, której w międzyczasie urodziło się dziecko. Nigdy nie opóźnili się w płatności. Ponadto nigdy nie zadzwonili z problemem a wiele drobnych usterek naprawiają na bieżąco sami. Zero jakichkolwiek problemów. Trzeba brać pod uwagę ryzyko ale trzeba też umieć je podzielić. Tak powinna wyglądać współpraca.

    • 58 4

    • Otóż to. To jest współpraca, a nie jedstronny biznes. A właściciel z klasą zawsze spotka się z wzajemnością lokatora.

      • 4 0

  • (1)

    To nie najemca jest winny, to wina wadliwego prawa. W rodzinie mam 2 przypadki wyglądające identycznie: mieszkanie odziedziczone i wynajęte, żeby nie generowało kosztów. Właściciele ledwo wiążą koniec z końcem, a mieszkania to ich jedyna lokata kapitału i szansa na dorobienie do emerytury / niskiej pensji. Mieszkania wynajęte matkom z dziećmi. Niestety bez żadnych umów z notariuszem. Oba mieszkania po kilku miesiącach zdewastowane, armatura potłuczona, zepsute okna, na koniec okradzione z takich elementów jak zasłony (???), dywany itp. Czynsz nie płacony. Szczęście w nieszczęściu, że te kobiety w końcu same się wyniosły, ale właściciele nie mają teraz pieniędzy na remont, są w plecy z czynszem i nawet w razie nieszczęścia nie mogą się tam wprowadzić, no bo mieszkanie do niczego się nie nadaje. Nie są to odosobnione historie. A prawo chroni takich pożytecznych inaczej.

    • 81 1

    • Sami sobie winni, gdyby byla umowa plus notariusz...

      • 4 9

  • (1)

    Te pytania to po to, aby przesiać madki, których nie będzie się dało wywalić z mieszkania jak zajdą w ciążę i urodzą bombelki.

    • 43 3

    • Jest chyba osoba dosc mało inteligentna i mocno naiwna jeżeli liczysz na szczere odpowiedzi na takie pytania.

      • 2 0

  • Na Zachodzie to norma (3)

    A jest nawet gorzej
    Aby wynająć mieszkanie chodzisz z teczka dokumentów: umowa o pracę zarobki, czasami zaświadczenie o niekaralności
    Przechodzisz przez pierwsze interview z właścicielem mieszkania a potem czasami drugie z przedstawicielami wspólnoty/spółdzielni
    Wynajmujesz mieszkanie nieumeblowane
    Przy wyprowadzce je odświeżacz, gruntownie je sprzątasz - włącznie z rurami, które są czyszczone kretem - wynajmując profesjonalna firmę sprzątająca
    Itp

    • 62 4

    • Potwierdzam (1)

      Samemu czyściłem raz pod uszczelkami piekarnika jak mieszkanie zdawałem :)

      • 16 0

      • Trzeba było jeszcze dywan od spodu odkurzyć.

        • 4 0

    • Ale farsa. Komedia totalna. Na zachodzie czyli gdzie dokładnie? Nieźle cie w konia z tymi rurami zrobili, frajera znaleźli farmazonów naopowiadali a ty łykasz bajki jak pelikan bo jak ktoś z "zachodu"coś mówi to musi przecież być prawda.

      • 0 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane