- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (71 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (22 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (289 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (187 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (47 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (271 opinii)
Ćevapi, pizza i tapas: czym nakarmimy kibiców podczas Euro
Czy kibic z Chorwacji, Hiszpanii, Włoch lub Irlandii, który podczas wizyty w Trójmieście nagle zatęskni za narodową kuchnią, będzie miał u nas okazję kulinarnej podróży do swojej ojczyzny? Euro to dobry pretekst, by przyjrzeć się bliżej ofercie gastronomicznej Gdańska, Sopotu i Gdyni.
W momencie, kiedy okazało się, że do Trójmiasta zjadą przede wszystkim Hiszpanie, Irlandczycy, Włosi i Chorwaci, niektórzy nie ukrywali rozczarowania, oczekując bogatszych i bardziej skorych do trwonienia pieniędzy Szwedów.
Są jednak tacy, którzy bardzo cieszą się z rozdania i nie mają powodu, by narzekać: chociażby właściciele włoskich restauracji, których w Trójmieście nie brakuje. Część z nich serwuje raczej polską wersję tego, co można zjeść w słonecznej Italii, ale zdarzają się wśród nich perełki, często prowadzone przez Włochów.
Dużą popularnością wśród miłośników włoskiej kuchni cieszą się na przykład: Gamberorosso i Ristorante Da Mario w Gdańsku, Tesoro i Toscana w Sopocie czy Pizzeria Trattoria di Strada, A Modo Mio i Tutta Mia w Gdyni.
- Włosi, nawet wyjeżdżając za granicę, szukają tych samych potraw, które zjedliby u siebie w domu: pizzy, makaronów, owoców morza - mówi Cristian D'Andrea, menedżer restauracji Gamberorosso - Najważniejsze dla nich jest to, żeby kuchnia autentyczna, dlatego stołują się przede wszystkim w restauracjach prowadzonych przez Włochów.
- Hiszpanie uwielbiają bary z przekąskami tapas, do których można przyjść ze znajomymi, zjeść coś, wypić dobre wino - tłumaczy Michał Sieczkowski, właściciel Mercado. - Zresztą odwiedzanie barów z tapas jest w Europie coraz modniejsze, o czym świadczy niedawna wizyta norweskich kibiców w naszym barze.
Miłośnicy hiszpańskich dań mogą być też mile zaskoczeni ofertą innych, serwujących europejską kuchnię restauracji - w wielu z nich można dostać gazpacho czy paellę. Najwyraźniej mieszkańcy Trójmiasta i turyści przedkładają kuchnię śródziemnomorską nad własną, narodową.
Większym problemem dla restauratorów mogą okazać się Chorwaci. Kto nie był w ich pięknym kraju i nie zna nikogo z tamtych stron, pewnie nie kojarzy ich narodowej kuchni. I rzeczywiście, trudno tu o jednoznaczną charakterystykę, bo mieszkańcy Chorwacji jadają bardzo różnorodnie, a na zawartość ich talerzy wpływ ma zarówno kuchnia węgierska, jak i turecka czy śródziemnomorska.
- Chorwaci jedzą dużo mięsa, jagnięciny i baraniny, oraz ryb. Są tradycjonalistami, nie przepadają za kuchnią eksperymentalną, nie smakuje im połączenie słodko-słonych smaków, dlatego nie lubią na przykład polskich surówek z dodatkiem jabłek - tłumaczy Renata Litvinovic, właścicielka i szef kuchni jedynej trójmiejskiej restauracji chorwackiej: Dalmaciji. - Obiad chętnie popijają śliwowicą i piwem, o dziwo wolą lżejsze polskie, od swojego, cięższego chorwackiego.
Jak przyznaje pani Renata, istnieje szansa, że mieszańcy Europy Południowej rozsmakują się w kilku naszych, polskich potrawach, na przykład bigosie. Więcej problemów mogą przysporzyć kibice z Irlandii, którzy - mimo iż uwielbiają jeść na mieście i kupować jedzenie na wynos - nie przepadają za eksperymentami. Prawdopodobnie wybiorą się na hamburgera lub stek do jednej z amerykańskich restauracji, takich jak Casino Diner w Śródmieściu, czy Classic Restaurant w Oliwie. Co ważne, a może nawet ważniejsze, pewnie zajrzą do jednego z pubów stylizowanych na irlandzkie: Scruffy O'Brien we Wrzeszczu czy Irish Pub i Irish Station w centrum.
- Irlandczycy lubią posiedzieć w pubie oglądając mecz i pijąc piwo, są przy tym bardzo głośni - śmieje się Marcin Mechowski, właściciel Irish Pubu - Mieliśmy już okazję gościć kibiców, którzy przyjechali do Gdańska na Euro, pili przede wszystkim Guinessa, ale próbowali też polskiego piwa.
Wnioski? Na pewno najbardziej rozpieszczeni poczują się u nas Włosi, którzy będą mieli okazję zjeść w Trójmieście obiad jak u mamy. Jest szansa, że wizyta kibiców zaowocuje miłością do polskiej kuchni, szczególnie, że o to dba miasto.
- W Strefie Kibica będzie można skosztować tradycyjnych, pomorskich produktów - mówi Piotr Piotrowski z Biura Euro 2012. - Znajdzie się tam specjalne stanowisko Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego, gdzie chętni posmakują specjałów z Kociewia, Kaszub czy Powiśla.
Miejsca
Opinie (102) 2 zablokowane
-
2012-06-10 16:24
Ale... (2)
Biorąc pod uwagę, że w Polsce nie ma prawdziwych zagranicznych restauracji...
prawdziwa kuchnia indyjska? nie ma... ewentualnie można znaleźć restauracje, które mają w swojej ofercie indyjską kuchnię, jednak nie jest to ta prawdziwa indyjska wyżerka...a szkoda, bo jedzenie jest bardzo smaczne:)- 2 1
-
2012-06-10 20:34
w Polsce nawet polskich prawdziwych nie ma ;P
- 3 0
-
2012-06-10 18:55
w taj-mahal w Gdyni jadłem dobre curry, jak prawdziwe
trochę drogo ale mogę polecić.
jadłem dawno jak jeszcze byli w Orłowie więc nie wiem czy czegośnie spitolili.
Indie mam w domu bo sam robię najlepiej.
Cały czas tak jem. To uzależnia ;P.- 5 0
-
2012-06-10 11:27
ludzie wpisujcie pozostale miejsca gdzie mozna dobrze zjesc (7)
ta lista pod artykułem jest tendencyjna .jak sadze można polecić : Pizze U Skrzypka , Pizza Krokodyl , wszelkie Kebabownie - przeważnie dają smaczne żarcie , Piza Leone i wiele innych
- 2 86
-
2012-06-10 19:35
Najlepiej to jeść w domu a nie w garkuchniach.A feeeeeeeeee.
- 1 0
-
2012-06-10 18:59
oberza pod turbotem REDA!!!
POLECAM!!!
- 1 0
-
2012-06-10 13:59
boże, widzisz i nie grzmisz (2)
ot masz polską kuchnie w pizzeriach i kebabowniach! i to jeszcze chcesz polecać? Błagam Cię! o niebo lepszą kuchnię i polską mają w Syrenie we Wrzeszczu.
- 19 0
-
2012-06-10 18:31
całkowicie się zgadzam z tym co pisze przedmówca
sam bym się za to zabrał ale jestem zajęty
- 3 1
-
2012-06-10 14:42
hejka zawsze szczery;),jak już to bar kmar/na Żabiance-Pomorska/,a nie syrenka:)
Kmar jest całodobowy i to jest gwarancją świeżości jedzenia!W Syrenie dawno nie byłem,ale jak pamiętam,dawali tanio i smacznie.Szkoda,że nic nie piszecie o naszych pysznych naleśnikach i pierogach ruskich,właśnie w kmarze,a o plackach ziemniaczanych już było i zgadzam się,że to nasz hit regionu!Za "komuny",na Jarmarku Dominikańskim to tłumy stały w kolejce do placków ziemniaczanych!
Ostatnio naciąłem się w moim ukochanym Sopocie/miasto rodzinne/.W barze-restauracji?,zaraz po wyjściu z SKM,tam gdzie kiedyś było niezłe piwo i ryby,zamówiłem placek po cygańsku,rybę doradę,kawę i piwo,za 64zeta=70z napiwkiem i w sumie tylko kawa mi smakowała...- 12 0
-
2012-06-10 12:27
o.o (1)
bylem kiedyś w Pizza Krokodyl i dostałem odgrzewany kotlet - ktoś chciał przyoszczędzić i stracił trochę więcej niż był ten kotlet wart
- 16 0
-
2012-06-10 12:55
są kurky próbujące oszczędzić np. Kuźnia Chwaszczyno, najwięcej w mielonym jest bułki, ma to konsystencję ciapy a mięso ...
nawet nie wieprzowe tylko jakiś tłuszcz i łyżka MOMu z indyka.
To już trzeba być skończopną kurką, żeby takie numery o***********.- 15 0
-
2012-06-10 11:53
Byłem wczoraj we Lwowie (3)
Super klimat. Super ukraińskie jedzonko. Chciałem wielu rzeczy popróbować. Oczywiście pielmieni na pierwszym miejscu. I rozmawiałem z Niemcami, Portugalczykami - oni szukali tradycyjnego regionalnego jedzenia. W znacznej większości tak było.
- 41 4
-
2012-06-10 13:04
a u Polaka tradycyjny polski kebab i pizza (2)
super
- 16 1
-
2012-06-10 17:20
mm (1)
Żeby ten kebab i pizza były chociaż tradycyjnie włoskie/tureckie to by było nieźle.. ;)
- 8 1
-
2012-06-10 18:37
już nie chciałem tych naszych domorosłych biznesmenów pogrążać
wieśniaki zapchlone, tfu!
Dobrze ta Gesslerowa rąbie ich jak psów,
niech się swołocz nauczy.
Ale nie,
chłopstwo z ryjem w korycie
całe setki lat trzymane
to co ono może o jedzeniu wiedzieć!- 12 1
-
2012-06-10 18:22
do milki
taa, bo na euro w Polsce, czy na Ukrainie wszyscy będą indyjskiej knajpy szukać :D
- 5 0
-
2012-06-10 13:02
A słyszeliście!!!!! Sensacja!!! (3)
Przed meczem Hiszpania-Włochy Budyń na dac pokaz wokalny. Będzie śpiewał i tańczył salsę.
- 7 2
-
2012-06-10 16:42
na golasa czy będzie w gaciach i staniku?
- 5 0
-
2012-06-10 15:14
To i tak lepiej ze nie wystapi Kartofel..... (1)
...... bo ten to dal juz pokaz spiewania hymnu narodowego!!!
- 1 3
-
2012-06-10 16:41
A kto jest Kartofel?
Ten w pałacu z żyrandolem co ma bule z lenistwa?
- 2 0
-
2012-06-10 15:03
Włochów zaproście do wspaniałej pizzeri LEONE i okaże się czy to prawdziwa włoska pizza jak to pan Kazimierczyk nazywa :)
- 9 2
-
2012-06-10 12:34
W Polsce pierożki z mięsem dla przedszkolaków z 30-letnich szwedzkich konserw wojskowych, to norma czy przypadek? (3)
Módlmy się raczej żeby nie doszło do zbiorowego zatrucia obcokrajowców. Gdyby mnie ktoś zapytał gdzie zjeść w Trójmieście tanio i zdrowo, to odrzekłbym, że nigdzie. Poza tym oni przylecą czarterem na mecz, a po meczu wrócą do domu.
- 3 10
-
2012-06-10 13:06
weź nie pitol jak potłuczony (2)
to był proszek mięsny, całkowicie legalny i popularny w polskim przemyśle żywieniowym.
Prawo na to pozwala i tak się produkuje.- 6 3
-
2012-06-10 13:20
Widać, że ci żarcie tego "proszku" zaszkodziło. (1)
- 2 5
-
2012-06-10 13:27
a teraz proszę coś na temat
bo na razie podajesz nam wyssane z palca historyjki.
Czekam.
Zabłyśnij wiedzą na temat żywienia
i przemysłu żywieniowego.- 5 1
-
2012-06-10 11:42
Przyjedzie 100 wlochów (oficjalna liczba) i wielkie przyjazdy. smieszne. (5)
Tylko młodzi Hiszpanie przyjechali bo wiedzą ze bedą wygrywac. Co do restauracji to tylko bogaci mogą sobie pozwolić by zjeść w nich parę okruszków za nie moralne ceny !!!
- 27 18
-
2012-06-10 11:54
Nie wiem skad ty jestes chlopie........ (4)
.......ale ci podpowiem - sa takie miejsca w Sopocie - gdzie mozna zjesc pysznego,swiezutkiego dorsza z frytami oraz salatka za 25 zl i to na Monciaku za Milano- jezeli to dla ciebie sa okruszki dla bogatych to ty chyba jestes z tych 20-25% ktorzy ciagle protestuja i sa ze wszystkiego niezadowoleni!!!
- 8 9
-
2012-06-10 12:10
(3)
Tja
100 gramów dorsza, z tego połowa to woda (kg fileta 25) plus parę frytek, a to wszystko smażone 10-ty raz w kujawskim z pierwszego tłoczenia, za 25 zeta. Znajomy dostał biegunki.
Otóż z racji mieszkania w Sopocie, przy Monciaku, często mam okazję wąchać to cudo. Zamykam okno i wolę się kisić w ukropie. Smród i mdłości.- 12 5
-
2012-06-10 12:38
Ty sie chlopie rozPISujesz na kazdy temat..... (1)
.... ale masz niewiele do powiedzenia oprocz ciaglego biadolenia i narzekania!
- 8 11
-
2012-06-10 13:24
Nie na każdy, bo to raczej twoja specjalność.
W dziale "sport" nie znajdziesz moich komentarzy. Mógłbym poprosić żebyś to odszczekał, ale tak po prawdzie to ujadasz tu cały czas, non stop, 25 godzin na dobę. Lecz się na nogi.
- 4 6
-
2012-06-10 13:03
potwierdzam, też mieszkałem w Sopocie kilka lat z czego przy Monciaku rok
Polacy w tej branży to najgorsi oszuści na swiecie.
Im bliżej Monciaka tym gorsze guano można dostać.
Dziewczyny od podawania i kucharze zatrudnieni jak najtaniej,
bo turysta wszystko zeżre, a że już nie wróci,
kij ich to obchodzi. Będą następni.
Nie jedzcie nic na Monciaku
lojalnie ostrzegam.- 16 1
-
2012-06-10 11:21
O tak, bigos to faktycznie jest coś. Wie coś o tym sam Obama, bo mu Bronisław Maria Komorowski zrobił wykład:-) (4)
O bigosowaniu. I nie tylko
- 16 3
-
2012-06-10 11:57
Bigos to ty masz w glowie.......... (3)
- 0 7
-
2012-06-10 12:06
Lepiej mieć nawet i bigos niż próżnię (1)
- 8 4
-
2012-06-10 12:52
no, albo czerwony styropian
- 3 1
-
2012-06-10 12:52
bee-gees czyli z angielskiego bidżis
- 4 0
-
2012-06-10 12:50
Dać im kiszonych ogórków i mleko do popicia - będziemy mieć ich z głowy.
Właściciele toytoyów zarobią kokosy.
- 4 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.