- 1 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (354 opinie)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (489 opinii)
- 3 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (256 opinii)
- 4 Pod prąd uciekał przed policją (76 opinii)
- 5 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (138 opinii)
- 6 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (301 opinii)
Chaos w gdańskiej komunikacji: brak rozkładów i nieoznakowane autobusy
Gigantyczny chaos w gdańskiej komunikacji po zniknięciu elektronicznych rozkładów jazdy w Internecie. Zawinił ZTM, który od 1 stycznia odpowiada za obsługę rozkładów jazdy w mieście. Nowi przewoźnicy wysłali na ulice Gdańska nieoznakowane autobusy i nieprzygotowanych kierowców.
- Problemem jest brak odpowiednich osób, które pomogłyby w stworzeniu nowych rozkładów. Problem ten sygnalizowałem już kilka miesięcy temu, nalegałem by przydzielono ZTM-owi dodatkowe fundusze na ten cel. Niestety bez skutku. Obecnie odpowiadają za to dwie osoby, podczas gdy planowano zatrudnić 8 osób - mówi Włodzimierz Popiołek, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.
Jednak nawet działające rozkłady kilku linii (w tym tramwajowe) zawierają błędy. Według rozkładu linia 4 ma przystanek na terenie zajezdni, który nie funkcjonuje od kilku dobrych lat. Tramwaj ten kursuje też błędna trasą.
Rozkłady nie informują już o czasie przejazdu między przystankami, choć w Gdańsku przecież obowiązuje taryfa czasowa.
Nie działa także rozkład WAP, dostępny przez komórkę. Na stronie wap.zkm.gda.pl widnieje zaproszenie do skorzystania z rozkładów na stronie www ZTM-u.
Rozkładów nie ma także na stronie MZKZG, który ma przejąć zarządzanie komunikacji miejskiej w Trójmieście i okolicznych gminach. Linki, podobnie jak na stronie ZTM-u, prowadzą do strony Zakładu Komunikacji Miejskiej.
W efekcie Gdańszczanie zostali niemal całkowicie pozbawieni elektronicznej wersji rozkładów.
Pierwszego stycznia w Gdańsku pojawili się nowi przewoźnicy - Warbus i PKS Gdańsk - którzy wciąż nie są przygotowani do wożenia pasażerów. Na trasy wyjechały nieoznakowane autobusy, czasem z przyklejoną do szyby papierową kartką z numerem obsługiwanej linii. Wszystkie niemiłosiernie ubłocone i w zupełnie dowolnych barwach - białe, srebrne, biało-niebieskie (przewoźnicy mają aż pół roku na przemalowanie taboru).
- Obecnie jestem poza Gdańskiem, więc trudno mi się wypowiedzieć czy rzeczywiście sytuacja wyglądała tak tragicznie. Niemniej jednak, w poniedziałek sprawdzę wszystkie sygnały docierające do nas od pasażerów i wyciągnę odpowiednie konsekwencje od nowych przewoźników - zapewnia Popiołek.
W pierwszym dniu nowego roku nie obyło się bez opóźnień. Jednak trudno się nie dziwić, skoro nie wszyscy kierowcy dostali informacje o czasie przyjazdu na każdy przystanek.
Niektórzy z nich mieli w ogóle problem z ustaleniem swojej trasy przejazdu, część dopytywała się o nią pasażerów. Linia 117 nadal kursowała przez ul. Kościuszki w Sopocie, choć powinna przez al. Niepodległości. Co więcej, autobus miał na wyświetlaczu błędnie ustawioną linię 171.
Także kasowniki nie zostały ustawione odpowiednio dla gdańskiej taryfy. Drukowały jedynie godzinę skasowania. Ciekawe czy taki bilet będzie też ważny za kilka dni o tej samej godzinie?
W autobusach zabrakło informacji o gdańskich biletach i regulaminu przewozów. Można za to było poznać ceny biletów w Murowanej Goślinie, Bydgoszczy czy Gdyni - informacje o nich były w pojazdach.
- W tej sprawie ewidentnie zawinili przewoźnicy, którzy dostali od nas odpowiednie materiały do rozwieszenia wewnątrz wozów. - zapewnia dyrektor ZTM-u.
Na linie obsługiwane przez Warbus wyjechały białoruskie MAZ-y, choć kilka tygodni temu zapowiadano, że będą kursować wyłącznie na rezerwach.
Wieczorem opóźnienia wynosiły niemal 30 minut. Kierowcy spóźnienia tłumaczyli złymi warunkami pogodowymi, chociaż na ulice spadło zaledwie kilka centymetrów śniegu.
Do późnych godzin nocnych na przystankach rozklejano także nowe rozkłady. Niestety bardzo nieudolnie, nie zdejmując jednocześnie starych tablic. Pasażerowie mogą nie wiedzieć, który z rozkładów obowiązuje. Podpowiadamy - ten oznaczony logo ZTM.
Będziemy analizować sytuację i wyciągniemy odpowiednie konsekwencje. Dzisiaj udam się osobiście "na miasto" sprawdzić jak funkcjonują nowi przewoźnicy. Należy jednak mieć na uwadze, że są to pierwsze dni, w których komunikacja miejska działa na nowych zasadach, a więc można się spodziewać pewnych utrudnień. Mam nadzieję, że sytuacja wkrótce ulegnie znacznej poprawie.
not. kk
Miejsca
Opinie (520) ponad 20 zablokowanych
-
2009-01-06 17:48
cały czas jest tak samo:(
Po co te rozkłady jazdy jeśli i tak przewoźnik się do nich nie stosuje. Bardzo często ( wręcz nagminnie ) autobusy i tramwaje się spóźniają, albo wcale nie przyjeżdzają, a potencjaly pasażer stoi jak ten parasol i się wścieka,że spóźni się np. do pracy- głównie dotyczy to trasy linii nr 8 i 13 bo na linii nr 1 tramwaje kursują bardzo regularnie i do tego często puste!. Co do jakości środków transportu to jest to w dużej mierze kompletne dno. Zdezelowane, brudne, niedomykajace się , nieogrzewane zimą lub buchające ciepłem latem - koszmar. I za co tu płacić, na pewno nie za jakośc usług przewozu...są beznadziejne!
- 0 0
-
2009-01-08 20:23
Zapomniane Brzezno
ZKM powiększyło swój tabor ponieważ niektóre linie autobusowe przejęli nowi przewoznicy to może czas najwyższy uruchomić linię autobusową Brzezno- Gdańsk Główny.Jak długo jeszcze nasza dzielnica pędzie pozbawiona takiego połączenia,jak długo zkm będzię tłumaczyć to brakiem taboru?Może osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy spróbują dojechać rano do pracy spóznionym,brudnym,zimnym tramwajem,może zrozumieją co to znaczy czekać na przystanku 30min i myśleć o tym jak kolejny raz wytłumaczyć szefowi powód spóznienia do pracy.Szefowie zkm w Brzeznie też mieszkają ludzie.
- 0 0
-
2009-01-10 09:25
pks nie daje rady
pks nie daje rady i wynajmuje kierowcow z gryfu z tego co ja wiem to umowa nie przewiduje takiej sytułacji
- 0 0
-
2009-01-26 22:17
Dzisiaj to już nastąpiła masakra na linii 143. Czekałam niemal godzinę na przystanku ul. Piastowska w kierunku Sopotu.A wraz ze mną tłum ludzi którzy nie doczekali się kursu o godz.13,03 następnego o 13,33 również nie było dopiero 13,53.Mija miesiąc a wyświetlaczy z nr linii dalej nie zobaczy się nie wspominając o reszcie bałaganu o którym każdy kto przejechał się pojazdem z tej firmy doskonale wie.
- 0 0
-
2009-02-07 11:16
bilety
kierowcy tej firmy nawet nie wiedza jakie bilety maja sprzedawać . sprzedają bilet za 1,50 osobie jadacej z wrzeszcza do Oliwy gdzoe powinni pełnopłatny i tez spzredaja bilety czasowe ktore obowiazuja w sprzedazy tylko na terenie sopotu :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.