• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chaszcze na tarasie widokowym ECS-u

Rafał Borowski
19 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Milion złotych na remont fontanny przy ECS

Tak dziś wygląda ogród na tarasie ECS-u


Kiedyś atrakcyjny, dziś ogród rosnący na tarasie widokowym Europejskiego Centrum Solidarności zamienił się w chaszcze. Problem został spowodowany wadliwie skonstruowaną umową z firmą odpowiedzialną za pielęgnację kwietnika. Administrator budynku zapewnia jednak, że w dwa tygodnie ogród powinien zostać uporządkowany.



Czy korzystałeś już z tarasu widokowego na dachu ECS-u?

Na dachu Europejskiego Centrum Solidarności przy pl. Solidarności 1 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku znajduje się ogromny taras widokowy, z którego można podziwiać stocznię i okoliczne dzielnice. Na początku maja 2015 roku, na tarasie oddano do użytku porośnięty różnego rodzaju roślinami ogród. Równo przystrzyżone kwiaty oraz zioła zostały posadzone w regularnych rabatach i były ciekawą ozdobą surowej architektury budynku.

Przerośnięte chwasty zamiast kwiatów

Kilkanaście miesięcy później niewiele ostało się z tego sielskiego widoku. Wzorcowo zadbany ogród przemienił się w pozarastane chwastami chaszcze. Przerośnięty gąszcz zakrywa nawet część rozmieszczonych na tarasie ławek.

- To, co miało być ozdobą ECS-u, stało się powodem do wstydu. Jak można było dopuścić do tego, żeby tak zapuścić ogród na tarasie widokowym? Czy to naprawdę taki problem wziąć kosiarkę i skosić rosnące tam chaszcze? - pyta pan Paweł, nasz czytelnik, który poinformował nas o zaniedbanym ogrodzie.
Wadliwie skonstruowana umowa

O skomentowanie problemu poprosiliśmy administrację ECS-u. Okazało się, że obecna sytuacja jest - nomen omen - pokłosiem fatalnie skonstruowanej umowy dotyczącej pielęgnacji ogrodu.

Firma, która już w maju powinna rozpocząć jego pielenie i strzyżenie, nie kwapi się do wykonania ciążących na niej obowiązków i nie przejmuje się karami finansowymi. Natomiast pracownicy ECS-u nie mogą uporządkować ogrodu na własną rękę, gdyż spowodowałoby to utratę gwarancji na ułożone pod trawnikiem instalacje.

- To dla nas naprawdę przykra sprawa, ale niestety, mamy związane ręce. W świetle umów regulujących utrzymanie zieleni ECS, nie możemy nic zrobić samodzielnie. Firma, która jest za to odpowiedzialna nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Trawniki powinny zostać przystrzyżone na początku sezonu, zgodnie z kalendarzem pielęgnacji. Naruszenie infrastruktury roślinności skutkowałoby utratą gwarancji. Wielokrotnie chcieliśmy sami uporządkować taras, ale zapisy umowy na to nie pozwalają - wyjaśnia Magdalena Mistat, kierownik działu promocji i PR w Europejskim Centrum Solidarności.
Tak wyglądał ogród na dachu ECS-u wkrótce po oddaniu do użytku. Tak wyglądał ogród na dachu ECS-u wkrótce po oddaniu do użytku.

W ciągu dwóch tygodni ogród zostanie uporządkowany

Mimo to dni przerośniętych i zachwaszczonych klombów są już policzone. W ubiegłą środę, czyli po ponad trzech miesiącach od ustalonego terminu, na dachu pojawili się bowiem uprawnieni ogrodnicy. Ogród powinien wyglądać jak nowy w ciągu maksymalnie dwóch tygodni.

- Dobra wiadomość jest taka, iż na tarasach pojawili się już pracownicy firmy działającej na zlecenie Polimexu, czyli głównego wykonawcy ECS-u i rozpoczęli prace w ramach gwarancji. Porządek prac wygląda następująco: w ciągu najbliższego tygodnia zostanie oczyszczone podłoże i następnie rozpoczną się nasadzenia. Mamy nadzieję, że najpóźniej za dwa tygodnie problem zostanie rozwiązany, a zwiedzający ECS będą mogli cieszyć się z zielonego tarasu - zapewnia Mistat.

Miejsca

Opinie (186) 1 zablokowana

  • "Problem został spowodowany wadliwie skonstruowaną umową z firmą odpowiedzialną za pielęgnację kwietnika" (1)

    Jakiś pomór z tymi "wadliwymi umowami" ?! Co się dzieje ?! (vide: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Za-malo-tramwajow-wodnych-w-weekendy-n104570.html)

    • 25 2

    • No tak, kiedyś napisano by, że podpisano niekorzystną dla miasta umowę

      Teraz okazuje się, że umowy są "wadliwie skonstruowane". Bo pan prezes zajęty człowiek, nie ma czasu czytać co podpisuje, a poza tym od czytania to się oczy psują.

      • 6 1

  • Nie ma takiej sytuacji, że mamy związane ręce (1)

    Pociągnąć do odpowiedzialności tego kto przygotował i opiniował tą umowę.
    nagrody dostawać chcą wszyscy, ale jak przyjąć na klatę karę to już nie koniecznie

    • 25 3

    • Koledzy królika..

      • 6 0

  • Kwestia minimum wrażliwości estetycznej. Anteny satelitarne produkowane są w kilku kolorach, m.in. ciemnoszary. (1)

    Można zamówić ciemnoszare albo bordowe. Nie muszą być białe. Jeśli ktoś zamówił i zainstalował zwykłe najtańsze białe anteny w tak eksponowanym miejscu, to znaczy, że ma wywalone.
    Podobnie było pewnie z roślinnością, mają wywalone. Jak biała antena nie przeszkadza, to i zbyt długa trawa też nie. Umową bym się nie podcierał.

    • 21 1

    • Nie musi mieć wywalone

      Może zwyczajnie nie kumać tego typu kwestii estetycznych.
      Popatrz na miasta w Polsce, Brak zmysłu estetycznego jest nagminny.

      • 8 2

  • Ktoś przecież jest odpowiedzialny. Umowa sama się nie napisała.

    • 20 2

  • Naruszenie infrastruktury roślinności?

    Gdyby mój ś.p. dziadek wiedział ile on w życiu naruszył infrastruktury. I to panie, ręczną kosą...

    • 18 0

  • Nie ma juz o czym pisac

    • 8 7

  • Ale siara

    • 12 5

  • Oj tam, drobiazg.

    Ważne, że mecze ważne są grane non stop.

    • 9 19

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane