- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (161 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (87 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (204 opinie)
- 4 Schody samoróbki zastąpi chodnik (39 opinii)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (125 opinii)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (179 opinii)
Chcieli okraść biletomat, w którym nie było gotówki
W środę w nocy nieznani sprawcy próbowali okraść biletomat stojący w podziemnym tunelu przy przystanku Bajana na Zaspie. Złodzieje mieli jednak pecha, bo zniszczyli urządzenie, które nie miało w środku kasetki z pieniędzmi, bowiem po zeszłorocznej fali kradzieży operator biletomatów wyłączył w części z nich możliwość płatności gotówkowych.
Dokonali bowiem napadu rabunkowego na stojący w tunelu przy przystanku Bajana biletomat, o czym poinformował jeden z naszych czytelników w Raporcie z Trójmiasta.
Jakie musiało być ich zdziwienie, gdy po sforsowaniu zabezpieczeń i siłowym otwarciu maszyny okazało się, że wewnątrz nie ma kasetki z pieniędzmi.
Biletomat ten - podobnie jak część innych urządzeń Mennicy Polskiej - w ubiegłym roku został bowiem wyłączony z systemu transakcji gotówkowych. Za bilety w nim kupowane można od tamtej pory płacić tylko kartą.
- Od połowy 2020 r., kiedy montowane były dodatkowe zabezpieczenia w biletomatach Mennicy Polskiej w Gdańsku, nie odnotowaliśmy ani jednej skutecznej próby włamania. W przypadku urządzenia zlokalizowanego przy ul. Bajana, które było wyłączone z obsługi transakcji gotówkowych, nie doszło też do żadnej kradzieży. Aktualnie trwa szacowanie szkód związanych ze zniszczeniami biletomatu - wyjaśnia Jacek Sieński, dyrektor Działu Handlowego Płatności Elektronicznych w Mennicy Polskiej.
Koszt napraw wyższy niż skradzione kwoty
Biletomat w tunelu przy Bajana ma wyjątkowego pecha, bo to kolejna próba kradzieży w tym miejscu. Podobnie było w grudniu 2019 r., gdy urządzenie padło ofiarą wandali, którzy zbili w nim ekran i uszkodzili obudowę. Kilka dni później urządzenie zostało zdemontowane.
Przypomnijmy, że po fali kradzieży i wielu aktach wandalizmu, do których doszło w pierwszej połowie 2020 r., operator biletomatów wprowadził szereg dodatkowych zabezpieczeń, co w znaczący sposób ograniczyło tego typu incydenty. Sam koszt naprawy uszkodzonych urządzeń wyniósł kilkaset tysięcy złotych i był wielokrotnie wyższy niż kwota, która padała łupem złodziei.
- W trakcie montażu dodatkowych zabezpieczeń informowaliśmy o czasowym wyłączeniu płatności gotówkowych w części biletomatów. Obecnie możliwość realizacji tego typu transakcji została przywrócona prawie we wszystkich automatach, z wyłączeniem kilku w newralgicznych lokalizacjach - tam, gdzie pokusa dewastacji bywa większa - dodaje Sieński. - Warto w tym kontekście zwrócić uwagę na fakt, że większość transakcji w automatach stacjonarnych odbywa się bezgotówkowo. W związku z tym potencjalni włamywacze raczej nie mogą liczyć na zysk. Znaczna część regularnie opróżnianych zasobników to bowiem monety o niskiej łącznej wartości, służące przede wszystkim do wydawania reszty.
Opinie (114) 5 zablokowanych
-
2021-01-20 16:31
Czy ten biletomat tez zniknie na xzas remontu na dlugie miesiace?
- 1 0
-
2021-01-20 16:21
Co z monitoringiem?
- 9 0
-
2021-01-20 16:19
"Gang Olsena". Mimo wszystko może złapią tych d**ili. Odpowiedzą za zniszczony biletomat.
- 8 0
-
2021-01-20 16:16
Peszek
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.