- 1 Marsz życia przeszedł przez Gdańsk (309 opinii)
- 2 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (159 opinii)
- 3 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (189 opinii)
- 4 Życie w realu sterowane przez internet (43 opinie)
- 5 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (177 opinii)
- 6 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (61 opinii)
Ciąg dalszy chaosu na nadmorskich parkingach
Po pierwszym weekendzie obowiązywania opłat na nadmorskich parkingach w Gdańsku już wiadomo, że obowiązujący od piątku system trzeba poprawić. Zmiany miały uporządkować chaos, a tymczasem zamieszanie na parkingach jest jeszcze większe.
Zobacz także: Gdzie zaparkować samochód w pasie nadmorskim?
W praktyce urzędnicy obeszli przepisy o poborze opłat zawarte w ustawie o drogach publicznych. Według nich samorządy mogą bowiem nakładać na kierowców opłaty za parkowanie tylko na drogach publicznych w dni powszednie.
Tymczasem od 1 lipca, miasto - za pośrednictwem prywatnych operatorów, którzy płacą miastu czynsz - może czerpać zyski także za parkowanie w nocy i dni wolne.
Minusem takiego rozwiązania jest to, że zyski z opłat parkingowych trafiają do prywatnych operatorów, którzy ponieśli minimalne koszty na stworzenie parkingów.
Na tej operacji miasto zarobiło ok. 580 tys. zł - to koszt całkowitej opłaty od operatorów parkingów, którzy uiścili ją z góry. Magistrat w ten sposób zabezpieczył się na wypadek, gdyby zarządca któregoś z parkingów okazał się niewypłacalny, zmienił adres, ogłosił upadłość etc. Jak ustaliliśmy, środki trafiły do budżetu, na razie nie ma decyzji, na co zostaną przeznaczone.
Teraz w głowie operatorów parkingów jest to, jak te pieniądze odzyskać od kierowców.
Parkomaty działają, ale...
Pomysł urzędników budził olbrzymi sprzeciw kierowców i mieszkańców już od pierwszego dnia - ponad 700 komentarzy zamieszczono pod naszym piątkowym artykułem na ten temat.
Kierowcy skarżą się np. na niedziałające parkomaty na parkingu u zbiegu al. Jana Pawła II i Czarnego Dworu na Zaspie. Ich zdaniem nie mogli wnieść opłaty za parkowanie, bo parkomaty na parkingu nie działają. Tymczasem wielu kierowców znalazło za wycieraczką auta wezwanie do zapłaty, w wysokości 90 zł.
O wyjaśnienia poprosiliśmy przedstawiciela firmy Wiparking, która wygrała przetarg na dzierżawę tego parkingu.
- Parkomaty działają - zapewnia właściciel Wiparking, proszący o anonimowość. - Urządzenia nie są podłączone na stałe do prądu, tylko pobierają energię z wbudowanego akumulatora. Po pewnym czasie przechodzą w stan uśpienia i pracując w trybie oszczędzania energii wygaszają ekran. O tym, że parkomat działa jak należy, świadczy migająca zielona dioda. Wystarczy zbliżyć monetę do wrzutnika, by ekran się aktywował. Wielu kierowców uznaje, że parkomat nie działa i odchodzi bez płacenia, stąd całe zamieszanie, którego można bardzo łatwo uniknąć.
Problem w tym, że wielu kierowców widząc wygaszony ekran uznaje, że parkomat nie działa, przez co nie podejmuje nawet próby wrzucenia monety - bo nie chce jej stracić. Dodatkowo: automat nie wydaje reszty, nie można też płacić kartą. Z kolei załączona instrukcja obsługi nie objaśnia, że maszynę "budzi" ze stanu wygaszenia zbliżenie monety.
Gdy przekazaliśmy te uwagi operatorowi parkingu, ten uznał, że oznakowanie parkomatów jest... wystarczające.
Mieszkańcy chcą parkować za darmo
Głosy niezadowolenia słychać też w Brzeźnie. Tam jednak problem jest inny. Mieszkańcy bloków przy ul. Hallera i ul. Dworskiej, parkujący do tej pory swoje samochody na miejscach postojowych w ciągu al. Hallera (od skrzyżowania z ul. Dworską w kierunku pętli tramwajowej) domagają się przywrócenia darmowego parkingu lub wprowadzenia nieodpłatnych abonamentów.
Co na to dzierżawca?
- Jesteśmy elastyczni, ale wiąże nas umowa z miastem, które jest właścicielem tego terenu. Piłeczka jest więc po stronie urzędników. Jeśli będą mieli dla nas sensowną propozycję, na pewno ją rozważymy - dodaje przedstawiciel firmy Wiparking, która poza parkingami w Brzeźnie i na Zaspie ma w dzierżawie miejsca postojowe na ul. Dąbrowszczaków na Przymorzu oraz dwa parkingi w Sobieszewie, a także parking przy Hali Targowej
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Zobacz także: 300 mandatów w dwa tygodnie na parkingu przy Hali Targowej w Gdańsku
Mieszkańcom Brzeźna postanowiła pomóc Rada Dzielnicy i wystosowała do urzędników pismo z prośbą o powtórną analizę zapisów umowy miasta z dzierżawcą.
- Pomimo naszej negatywnej opinii, urzędnicy wydzierżawili prywatnemu operatorowi parking wzdłuż al. Hallera. Pobieranie opłat zostało uruchomione, a wątpliwości budzą postanowienia regulaminu parkingu i to, że w regulaminie nie ma danych przedsiębiorcy, który pobiera opłaty. Złożyłem w tej sprawie skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. O złożeniu skargi do UOKiK zawiadomiłem też Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, aby ten przeanalizował, czy taki stan rzeczy nie narusza postanowień umowy dzierżawcy z miastem - wyjaśnia Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Brzeźno.
- Trochę dziwię się, że rada dzielnicy teraz protestuje, bo doskonale wiedziała o pomyśle wcześniej. Były o tym artykuły w mediach, sam o tym czytałem na Trojmiasto.pl. Tak jak powiedziałem wcześniej, czekamy na to, co nam zaproponują urzędnicy - dodaje pracownik firmy Wiparking. Dlaczego chce pozostać anonimowy? Jak wyjaśnia, obawia się nieprzychylnych komentarzy.
Po naszej interwencji urzędnicy postanowili jeszcze raz przeanalizować sytuację.
W poniedziałek odbyło się spotkanie robocze z operatorami, a w siedzibie ZDiZ trwała analiza dokumentów i umów. Dyrektor ZDiZ Mieczysław Kotłowski obiecał, że postara się znaleźć rozwiązanie, które pomoże mieszkańcom.
Na pytanie, czy będzie to całkowite zwolnienie mieszkańców z opłat usłyszeliśmy, że ostateczne decyzje mają zapaść we wtorek przed południem.
Mieszkańcy postawili znak. Na chwilę
Do czasu rozstrzygnięcia sporu mieszkańcy postanowili wziąć sprawę w swoje ręce i pierwszego dnia ustawili na parkingu... znak B-36 (zakaz zatrzymywania). O oznakowaniu dowiedzieli się jednak drogowcy i nielegalny znak usunęli.
W odpowiedzi na agresywne - zdaniem kontrolerów - zachowanie kierowców, wkrótce pracownicy Wiparkingu kontrolujący bilety parkingowe zostaną wyposażeni w kamery rejestrujące dźwięk i obraz.
- Wszystko po to, by ich chronić. Nasi pracownicy są regularnie wyzywani, obrażani i poniżani przez kierowców, którzy zawsze znajdą pretekst, by nie płacić za postój. To tak, jakby ktoś wszedł do restauracji, zamówił i zjadł obiad, po czym wyszedł bez płacenia rachunku i dziwił się, że ktoś od niego tego wymaga. Działamy w imieniu i granicach prawa. Nie robimy nic złego. Jeśli kierowcy nie będą chcieli opłacać wezwań do zapłaty, sprawy będą kończyć się w sądzie, a należności będą ściągać komornicy. Na razie skala problemu nie jest duża, ale jeśli wzrośnie, jesteśmy na to przygotowani. Zapewniam, że dokumentację prowadzimy bardzo skrupulatnie - mówi kierownik parkingów firmy Wiparking, również zastrzegający swoje dane osobowe.
Opinie (671) ponad 20 zablokowanych
-
2016-07-05 21:51
stogi
Przy tej plaży nie ma bloków ani domków jednorodzinnych i tez trzeba płacić. Pazerność władz nie zna granic. Zarobili 580 tyś zł a ile stracą za dziwadło opłat, tego nie policzyli. Znajomi jeżdżą na dzikie plaże i mają spokój i kasę w kieszeni ja też.
- 6 0
-
2016-07-05 21:57
Placic czy nie placic? (2)
No wlasnie, slabe oznaczenia, brak regulaminu przy wjedzie itp - placic tym zl... otym ludziom czy nie? Moga zdobyc dane osobowe kiwrowcy?
- 6 0
-
2016-07-05 23:14
ta firma krzak to wielka niewiadoma ; p
a pewnie dlatego dają 300zł po 4 dniach bo sami nie są pewni czy dadzą radę ściągnąć ; p
- 0 0
-
2016-07-05 23:22
Ja nic nie zapłacę i zobaczymy co mi zrobią
- 0 0
-
2016-07-05 22:29
Ale gruby wałek .
CBA niech się zajmie tematem.
- 6 0
-
2016-07-05 22:45
wg4
bo za komuny to był porządek, mało aut żadnych płatnych parkingów a szlabany tylko przed wjazdemna teren KC
- 2 0
-
2016-07-05 23:02
Jakim prawem przeciw mieszkancom
Jak to możliwe że miasto które jest obywateli nakłada zdziercze opłaty na mieszkańców którzy chcą wypoczywać w swoim mieście. Dla 500 tyś zł zrobili prezenT Mieszkańcom. Nie zapomnijmy o tym pamiętać przy najbliższych wyborach.
- 7 0
-
2016-07-05 23:02
To nie problem że trzeba zapłacić
(choć 3 zł/h na parkingu przy plaży to przesada) ale w ty, że ktoś wziął w łapę, żeby szwagier mógł umieścić tam parkomaty z NRDowskiego demobilu i w roku 2016 nie można w nich zapłacić kartą płatniczą, banknotem! o telefonie nie wspomnę, a wyłącznie odliczoną!!!! sumą pieniędzy w bilonie!!!!! - Adamowicz piękny finał pańskich rządów, sprawił Pan po raz kolejny, że tym razem jednak zagłosuję przeciwko Panu i to z niespodziewaną radością!
- 11 0
-
2016-07-05 23:07
Pojechałam dziś na spcer z dzieckiem w wózku. Najpierw jakieś dwa szczyle, robiące zdjęcia samochodom bez biletu za szybą poinformowały mnie, że parking jest płatny, a potem jak już zmontowałam wózek i wypakowałam dziecko powiedzieli, że jak nie mam monet to "mogę sobie iść rozmienić! Chwilowo zdjęcia mi nie zrobią!" To ja się pytam gdzie? w zamkniętej jeszcze knajpie czy mam dygać na Jelitkowski Dwór a może do Grubej Ryby??? Złodziej dzierżawiący parking wyposażył tych gno.jkó.w w aparaty, ale worka z drobnymi już nie mógł im zostawić?
- 15 0
-
2016-07-05 23:19
parkomaty z lat 70
Te parkometry jak i wszystkie te "berlińskie poduszki" i progi zwalniające chyba zwożą faktycznie z demobilów z Niemiec.
U nich dawno to likwidują a u nas szwagier radnego skupuje za grosze i montuje na fakturę dla UM.
Przyjazne Państwo Palikota !- 6 0
-
2016-07-05 23:21
Wierszyk.
Kto w tym sporze racje ma? -Niech rozstrzygnie CBA.
- 8 0
-
2016-07-05 23:22
Dziki Wschód
dziki kraj trzeciego świata.
Kiedyś człowiek mógł sobie podjechać na plażę choćby w nocy na 15 minut poczuć przez sekundę jakiś powiew, iluzję wolności w tym korporacyjno- urzędniczo- bankowym syfie
a teraz nie
Na plażę z woreczkiem odliczonych monet i parkingowego najpierw szukać.
A w nocy pewnie śpią albo ich nie ma. Albo może wyskoczą z aparatem? :D- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.