- 1 Morze odsłoniło wrak okrętu podwodnego (65 opinii)
- 2 Marsz Równości. Będą utrudnienia w ruchu (817 opinii)
- 3 Trójmiejskie góry i górki (17 opinii)
- 4 Kot Rysiek będzie miał swoją rzeźbę (81 opinii)
- 5 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (100 opinii)
- 6 Kierowca prysnął gazem w radnego (354 opinie)
Cień prezydenta. Jaki kształt Gdańska "po Adamowiczu"
Tragiczna i nagła śmierć Pawła Adamowicza ma wpływ nie tylko na emocje gdańszczan, ale także na bieżącą politykę. Pewne kluczowe decyzje zapadły zanim jeszcze prezydent został pochowany.
Nie gwarantuje tego nawet fakt, że w otoczeniu Aleksandry Dulkiewicz są ci sami ludzie, którzy przez lata pracowali dla prezydenta Adamowicza.
O polityce decydują bowiem nie tylko ludzie, ale także relacje między nimi. Paweł Adamowicz był przez lata niekwestionowanym liderem środowiska rządzącego miastem. A gdy wiosną ubiegłego roku jego pozycja została podważona i jego dawne otoczenie (PO) wystawiło pretendenta do walki o schedę po - wydawałoby się - odchodzącym władcy, stary lew w spektakularny sposób pokonał młodego samca z aspiracjami i obronił swoje stanowisko.
Po wyborczej porażce Jarosława Wałęsy gdańska Platforma Obywatelska położyła uszy po sobie. Pokornie i niemal bez walki zaakceptowała to, że choć jest największym klubem w Radzie Miasta (16 mandatów), będzie miała tylko jednego zastępcę prezydenta. W tym czasie prezydencki klub Wszystko dla Gdańska (sześć mandatów) objął aż trzy takie stanowiska.
Interregnum
Teraz, po śmierci Pawła Adamowicza, PO może próbować wymusić na osieroconym środowisku WdG większy udział w rządzeniu miastem. Posłużyć się może argumentem, że w najbliższych wyborach samorządowych, które odbędą się prawdopodobnie 3 marca, kandydat tej partii nie musiałby być skazany na porażkę w starciu z Aleksandrą Dulkiewicz z Wszystko dla Gdańska (oficjalnie jeszcze nie zadeklarowała, że wystartuje).
Owszem, sympatia poruszonych tragedią gdańszczan z pewnością byłaby przy współpracownicy zamordowanego prezydenta. Jednak o wyniku wyborów zdecydują nie tylko emocje, które - przynajmniej częściowo - już opadną.
O wyniku wyborów decydują także pieniądze.
A tych młode, bo powołane raptem parę miesięcy temu stowarzyszenie Wszystko dla Gdańska, nie ma. Dowodzi tego choćby ogłoszona dość niefortunnie i szczęśliwie szybko wycofana prośba do gdańszczan, by zamiast przynosić kwiaty na pogrzeb prezydenta, wpłacali pieniądze na WOŚP i właśnie WdG. Ostatecznie poproszono ich o wsparcie WOŚP i hospicjum im. ks. Dutkiewicza.
Z kolei PO pieniądze ma i chętnie wydałoby je na przejęcie władzy w Gdańsku. Ale tu nieoczekiwanie w sukurs WdG przyszedł Jarosław Kaczyński. Szef PiS ogłosił, że w najbliższych wyborach na prezydenta Gdańska jego ugrupowanie swojego kandydata nie wystawi.
PiS zyskuje, Platforma ryzykuje
Przejaw współczucia? Raczej efekt politycznej kalkulacji. Jak pokazały jesienne wybory, kandydat Prawa i Sprawiedliwości i tak na razie nie może liczyć na zwycięstwo w Gdańsku. Z kolei wyznaczenie wyborów na 3 marca sprawi, że gdańszczanie pójdą głosować wciąż mając świeżo w pamięci atmosferę z dni po śmierci prezydenta Adamowicza.
Jednostronna i szybko ogłoszona rezygnacja PiS z walki o prezydenturę stawia gdańską Platformę w bardzo niezręcznej sytuacji. Jeśli wystawi ona swojego kandydata, narazi się na zarzut, że żeruje na tragedii Pawła Adamowicza. Gdańszczanie mogą uznać, że nawet niespecjalnie przez nich popierany PiS zachował się w tej sprawie bardziej godnie.
Dlatego politycy PO nabrali wody w usta. W ubiegłym tygodniu wystosowali jedynie oświadczenie, że do czasu pogrzebu Pawła Adamowicza nie będą wypowiadać się w tej kwestii.
Były zastępca prezydenta wchodzi do miejskiej spółki
Także członkowie Wszystko dla Gdańska, których tragiczna śmierć Pawła Adamowicza dotknęła najbardziej, przede wszystkim ze względu na osobiste relacje z zamordowanym prezydentem, nie mogli w ostatnich dniach oddać się wyłącznie żałobie.
O tym, że długofalowe plany Pawła Adamowicza - o których podczas mszy pogrzebowej mówił jego brat, Piotr - są już wprowadzane w życie, świadczy powołanie jeszcze w ubiegłym tygodniu byłego zastępcy prezydenta - Wiesława Bielawskiego - do zarządu Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej.
- Zawsze starałem się dobrze wykorzystać doświadczenie byłych wiceprezydentów - mówił Paweł Adamowicz w ostatnim obszernym wywiadzie, którego udzielił Trojmiasto.pl.
Ten krok, zaplanowany jeszcze przez Pawła Adamowicza, dowodzi, że zapowiedziany przez niego proces przejmowania przez GIWK zadań dziś realizowanych przez Saur Neptun Gdańsk jest w trakcie realizacji.
I zapewne nie jest to jedyny projekt tragicznie zmarłego prezydenta, który jego następcy wprowadzą w życie.
Opinie (771) ponad 50 zablokowanych
-
2019-01-21 15:07
Nigdy po cwaniaki,ta pani ma szanse
- 6 4
-
2019-01-21 13:24
w takim przypadku moim zdaniem (4)
nie powinno być wyborów. Można założyć, że mieszkańcy głosowali na PA z uwagi na jego program i jego zastępczyni jest w moim mniemaniu gwarantem, że kurs się nie zmieni. Dodatkowo gdyby w wyborach wygrał kandydat opcji przeciwnej PA, to mogło by doprowadzić do pokusy przeprowadzania podobnych ataków w przyszłości. Nie można dawać chociaż złudzenia, że śmierć prezydenta wpłynie w najmniejszym stopniu na politykę do czasu naturalnego końca kadencji.
- 31 39
-
2019-01-21 15:00
dlatego
- 0 1
-
2019-01-21 13:35
(2)
jedno jest pewne - nie głosowali na Kacperka i pogonili PiS, więc nie kłam już więcej i zamilknij
- 3 6
-
2019-01-21 13:44
ale co? (1)
Chodzi mi o to, żeby nie było możliwej sytuacji, żeby morderstwem polityka można było wpływać na polityczny kurs miasta/kraju. Uważasz, że wyborcy przez tak krótki czas zmienili zdanie? Pomijam już koszty przeprowadzenia wyborów. W końcu po to jest zastępca. A ktoś wie jaka by była procedura jakby prezydent leżał w śpiączce praktycznie bez szans na przebudzenie. Co się wtedy dzieje, kto rządzi?
- 3 2
-
2019-01-21 13:47
Jest to samo
Komisarz i wybory
- 3 1
-
2019-01-21 14:11
To żona prezydenta powinna przejąć rządy w Gdańsku ktory uwaza za najpiekszniejsze miasto. (2)
To ją w końcu Paweł wybrał.
- 14 43
-
2019-01-21 14:31
Frank to ty? (1)
- 3 3
-
2019-01-21 14:54
Nie wiem czy to ja ale jesli przez ostatnie dni mowiono prawde to nadaje sie jak nikt
podkreslam.. jezeli.
- 3 1
-
2019-01-21 14:53
Pani Aleksandra to jedyny rozsądny kandydat w tej sytuacji i jeśli się zdecyduje, a mam taką nadzieję to może liczyć na mój głos i szczere wsparcie!
- 15 20
-
2019-01-21 14:52
Dojrzała postawa ,ale sie usmiałem demagogia która niema nic wpólnego z rzadzeniem.
3 marca na wybory celowo został przez Pis wybrany i celowo nie wystawili swojego kandydata,zrobili to by POwcy niemieli szans na ogarniecie sie.
- 8 7
-
2019-01-21 14:21
Bolek na prezydenta bufon nr one (1)
- 19 8
-
2019-01-21 14:52
Kto to jest Bolek?
serio pytam
- 1 4
-
2019-01-21 14:19
(2)
Jest mi obojętne kto zostanie. Nie idę głosować.
- 14 18
-
2019-01-21 14:35
(1)
Ale potem nie siedz tu i nie marudz jak jest nie hallo. Ok ?
- 3 2
-
2019-01-21 14:49
ale teraz juz nie musi. PIS wprowadzil na szczescie ustawe ktora ograniczna do 2 kadencji
obsadzanie koryta w miescie.
- 4 1
-
2019-01-21 14:49
wazne ze wywala Tajfuna
Tajfun darmozjady juz nie będą świadczyć swoich psedo uslug w 3miescie. Mam nadzieje ze za dzień kiedy byla Orkiestra to Owsiak im nie zapłaci za psedo prace. A kto zastąpi zmarłego na stanowisku to w lutym można pomyśleć a nie teraz.
- 6 7
-
2019-01-21 14:18
Piotr Adamowicz brat śp. Prezydenta (1)
Wspólna wizja rozwoju miasta.
- 3 33
-
2019-01-21 14:48
Mysle, ze za 5 lat moze startowac córka. Jesli owczywiscie nie wybierze Los Angeles i nie zostanie w USA
- 8 4
-
2019-01-21 14:14
Janka (2)
Na prezydenta tylko Dutkiewicz
- 13 14
-
2019-01-21 14:30
Rafał Dutkiewicz? (1)
Nie to miasto!
- 4 0
-
2019-01-21 14:46
wazne, ze dobrze poprowadzil wroclaw
Jestem na tak. Za Rafąłem Dutkiewiczem.
Dulkeiwicz nic nie umie oprocz byciem grzeczna kujonką. Nie umiala wprowadzic nas do stolicy kultury gdy zawiadywala ECS-em. Polecam przesledzic jej miejsca zasiadania w Gdansku.- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.