• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciężki los prześladowców Ani

Roman Daszczyński
8 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wyrok po latach za molestowanie 14-letniej Ani
Czy gimnazjaliści obwiniani o doprowadzenie do samobójstwa Ani z Kiełpina wyjdą na wolność przed Bożym Narodzeniem? Dowiemy się tego już za tydzień. Adwokaci wczoraj rozpoczęli batalię o ich uwolnienie.
Złożyli już zażalenia na zatrzymanie chłopców przez policję i na postanowienie o zamknięciu ich w schroniskach dla nieletnich. Wczoraj sąd rodzinny zajął się okolicznościami zatrzymania dwóch z nich - Michała Sz. i Łukasza P. W rozprawie uczestniczyli rodzice chłopców i obrońca Michała Sz. mec. Donat Paliszewski.

- Sąd wysłuchał relacji na temat okoliczności, w jakich chłopcy zostali zatrzymani - mówi Paliszewski. - W najbliższym czasie sąd zwróci się do stacji telewizyjnych o udostępnienie materiałów nagranych w sprawie samobójstwa Ani. Policjanci mówili w nich, co rzekomo działo się w klasie przed tragedią dziewczynki. Nie mogę ujawnić, jaki był przebieg tych wydarzeń, ale na pewno był inny niż podawała policja.

Według ustaleń "Gazety", obrońcy starają się wykazać, że chłopcy padli ofiarą histerii wywołanej przez nieobiektywne wypowiedzi policjantów i relacje mediów.

- Postępowanie prowadzone przed sądem rodzinnym nie dało dotąd dowodów, że doszło do obnażenia Ani i pozorowania gwałtu - mówi jeden z adwokatów. - Przesłuchani dotychczas uczniowie i nauczyciele nie potwierdzają takiej wersji. Co koledzy Ani najprawdopodobniej zrobili? Przytrzymali dziewczynkę, ściągnęli jej trochę spodnie, tak że widoczny był kawałek pośladka i nagrywali to na kamerę telefonu komórkowego. Zachowanie chamskie, paskudne, ale nie bandyckie. I mimo wszystko chyba nie powód do samobójstwa.

Następni świadkowie mają być przesłuchani 14 i 15 grudnia. Zaraz po tym sąd rodzinny zajmie się zażaleniem adwokatów na zamknięcie chłopców w schroniskach dla nieletnich.
Trzej chłopcy przebywają w Gdańsku, dwaj - w Chojnicach. Problem w tym, że gimnazjaliści bardzo źle znoszą pobyt w gdańskim schronisku. Są tam podobno źle traktowani przez innych nastolatków. Dwójka trzymana w Chojnicach nie ma powodów do narzekań.

Do samobójstwa Ani doszło pod koniec października br. - dzień po tym, jak dziewczynka została poniżona przez kolegów z klasy w gdańskim Gimnazjum nr 2. Zarówno Ania, jak i chłopcy pochodzą z Kiełpina Górnego pod Gdańskiem. Tragedia gimnazjalistki stała się wstrząsem dla całego kraju i doprowadziła do ujawnienia skali przemocy w polskich szkołach.
Krzysztof Sarzała, kierownik Centrum Interwencji Kryzysowej PCK w Gdańsku

Docierają do mnie informacje, że sytuacja chłopców zamkniętych w gdańskim schronisku jest rzeczywiście bardzo trudna. Nie mam wątpliwości, że powinni ponieść karę za to, czego się dopuścili wobec Ani, ale nie można ich narażać na niebezpieczeństwo. Oni nie pochodzą z rodzin patologicznych, wcześniej nie sprawiali poważnych problemów wychowawczych. Prosto ze szkolnego korytarza trafili w miejsce, gdzie często trzymani są młodzi, ale już doświadczeni i bezwzględni kryminaliści. Przecież schroniska dla nieletnich to odpowiednik aresztu tymczasowego. Ci chłopcy nie wiedzą co ich czeka, poddani są subkulturze więziennej. Dokładnie nie wiemy co się dzieje za murami tej placówki, bo to miejsca niedostępne dla osób z zewnątrz. Obawiam się jednak, że może dojść do kolejnego nieszczęścia.
not. rod
Roman Daszczyński

Opinie (362) ponad 20 zablokowanych

  • i dobrze tym sku%&$^%&!

    niech poczują co to znaczy strach i upokorzenie!

    • 0 0

  • popieram w 100%

    • 0 0

  • Na własne życzenie

    Zasłużyli na bilet w jedną stronę do piekła, a to, co teraz przeżywają - to rozgrzewka. Poczekajmy, może któryś spodoba się koledze ze schroniska, który "ściągnie mu trochę spodnie". Wytrzymają albo zabiją się - tak czy inaczej sprawiedliwość da o sobie znać.

    I stojąc miesiąc temu nad grobem Ani, i dziś - wciąż mam nadzieję na sprawiedliwy wyrok. W sądzie czy też poza nim...

    • 0 0

  • "Zachowanie chamskie, paskudne, ale nie bandyckie."

    Zabicie kogoś nie jest tak straszliwą zbrodnią jak doprowadzenie drugiej osoby do takiego stanu by ten popełnił samobójstwo. To nie tylko bandyckie ale i zwierzęce.

    • 0 0

  • Prawie każdy z nas robił mniej lub bardziej głupie rzeczy w młodości, ale jeśli rodzice nie wpoją podstawowych wartości to sorry. Niech się teraz nie pultają że im zatrzymali synów. Mogą się jedynie czuć winni, bo takie wybryki nie bardzo dają się wytłumaczyć młodym wiekiem. To że tamta dziewczyna była np. słaba psychicznie, niczego nie zmienia. A im, no cóż, wesołych świąt w nowym domu. Popieram poprzedników, teraz poczują co to upokorzenie.

    • 0 0

  • Niech wyjdą....

    • 1 0

  • Czy ta Ania była w pełni władz umysłowych?

    Można domniemywac, że nie, po tym co zrobiła. Nagonke za to zrobiono na tych chłopców. Napewno nie był to jakikolwiek powód do samobójstwa dla normalnej osoby. Ci chłopcy aż za dużó wycierpieli - natychmiast wypuścić!

    • 0 0

  • No taaaaa!!! Biedni, zamknięci w schronisku dla nieletnich, przecież nie pochodzą z rodzin patologicznych i trzeba ich chronić, bo ich wyjątkowo delikatna psychika dozna urazu!!!
    Najlepiej od razu uczyć, że za winy nie ma kary. Dostaną tam trochę w d..... to im się na przyszłość odechce "robienia beki", jak to któryś uczeń z tej szkoły się wyraził.

    • 0 0

  • A sk...syny to

    to własnie tutaj piszą teraz...

    • 0 0

  • Tragedia gimnazjalistki stała się wstrząsem dla całego kraju i doprowadziła do ujawnienia skali przemocy w polskich szkołach.

    Dobre sobie. Ta przemoc to jest już od dawna, mniej więcej jest od kiedy to uczniowie dostali większe prawa niż wychowujący ich poniekąd nauczyciele.
    Spaczony liberalizm sie kłania i "róbta co chceta"...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane