• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co oznaczają symbole na oponie?

Michał Jelionek
4 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Tłumaczymy znaczenia symboli widniejących na oponach. Tłumaczymy znaczenia symboli widniejących na oponach.

Kupując nowe ogumienie do naszego auta, z reguły pod lupę bierzemy jedynie producenta oraz podstawowe parametry: szerokość, profil i średnicę. Nie zastanawiamy się nad znaczeniem pozostałych symboli, których na oponie jest całkiem sporo. Tłumaczymy co oznaczają i na co warto zwrócić uwagę.



Czy zwracasz uwagę na oznaczenia opony?

Niestety, większość kierowców przymierzając się do zakupu kompletu nowych opon, nie przykłada szczególnej wagi do oznaczeń. To błąd. Z reguły wybieramy te w najatrakcyjniejszych cenach, stosunkowo znanego na rynku producenta. Ogumienie traktujemy jako typowy element eksploatacyjny naszego pojazdu. To drugi błąd. Pamiętajmy, że "obuwie" samochodu to podstawa naszego bezpieczeństwa.

Warto dokładniej przyjrzeć się symbolom widniejącym na oponie. Co możemy wyczytać z piktogramów przypisanych do danego ogumienia? Na ścianie bocznej każdej opony znajduje się szereg informacji: rozmiar, data i miejsce produkcji, indeksy ładowności i prędkość, sposób ich montażu oraz homologacje do danego auta.

Ile kosztuje wymiana opon? Wszystko o naprawie opon



Jednak po kolei. Przyglądamy się oponie o oznaczeniach: 195/65R15 91H. Dla laików wspomniany szyfr może zabrzmieć dość enigmatycznie. W jaki sposób zatem rozszyfrować "kod"? Śpieszymy z tłumaczeniem.

195 - Wartość wyrażona w milimetrach oznaczająca szerokość opony.

65 - To profil opony. Jest to procent obrazujący wysokość boku opony w stosunku do jej szerokości (w tym przypadku 65 proc. oznacza 126,7 mm).

R - Oznacza, że opona jest radialna. Ogumienie oznaczone literą "R" występuje we wszystkich autach osobowych.

15 - To średnica felgi wyrażona w calach.

91 - Indeks nośności, przypisany jest konkretnym rozmiarom opon. To bardzo istotny parametr. Dzięki tej wartości dowiemy się, jak mocno możemy obciążyć jedną oponę. W tym przypadku wynik wynosi 615 kg. Mnożąc tę wartość razy cztery, otrzymamy całkowitą dopuszczalną masę pojazdu.

H - Indeks prędkości. To symbol wskazujący, z jaką maksymalną prędkością możemy się poruszać na tym ogumieniu. Litera "H" oznacza, że nie powinniśmy przekraczać 210 km/h.

Indeksy nośności i prędkości to niezwykle istotne cechy naszych opon. Pamiętajmy jednak, że montaż ogumienia o niższym indeksie nośności aniżeli zalecany przez producenta samochodu jest zabroniony i surowo karany. Takowe opony bardzo szybko się zużywają i w efekcie mogą być poważnym zagrożeniem dla poruszających się autem.

Co warto wiedzieć o oponach? Rodzaje, oznaczenia i dobór do felgi



Indeks nośności. Indeks nośności.
Indeks prędkości informuje kierowcę, z jaką maksymalną szybkością może poruszać się pojazdem. Wartość jest związana z wytrzymałością ogumienia. Przekroczenie zalecanej prędkości może grozić bardzo niebezpiecznym wystrzałem opony i tragicznym w skutkach wypadkiem.

Indeks prędkości. Indeks prędkości.
Oprócz wspomnianych parametrów podstawowych, na oponie znajdziemy jeszcze kilka tajemniczo brzmiących i wyglądających symboli. Tym razem analizujemy oznaczenie: DOT J3EX 3812. To tak naprawdę znaki mówiące nam o dacie produkcji opony. Jednak po kolei. Skrót DOT świadczy, że opona spełniła wszystkie standardy bezpieczeństwa (normy Amerykańskiego Departamentu Transportu). J3EX to informacja czysto techniczna na temat producenta.

Najistotniejsze są cztery ostatnie cyfry. 3812 - to liczba wskazująca, kiedy ogumienie zostało wyprodukowane. Dwie pierwsze cyfry to tydzień, a dwie pozostałe to rok. W tym przypadku opona "wyjechała" z fabryki w 38 tygodniu 2012 roku. Na oponie nie może oczywiście zabraknąć wzmianki o miejscu produkcji, np. made in Japan (wyprodukowano w Japonii).

Ponadto na ścianie bocznej opony możemy znaleźć charakterystyczną śnieżynkę na tle góry bądź symbol M+S. Płatek śniegu (3PMSF) oznacza, że opona została przystosowana do ekstremalnych, śnieżnych warunków oraz ujemnych temperatur. To typowy piktogram dla opon zimowych. Oznaczenie M+S (mud and snow), czyli o profilu błotno-śnieżnym, możemy spotkać we wszystkich typach ogumienia: zimowych, letnich i całorocznych. Dzięki specjalnemu bieżnikowi, konstrukcji oraz mieszance - opona posiada zdecydowanie lepsze właściwości jezdne i lepiej od zwykłych "gum" poradzi sobie w katorżniczych warunkach.

Czytaj także: Eko-opony w trosce o środowisko i portfel

Co powinniśmy jeszcze wiedzieć o ogumieniu naszego auta? Na ścianie bocznej opony znajdziemy informacje o typie i konstrukcji opony: radial (opona radialna), tubeless (TL, bezdętkowa), tube type (TT, dętkowa). Nie zapominajmy o homologacji. Symbole E, e i ECE oznaczają, że opona posiada europejską homologację. Ponadto możemy znaleźć informację, czy dana opona posiada homologację producenta danego samochodu (np. B - homologacja Volkswagena, F0 - Forda, T0 - Toyoty).

- Jeżeli mamy oponę kierunkową - bieżnik układający się w kształcie litery V - to pojawią się strzałki z przedstawionym kierunkiem toczenia opony, często z dodanym słowem "Rotation". Jeśli posiadamy bieżnik asymetryczny - wzór podzielony na stronę wewnętrzną i zewnętrzną - to po wewnętrznej stronie będzie oznaczenie "Inside", a zewnętrznej "Outside". Jedynie holenderska marka Vredestein stosuje czasem alternatywne oznaczenie, tzn. tylko informacje po stronie wewnętrznej "Inner Side". Jeszcze jedne opony, symetryczne, dostępne są na rynku, jednak w ich przypadku sposób montażu jest dowolny - zdradza Filip Fisher z oponeo.pl.

Na oponie możemy znaleźć również inne oznaczenia, np.: ROF (Run On Flat) - możliwość jazdy nawet po utracie ciśnienia w oponie czy RF, XL - wzmocniona konstrukcja i podniesiona ładowność.

Dodatkowo każda opona posiada etykietę, na której wyróżniono trzy kryteria: klasę oporów toczenia, przyczepność na mokrej nawierzchni oraz poziom hałasu generowany podczas jazdy. Poszczególne klasyfikacje powinny ułatwić zakup dobrego zestawu opon.

Opinie (57) 5 zablokowanych

  • Mirek

    Przydatny artykuł! teraz jestem pewny, ze wybiorę dobre opony. Z reszta na Logistyka Opon tez pomogli mi z wyborem i wytłumaczyli o co chodzi. Nowe kółka już w drodze :)

    • 0 0

  • P Zero Rosso

    opona jak opona...wiadomo im lepsiejsza ty większe bezpieczeństwo zwyklemu kowalskiemu nie szalejacemu poruszajacemu sie zgodnie z przepisami wystarczy nawet zwykła dembica czy unirojal jakiś....i jest im bezpiecznie......choc ja np..w 14letnim aucie bo takowe tez posiadam mam np.opony nie żebym się chwalił Pirelli P Zero Rosso 235/35/19 opony mam już drugi rok i nie kupywałem używek tylko nowe fakt faktem cena za sztukę powala bo placilem prawie 900zł za sztukę...to nam daje okolo 3600zł...no ale jesli srednio bede jezdzil na nich okolo 5lat wsumie...to roczny koszt takich opon to TYLKO około 650zł czyli jakieś 60zł miesięcznie...i czy to za dużo...? Nie wydaje mi się...wiekszosc z nas wiecej wydaje dziennie na jakaś bzdurę...

    • 0 0

  • Indeksy nośności (4)

    "Pamiętajmy jednak, że montaż ogumienia o niższym indeksie nośności aniżeli zalecany przez producenta samochodu jest zabroniony i surowo karany."- a jaka to surowa kara czeka i niby kto ją wymierza lub egzekwuje? czy ktos spotkał diagnostę który na badaniach sprawdzła takie szczegóły?

    • 5 5

    • Diagnosta nie, ale biegły po wypadku tak.

      Jak masz kraksę i znajdą u ciebie złe opony, pożegnaj się z wypłatą odszkodowania.

      • 1 0

    • nie rozumiesz chyba podstaw fizyki...

      • 1 0

    • Surowa kara to może być drzewo dla ciebie

      spowodowane pęknięciem/wystrzałem opony baranku jeden.

      • 2 0

    • Żebyś się nie zdziwił

      Żebyś się nie zdziwił, jak pojedziesz na narty w Alpy i Cię Niemcy albo Włosi sprawdzą - wtedy zobaczysz, co to znaczy "surowa kara". Jak producent określił nośność to taki trzeba kupować, a nie kombinować po wieśniacku, bo niższy indeks był trochę tańszy.

      • 6 1

  • (1)

    Indeks prędkości nie mówi paradoksalnie tylko o wyłącznie o prędkości maksymalnej chociaż odniesienie się do prędkości maksymalnej jest najbardziej zobiektywizowane. Chodzi raczej o chwilowe duże przeciążenia, którym poddawane są opony podczas przyspieszania czy hamowania. Przyjęto po prostu liniowo, że auto, które dobrze przyspiesza, ma dużą moc i moment, rozwija również największe prędkości maksymalne.

    "R - Oznacza, że opona jest radialna. Ogumienie oznaczone literą "R" występuje we wszystkich autach osobowych"

    No więc jest radialna czyli jaka?

    • 9 1

    • jest czy est

      radiowalna

      • 0 1

  • Większość z nas jeździ na używkach 10 letnich regenerowanych. (6)

    A za czasów PRL wszyscy dawali na letnich w zimie.

    • 6 8

    • Może ty, ja nie. (2)

      • 5 1

      • (1)

        Ja też nie.

        • 5 1

        • W garażu sam produkujesz opony

          Żeby spełniały tylko Twoje parametry ale żadnych norm bezpieczeństwa wg europejskich std.

          • 2 1

    • Szczerze? (1)

      z ciekawości zorientowałem się w kilku wulkanizacjach jak się kształtują ceny "używek".Przeważnie są to opony przywiezione w kontenerach z niemiec,które w większości nadają się tylko na śmietnik ,a jak już mają w miare dobry bieżnik to za to są 10 letnie,więc też odpada.
      Cena za takie opony do małego miejskiego autka okazała się niższa od nowych firmy Barum ,na których kpl się zdecydowałem(tak,wiem,że nie jest to najwyższa półka ale w zupełności do miasta na "normalną" jazdę wystarczy)niższa o zaledwie 20zł na sztuce,więc nie wiem kto to jeszcze w ogóle kupuje...???

      • 0 0

      • tak trafiłeś, ja jeżdżę na nówkach bo mnie stać, ale jakby nie było pewnie bym miał używki

        albo jakieś wynalazki z norauto. Niemniej ceny używki z 5 mm bieżnikiem kształtują się na poziomie 50-80zl za sztuke 14-15 calowej opony o szerokosci 185 więc sporo taniej niż za nową

        • 1 1

    • nieprawda ja jeżdże na nieregenerowanych

      • 1 0

  • Warto przybliżyć oznaczenia przyczepności na mokrym i oporach toczenia. (9)

    Różnica w oznaczeniu przyczepności opon od A do chyba H to aż 18 metrów. To znaczy że jeżeli wg producenta auta jadąc 100km/h zatrzymany się na mokrym po np 60 metrach to jest to określone dla oznaczenia A. Dla tego ostatniego droga hamowania wydłuży się o prawie 20 metrów...
    Ja zimówki kupuję zawsze z parametrami A lub B dla oporów toczenia a A do C dla przyczepności na mokrym i błocie pośniegowym: letnie to A dla oporów i B na mokre. Opon które miały by A A nie znalazłem jeszcze.
    We wszystkich wyszukiwarkach brakuje możliwości szukania po tych parametrach...

    • 3 4

    • (8)

      Źle robisz. Niskie opory toczenia na suchym = słaba przyczepność. Z czegoś ta oszczędność paliwa się jednak bierze. Najlepsze opony są takie, które mają A na mokrym (bo doskonale odprowadzają wodę i minimalizują w ten sposób ryzyko aquaplaningu) i np. C na suchym, bo to oznacza, że "kleją się" do suchego asfaltu = można dynamicznie jeździć, a samochód idzie jak po sznurku nawet w ostrych zakrętach. Do tego oczywiście dobra opona ma grubo poniżej 70dB głośności, np. 67dB nawet przy szerokich rozmiarach.

      • 9 3

      • (3)

        Znowu chlopie dywagujesz, a caly internet się smieje. Poczytaj sobie lepiej testy opon w fachowej prasie i na podstawie tego dokonuj ich wyboru , a będzie to na pewno najbardziej trafiony zakup.

        • 2 3

        • (2)

          Gdybyś rozumiał o czym piszę to bardzo szybko byś doszedł do wniosku, że zwycięzcy testów w "fachowej prasie" bardzo często pokrywają się z moimi zaleceniami. Oczywiście jeśli weźmiemy obiektywne testy, a nie takie zlecone przez "górę" - popatrz sobie kto jest właścicielem niektórych pism motoryzacyjnych to może chociaż zrozumiesz dlaczego te pisma tak zachwalają i lansują samochody grupy VAG, choć obaj wiemy, że to nie są najlepsze samochody. "Cały internet się śmieje" nie będę komentował, bo już raz podałem tu moje wyliczenia dotyczące procentowego udziału liczby osób, do których docierają moje komentarze do ogólnej liczby osób korzystających z internetu. Jeśli dla ciebie kropla wody w oceanie jest całym oceanem to nie mamy o czym rozmawiać, bo sam jesteś po prostu śmieszny.

          • 2 2

          • to rozumiem

            Że całymi dniami i nocami analizujesz ile osób na całym świecie korzysta z neta, i ile z nich klika like dla Ciebie... masz ciekawe hobby...

            • 1 0

          • buhaha podałeś procentowe wyliczenia :D

            czyli że co? teraz chcesz jeszcze być kaznodzieją? Stań na chodniku, koło skrzyżowania, na skrzynce po owocach i tam praw swoje mądrości

            • 1 1

      • to już wiem

        Czemu zmieniasz samochód co 4 lata. Jak w ten sposób odbierasz opony. Ja jakoś kupuje opony o najniższych wskaźnikach i nie mam z tym problemów ani na suchym ani na mokrym. Bo jeźdieć to trzeba umieć mistrzu długiej prostej .

        • 0 0

      • nonsens, wystarczy spojrzeć choćby na sportowe opony które są mega głośne (2)

        • 5 4

        • (1)

          Tak, tak i jeszcze sportowy wydech, który też jest mega głośny. Codzienna jazda to nie tor wyścigowy, więc trzeba znaleźć pewien kompromis, aby jazda była i bezpieczna i dynamiczna, ale przede wszystkim komfortowa. A cicha jazda to komfortowa jazda, więc wg mnie opona do normalnego użytku musi być cicha.

          • 3 3

          • napisałeś dobra opona, tymczasem sam widzisz że to kompromis.

            zależy do czego dobra i zależy jaki kompromis. ja mam wygłuszone auto więc mi lata czy mam głośną opone

            • 1 1

  • (14)

    Pan redaktor się nie przyłożył. Nieopisanych w artykule oznaczeń opon są jeszcze dziesiątki, np. rant ochronny felgi (w zależności od producenta opony - MFS lub FR - jest to bardzo ważna informacja dla posiadacza aluminiowych felg, który korzysta z szerszych opon o niskim profilu; V1 - nowa mieszanka kauczukowa oferująca lepsze właściwości i wyższe bezpieczeństwo; symbol gwiazdki (*) - opony homologowane przez BMW). I mógłbym tak do wieczora wymieniać nieopisane oznaczenia. Panie Michale, liczyłem na większą rzetelność i dociekliwość dziennikarską. Tymczasem opisał Pan jedynie kilka podstawowych oznaczeń, które zna dziecko z podstawówki. Mimo, że zawsze wybieram opony z indeksem prędkości Y to jest jeszcze kilka nieopisanych tu indeksów, np. ZR (powyżej 240km/h).

    Dodatkowo - wciąż obowiązuje powiedzonko "pokaż mi swoje opony, a powiem Ci jakim jesteś kierowcą i jak dbasz o samochód oraz swoje bezpieczeństwo". A tak ogólnie - opony użytkujemy do czasu aż bieżnik się zużyje lub maksymalnie 5 lat.

    • 15 12

    • (11)

      Nie każdy jest tak dociekliwy i wszechwiedzacy jak kierowca z bety ;) sadze ze 95 procent kierowcow nie zna chocby podstawowych symboli. Wiedza wystarczajaca

      • 11 6

      • (10)

        I uważasz, że ignorancja oraz niewiedza są pozytywnymi zjawiskami? Ja uważam, że wręcz przeciwnie, a od dziennikarza oczekuję, że będzie ludzi nie tylko informował, ale i edukował. Ludzie powinni być świadomi, aby potem kupując opony świadomie dokonywali dobrych wyborów jak najlepszych dla siebie i jak najbardziej dostosowanych do własnych potrzeb. Jak nie wiesz o istnieniu jakiejś właściwości czy jakiegoś parametru to nawet się o to nie zapytasz. Poza tym w przypadku nieznajomości tematu ludzie dadzą sobie wcisnąć przez sprzedawcę stare modele opon i/lub pozbawione wielu udogodnień, a potem będą niezadowoleni. Nie tędy droga.

        • 12 10

        • pic (8)

          Mądrala z bejcy 20 letniej hehe

          • 6 6

          • (3)

            20-letnia będzie za 17 lat, ale już nie będzie moja, bo ja nie jeżdżę samochodami starszymi niż 4-5-letnie.

            • 4 6

            • bejcarz (1)

              Tak jasne i wtedy się obudziłeś spocony

              • 2 3

              • spocony

                Z obolala ręka... hehe

                • 0 0

            • wiemy, zawsze o tym mówisz, i o tym że beemka kosztowała 500 tys i zauwałeś na nią cały rok

              • 8 3

          • ja bym jeszcze dorzucił % sadzy którą zawiera opona a na której sieciuje się kauczuk (3)

            tylko po co ci ta wiedza? Od teraz będziesz sie uważał za ignoranta skoro nie masz o tym pojęcia? Świadomość u nas jest na tyle mała że nawet jeśli 10% kierowców przyswoiło by wiadomości zawarte w artykule to byłby sukces. Nie ma sensu rozbijać g.... na atomy.

            • 4 3

            • dokładnie! brawo :)

              • 0 0

            • (1)

              Rant ochronny felgi to dla Ciebie rozbijanie g...wna na atomy? Bo dla większości ludzi jeżdżących na oponach od 17" wzwyż to pierwszy parametr, na który zwracają uwagę zaraz po rozmiarze i indeksie prędkości.

              • 2 2

              • tak, dla wiekszosci ludzi to kompletnie bez znaczenia

                tym bardziej że jeżdżących na naleśnikach jest niewielu i oni akurat wiedzą czym ów rant jest. Posiadacz SUVa któy ma 18 calowe koła (np. Forester), szerokość opony 225 i profil 55 ma wysokosc boku opony 124mm czyli wiecej o 3 mm niż posiadacz fabii na kółkach 185/65 więc nie demonizuj.

                • 3 1

        • kierowca bmw

          Szacun dla Pana , Pani?

          • 1 2

    • Ty masz chłopie (1)

      zryte pod beretem.

      • 8 5

      • Ma. Popieram ;)

        • 6 5

  • Powinny mieć jeszcze indywidualny numer seryjny. (1)

    Tym sposobem można by znaleźć opiekuna bezdomnej opony spotkanej w lesie.

    • 10 1

    • I mają

      przynajmniej niektóre, jednak nikt tego nie zapisuje.

      • 0 0

  • Warto dorzucić jeszcze, że... (6)

    1) datę produkcji opony (np. 3812) umieszcza się w owalu (albo jak kto woli - prostokącie z zaokrąglonymi rogami - podaję aby było łatwiej znaleźć osobom, które robią to po raz pierwszy

    2) zimówka, która ma więcej niż 4 sezony, nawet jeżeli bieżnik jest OK, jest do wyrzucenia (albo zuzycia jako letnia), bo miękka zimowa mieszanka traci właściwości i twardnieje.

    3) Jak widzisz z boku opony jakiekolwiek nacięcie, nawet, jeżeli nie widać "flaków", to opona jest do wyrzucenia (czyli de facto - obie opony na osi). Lepszy taki koszt niż szpital.

    • 28 4

    • letnie tez po 4 latach na smietnik (3)

      • 5 6

      • Tak właśnie jest (2)

        bo mieszanka letnia tez się starzeje z czasem, już nie mówiąc o oponach popękanych od słońca!

        • 1 1

        • (1)

          Niemcy mówią, że po dwóch latach... I komu wierzyć?

          • 0 0

          • To pewnie ci sami co chcieliby olej zmieniac co miesiąc

            • 0 0

    • To milo ze jako handlarz / wulkanizator promujesz bezpieczeństwo. Obawiam się jednak że portfel przeciętnego Kowalskiego ( w tym mnie) nie pozwoli sobie na tak częste zmiany. Dopisze jeszcze że właśnie zakupiłem całoroczne i chwalę się tym wszem i wobec, wszyscy mnie za to negują i tu również czekam na szpagatowe teorie w jakim to jestem błędzie jeżdżąc na takich

      • 0 0

    • Opona z wybrzuszeniem np. na boku tez do śmietnika!

      Nie tylko z nacięciem.

      • 2 0

  • Opona jak opona, jeszcze posłuży! (1)

    powiedział Wiesiek, patrząc z zachwytem nas woje 15 letnie jajowate i sparciałe gumy w 18 letniej fieście/polo ;)

    • 5 1

    • i jeżdził dalej 2 lata az mu BMW wjechało w tył

      BMka miała nowe gumy i systemy ale przy 120km/h i pisaniu smsa niewiele one pomogły.
      a Wiechu dostał 500zł szkody całkowitej z OC na otarcie łez

      • 5 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane