• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przygotowuje się, aby przetrwać wojnę i kryzys

Jakub Gilewicz
12 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

- Nie emocjonuję się deszczem meteorów czy rozbłyskami na Słońcu. Przygotowuję się na wypadek bardziej prawdopodobnych zagrożeń, a obecnie są to destabilizacja sytuacji w kraju z powodu kryzysu gospodarczego i konflikt zbrojny. W końcu mężczyzna jest od tego, aby zapewniać bezpieczeństwo rodzinie, więc musi być gotowy do poradzenia sobie również w ekstremalnych sytuacjach - przekonuje Ireneusz Kaczmarek, grafik komputerowy z Sopotu i preppers.



"Nie rób zapasów na raz". Przygotowani na wojnę i klęski żywiołowe



Czy przygotowujesz się na wypadek wojny, kataklizmu lub innej ekstremalnej sytuacji?

Jedni gromadzą zapasy konserw w szafach i budują schrony, kolejni kupują generatory prądu, a jeszcze inni doskonalą umiejętności bojowe. Ilu preppersów, tyle pomysłów. Choć wszystkie mają jeden cel: zapewnić przetrwanie. W końcu preppers - jak w skrócie głosi jedna z definicji - to człowiek, który przygotowuje siebie i rodzinę do wyjścia cało z wszelkich możliwych zagrożeń.

- Prawie każdy z nas jest po części preppersem, bo niełatwo jest w dzisiejszych czasach zapewnić byt rodzinie. Jednak odpowiedzialny mężczyzna, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku, powinien być przygotowany na coś znacznie trudniejszego - przekonuje Ireneusz.

Jak się przygotować na wypadek wojny lub kryzysu?



Zdaniem mieszkańca Sopotu, każdy mężczyzna powinien zadać sobie pytanie czy ma wiedzę, umiejętności oraz wyposażenie, które pozwoli przetrwać jemu i rodzinie w sytuacji poważnego załamania gospodarczego czy też czas konfliktu zbrojnego.

- Bo to są właśnie najbardziej prawdopodobne zagrożenia w obecnej sytuacji geopolitycznej - ocenia Ireneusz.

Na co dzień pracuje jako grafik komputerowy, od lat pochłania książki o tematyce historycznej i trenuje sztuki walki, strzelectwo oraz surwiwal. Tego ostatniego zasmakował jeszcze jako chłopak. Razem z kolegami urządzali wypady do lasu, w czasie których celowo "utrudniali sobie życie w terenie".

- Z czasem pojawiła się surwiwalowa literatura, więc człowiek zaczął czytać i sprawdzać czy coś działa czy nie. I w praktyce okazywało się, że większość rzeczy z książek albo nie działała, albo trzeba było je udoskonalać. Poza tym interesowaliśmy się militariami. U chłopaków, przynajmniej w tamtych czasach, było to normalne - opowiada o swoich początkach.

Dziś jest instruktorem surwiwalu i preppersem, choć za tym ostatnim określeniem nie przepada. Bo jak tłumaczy, do jednego "preppersowego worka" wrzucane są zarówno osoby, które budują ogrodowe schrony mające chronić przed deszczem meteorów czy atakiem rakietowym, jak i osoby, które bardziej trzeźwo potrafią ocenić sytuację. O sobie mówi po prostu, że zawsze chciał umieć radzić sobie w życiu.

- W przypadku zagrożeń, o których wspomniałem, stawiam na konkretne umiejętności. To posługiwanie się bronią, przetrwanie w terenie oraz korzystanie z własnych i niezależnych środków łączności - wylicza.

Ewakuować najbliższych poza duże aglomeracje miejskie



Jeden z jego scenariuszy dla Trójmiasta w ciężkich czasach wygląda tak: kryzys gospodarczy wywołuje hiperinflację, spada realna wartość pieniądza i mieszkańców nie stać na zakup żywności, dochodzi do zamieszek i napadów na sklepy, wzrasta przestępczość, służby nie są w stanie utrzymać porządku.

- W przypadku takiego rozwoju sytuacji miasta nie będą bezpiecznymi miejscami dla rodzin. Rozsądnie będzie więc ewakuować najbliższych poza duże aglomeracje miejskie. Najlepiej na wieś, gdzie wszyscy przeważnie się znają i gdzie łatwiej o żywność. Tyle że ewakuacja z Trójmiasta może nie być taka prosta. Zazwyczaj i tak już przeciążone drogi wylotowe będą nieprzejezdne, bo tysiące ludzi w panice będą chciały czym prędzej opuścić tereny miejskie. Pozostaje więc ewakuować się przez lasy - tłumaczy preppers.

Plecak ewakuacyjny, filtr do wody i apteczka



Mieszkaniec Sopotu doradza przygotować sobie wcześniej tak zwany plecak ewakuacyjny, po jednym dla każdego członka rodziny. W środku jego własnego znajdują się między innymi dobrej jakości siekiera, maska przeciwgazowa, zwinięty śpiwór niewiele większy od męskiej pięści, a także nieoceniony filtr do wody.

- Noszenie wody ze sobą, kiedy potrzeba przynajmniej trzech litrów na głowę, a przy większym wysiłku nawet więcej, jest dużym obciążeniem dla organizmu. Trzeba mieć coś, co pozwoli pozyskiwać wodę w terenie. Ze stawów, strumieni, kałuż. Do tego najlepiej nadaje się dobry filtr. Akurat ten jest mechaniczny i filtruje nie tylko bakterie oraz pierwotniaki, ale również wirusy. Starcza na osiem tysięcy litrów - zachwala Ireneusz i prezentuje jego działanie.

Preppers poleca również zabrać ze sobą nóż, osełki, krzesiwo, a także hamak, który uważa za praktyczniejszy od namiotu. Zdaniem Ireneusza szybciej się go montuje i demontuje, a ponadto jest lżejszy. - Właściwie ma same zalety poza tym, że musimy znaleźć dwa miejsca, do których go przywiążemy - ocenia.

A że drzew w polskich lasach jest pod dostatkiem, preppers z Sopotu używa hamaka. Ponadto w plecaku ewakuacyjnym ma podręczną apteczkę, gdzie poza preparatami i lekami, czeka w pogotowiu staza taktyczna i opatrunek Celox na wypadek poważnego krwawienia.

- Poza tym mężczyzna, który chce być przygotowanym na trudniejsze czasy, powinien mieć broń i umieć się nią posługiwać. Służyć może nie tylko do obrony przed najeźdźcą czy bandytami, ale także, żeby odstraszać czy polować. A prawo w Polsce pozwala na posiadanie broni - przekonuje.

W przypadku konfliktu zbrojnego preppers z Sopotu, po ewakuowaniu rodziny, zamierza wrócić. O powodzie mówi krótko: chcę bronić kraju. Po czym postanawia podzielić się jeszcze jednym spostrzeżeniem.

- Kluczowym elementem skutecznego działania w "ciężkich czasach" jest organizowanie się w zespół, małą społeczność, gdzie członkowie takiej grupy uzupełniają się umiejętnościami, wzajemnie sobie pomagają. Samodzielne działanie radykalnie obniża nasze szanse na przetrwanie. Dlatego od dawna staram się organizować dobrze dobraną grupę znajomych, którzy wspólnie rozwijają swoje umiejętności i są świadomi konieczności działania zespołowego - puentuje.

Zobacz także ciernistą kolekcję Tomasza Blaczkowskiego z Gdańska.

Opinie (268) ponad 20 zablokowanych

  • Nie oddamy ani guzika... (3)

    ..ani jednego hipermarketu, gdzie się świetnie zarabia, ani jednego banku gdzie są fajne kredyty a zysk idzie do Londynu, Berlina i NY ani tym bardziej lasów, które chcą prywatyzować ! Będziemy walczyć do końca - a jak już większość młodych Polaków wyginie lub ucieknie sprowadzi się tutaj sympatycznych ludzi z Bliskiego Wschodu i będzie porządek. Amen.

    • 13 4

    • .......

      Mój wpis powyżej ma charakter ironiczny/sarkastyczny - nie chcę oczywiście by mój kraj znalazł się w szponach wojny - jednak naiwność moich rodaków oraz sprzedajność naszych polityków może znów doprowadzić Polskę do katastrofy...

      • 4 0

    • (1)

      Albo ludzie nie wiedzą co to sarkazm albo partycypują w tym układzie bo widzę,że kciuki w dół łapiesz pod opinią.
      Smutna prawda jest taka, że ludzie myślący są w deficycie a jak ktoś powie "król jest nagi" to go zadziobią

      • 4 1

      • Dzięki

        - pozdrawiam.

        • 4 0

  • (2)

    Jaki prepers co to jest? To psychopata i socjopata, ktory powinien sie leczyc

    • 7 11

    • .... (1)

      A ty się już leczysz ? Facet ma zdrowe hobby, a ty co robisz w wolnych chwilach ? Od ponad 30 lat nie było tak dużego zagrożenia Polski konfliktem zbrojnym jak teraz.

      • 3 3

      • jego hobby

        specjal i tv

        samar jak bęben

        majty spadochron

        • 1 0

  • I jeszcze jedno

    Czy osoby, które mają kredyty w obcych walutach zdają sobie sprawę, że większe zaangażowanie się Polski w konflikt na Wschodzie gwarantuje upadek złotówki ? Popytajcie Ukraińców, którzy mają kredyty w euro lub dolarach jak się teraz czują. Wasi politycy na których bezmyślnie głosujecie w większości deklarują chęć większego zaangażowania się w ten konflikt . Czy frank po 8 złotych jest dla Was do zaakceptowania ? Jeśli tak, to dalej głosujcie na Partię Wojny (jakieś 90 % zasiadających obecnie w sejmie i senacie RP parlamentarzystów). Polacy są jak dzieci - dopiero jak są nad przepaścią zaczynają myśleć, ale wtedy jest już za późno.

    • 4 4

  • Wariat ma bron?

    Ten czlowiek jest chory jak najszybciej go zbadajcie i zabierzcie mu bron zanim mu cos nie odwali i zacznie zabijac w lesie a nie daj boze na ulicach bo bedzie widzial wszedzie wroga a wtedy bedzie za pozno

    • 5 16

  • Drodzy Rodacy ! (1)

    Czy nie widzicie, że pchają nas do wojny ? Media, które do tej pory były kosmopolityczne teraz nagle nadają w tonach patriotycznych a momentami wręcz szowinistycznie ? Czy nie widzicie, że jesteśmy manipulowani ? A propos tego Pana z art. powyżej podoba mi się to co robi w zasadzie - samowystarczalność w trudnych warunkach itp. nie podoba mi się jedynie ten prowojenny wydźwięk - tak łatwo nas Polaków zmanipulować.

    • 11 3

    • Oj Darku, tak jak cię nie lubię z innych wątków, tak tu niestety masz świętą rację. Pozdrawiam.

      • 2 1

  • Kolejny artykulik generujacy panikę u gminu. Na tzw apokalipsę

    potrzebna jest bron dużo broni, której przeciętny Polak nigdy nie dostanie albo nie potrafi się nią posługiwać. Śmieszą mnie ci " suwarwjorzy" upychający konserwy po piwnicach. Jak przyjdzie co do czego to każdy kto ma broń zabierze ci te konserwy i nie wiadomo co zrobi tobie i twojej rodzinie. Generator prądotwórczy hałasuje a światło szczególnie w nocy może zwabić agresorów. No chyba, ze ma ktoś fortecę mogącą odeprzeć każdy atak :-)))) Palenie w piecu zimą w dzień też nie wchodzi w rachubę jak by co.

    • 5 3

  • Mam pomysł

    Facet jest jak najbardziej w porządku,ale dla pewności lepiej go przebadać.
    Może to wyznawca Pana Macierewicza ,albo Prezydenta Łukaszenki?

    • 2 11

  • tak jest komorodemokracji !

    Komisja wyborcza w południowej Australii zlikwidowana."63 proc. wyborców głosowało na PiS"

    • 1 4

  • Po prostu nudzi mu się i łazi po lesie a tak to zgubiłby się w terenie, po prostu oszołom

    • 3 10

  • Pytanie

    Skoro ma byc wojna,to tak przez ciekawość pytam: kto z kim i czy Polska będzie brała czynny udział? Czekam do 23.00 na odpowiedź.Po tym czasie idę spać.Ostrzegam!

    • 3 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane