- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (180 opinii)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (94 opinie)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (85 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (669 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (194 opinie)
- 6 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (357 opinii)
Co z nowymi kładkami nad rzeką Kaczą?
Po ulewie z 2016 roku mieszkańcy Małego Kacka nie mogą doczekać się odtworzenia infrastruktury nad rzeką Kaczą. - Mamy dość kolejnych obietnic bez pokrycia, czekamy na działanie urzędników - irytują się. Ci tłumaczą brak mostków opieszałością w wydaniu pozwoleń przez regionalne i państwowe instytucje.
Czytaj też: Sytuacja nad rzeką Kaczą niemal rok po ulewie
Ulewa wyrządziła także mniejsze, ale dokuczliwe, szkody w okolicach rzeki Kaczej, zrywając mosty łączące Centrum Kultury z Amerykańską Szkołą Podstawową oraz inne: jeden w ciągu ulicy Łęczyckiej , a drugi Radomskiej . Najsprawniejsza okazała się być szkoła: kilka dni po ulewie z pomocą rodziców udało się odbudować kładkę. Miesiąc po zdarzeniu urzędnicy zamontowali tymczasową konstrukcję wzdłuż ul. Radomskiej, ale zapowiedzieli, że docelowo będzie ona inna - trwalsza.
- Planujemy, że w tym roku pojawi się jedna trwała konstrukcja: albo na Radomskiej, albo na Łęczyckiej. Mamy sygnały z ZDiZ, że obydwa mosty na stałe będą dostępne dla pieszych w 2018 roku - wskazywał rok temu Marek Hermann, przewodniczący Rady Dzielnicy.
Obecnie na Radomskiej nadal jest tymczasowa kładka, a bez przejścia pozostaje ul. Łęczycka.
- Nic poważnego z kładką się nie stało, jedynie wymagała naprawy jedna z podpór tego niedużego mostku. Znając realia, to praca na najwyżej dwa lub trzy dni, przy użyciu tego samego dźwigu, który tę kładkę zdemontował. Wystarczyło unieść lekko mostek, następnie wyprostować jedną z podpór i ponownie go opuścić - opowiada Wojciech Mikuć, mieszkaniec Małego Kacka, który na bieżąco śledzi sytuację po ulewie.
Jak mówi, gdyby sprawa dotyczyła innego miejsca w Gdyni, nie byłoby problemu z inwestycją.
- Umiejętności i sprytu w zrobieniu niedużymi środkami potrzebnych, a tak naprawdę małych rzeczy, za które mieszkańcy będą wdzięczni, po prostu naszym włodarzom brakuje. Może dlatego, że to miejsce, gdzie rzadko bywają władze Gdyni - zauważa.
Gdyńscy urzędnicy przyznają, że od roku niewiele się w sprawie wydarzyło. Jak tłumaczą, działania miasta zależą od działań innych instytucji.
- Posiadamy decyzję środowiskową. Czekamy na pozwolenie wodnoprawne wydawane przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Wniosek został złożony 7 czerwca - mówi Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy UM w Gdyni.
Ile czasu potrwa procedura i później przystąpienie do budowy? Na to pytanie w magistracie nikt nie potrafił nam odpowiedzieć. Uzyskanie decyzji środowiskowej dla budowy kładek miało trwać rok. W przypadku ostatniego wniosku nie ma jeszcze informacji o wszczęciu postępowania.
Miejsca
Opinie (129) 2 zablokowane
-
2018-08-18 18:51
(1)
Co robili przez 2 lata skoro wniosek o pozwolenie złożyli dopiero w czerwcu tego roku?
- 36 1
-
2018-08-18 18:55
Pili kawe i jedli pączki...
I brali publiczny hajs za to- 13 1
-
2018-08-18 18:47
Gdynia
Stan umysłu
Parę badziewiastych kładek a pałuja się tak jakby Golden gate budowali
Skoro przez 2 lata urzednicy nieudacznicy nawet pozwolenia nie uzyskali to się do zwolnienia jedynie nadają
Tak by zrobiono w normalnej prywatnej firmie- 43 2
-
2018-08-18 18:40
Forum Gdansk
Mozna zaproponowac wykonawcy Forum Gdansk, zeby zbudowal galerie wzdluz Kaczej.
Zapewne ja zabuduje i bedzie kladka na calej dlugosci.- 19 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.