• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z zabytkami z Bazyliki Mariackiej?

Katarzyna Moritz
9 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Muzeum w Warszawie upomina się o zabytki z Bazyliki Mariackiej.


Na liście zabytków, o które obecnie rości sobie prawo Muzeum Narodowe, jest arcydzieło malarstwa gotyckiego - tablica dziesięciorga przykazań z końca XV w., a nawet renesansowe świeczniki. - Będziemy zabiegać o wsparcie premiera, który, jako historyk, ma świadomość wagi tych dzieł i znaczenia, gdzie są eksponowane - podkreśla Tomasz Korzeniowski, konserwator zabytków z Bazyliki Mariackiej.



Czy sporne dzieła sztuki powinny pozostać w Bazylice Mariackiej?

- Roszczenia Muzeum Narodowego są nieuzasadnione historycznie i gdyby je zrealizować, Gdańsk i Pomorze straciłoby ważny element dziedzictwa kulturowego. Muzeum w Warszawie weszło w posiadanie tych zabytków przez ich zawłaszczenie, bez konsultacji z prawnym właścicielem - podkreśla Tomasz Korzeniowski, konserwator zabytków ze świątyni.

O co upomina się muzeum? - Najcenniejsza jest tablica dziesięciu przykazań z końca XV w., arcydzieło malarstwa gotyckiego. Dokumentuje ono życie codzienne gdańszczan sprzed 500 lat. Wartość tego dzieła jest nieoceniona, widać tu wnętrza mieszkań, restauracji. M.in. pod wpływem tego obrazu Kieślowski nagrał cykl dekalogu - zastrzega konserwator.

Dzięki tablicy, która wisi na lewym filarze, naprzeciwko głównego ołtarza, poznajemy nawet modę sprzed 500 lat. Jedna z najpopularniejszych scen nawiązuje do przykazania "nie cudzołóż", gdzie zaślubiny kontrastują z ogrodem rokoszy, a grzech ukazany jest poprzez kochanków w tańcu.

Inne obiekty, które miałyby trafić do Warszawy, to mały i duży ołtarz Ferberów, epitafium Jana Ferbera, ołtarz z figurą pięknej Madonny z lat 30. XV wieku, tryptyk ukrzyżowania, ołtarz baldachimowy bractwa kapłańskiego, a nawet kilka przyściennych renesansowych świeczników.

Ołtarz Św. Rajnolda z 1515 r. Ołtarz Św. Rajnolda z 1515 r.
Ołtarz baldachimowy z kaplicy św.  Kosmy i Damiana 1420 r. Ołtarz baldachimowy z kaplicy św.  Kosmy i Damiana 1420 r.
Ołtarz Jerozolimski z 1500 r. Ołtarz Jerozolimski z 1500 r.
Średniowieczne dzieła, o które obecnie upomina się Muzeum Narodowe, to w sumie 28 obiektów (wiele wymienionych jest osobno, choć stanowią całość np. jednego ołtarza). Trafiły do Warszawy po drugiej wojnie światowej, na mocy dekretu z 1946 roku o mieniu porzuconym i poniemieckim. W latach 90. zabytki zostały wypożyczone Bazylice. Jednak ostatniej propozycji umowy użyczenia ich do 2030 roku proboszcz bazyliki, Stanisław Bogdanowicz, nie podpisał. Uważa on, że obiekty te są odwieczną i niezbywalną własnością Bazyliki.

Batalia o zwrot dzieł do Kościoła Mariackiego trwa od dziesiątek lat, a zabytki odzyskiwano z wielu placówek w Polsce i zagranicy. Dużego rozpędu proces ten nabrał w okresie powstania Solidarności. W 1980 roku zebrano ponad pięć tysięcy podpisów gdańszczan i turystów popierających ideę odzyskania gdańskich zabytków. Wtedy, w 1981 roku, powróciły na swe odwieczne miejsce z Muzeum Narodowego w Warszawie gotyckie rzeźby z grupy Ukrzyżowania Mistrza Pięknej Madonny, brązowe rzeźby alegoryczne z chrzcielnicy czy alabastrowe kwatery z ołtarza ścięcia św. Jana oraz kilka predelli. Proces ten przerwał stan wojenny.

Po tym, gdy Lech Wałęsa został prezydentem, w 1992 roku dzięki jego interwencji doszło do kolejnego porozumienia i z Muzeum Narodowego trafiła do Bazyliki m.in. wspominana Tablica Dziesięciorga Przykazań, dwa skrzydła i predella dużego ołtarza Ferberów, mały ołtarz Ferberów i malowidło wotywne fundacji Jana Ferbera.

Co dalej z zabytkami, o które obecnie upomina się muzeum? Kościół, jak i konserwator będą zabiegać o poparcie rządu. - Premier, który, jako historyk, ma świadomość wagi tych dzieł i znaczenia, gdzie są eksponowane, może pomóc nam zakończyć wieloletni konflikt i proces rewindykacji. Myślę, że dużym sukcesem muzeum byłoby zakończenie tej sprawy i przekazanie nam wszystkich dzieł w formie darowizny i ostateczne odstąpienie od roszczeń ze strony muzeum. - podkreśla konserwator.

Ta sprawa paradoksalnie może przyczynić się do tego, że muzeum zwróci nam pozostałe dzieła, które są w jego zbiorach w Warszawie. Jest tam jeszcze pięć ołtarzy ze świątyni. To m.in. bardzo cenny ołtarz Św. Rajnolda, poliptyk z 1515 roku, Ołtarz Jerozolimski z 1500 roku, dyptyk Winterfeldów z 1430 roku, ołtarz baldachimowy z kaplicy św. Kosmy i Damiana, ufundowany ok. 1420 roku przez cech balwierzy i cyrulików oraz ołtarz cechu szewców (Pietas Domini), ufundowany ok. 1435 roku.

Ponadto dwa zabytki z bazyliki są w Muzeum Narodowym w Gdańsku (Sąd Ostateczny Hansa Memlinga i gotycki ołtarz św. Elżbiety), kolejny obiekt jest w Muzeum Dahlem w Berlinie (Tablica Tron Łaski z kaplicy św. Jerzego), jeden w Muzeum im. Puszkina w Moskwie (Mały Dyptyk Winterfeldów).

Miejsca

Opinie (227) 8 zablokowanych

  • Sprzedać obrazy olejne ręcznie malowane... (1)

    za ile się da i w to miejsce wstawić tanie reprodukcje, robione przez maszynę. Ludzie w domach nie mają prawdziwych dzieł ręcznie malowanych i dobrze jest.

    • 1 7

    • A uzyskane pieniądze przekazać jako odszkodowania dla gminy mojżeszowej w USA i Izraelu!

      • 1 0

  • w naszym interesie jest by wszystkie zabytki wróciły z Warszawy

    powinno nagłasniac sie fakt, ze odzyskujemy czasem cos z zagranicy, a w naszym kraju nadal jestesmy traktowani jak wrogowie

    to jest dopiero skandal

    natomiast ogólnie KK zachowuje sie beznadziejnie, w swietle odzyskiwania majatku, bo te pieniadze przepieprza lub sa po prostu kradzione przez nieuczciwych ksiezy, zamiast zostać przeznaczone na naprawy czy konserwacje

    w efekcie to my ciagle finansujemy kosciół i pomagamy (jako panstwo nie jako wierni) w utrzymaniu ich majatku

    jesli jakis kosciół jest pusty, rozpada się, a kościół jako instytucja nie ma zamiaru go naprawiac, to powinni go odstapic fundacji lub odsprzedac

    • 5 10

  • (1)

    Żeby wszystko było w porządku i, po prawie i zgodnie ze zdrowym rozsądkiem to :
    - wszystkie rzeczy z Bazyliki Mariackiej wracają do niej , jako do miejsca .
    - pozostają własnością skarbu państwa i narodu ( nie były przedtem własnością kościoła ) .
    - zostają w Bazylice na warunkach przechowania " in trust " .
    - Bazylika zobowiązuje się do właściwego ich zabezpieczenia przed degradacją, kradzieżą i zniszczeniem , oraz do ubezpieczenia .
    - dotrzymanie powyższego zobowiązania kontrolowane jest przez lokalnego konserwatora zabytków który ma prawo to sprawdzać w każdym czasie , a niedotrzymanie tejże umowy powoduje zwrot do Warszawy.

    I tak byłoby w porządku .

    Nie podoba mi się ani pazerność Warszawki , ani pycha przedstawiciela kościoła- - to nie jest , do ciężkiej cholery jego - to jest własność narodu.

    • 9 9

    • gdyby nie "pycha" przedstawiciela koscioła, to w bazylice ogladalibysmy puste mury

      • 5 1

  • pani Mritz,nie wolno manipulować czytelnikami.M.in. nie wolno zadawać w ankiecie

    pytania typu czy chcesz aby zbiory wróciły do warszawskiego muzeum.Zbiory są własnoscia muzeum narodowego i mają być dalej własnoscią narodową a nie prawem kaduka stać się ni z gruchy i z pietruchy samozwańczego nowego dzierżawcy flaszki głodzia znanego wyrywacza majątku państwowego i gminnego .

    • 3 12

  • strasznie nudna zrobiła się ta dyskusja (1)

    Zamiast o zabytkach, zamiast o istocie sporu - w kółko czytam o protestantach, protestanckim wyposazeniu kościoła (!) i pazernych klechach... Istne fobie.

    • 11 2

    • ta, niektórzy zaraz zaczną "oddawać" zabytki obecnym gdańskim protestantom, którzy z tymi "ówczesnymi" mają g**** wspólnego.
      to, że ktoś kiedyś ufundował te dzieła po to właśnie, by stały w mariackim to już się nie liczy.

      • 3 0

  • co koscielne - do kosciola, co muzeum to do muzeum.

    • 4 0

  • Fotografie z 1945 - pustynia gruzów (1)

    W wypowiedziach przewija się ciągle argumentowanie, kto zbudował, kto zawłaszczył, kto wypędził, o bosych i dzikich Antkach, kulturalnych Niemcach i splendorze Gdańska. Jakoś nikt nie przywołuje stanu, w jakim te "bose Antki" objęły Gdańsk w 1945 po zniszczeniach dokonanych przez Armię Czerwoną. Patrzycie tylko na stare ryciny i zdjęcia pokazujące Gdańsk kwitnący dostatkiem Spójrzcie na fotografie z '45. To nie "Antki" obróciły miasto w gruzy i nie kulturalni i zapobiegliwi protestanci podnieśli Gdańsk z ruin. Pewnie, że wciąż daleko mu do dawnej świetności, ale może jednak trochę obiektywizmu...

    • 6 2

    • miał byc (+)

      • 2 0

  • (1)

    nie było by afery gdyby ksiądz i konserwator Bazyliki nie byli arogancy!!!!. Prawnie zabytki jako dziedzictwo narodowe polaków (gdańszczan) należy do wszystkich mieszkańców Polski. Muzuem Narodowe jest jedynie instytucją, która ma za zadanie zachować i jak najlepiej dbać o to dziedzictwo. Ksiądz nie chce podpisać umowy, bo chce zmienić status prawny obiektów. Kościoł katolicki nigdy nie był właścicielem tych dóbr.!!!! I tak powinno zostać. Muzeum Narodowe powinno wyciągnąć największe działa prawne, aby utemperować charakterki obu panów. Poza tym Bazylika nie wywiązuje się ze swoich obowiązków wynikających z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. W pełni popieram Muzeum Narodowe!!!!!

    • 4 9

    • fallen - urwał się Filip z konopi

      • 4 1

  • kocham Cie Polsko

    Najlepiej bylo by gdyby unarodowiono kosciol mariacki w Gdansku nie bylo by problemu a Jerzy OWSIAK zorganizowal zbiorke na utrzymanie obiektu i jego skarbow.

    • 0 2

  • Niech Warszawka odpier!@#$% sie za przeproszeniem od naszej własności

    • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane